Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Gość Olczak86
w poniedziałek operacja usunięcia guza w tarczycy... zaczynam się bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Malina Na scyntografie umówili mnie zaraz chyba za 3dni. Tam określą czy to są guzki zimne czy ciepłe. U mnie były zimne i to wskazywało na rakowe. Operował mnie prof. Rudnicki. Jest 2 m-ce po operacji i czuję się dobrze. Klinika na Borowskiej bardzo dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
Beta1117 - dzwoniłam dziś żeby się umówic i dopiero mam termin na 27 na scyntografie. Ja mam numer na komórkę do profesora , mam pytanie czy szłas do niego już z ta scyntografią czy bez ? bo nie wiem czy już dzwonic do prof i się umawaić z nim skoro nie mam tego badania, ale z drugiej strony im wcześniej mnie prof zobaczy tym wczesniej termin operacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Malina Może i zatelefonować do niego i zapytać /On jest trudno uchwytny,ale na termin rozmowy trzeba umówić się telefonicznie/ Ja miałam wszystkie wyniki i biopsję, skierowanie od prof.Bidzinskiej na totalne usunięcie tarczycy. ZAbardzo się niezamartwiaj bo mało kto ma zmiany rakowe. Mieli tak duże guzy i były bez zmian. W tym szpitalu też dobrze operuje dr Jakubaszko. Na tym forum tak zamartwiała się Rerenia i okazało się ,że tylko usuneli guza Takich jak ja jest tylko 5%. Pozdrowienia dla wszystkich forowiczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
Dzięki za słowa otuchy, wiem że pozytywne myślenie to podstawa , ale i najgorsze myśli poprostu przychodzą i ciężko się ich pozbyć .... Hmmm tylko ja kurcze nie dstałam skierowania na operację od endo , tylko zaświadczenie, że mogę być operowana i kazala ze scyntografia od razu do chirurga ( i tu poleciła prof. i powiedzieć że dzwonię od niej ) a długo czekałaś na operacje ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wzystkich po długiej przerwie,nie odzywałam się długo,bo najpierw byłam zajęta odwiedzaniem córki w Gliwicach,potem ,,siadł'' mi internet,po powrocie ze szpitala nie mogę się dorwać do inernetu,bo to jedyna łączność ze światem dla córki. Ogólnie to to całe jodowanie nie było takie najgorsze,przez pierwsze trzy dni córka mogła chodzić w swojej piżamie i mieć wszystkie niezbędne rzeczy,po trzech dniach przebrała się w szpitalną kreację,rzeczy które nie chciała wyrzucić po jodowaniu schowala w szatni,potem trzy dni izolacji od świata,miała swój telefon,razem z nią były trzy fajne panie,które super umilaly jak się tylko dało czas,miały telewizor.A w skrócie moja córka opisała to tak:od rana do wieczora oglądałam telewizor,czytałam gazety,piłam słodkie napoje,rzułam owocową gumę,jadłam cukierki bez ograniczeń i jeszcze przez dwa dni nikt się nie mył,jak na obozie harcerskim.Dobrze ,że tak luzacko podeszla do tego,Martwi mnie tylko to ,że potygodniu ma się zgłosić na powtórną scyntygrafię,bo kapsułka utkneła jej w przełyku i obraz jest sfałszowany.Czy ktoś z was też miał powtórkową scyntygrafię po jodowaniu?Aha ,kwarantanna 7 dni,da sięwytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Malina Na operację czekałam 2 tygodnie,u mnie szybko bo na biopsji miałam stwierdzone, że rak brodawkowaty. Wtym czasie co byłam w szpitalu było operowanych z 10 osób i tylko ja miałam raka. Scyntografię miałam robioną prywatnie /70 zł bez opisu może dlatego było szybciej/ Zadzwoń do prof. powiedz jaka sytuacja i on powie co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
Mi tez powiedzieli 70 zł , i tez mam zaznaczone - bez opisu, może poprostu tak trafiłam na gorszy termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeebabee
Witajcie:) Bardzo proszę o pomoc - wiem że wiele z was, po tym co przeszłyście, to prawdziwe ekspertki. Rok temu wykryto u mnie kilka guzków, w tym jeden podejrzany - 3 cm, unaczyniony. Biopsja wykazała łagodną zmianę, na szczęście. Endokrynolog zalecił mi przyjmowanie Euthyrox50, raz dziennie (przy normalnych poziomach hormonów tarczycy) na zmiejszenie guzków. niestety, w kilka tygodni po tym zmarła bliska mi, ukochana osoba. wpadłam w depresję. przestałam zażywać lek. Teraz nieco odżyłam, stwierdziłam, że muszę żyć, dla córki. Znowu zabrałam się za te cholerne guzki. poszłam na usg, podejrzany guzek urósł o kilka milimetrów. Do endo zwlekam z wizytą, w planach mam powrócenie do przyjmowania euthyrox i dopiero do lekarza. Powiedzcie proszę czy: Czy euthyrox rzeczywiście może zmniejszyć guzki? Przyjmując ten lek, choć krótko, bardzo źle się czułam. Dlaczego? Czy to normalne? Jakiego lekarza z okolicy Tarnowa polecacie? A może warto jechać dalej - np. gliwice?, kraków? Jeśli tak, to do kogo i gdzie? (Dodam, że mam b. złe doświadczenia związane z dr Ratajczakiem z Tarnowa) Będę ogromnie wdzięczna za jakąkolwiek pomoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeebabee
up....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marg:) to super ze córa tak do tego podeszła, chyba joker miała taką sytuacje ze po tygodniu miała zgłosic sie na powtórną scyntygrafie i chyba powód był ten sam, mam nadzieje ze sie odezwie i sama Ci dokładnie opisze,jestem przekonana ze wszystko bedzie dobrze:) bebebebebeb:) niestety nie łudziłabym sie ze hormon spowoduje wchłonięcie sie guzów, endo powinien zalecic biopsje zeby było wiadomo co dalej pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeebabee
haniaa dziękuje za odpowiedź. Nie rozumiem więc postepowania lekarzy - dlaczego zalecają przyjmowanie euthyrox?? gdy nie przyjmuję tego leku czuję się świetnie, w momencie jak zaczynam go brać, równocześnie zaczyna się koszmar!! Po prostu wpadam w nadczynność (a nigdy nie miałam ani nadczynności ani niedoczynności) po co więc tracę czas i do tego koszmarnie się czuję, zamiast od razu wyciąć tego skurczybyka guzka??? przecież uratowałabym tarczycę, gdybym od razu wycięła zamiast pozwalać mu się rozrastać! co myślicicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeebabee(co za nick:))ja biorę eurytox drugi miesiąc i też zaczęłam jakoś nie najlepiej się czuję , dzisiaj nie brałam ,mam zamiar zrobić sobie przerwę i zobaczyć jak będę się czuła,co do twojego guzka to endokrynolog mi powiedział ,że guzki powyżej 3 cm to od razu się wycina bez względu na wynik biopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women38
marg Bardzo się cieszę że się odezwałaś, często myślałam o Twojej córce, teraz musi już być dobrze. Pozdrawiam Was obie bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_gosia01 Nikt Ci nie odpowiedział , jakie porządki tu zapanowały? Małgosia , jeśli masz wyciętą całą tarczycę , to co za dupek taką małą dawkę kazał Ci łykać . Dojdziesz do 200 i zapoznasz się z objawami:( niedoczynności. Może się nie doczytałam na temat rozmiaru operacji. Już powinnaś mieć ustaloną dawkę odpowiednią do zapotrzebowania organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
Coś mnie podkusio i zadzowniłam jeszcze do szpitala wojskowego czy robioą scyntygrafie technetową i kiedy najbliższy termin, no i okazało się , ze poprostu codziennie od 8 rano bez rejestracji , więc jadę jutro . Mam do Was pytanie , czy do tego typu scyntygrafii trzeba być na czczo, czy tylko do jodowej ? i czy wyniki dostaje się od razu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakało
nie trzeba być na czczo, wynik dostajesz od razu. ode mnie wymagali zrobienia testu ciążowego. przywiozła mnie koleżanka w ciąży i musiała jechać sama, bo nie pozwolono mi z nią wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
o to mnie zaskoczyłas z tym testem... czy można go tam dostać czy trzeba ze swój mieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma_gosia
Lalinka_54 dziekuje za odpowiedz. Jak juz poczytałam forum to 50 letroxu faktycznie mała dawka jutro ide do endokrynologa i wszystko sie wyjasni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marg Witam! Ja też tak jak twoja córka miałam powtórną scyntygrafię tydzień po jodowaniu. Strasznie się wtedy martwiłam i okropnie bolał mnie przełyk, nie mogłam nic połykać ani ruszać głową- moja kochana Pani dr stwierdziła że ta kapsułka z jodem która utknęła mi w przełyku ( bo wg mnie ilość wody jaką dają do przepicia jest za mała), poparzyła mnie. Głowa do góry, scyntygrafia tydzień po jodowaniu podobno często się zdarza. Jak byście jeszcze miały jakieś pytania to chętnie odpowiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeebabee Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć że mnie po 3 miesięcznym przyjmowaniu eutyrox guzek (który potem jako jedyny był zmianą łagodną) zmniejszył się o 6mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzisiaj dowiedziałam sie na badaniu usg , ze w placie prawym tarczycy guzowata, dobrze odgraniczona zmiana litocystyczna o wym 36*22*17?.Plat lewy bez zmian , wskazana biopsja. 1.5 roku temu wyczulam cosik na szyji myslalam ze to tarczyca , zrobilam badanie tsh- byl ok. i nic nie przewidywalam ani nie czulam az do sierpnia. mieszkam w malej wsi najblizej mam do poznania 250 km.. czy ktos moze mi polecic lekarza i co dalej, dziekuje za pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ozam, troche cztalam moze Ty mi podpowiesz, gdzie mogę się udać i do kogo , wszedzie mam daleko, ale chce do dobrych ludzi dlatego km sa niewazne dojade.... co tam od lutego z malymi przerwami jestem w szpitalu i po drugiej operacji ,, sciegna w kolanie prawym , ledwo zaczelam chodzic w maju 27 mialam operacje.... a teraz ta tarczyca... na wsi lekarz mowi niech pani poszuka...., rozpyta.....milej nocy wszystkim dobracoc.dziekuje za pomoc....:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich! Dawno się nie odzywałem, ale forum czytam codziennie, Dziś mija miesiąc odkąd wyszedłem ze szpitala po jodowaniu, czuje się lepiej , ale prawie ciagle cos dokucza, to brzuch zaboli to kręgosłup, to głowa, szczególnie jak zaczne o tym myśleć to się wzmaga.Ogólnie jest lepiej,ale czy kiedyś w końcu będzie tak, że nic mi nie będzie dokuczać?Mam nadzięję ,że tak.NAjgorsze to to ,że kiedyś też człowiek miał takie dolegliwości,ale nie myslał o tym i mijało szybko, a teraz co za kuje to już tysiąc myśli w głowie.W każdym razie zaraz po kwarantannie wróciłem do pracy ,a teraz z żoną jedziemy na urlop - też na jod:) ale w dużo mniejszej dawce niż w Gliwicach:). Zrobiłem dziś TSH i dalej wysokie bo 2,4:( AHA i MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ - BĘDĘ TATĄ:) - oczywiście wszystko wydarzyło się przed jodem! Marg-super , że już macie za sobą- powtorna scyntygrafia faktycznie często się zdarza, na moim turnusie opowiadali, że praktycznie co drugi musi miec powtorke, bo cos tam nie wycszlo! Kadmea-trzeba zrobić na pewno biopsję , a tez pozstałe guzzki co Ci wyszły to może jakie torbiele albo kamienie, w ogóle to na raz Ci te guzy wykryli czy jak? z tego co słyszałem to dużo ludzi ma jakieś torbiele na nerkach i nadnerczach! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joker 1979 bardzo dziękulę ci za odpowiedź,córka mówiła ,że ta kapsułka utkneła jej w gardle ,miały bardzo mało wody do popicia ,a potem jeszcze przez 1.5 godziny nie wolno jeść i pić.Bardzo ją piekło gardło i miała nudności.Trochę mnie uspokoiłaś,ale odrobina niepewności się tli,bo po co by powtarzali badanie gdyby przyczyna(czyli utknieta tabletka)była taka oczywista?Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julkakoszulka, dziekuję za odpowiedź, zapisalam sie na 28.09.2010 do dr Czepczyńskiego, gdyż prof Ruchała ma dopiero termin na 29.listopad. Proszę jesli możesz napisać, czy długo się tam leczysz i jakie masz zdanie na temat podejścia do pacjenta i jego problemu.Badania jakie należ przeprowadzić to: FT4, FT3, TSH, przeciwciala TPO, TG, TRAB , FERRYTYNĘ, WIT. D , WIT B12- czy to wszytsko ( na wstępie). Dziękuję za pomoc. Miłego wieczoru dla Wszystkich.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa1978
babeebabee też od roku przyjmowałam euthyrox ale niestety nic on nie pomógł właśnie zmieniłam lekarza a ten jasno i wyraźnie stwierdził iż faszerowałam się bez potrzeby ( tsh w normie od samego początku ) a ze względu że mam kilka guzków i to tych "gorszych" obecny lekarz zlecił mi biobsję termin mam na 16,10, nie ukrywam że cholernie się boję tego co wykaże według mnie guzy przez rok zwiększyły się ok. trzykrotnie są już widoczne bez " macania "szyi MAM WIELKĄ NADZIEJĘ że ten rok zakończy się szczęśliwie .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Dawid GRATULACJE , ja myślałam że już jesteście w podróży poślubnej bo wcześniej zaskoczyła ta choroba. Naprawdę nie zamartwiaj się bo będzie wszystko dobrze. Ja jestem dużo ..dużo starsza chyba najstarsza na tym forum ale myślę pozytywnie mieliśmy mniej więcej podobne guzy. Ja biorę Euthyrox 100 / operacja była 24.06/ TSH mam0,010 Lekarz kazał , żeby było poniżej 1 /w przypadkach rakowych/ Czuję się dobrze jedynie wypadają włosy ,teraz jak by mniej. Też lecimy do Niemiec na ważny Jubileusz. W Gliwicach będę 28.09 Udanego urlopu. Ewa wyniki nawet dobre nie są miarodajne jeśli są guzki. Ja miałam dobre i TSH i F-4 a musiała być operacja. Operacja nie jest straszna dziewczyny ,które miały wycięte część tarczycy już wstawały po 4 godzinach. Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×