kochanka - to zawsze ta zła?

Zdradz pierwsza zebys nie byla zdradzona? Zabij pierwsza zeby ktos nie zabil Ciebie? Ja nie trzymam sie takiej zasady.

ja była kochanka teraz żona

Do pomarańczki ziejącej nienawiścią.Skąd wiesz jak to tak naprawdę u Farciary jest,wiesz tyle co przeczytałaś i wnioski wyciągasz na podstawie paru słów.Może i leci na kase no i co z tego.Jak będzie przy tym szczęśliwa to jeszcze lepiej.Dlaczego nie wierzysz że można być szczęśliwym?Pewnie sama nie jesteś.Hipokryzja?Przecież dziewczyna pisała że się zakochała z wzajemnością.Nie wierzysz że tak można,nie przyżyłaś tego?Ja też odeszłam od męża do drugiego,który odszeł od żony.A wiesz dlaczego nie zrobiliśmy tego wcześniej?Bo nawet nie wiedzieliśmy że można innaczej żyć.Żyło się bo żyło.Dopiero jak się spotkaliśmy to zrozumieliśmy że nasze małżeństwa to ruina i że można innaczej.Wześniej myślałam że tak musi być,że z mężami to już tak jest że się nie układa.Teraz wiem że wcale nie musi ale oczy mi się otworzyły opiero jak poznałam kogoś drugiego. Romans twał dwa lata zanim się zecydowaliśmy i odeszliśmy z tym co się w torbie mieści.Mamy teraz swój dom i żyjemy naprawdę szczęśliwie gdy już się wszystko poukładało a dzieci zaakceptowały nasz wybór.

Zakochac sie mozna zawsze i wszedzie. Tylko tu nikt nie chce tego zrozumiec . Dlaczego ? Zdradzona zona wiadomo bedzie sie ciskac ,to normalne , cos w niej umarlo , to ze walczy to wcale nie milosc , to urazona duma , ambicja ... Destrukcyjne to bardzo ,ale cuz. Sam uciac sobie reke ,ze jesli zainteresuje sie taka pania inny facet to poleci jak mucha na lep . To tez normalne . Kurwqa zrozumcie wreszcie ze nie mamy nikogo na wlasnosc i a zawsze ...!!!!!

No jeżeli już robimy z mojego życia telenowele to napisze więcej.Co by wściekłe pomarańczki miały co komentować .My wszyscy dobrze zarabiamy,ja ,mój mąż,moje kochanie i jego żona.Nie dzieli się z nią po połowie ale dom w którym mieszka jest tylko jego bo to spadek po rodzicach i jego żona również nie ma co do tego jakiś pretensji(chyba nie jest tak pazerna na kase jak tu niektóre).Ja dobrze zarabiam a mój mąż zarabia jeszcze lapiej.Nie byłam z nim dla kasy.Byłam bo byłam i tak jak napisała biały papieros nie wiedziałam wcześniej że można innaczej.Naszczęście żyje w kraju w którym pieniądze nie są problemem(pewnie że nie w Polsce)i ludzie tutaj nie mają na temat kasy takiej obsesji jak wy bo tutaj jak się chce i pracuje to się zarabia i stać na baaaaardzo dużo w porównaniu z Polską,a jeszcze jak się ma trochę głowy do interesu to naprawdę niczego nie brakuje.W tym kraju nie też czegoś takiego jak alimanety na byłą żone,na dzieci tak,podział majątku tak ale nie ma alimentów na była żone.Tutaj człowiek nie jest traktowany jak niewolnik i nie musi spłacać się w ratach(czytaj alimenty)byłej żonie, gdy chce odejść.No to sprawy finansowe mamy już z głowy. Dalej nie wierzycie że jedyną kożyścią i największą kożyścią jest dla mnie to że mam ukochanego człowieka.Ja uważam że tego ię nie da przeliczyć na kase i naszczęsie nie będę musiała go spłacać w ratach byłej żonie(czytaj alimenty)jak jakiś towar.Paskudne jesteście z tym przeliczaniem a facet to dla was tylko wół roboczy,a jak go stracicie i już nie będzie na was zarabiał to będzie się musiał spłacać w ratach?Co kasa robi z ludzi.

Niektórzy z was nie kumają że można kogoś pokachać tak mocno że chce się być tylko z nim.Jeżeli tak się dzieje między dwojga ludźmi którzy są w zwiazkach to zonacza tylko jedno że nie kochają swoich partnerów,więc po co żyć bez miłości.Te które tak krzyczą że jestem hipokrytka i napewno mam z tego korzyści,mają racje,mam korzyści MIŁOŚĆ i nic więcej.Zdraziłam,tak to bład,ale gdybm tego nie zrobiła nie dowiedziałabym się jak to jest gdy się kogoś kocha.Żałuje nie zdray ale tego że musiałam okłamać męża,ale ztym już koniec kłamać więcej nie będę i dlatego odchodze.Moje kochanie czuje tak jak ja i też dlatego odchodzi bo nie chce kłamać. Nie można wszystkiego przeliczać na kase,jak mąż chce to odejdzie i tu kasa nie ma nic o żeczy.Nikt nie jest niczyją własnością tak jak napisała oj przestań.

Ja dobrze zarabiam a mój mąż zarabia jeszcze lapiej.Nie byłam z nim dla kasy.Byłam bo byłam i wszystko jasne!!

Trzeba było go zostawić zanim zdradziłaś!! Bohaterko od siedmiu boleści!!

uczepiłaś się następnych portek!!

I jeśli ktos nie widzi hipokryzji to jest slepy

ja bym sie zastanowila, czemu zona tak bez problemu odstepuje Ci misia... troche to dziwne, nie uwazasz?

no ja widzę hipokryzję w farciary wypowiedzi. Ja ex żona znalazłam sobie młodszego o parę lat kochanka, a z jakim jadem spotykam się z ex mężem i jego kochanicą to dopiero temat na następny serial, Nie macie pojęcia jakie piekło przechodzą szczęśliwie porzucone żony.

początek końca tej historii jest taki. wyprowadziliśmy się do innego miasta. cały majatek (poza autem) pozostawił żonie. mieszkamy razem. jesteśmy cholernie szczęśliwi. rozwód - w trakcie, powinien przejść bezboleśnie. budujemy wspólne życie. jestem w 9tygodniu ciąży. już nie mam myśli, że jestem "tą złą" jestem po prostu szczęśliwą kobietą, która trochę za późno trafiła na mężczyznę swojego życia. jednak zawsze, wszystko można naprostować. i skończyć życie w kłamstwie

rozpragniona jak ladnie sie rozgrzeszylas :D

to nie jest rozgrzeszenie. namotałam strasznie - przyznaję. lecz teraz już wiem, że życie w kłamstwie nigdy nie będzie ok. że lepiej wyjawić prawdę, stawić czoło przeciwnościom losu i jeśli związek jest tego wart - walczyć o niego z całych sił. bo wtedy można być szczęśliwym. można przestać żyć "pomiędzy" i można odzyskać w pełni szacunek do siebie. czego wszystkim kochającym kochankom zyczę

Ja tez bylam kiedys kochanka....Mam 12 letnia corke z tego zwiazku.Do dzis wstydze sie tego ze ojcem mojej corrki jest zonaty facet,ze bylam kiedys ta trzecia..... nie znajduje dla siebie usprawiedliwienia,mimo ze bylam mloda,-bardzo mloda- i zakochana:( jest mi wstyd:( Ale tobie zycze powodzenia.Oby Ci sie ulozylo wszystko tak jak sobie wymarzylas:) Pozdrawiam

Rozpragniona widzę że typowy patent ku...ek zastosowałaś! Łap faceta na dziecko, co by lepszej międzyczasie nie znalazł. Błąd. Skoro żonę z dzieciakami olał to i ciebie oleje (kurw.arz zawsze pozostanie kurwia.em!!!) Do panów na tym forum: tak wyglądają skutki myślenia penisem!!!

ta z drugiej strony lustra - skąd w Tobie tyle jadu? nikogo na nic nie łapałam, staranie o dziecko było naszą wspólną deyzją i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że się udało, bo istniały przesłanki, że nie będzie z tym tak łatwo.

"tak wyglądają skutki myślenia penisem" Z całym szacunkiem... ale ja penisem nie myślę. Od tego mam głowę.

*główkę :p

zdanie ze kurwiarz zawsze zostanie kurwiarzem napisz tym WSZYSTKIM ZONOM NA TOPIKU PT,,Gdy mąż ma dziecko z inna kobieta"" :D:D:D :P

ale kto by chciał o kuurwie dyskutować?