Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Ja nie miałam badania, PET nie wiem co to jest. Miałam mikroraka czyli poniżej 1 cm, ale podali mi duży jod. Ktoś tu pisał, że miał też mikroraka i nie dostał jodu, a po roku w kikutach tarczycy cos się pojawiło. Wie lepiej wziąć ten jod, ale decyzja i tak należy do lekarza. Ja miałam duży jod dopiero po 3 miesiące po operacji, jeżeli zadecydują że też masz dostać to jest szansa, że dostaniesz thyrogen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastrasz Jak się wybierasz do Gliwic, musisz zabrac ze soba preparaty z histopato i całą dokumentację. Potem faktycznie ustalają Ci wduży jod ok 3-4 m-cy od operacji i wtedy jest thyrogen bez odstawienia. Ja idę na tzw mały jod czyli diagnostyczny i dostaje się w Gliwicach cynomel dla zlagodzenia objawów, ale ja źle zareagowałam i muszę sie męczyc bez niczego.W innych osrodkach tez nie dają cynomelu. Że będe miała PETA, też wcześniej nie wiedziałam. Niby mam niedoczynnosc, ale patrzcie, którąś noc źle sypiam. Staram sie ruszac za dnia, łażę na działkę, a w nocy i tak sie budzę. Wszystko mnie boli. :-( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za informacje i życzę wszystkim dużo zdrówka. Odezwę się znów po kontroli - zobaczymy co lekarz zaleci robić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam skoro tak sie umawiacie to kltora z was bedzie w gliwicach 25 lipca hę???:),mam wowczas wizyte amulatoryjną.... a teraz powiedzcie mi czy cale te pietro gdzie odbywaja sie wizyty ambulatoryjne jest "napromieniowane" bo bede z cala rodziną bo zaraz potem jedziemy na wakacje i nie wiem czy maja snuc sie po gliwicach i bezwzglednie nie wchodzic ze mna ...ale chyba tak bo przeciez tamtedy wszyscy przechodza po jodowaniu na scyntygrafię.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniu, a po co ty ich chcesz koniecznie tam ściagać,? tam i maszynerii jest od cholery( np bomba kobaltowa) i ludziska promieniuja i aparaty, daj luz. Zaraz obok jest piękny park Chopina z unikatowym obiektem takim jak palmiarnia, więc poczekaja sobie na Ciebie sobie niezaleznie od pogody, a i fajny plac zabaw. dosłownie na tyłach szpitala.Jak bedą niegrzeczni to w palmiarni są nawet żywe piranie- tak na wszelki wypadek piszę :-) Jak byłam w ciązy to taki stary ginekolog w ogóle nie chciał bym tam szła więc miał powód chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Dziewczyny uświadomcie mnie co to jest ten PET i po co? dzięki ślicznie z góry kochaniutkie pozdrawiam wszystkie raczki nieboraczki ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest tak:każdy słysząc słowo szpital boi się.Czekając na spotkanie z życzliwą osobą boisz się mniej.A z życzliwymi osobami jest podobnie jak z wygraną w totka,zdarza się, ale nie tak często jak byśmy chcieli.Miałam szczęście spotkać kilka takich osób i to daje nadzieję. Na tym forum są takie osoby i to ogromnie pomaga.Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela Badanie PET-CT (Pozytonowa Tomografia Emisyjna) jest badaniem z dziedziny medycyny nuklearnej. Opiera się na podawaniu minimalnej ilości fizjologicznych molekuł (glukoza, aminokwasy itd.) znaczonych atomami radioaktywnymi o bardzo krótkim półokresie rozpadu. Takie molekuły radioaktywne nazywają się radioznacznikiem PET. Podanie radioznacznika jest wykonywane drogą dożylną. Przy użyciu detektora, który pozwala wykreślić dokładnie dystrybucję radioaktywności w ciele pacjenta, można ocenić różne funkcje organizmu (np. metabolizm glukozy, który jest związany z obecnością nowotworów złośliwych). Nie żebym była taka mądra (skopiowałam ze strony IO w Gliwicach:)) nebraska, teraz już tylko może być lepiej:)) Kiedy będziesz miała wyniki badań i kiedy wreszcie będziesz mogła brać maleńką pigułkę szczęścia:)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wielkie Nebrasko za podpowiedz bo wiesz nie chce nikogo urazic ale przejezdzając przez gliwice to miasto nie zrobilo na mnie wrazenia a wrecz przeciwnie ale masz racje niech bawia sie w parku a co do piranii to moj mlodszy zasluguje na nie kazdego dnia :)... mam nadzieje ze u Ciebie wyniki wyjda pozytywnie i wkrotce powrocisz do normalnosci..... pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julkakoszulka, czekam na pigułkę jak na zbawienie. Dziś znów była ciężka noc. Te boleści mnie wykończą, na razie nic nie wiem, może coś się dowiem jak będę na małym jodzie w ten weekend. Haniu - te piranie mają już sporo latek i są nieocenionym elementem wychowawczym zarówno wcześniej u syna jak i u córki ;-) Ale piszę serio, park i palmiarnia to tylko kilka kroków, a palmiarnia jest naprawdę piękna warta obejrzenia. Jak leje lubimy się tam wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julkakoszulka Dziękuję za opis w sprawie PET ,chodź szczerze nie wiem kiedy powinno się je wykonywać,jeśli w grę wchodzi nowotwór złośliwy? czy to jest jakieś dodatkowe badanie dokładniejsze niż scyntygrafia? Moze powinnam poprosić o jego wykonanie? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli dotąd wydawało mi się że boli, to mi się wydawało. Plecy. pośladki, uda, do łydek. plecy połączone z piętami- to jakieś nowe doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nockairu z tego co czytałam to bada się nie tylko choroby nowotworowe, ale np. choroby wieńcową, serce przed przeszczepem, szuka się ognisk w mózgu odpowiedzialnych za padaczkę . O tym kiedy je zrobić to chyba w każdym przypadku decyduje lekarz. Swoją drogą, to chyba bardzo drogie badanie zresztą tak jak scyntygrafia całego ciała. nebraska biedaku, ile Ci jeszcze zostało tej męczarni. Nie da się jakoś wykłócić o wcześniejsze przyjęcie na diagnostykę. Może idź oflaguj się przed gabinetem lekarza. Wystrasz lekarza, że coś się z Tobą dzieje. Trzymam kciuki Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, znalazłam to forum dzisiaj i postanowiłam zasięgnąć informacji od doświadczonych koleżanek. W poniedzialek tj 18 lipca ide do szpitala na usunięcie tarczycy. Z wyniku biopsji mam podejrzenie nowotworu pęcherzykowego oksyfilnego, więc muszę mieć usuniętą cała tarczyce. Strasznie sie boję :-( Napiszcie prosze czy któraś z Was miala może podejrzenie takiego raka i przede wszystkim jak sie czułyście po operacji. Straszna ze mnie panikara wiec boje sie na maksa. Pozdrawiam ciepło wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wart5, operacja tarczycy, to nic strasznego. Bardziej bolało mnie i gorzej się czułam przy chirurgicznym usunięciu zęba. Dostaniesz narkozę i nic nie będziesz czuła ani pamiętała. Jest pewien dyskomfort jeśli chodzi o gardło, ale w moim przypadku nie tyle spowodowany usunięciem tarczycy co rurą intubacyjną. Poza tym po czterech dobach wróciłam do domu i od tamtej pory wszystko ok. A w domu czekała na mnie 7 miesięczna córeczka, więc tez specjalnie nie miałam możliwości odpoczywania po operacji. Do pracy wróciłam po 25 dniach zwolnienia. Jeśli zaśchodzi o wynik biopsji, to pewnie jak wiesz w przypadku tarczycy to trochę loteria. Biopsja nie jest do końca wiarygodna. Przytoczę tu mój przypadek, w biopsji nie było komórek nowotworowych w histopacie wyszedł brodawkowaty. Ze mną była dziewczyna u której w biopsji wyszły komórki oksyfilijne a wynik histopatologiczny miała ok. Tak więc uszy do góry, bo będzie dobrze:)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia 26
150 eltroxilu bardzo bardzo zle sie czuje nic nie spie w nocy to jest cos okropnego boli mnie wszystko plus bezsennosc pomocy;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się i ja. Podczytuję forum już od jakiegoś czasu i żałuję, że nie wiedziałam o jego istnieniu przed operacją, jakoś lżej bym to przez to wszystko pewnie przeszła. Minął już rok od operacji, został mi jedynie maleńki kikut po lewej stronie, histop. OK, jednak nie ominęły mnie komplikacje: zaliczyłam i problemy z głosem i tężyczkę. Po roku zeszłam do dawki calperos 1000 x1 i alfadiol 2x 0,25, wapń przy tej dawce ok, teraz czekam na wyniki parathormonu, mam nadzieję, że coś ruszyło. W półtora miesiąca po operacji miałam 10,6 przy normie 15-65, a mimo wszystko ciągle wapń ucieka. Kolejny problem to to, że nie mogę ustalić odpowiedniej dawki euthyroxu, strasznie mi skacze poziom TSH, jak często robicie TSH? mi endo kazała co 6 tyg. i tak cały czas zmieniam dawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez zawsze każą robić ths co 6 tygodni od zmiany dawki, więc może coś w tym jest. A jak nie zmieniam dawki hormonu to raz na 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprerację całkowitego usunięcia miałam w marcu 2010. Tsh robiłam 6 tyg po każdej zmianie dawki, a to na pocżatku dość często. Teraz jestem w ciąży więc tsh i ft4 robię co 4 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :-) julkakoszulka - dzieki bardzo za odp. Ja pewnie tez nie odpocznę bo mam w domu dwoje Łobuziaków: roczna córeczke i czteroletniego syna :-) Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie operacji, a mianowicie: czy zaraz po operacji możliwa była wizyta np: męża?; czy po operacji przebywa się na sali pooperacyjnej? Z góry dzięki za odpowiedz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wert5 jeżeli chodzi o operacje, miałam ją w środę, a wieczorem dostałam picie, a czwartek rano już normalne śniadanie, po śniadaniu w asyście męża poszłam pod prysznic i myłam tez głowę :) co do obecności męża to mojego wpuścili i cichutko siedział do 23 (myślę że zależy to od szpitala) bo po operacji "przelewają" kroplówkami i chce się sikać wiec podawał basen a to przecież wygodniej dla nich i dla siebie, chociaż na temat obsługi nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa po prostu panie były SUPER naprawdę pozdrawiam i trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wert5 jeszcze jedno w środę miałam operacje, w czwartek wyjęli mi sączki podłączone do radonów, a piątek wypis do domku, wiec nie myśl ze pomieszkasz poza domkiem długo :):):) jeszcze dwa zdania o mnie, 27 października miałam operacje a 1 listopada już poszłam 2 km pod górę i z powrotem na cmentarz, nie było to giga tempo ale dałam radę, więc jak widzisz nie poleniuchujesz ..........ale narzekać troszkę możesz w końcu będziesz po operacji i należą Ci się minuty bycia pępkiem świata, to jedyna okazja;) cmook cmook

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wert, Wszystko pewnie zależy od szpitala, po operacji przebywasz na sali pooperacyjnej jakieś dwie godziny, tutaj raczej męża nie wpuszczą, ale tak naprawdę to się dopiero wybudzasz z narkozy więc ja tego akurat nie pamiętam, pamiętam jak mnie już wieźli do pokoju, a i tak prze mgłę. Rodzina mogła być w Twoim pokoju szpitalnym cały czas - od rana do 22. Co do odpoczynku, ja czułam się słabo, ale śmigałam, w piątek operacja, w niedzielę wypis, a w poniedziałek jeździłam już samochodem więc i szyją kręciłam w każdą stronę. Teraz z perspektywy czasu myślę, że powinnam była się bardziej oszczędzać, ale wtedy to chciało się udowodnić wszystkim, że wszystko jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEKI BARDZO DZIEWCZYNY! Ja jestem strasznie zestresowana! W poniedziałek mam na godz 8 zgłosic sie na Izbie Przyjęć i wtedy nie będzie odwrotu. Wiem, że musze ja usunąć, ale tak się boje, ze szok!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota 81
witam ostanio byłam na kontroli ambulatoryjnej po dużym jodzie w Gliwicach ...było to 13.07. 11 bardzo się bałam zrestą jak zwykle ,zrobili mi badania krwi i usg szyi -wyszło wszystko ok .Obniżyli mi euthyrox do 100.Bałam się najbardziej usg bo już oczami wyobrażni widziałam że coś mi tam znajdą ,a zrsztą był 13 :) ale Pan doktor którego bardzo lubię Michał gdy wykonywał mi usg powiedział że jeżeli się bardzo boję to zamknie oczy żeby mnie uspokoić :)..i tym sposobem rozłądował całe moje napięcie .następną kontrolę ambulatoryjną mam uwaga ....13 znów stycznia a jod diagnistyczny w czerwcu i trochę się martwię z tgo co piszecie jak to zniosę tym bardziej ze w połowie maja mam córki nkomunie ....pozdrawiam wszystkich gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dawno mnie na forum nie było. Mam kilka do Was pytań:Czy ktoś wie jak długo po operacji raka brodawkowego nie można się opalać i czy ktoś słyszał że nie można podróżować samolotem za granicę? I jeszcze jedno pytanko ja mam TSH 5 miesięcy po opercji 0,01 biorę eutyrox 150. Jakie powinno być TSH? Dziękuję z góry za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotab co do podróży i opalania nic nie powiem, bo nie słyszałam o zakazach, a co do tsh masz zbyt niskie, myślę że powinnaś konsultować z endo żeby Ci zmniejszył euthyrox albo kazała brać jednego dnia 100 drugiego 150 ale to już endo musi, wynik nie jest dobry :( ale bez paniki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotab, agnieszka73 Eeee, raczej dorotab ma dobry wynik, bo z tego co pamiętam po raku tsh powinno być jak najbliższe 0, ale może się mylę? nadia32 Co u Ciebie? Jak się czujesz? Kiedy w ogóle rodzisz?Jak po usg genetycznym? U mnie 32 tydzień się zaczyna. Siedzę na ogrodzie z nogami w misce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×