Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

dawid!!!!!!!!!!!! GRATULACJE!!!!!!!!!! To chyba nasze pierwsze dziecko forumowe:)))) Fajnie, że się wyrobiłeś przed jodem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marg Bardzo dobrze wiem co czujecie, Ja też zastanawiałam się dlaczego musi być ta powtórna scyntygrafia itd, ale wszystko dobrze się skończyło. Co prawda u mnie nie skończyło się tylko na powtórkowej scyntygrafii ( bo jeszcze znaleźli mi coś na piersi- i miesiąc później miałam tomografię-ale wszystko jest OK). Ale u was na pewno będzie inaczej i na powtórkowej scyntygrafii się skończy. Ja też miałam wrażenie że ta tabletka z jodem utknęła mi w przełyku, i powiem szczerze już myślę o tym że w styczniu mam diagnostykę- i znowu ta tabletka. Dzisiaj z perspektywy czasu myślę że dobrze że sprawdzają wszystkie wg nich podejrzane zmiany. Dawid- gratulacje!!!! A co o obawy o zdrowe- myślę że już zawsze będziemy analizować to co "mówi" do nas nasze ciało, tylko że po pewnym czasie nabierzemy do tego zdrowego dystansu- czasami zachowuję się podobnie jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich czytam Was prawie co dzien jednak malo pisze ze wzgledu na brak czasu u mnie ok, drugie badanie tsh po poperacji to 5,32 przy normie do 5,01, w poniedzialek ide do lekarza. DAWID!!!!!!!!!!!!:) SUPER!!!!! GRATULUJE!!!!! Moze nastepna ja bede z tym dzieckiem?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po moich problemach poza tarczycowych jakiś czas nie było mnie na forum, ale uzupełniałam co jakiś czas lekturę. Teraz znów skupiam się na tarczycy, bo po konsultacji miałam zmienione dawkowanie (tygodniowa porcja bez zmian, tylko dzienne racje zróżnicowane), więc nie powinno to mieć wpływu na całokształt samopoczucia,a jednak. BIorę 150/175 i zaczynam odczuwać znów niepokój, chwilowe duszności, jakby brak tchu, sucha skóra, wypadanie włosów i spadek temperatury ciała. Czy to znów niedoczynność? Nie powinno tak być, miesiąc niecały temu miałam tsh 0,08, a bilans tygodniowy euthyroxu jest ten sam. Nie wiem, co o tym myśleć. Już było dobrze i znów teraz coś się dzieje. Co o tym myślicie? Na razie nie mam co robić badania na tsh, bo za krótki czas od zmiany dziennej dawki. I jeszcze jedno - muszę brać wspomagacze na moje stawy. Biorę arthrostop 4 godziny po euthyroxie. Czy to ma jakiś wpływ? DAWID - ściskam serdecznie, cudna wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawid:)) Super wiadomość, ogromniaście gratuluję. teraz pod żadnym pozorem nie może Ci strzykać, bo będziesz musiał karmić piersią:))) Cyryla, nareszcie się odezwałaś, niezwykle się cieszę, że Cie widzę i czytam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich dawid superr wiadomosc gratuluje:) Cyrylko witam Cię serdecznie:) hmm wiesz moja siostra miała zaleconą dawkę euthoryxu tez na zmianę raz chyba 100 raz 125, i gorzej sie czuła, zaczeła brac stałą jedną i lepiej jej sie zrobiło...i miałas racje ze od duzej dawki moze bolec głowa chociaz mój endo mówił ze tego by nie łączył, a jednak jak zeszłam z 225 do 200 bóle ustąpiły i ogólnie lepiej sie czuje pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
Witam byłam na scyntygarfii w poniedziałek - guzek chłodny, dziś byłam u prof. Rudnickiego i jutro do szpitala a w czwartek operacja , bo powiedziałam że chcę jak najszybciej ale nie spodziewałam się że aż tak szybko to będzie , ale już nie chciałam wybrzydzać. Trochę sie martwię bo w sumie prof się trochę spieszył , wiec nie wypytałam jak będzie wyglądać operacja ani ile mi wytną , mam nadzieję że bedzie to mozliwe jak już mnie przyjmą , jak to jest czy oni o wszystkim informują przed operacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko nic sie nie martw, dobrze ze tak szybko bynjamniej nie będziesz sie zamartwiac i rozmyślać:), u mnie w dzien przyjęcia przyszedł lekarz chyba stazysta na wywiad i bardzo szczegółowo powiedział mi jak bedzie wyglądac operacja jakie mogą byc komplikacje i mogłam spokojnie z nim pogadac, bo szef chirurgii który miał mnie operowac tylko przyszedl mnie zobaczyc i słowa nie powiedział:)... trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina Super! Dobrze, że tak szybko bedziesz miała operacje za sobą:) Najgorsze jest czekanie i myślenie. Ty na szczęście nie masz dużo czasu na myślenie:) Rach-ciach i po strachu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina;87
Dzięki dziewczyny. Odezwę się już po. TRZYMAJCIE KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Malina Powodzenia ,super że nie treba długo czekać. Szpital bardzo dobry i mają doświadczenie bo robią dużo operacji tarczyc. Bardzo miłe pielęgniarki dają bez problemu zastrzyki przeciwbólowe najgorsza 1 noc. Będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megan91
Malina;87 Witam, ja czekam na operację, która była juz raz przesunięta. Lepiej mieć to z głowy a raczej szyi, dość szybko, wtedy nie rozmyślasz i nie nakręcasz się zbytnio. Głowa do góry, wszystko będzie ok!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koala60
witam wszystkich ja czekam na scyntygrafię czy ktoś z was może mi powiedzieć jak ona wygląda? i jeszcze jedno jestem już dwa i pół miesiąca po operacji a mój szew jest jak sznurek wszyty na szyj smaruję go noskarem ale wydaję się że nie ma poprawy , mam wrażenie że mam skłonności do bliznowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może warto zobaczyć lub odwiedzić forum : www.bioslone.pl może będzie z was ktoś ciekawski, choć myślę , że sami z nas ciekawscy... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keke123
Witam Dawno tu nie zagladalam. Jestem po wynikach biopsji, ktore wyszly dobrze, faktem niepokojacym jest stale rosnace TSH. ENdo u ktorego bylam, zalecil jednak wyciecie calkowicie tarczycy, ze wzgledu na zbyt duza ilosc guzow. Teraz czekam na wizyte u chirurga, jestem juz po 1 szczepiace przeciez zoltaczce..i mam pytanbie ktore pewnie juz padlo kilkakrotnie, ale jak dlugo czekalyscie na operacje od momentu zlozenia skierowania? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOALA - scyntygrafia tarczycy? To łykasz na czczo jod w pigułce, a na drugi dzień zgłaszasz się na badanie - kładziesz się na leżance i specjalny aparat jeździ wokól Twojej szyi. W sumie chyba z 15 minut trwa to badanie. Wyniki - w zależności od miejsca, gdzie robisz to badanie. W CO były na drugi dzień u lekarza prowadzącego, ale pacjent dowiaduje się dopiero na wizycie. Co do szwa - ja miałam podobnie. Dłuugo mnie to denerwowało, wcierałam dermitex czy coś takiego (maść silikonowa przeciw bliznowcom), dopiero po pół rocznym wcieraniu (ale nie systematycznym :)) blizna zaczęła powolutku się zmniejszać. Teraz, po niecałym roku, trzeba się wpatrzyć, żeby zobaczyć drugi uśmiech :D Nie martw się, na to trzeba czasu. U jednych goi się szybko, u innych - trwa to dłużej. JULKAKOSZULKA, HANIA - całuję serdecznie! LALINKA, OZAM - czytałyście moje wcześniejsze pytanie? Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem już po biopsji - szyja troszkę boli, ale żaden to problem... ale samą biopsją byłam zdziwiona, myślałam, że skoro mam 3 guzy, to będą pobierane trzy próbki... no i rozmiar guza, lekarz spisał z poprzednich badań, nie sprawdzając czy się powiększył czy nie lub czy pojawiły się nowe... no, ale może tak ma być. Wyniki w przyszły piątek - no i wtedy się okaże. "pod ustami, które całują, są zęby, które gryzą..." "darowanemu koniu zaglądaj w zęby, bo może to być koń trojański. i tak "koniu" a nie "koniowi" - cytatów się nie poprawia, nawet gdy zawierają błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla Wróciłaś, i jak było. Dałaś radę chodzić na spacerki? Co do twojego pytania to nie mam pojęcia . Ja już wszystko łykam garściami , na kręgosłup, antybiotyk i cała resztę tarczycową. Tylko pilnuję hormonu żeby była na pół godziny przed wszystkim. Nie zrozumiałam dawkowania, napisz jeszcze raz jak brałaś wcześniej a jak teraz? Ściskam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla 1
Lalinko, całuję. Jeszcze jestem na wywczasach :), daję radę chodzić, choć kolano daje mi czasem popalić. Ale dobrze zrobiła mi rehabilitacja, no i oszczędzam tę nogę.... czasem :D A Ty już czy jeszcze przed wyjazdem? Gdzieś się ruszałaś (oprócz działeczki)? Pogoda jest wspaniała teraz do jesiennego wypoczynku. A dawkowanie miałam najpierw 162,5 przez 5 dni i dwa dni po 150. Teraz doktórka zapisała mi 150 g przez 5 dni, a dwa razy w tygodniu - 175 g. Ilościowo jest więc to samo (1100 g na tydzień), ale czuję się jakbym brała mniejszą dawkę, czyli lekuchno w niedoczynności. Wot zagadka. Jak Ci przyjdzie na myśl jakieś wytłumaczenie, to poproszę mi wyłożyć, bo zachodzę w głowę, czy jestem jeszcze tego, czy już niecałkiem. Wracam za tydzień i prawie z marszu mam różne badania, ale doktórkę dopiero w październiku, a dolegliwości jakby powoli nasilają się. Jak pójdzie tak dalej, to chyba sobie sama zwiększę, albo co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawid :-)! Cyryla Ja brałam jak Ty, 150x5 razy i 175 dwa razy. Po jakis trzech tygodniach czułam się coraz gorzej, wyniki TSH spadły mi do 0,003. To było nieprzyjemne - bezsenność, kołatanie serca, brak tchu, wypadanie włosów, sucha skóra, huśtawka nastrojów, błyskawiczne nerwy, niepokój, krzykliwość i płaczliwość. Najgorzej było w dni brania podwyższonej dawki. To co fajne - było mi ciepło, nadal jest - nawet jak 12 stopni, to ja w krótkim rękawku po dworze chodzę. Lekarz powiedział mi, że dawki lepiej rozłożyć w ciągu tygodnia, niż brać pięć dni jedno i dwa dni drugie, bo to jest gorzej znoszone przez organizm. Czyli NIE tak: pon.-piątek 150 i sob-niedz. 175, ale TAK: pn, wt, czw, pt, ndz - 150, a śr, sob - 175. Potem zmniejszono mi dawkę na tylko jeden dzień 175, reszta 150. Teraz biorę ostatni tydzień Cynomel i kocham ten lek :-) Waga wreszcie spadła mi o dwa kilo! Pomijając spadek energii do zera absolutnego tuż przed wzięciem drugiej dawki w ciągu dnia, to jest super. Śpię, mam apetyt, tylko skórę mam czasami wysuszoną. Jeszcze jedno - słońce mnie chwyta, nawet gdy się tego nie spodziewam. Do Gliwic na diagnostyczny jod 11.10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla 1 Już miałam napisać że całkiem nie tego:), ale jeśli Ozam potwierdza że to ma znaczenie to może ma. Ja wyjeżdżam 29.09.10. , będę raczej niedostępna , bo lecę do Turcji. Już się boję , bo jestem w fatalnym stanie jeśli chodzi o kręgosłup. Wszystkie konowały orzekły , że muszę iść na operację, ale ja jeszcze się łudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OZAM - dzięki za odzew. Nie napisałam tego, ale mam te dawki rozłożone, tzn. 175 biorę we wtorki i piątki, pozostałe dni 150. Objawy mam takie, jak opisałaś, a że jestem poza domem aktualnie (na wakacjach) to wpadłam trochę w panikę, że zaczyna się niedoczynność (albo nad - nigdy nie wiem, co, bo objawy właściwie i tu i tu podobne:() Do badania tsh został mi jeszcze tydzień (kazano mi zrobić po 6-7 tygodniach od nowego dawkowania), ale w poprzednim układzie miałam 0,08. A ten cynomel to zamiast euthyroxu, czy dodatkowo? Przyznam, że brak snu i brak spadku wagi daje mi się trochę we znaki. Będę trzymać kciuki 11 października za dobry wynik! LALINKA - na długo jedziesz? Myślałam o jakimś spotkanku po moim powrocie? Tam jest cieplutko, może słoneczko pomoże Ci na kosteczki? Odezwij się po powrocie na mojego maila, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koala60
CYRYLA1 dzięki ci za odpowiedż podtrzymałaś mnie na duchu a już myślałam że będę tak chodzić z widocznym podciętym gardłem, pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich wczoraj byłam u lekarza i same złe wiesci:( usg synka pogorszenie -miedniczka mocno poszerzona mam przygotowac sie na zabieg poniewaz od 3 lat nic sie nie cofa a teraz wrecz przeciwnie gorzej,za 3 m-ce kontrolne usg jesli nic sie nie cofnie do chirurga usg tarczycy córki- tarczycy jest za duza ponad norme mam isc do endokrynologa dziecięcego zeby zapisał jej hormony aby zatrzymac wzrost gruczołu nie wiem jak mąż zniesie córke i mnie na hormonach..:) usg tarczycy mojej mamy-mnóstwo guzów pominąć biopsje od razu do chiorurga:( no to by było na tyle lekarz powiedział ze przy tarczycy ogromną rolę odgrywają geny, wkoncu moja siostra, siostra mojej mamy i ja jestesmy juz po operacji, nie łudziłam sie ze mame to ominie, no nic lepiej niech to robi teraz niz jak bedzie jeszcze starsza.... no to na tyle dobrych informacji..... pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania... to rzeczywiście, wieści niezbyt miłe... pozostaje mieć nadzieję, że jednak wszystko się ułoży, czego oczywiście Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczak
witam :) już od środy w domu po częściowym usunięciu lewego i prawego płata tarczycy. W poniedziałek szwy. Prawdę mówiąc myślałam, że gorzej to zniosę. Cały pon. tj. dzień zabiegu przespałam nie wiem nawet, że był moj chlopak zobaczyć jak się czuję "po". Noc z pon na wt. paskudna nie mogłam się ułożyć wygodnie, wyrwałam sobie dreny... co dopiero okazało się rano. za to od wtorku było już coraz lepiej, obecnie dość często boli mnie kark i potylica no i gardło jak przełykam ślinę. Blizna nie jest tak tragiczna jak myślałam, więc dziewczyny i kobiety czekające na zabieg STRACH MA WIELKIE OCZY! teraz tylko czekać na wynik histo... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HANIU, zawsze jest łańcuszek złych nowin :( Mam nadzieję, że wszystko, choć powoli, ale się wyprostuje, dość tych zmartwień na Twoją głowę. Tarczyca, niestety, podobno lubi "atakować" szerokim frontem :(( OLCZAK, a jak tu mówimy wszystkim, żeby się nie bać operacji, to nikt nie wierzy. A potem pisze "strach ma wielkie oczy" :) Głowa i szyja (gardło) bolą też od ułożenia w czasie operacji - głowę masz zadartą do tyłu jak najbardziej to możliwe, więc nie tylko od operacji gardło boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×