Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

joker1979 do dzieła ja też walczę, tzn staram się zajść w ciążę, jak na razie czekam... A tak to u mnie ok. TSH 1,10 (norma 0,4-4,10) Cały czas czytam forum regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia 44
Witajcie :) dziewczynki moje miały wczoraj jeszcze raz robione usg u młodszej wszystko OK, a starsza niestety ma guza i został pobrany materiał do badania wynik mamy mieć w czwartek, dzisiaj poznamy wynik badania dotyczącego podejrzenia choroby Gravesa Basedowa mam nadzieję że jej nie potwierdzi i że w porę zareagowałyśmy i ten proces zahamowałyśmy o ile jest to możliwe i jeśli możemy mieć na nią jakikolwiek wpływ? w każdym razie oznak na jej obecność nie zauważyłyśmy :) tętno i ciśnienie jest w normie więc jesteśmy na dobrej drodze :) a jutro kolejne badanie krwi sprawdzające morfologie czy coś się nie zmieniło w związku z zażywaniem leków nawet przez myśl nie przeszło mi że może mieć guza bo jeśli chodzi o zdrowie moich dzieci to nie dopuszczam do siebie żadnych złych myśli tym bardziej że są okazami zdrowia i poza drobnymi przeziębieniami nie chorowały, więc nie miałam żadnych podstaw sadzić inaczej i cokolwiek podejrzewać i nadal jestem przekonana że nic jej nie jest i że wynik z biopsji to potwierdzi I tego się trzymam :) joker 1979 a mnie się nie pochwaliłaś :( uważam że to świetny pomysł zawsze byłam zdania że ciąża jest najlepszym lekarstwem na wszystko, a dzieci nadają nam sens życia i sprawiają że dla tych cudownych chwil, radości i wrażeń jakie nam dostarczają warto żyć :) Buziaki śle Dosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Trzymam kciuki że wszystko u Ciebie się ułoży- wierzę w to że to jest dla Ciebie jakaś próba z której wyjdziesz z podniesioną głową!!! A ja... chciała bym a boje się... ale czytając to forum coraz bardziej myślę że jeszcze nie wszystko stracone , i nawet jak nie ma się męża na stałe przy sobie to można dać rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joker mój mąż za granicą, 4 razy w roku w domu. ja sama z 3 dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia 44
moja córka ma raka !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia mam nadzieję że Twoja córcia szybko wyzdrowieje... Teraz medycyna naprawdę może zdziałać cuda... Musicie walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
DOSIA, trzymamy za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia, kobitko, w życiu bym się nie spodziewała. Jak byłam na jodowaniu, to poznałam dziewczynę w dziwnej sytuacji: miała gravesa i raka co podobo jest baaardzo rzadko spotykane. Ale poszła na jodowanie i moja droga planuje drugiego dzidziusia. Kochana Twoja córa w moim wieku w przybliżeniu i posłuchaj mnie: kto ma sobie z tym raczyskiem poradzić jak nie my babki w sile wieku. Jak będziesz miała życzenie, daj znac, to się spotkamy i pogadamy. Trzymam kciuki mocno za Was obie i odezwę sie. Nie wchodziłam kilka dni na forum, bo u mnie nie ma spokoju. Wczoraj miałam wypadek samochodowy. Facet zajechał mi drogę, zepchnął mnie na barierki na autostradzie i do tego uciekł. Całe szczęście zachowałam przytomnośc umysłu i gnidę dogoniłam. Policja uznała, że to oczywiście jego wina, ale on twardziel jest i mimo, że przyjął manadat zagroził, że sie odwoła. Wieć jakbym miała mało problemów na codzień Pan mnie będzie po sądach ciągał. Żyć nie umierać po prostu! Ja za tydzień śmigam na tomografię i zamierzam tam usłyszeć, że węzeł jeśli nie zniknął to przynajmniej się zmniejszył. Trzymajcie kciuki... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosiu tez mam nadzieje ze piszesz o raku tarczycy..sluchaj rozumiem ze biopsja dala taki wynik...wiec jest jeszcze nadzieje ze to pomylka...bo przy nadczynnosci rak to raczej rzadko spotykany....trzymam kciuki oby to byla pomylka rozumiem my to my ale nie nasze dzieci kurcze no..chyba zaraz umowie moja agate na usg, badz dzielna i powiedz corce ze on nie taki straszny:)..pozdrawiam Tysia chyle czoła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, dzięki. Taki odruch bezwarunkowy i tyle:) W sumie nie wiem co mi z tego przyjdzie. Może proces w sądzie... I wyrzuty sumienia. Wiecie, że ja po tym wszystkim przyszłam do domu i zaczęłam się obwiniać, że chłop może przeze mnie ma nóż na gardle, bo może ma ciężko a przez mnie ma mandat płacić. Mąż to skwitował, że głupia jestem i tyle:) Dosia, kobitko jesteś? Daj znać co z Tobą. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana33
Witam, jestem juz po operacji brodawczak 9mm,- miałam 21 w Wieliszewie, szpital ok, operował mnie dr Chmielewski-jeszcze sobie tu leze ale czuje sie dobrze, tylko od wczoraj zaczeły mi dokuczac spadki wapnia, dostaje tabletki (bo juz nie kroplówki?)pomaga na troche, te mrowieniei drętwienie ale na krótko,czy któras tez tak miała?-wiem że są wczesniejsze posty, ale teraz niwygodnie mi sie czyta na leżąco. Mówie dobrze, czasami chrypka mnie nachodzi ale te wapno, dzisiaj az mi usta dretwiały...nie miło.... Pozdrawiam wszystkie przed i juz po.... w razie pytań prosze pisac (jako świeżo po:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia 44
Jestem...... i nie wiem co mam Wam napisać ...... dziękuje za to że jesteście, że mnie wspieracie i razem ze mną przeżywacie te najtrudniejsze w moim życiu chwile, to jakiś koszmar nie wierze w to co się dzieje, nie mogę się z tym pogodzić, jak to możliwe żebyśmy razem i w tym samym czasie ??? jest mi bardzo ciężko pisać ....... bo co mam pisać ????? Moją córeczką zaopiekowała się Pani doktor z CO Gliwic wspaniała osoba, za co jestem Jej bardzo wdzięczna, ale zanim moje dziecko będzie konsultowane i operowane, najpierw musi być wyregulowana nadczynność co zajmie około 2-3 miesięcy, W tym wielkim nieszczęściu jakie nas spotkało mamy szczęście, że napotkałyśmy na tylu życzliwych i wspaniałych ludzi za co Wam i wszystkim którzy z nami są DZIĘKUJEMY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
DOSIU, trzeba myśleć pozytywnie, będzie dobrze, MUSI być dobrze. Szczęście w nieszczęściu, że szybko zdiagnozowane, więc wykurzy się dziada szybciej i skutecznie! HANA33 - najwyraźniej ciachnięto ci przytarczki, stąd te spadki wapna. Specjalistką (niestety) na forum od wapna jest Lalinka, napewno coś ci podpowie, jak i co stosować, ona z tym się boryka już parę lat (oczywiście lekarz jest tu najważniejszy, ale pacjenci często wiedzą ciut lepiej, bo stosują na sobie :D) Koniecznie niech ci zrobią jeszcze w szpitalu badanie krwi na PTH, będziesz wiedziała, do jakiej wartości się odnosić (porównawczo) oraz poziom wapna. Pozdrawiam wszystkich w tę niesprzyjającą dobremu samopoczuciu pogodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana33
Do Ceryli: dziekuje za informacje - Proszę jak jest o pomoc Lalinke:), codziennie mi sprawdzaja rano poziom wapna i niby powoli rosnie a ja mam gorsze objawy:( a co to jest PTH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania jak jesteś w szpitalu jeszcze to krzycz że źle się czujesz!!!!! muszą zareagować i zwiększyć Ci wapno i alfadiol, mam do Ciebie pytanie dlaczego niby masz tam jeszcze leżeć ? ja byłam operowana w środę a w piątek dostałam wypis i chyba większość z nas po drugiej dobie wychodziła Dosia będzie dobrze, musi, nie ma innej opcji :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzieliście, łyście, że namnie wolno oddawać krwi w okresie przyjmowania hormonów, ja nie wiedziałam, własnie doczytałam Dosia, trzymam kciuki za Ciebie i córcie, wiesz że będzie dobrze, chociażchorby własnych dzieci boląnas najbardziej gdzie Lalinka:) Antek był na przetoczeniu krwi, i teraz już w domu bierzemy zastrzyki z hormonu krwiotwórczego i dalj wlewam w niego żelaza, sama jem buraki pietruszke i szpinak, w środe kontrol w spzitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosiu jestem z Tobą i Twoją córcią sama mam córkę która rok temu musiała mieć usuniętu jajnik i wiem co ty teraz przeżywasz trzymajcie się dziewczyny będzie dobrze ja pod Twoim wpływem zaciągnę swoją córcię na badania pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana33
do AGNIESZKA L73 dostaje po 2 kapsułki 3 razy dziennie takie niebieskie (raz dziennie 1 malutkie czerwone)nie wiem co to jest, ale zaraz sie dopytam chyba, chciałam kroplówke to lekarz mi nie dał, teraz narazie ok.Miałam jutro wyjsc ale powiedzial ze zobaczy rano po pobraniu jak z wapnem bedziem a ten Alfadoil co to jest? i te badanie co wczesniej pytałam CYRYLI pth? dopuki tu jestem to ich wymecze.Wróciłam teraz z lazienki i za szyja i uszami mam takie uczulenie, czerwone jakby poparzone - niewiem czy to od tego płynu dezynfekujacego czy co znowu??:( Miłam operacje we wtorek ale dopiero z POPu wróciłam w srode ok.południa.,aj juz bym chciała wyjsc...a te wapno jak teraz szaleje to moze sie unormowac czy juz mi cos zepsuli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania to małe czerwone to alfadiol, podają go żeby wapno lepiej się wchłaniało, co do kapsułek z wapna to niebieskie są i 500 mg i 100mg te drugie są o ton ciemniejsze ale tego Ty nie będziesz wiedzieć dopiero jak zobaczyłabyś obie :), mnie też spadło wapno ale wyszłam tak jak pisałam po środowym zabiegu już w piątek, na unormowanie wyników niestety potrzebny jest czas, trzymaj się i pytaj o wszystko co Cię martwi tak tu jak i w szpitalu, oni po to tam są, bo potem zostaniesz z tym sama z sobą i będziesz musiała reagować, my stare weteranki nadal jemy wapno a niektóre z nas już ponad rok po zabiegu :):):) ten skrót to badanie czy przytarczyce pracują, czy niestety zostały wycięte przy usuwaniu tarczycy trzymaj się i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hana33
do AgnieszkiL73 - a miałas takie dretwienie łącznie z twarzą i ustami?i miałas sprawdzane czy Ci wycieli przytarczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania aż tak mnie nie dopadło (czułam mrowienie w rękach i nogach) i ja na początku dostawałam recalwit bo on się rozpuszczał i nie było problemu z połykaniem, ale na pewno dostawałam do wapna a piłam go 2 razy dnia alfadiol, głowa do góry, trzymaj się i nie daj się, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hania, tak naprawdę ja nie powinnam zabierać aż tak głosu bo w stosunku do niektórych wapna jadłam i jem mało, ale wiem z forum że są osoby które jedzą go dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×