Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malena1987

Jaki prezent ślubny najbardziej Was ucieszył? PORADNIK dla kupujących ;)

Polecane posty

Gość chyba zartujesz
z tymi 200 zl to zartujesz prawda?? my bylismy teraz na weselu i dalismy 100$ (zeby bylo smieszniej:D) czyi jakies 300 zl... a mlodzi, jak z nimi rozmawialam po weselu, mowili ze tak 400- 500 zl w kopercie to standart.... masakra.... i dodam ze rodzina nie jakas bardzo bogata, normalna.... aha i wesele bylo na wsi.. gdzie zreszta mieszkam i ja i mlodzi... czemu wszystko drozeje a pensje nie rosna??:/ :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie żartuję. Więcej nie zamierzam dawać, bo niby czemu? Większa kasa w kopercie jest po to, żeby się "pokazać" :/ W ogóle denerwuje mnie to, że ktoś zaprasza na wesele i wymaga to tak wielkich nakładów finansowych przez gości :/ Wolałabym tą kasę wydać na coś ciekawszego, niż rosół i głupie zabawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malena dokładnie tak jak mowisz!!:) My z narzeczony sami robimy wesele do tego musimy utrzymać siebie i mieszkanie a nie zarabiamy dużo,wręcz minimalne pensyjki:( i zawsze dawaliśmy po 200 zł chyba że bliska rodzinka no to jakieś 300, a siostrze dałam 800 i nie zamierzam sie wygłupiać i dawać takie sumy jakimś znajomym którzy z grzeczności zaprosili na wesele. Mnie ucieszyłoby: -porządne froterowe szlafroki - gofrownica i opiekacz:) (bo ciągle mi na to szkoda kasy) - ekspres do kawy - szklane kieliszki ze zdobionymi nózkami do wina, szampana itp - parowar -naczynie żaroodporne:) -ramka cyfrowa na zdjęcia -itd, pewnie niektórzy pomyślą że to głupie bzdety ale ja chciałabym dostać właśnie coś takiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co nas ucieszyło najbardziej, będę szczera - pieniądze... w tej chwili mieszkamy u teściów, niby chcą nam dać cała górę do dyspozycji, ale nie wiem na jakich zasadach... nie ma tam ani kuchni, ani łazienki czy ubikacji... od biedy kuchnię można by zrobić, o tyle reszta jest na dole u nich... więc wszystkie blendery, zestawy obiadowe czy kieliszki na razie czekają aż: i tu dwie opcje 1. znajdziemy i kupimy mieszkanie lub 2. zrobimy kuchnię... choć przyznam, że gdy rozwiążemy problem lokalowy żaden z prezentów by się nie zmarnuje... ogólnie to co dostaliśmy - kieliszki, sztućce, blender, komplet pościeli, zestaw obiadowy się przyda, no może poza lokówką, której nigdy nie używałam i jakoś nie śpieszę się do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie przed chwila napisalam na innym topicu, i pozwole sobie skopiowac... Ja uwazam, ze jezeli mam komus dac 100zl, albo prezent za 99 udajacy taki za 200, to sobie impreze po prostu daruje. Ewentualnie uprzedzilabym wczesniej, ze na weselu byc nie moge, poszlabym na slub, i dala w kopercie te 100, czy 150 zl.. Takie jest moje zdanie. I sluchajcie- to nie jest tak, ze liczy sie "obecnosc". To nie te czasy, gdy wesele robilo sie "po kosztach" w remizie, domu strazaka i wyprawiali je rodzice, ktorzy na ten cel odkladali cale zycie. Teraz to mlodzi finansuja impreze, a taka na 100 osob to koszt ok 15 tysiecy. Pasowaloby, aby przynajmniej ten raz w zyciu pobawili sie nie dokladajc do interesu.... nie uwazacie? Gdyby ktos dal mi prezent, np ten serwis obiadowy ze slimakiem, to po prostu WYSTAWILABYM GO NA ALLEGO NA KUP TERAZ za 80zl aby sie go pozbyc. Ludzie- nie urzadzajcie komus mieszkania! A skoro tak chcecie, to prosze- to mogloby mnie ucieszyc: - porzadne poduszki x2 -koszt ok 200zl - koldra 200x220 koszt ok 400 - reczniki dobre gatunkowo x2 - ok 200zl - czajnik stal nierdzewna od ok 200zl - sztucce tylko gerlach -od 400zl bez opakowania zestaw dla 6 osob - garnki nieemaliowane- porzadne zaczynajac sie od 300 zl za komplet Posciel- a co jak nie trafisz ze wzorem czy rozmiarem poduszek? Czy kupisz obrus niewymiarowy? Obraz, ktory traci kiczem, lub po prostu nie pasuje Ci do niczego w domu? Spotkalam sie tez z takim kosmosem jak prostownica czy lokowka :O Ramka elektroniczna??? :O uwielbiam klasyke, takich bajerow nie toleruje :O Nie wymyslajcie, lepiej dac kase, naprawde. Wyniesie Was 100zl wiecej, a nie najecie sie wstydu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam za granica
po slubie od razu planowalismy wyjaz, mowilismy wszytkim ze chcemy jedynie pieniadze bo nic ze soba nie zabierzemy ale mimo tego dostalismy: komplet 6 filizanek i spodkow w badziewny wzorek plus widelczyki do ciasta 4 komplety poscieli z kory i flaneli (oczywiscie na angielska zaden nie pasuje wiec oddalam je mamie) komplet 4 malych recznikow (przynajmniej zabralismy ze soba) 2 koce 2 zelazka z najnizszej polki, przypalily sie po paru uzyciach wielka mikrofala z kolecji "najdrozsza na polce" obraz Matki Boskiej z dzieciatkiem od dziadka (na szczescie pozwolil nam wybrac obraz wiec nie wstyd powiesic) zestaw kieliszkow do wina i szampana jedyny naprawde mily prezent - komplet recznie malowanej porcelany wykonanej przez naszych przyjaciol, naprawde piekny - filizanki, spodki, cukiernica i dzbanuszek na mleko - pewnie nie kosztowal wiecej niz 100zl bo to prosta porcelana ale wykonanie dekoracji powala na kolana. to rozumiem ze by prezent od serca i ktos sie postaral. do tej pory nie wiem dlaczego ludzie nie dali nam nawet glupich 50zl zamiast wydawac kase na cos co nam kompletnie nie bylo potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjuna
a co myslicie o liscie prezentow, to rozwiazuje wszystkie problemy, bo goscie kupia dokladnie to, co mlodym potrzebne i sami nie bede zachodzic w glowe, co tez mlodym sie przyda. my bedziemy miec taka liste, prezenty mozna kupic albo w sklepie, albo zamowic przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
rozwalasz mnie dziewczyno nie znasz pary mlodej nie wiesz co im sie przyda co lubia a na sile chces zich uszczelsiwic jakims prezentem ktory byc moze upchna w szafie ze zloscia ze miejsce zjamuje pozatym co cie obchodzi ile daja inni goscie zyjesz na pokaz ?? "uważam, że na tle ich mentalności lepiej będzie wyglądać gustowny prezent, niż "trochę" kasy, żeby potem mieli co komentować..." dajesz tyle ile masz i tak zbey panstwo mlodzi mieli z tego pozytej a z pieniedzy beda mieli najwiekszy pozytek i kupia to co uznaja za stosowne takiej jakosci w takich kolorach ksztaltach itd jak beda chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysokie obcasy na żywo
Ja mogę napisać co mnie się nie przydało. Mieliśmy już swoje mieszkanie, mieszkaliśmy kilka lat a mimo to dostaliśmy: * zastawę na 24 osoby ( z wazą) - nie zamierzam robić wystawnych przyjęć, zresztą gdzie ja pomieściłabym taka ilość talerzy i innych dupereli- domyślam sie, ze prezent był drogi wiec tym bardziej bez sensu jest wydawać tyle kasy w błoto. * za małą pościel, do tego kwiecistą - ja lubię jednolitą * frytownice- mieliśmy już więc została sprzedana na allegro * dwie filiżanki w kwiatki- nie pijemy z filizanek więc po ustaleniu od kogo to był prezent, filiżanki trafiły w ręcę babci i na plotki przy kawie z sąsiadka są jak znalazł :P A najbardziej ucieszyła nas kasa :) Zresztą jak goście pytali co chcemy odpowiadaliśmy, ze ucieszyłyby nas pieniądze,ponieważ mieszkanie mamy urządzone, a zebrane pieniądze chcielibysmy przeznaczyć na nasze małe marzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiana_88
Ja nie byłabym zadowolona z zadnego prezentu a to dlatego ze jestem strasznie wybredna. Rodzina o tym wie i wiedza, ze nawet bym tego nie ukrywała. Piszcie co chcecie ale dla mnie to bez sensu wydawac kase na cos co mlodym sie nie spodoba a jeszcze przysporzy klopotu. Wiem jak bylo u moich wujków dostali po 3 zelazka po 4 komplety sztućców i innych pierdół. I bądź co bądź dali to nastepnej parze biorącej ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie szczytem bezczelnosci jest kupowac komus na prezent slubny posciel z kory za 70 zl :O jezeli juz to dobrej jakosci satyna (koszt ok 300zl) lub jedwab (ale gdyby ktos na prezent kupil mi taki jedwab: http://www.poscieloweklimaty.pl/tivolyo-posciel-jedwabna-tropic-yesil-200x220-p-167.html?osCsid=4f4bfbcb2ac41411d42c36f2e0133e96 to i tak poszedlby na allegro_ I PO CO TO? lepiej wlozyc w koperte, i miec spokoj. lista prezentow- pomysl super, od lat sprawdzony na zachodzie, tylko obawiam sie, ze w polsce moglby zostac zle odebrany. Na pewno ciotki wzielyby na jezyki, ze mlodzi pazerni, chca drogie prezenty itd., a i tak kupilyby spoza listy co ONE uwazaja za przydatne :O czyli wlasnie komplet 6 filizanek w kwiatki, haftowane serwetk, swiete obrazyi i inne "cuda".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, z listą prezentów jest ten problem, że jak napiszesz: kuchenka mikrofalowa WHIRLPOOL FT 331 WH, kolor inox (cena 400-500zł) to połowa gości doczyta tylko 2 pierwsze wyrazy i owszem kupi kuchenkę, ale firmy xyz, w kolorze białym, bo akurat ta była na przecenie w tesco... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zależało przede wszystkim
na obecności gości - moja ukochana ciocia wahała się, czy przyjeżdżać, bo ma już swoje lata i "nie kupi dużego prezentu, bo niestety nie ma na tyle pieniędzy,a przeciez z pustymi rękami się nei godzi...". Pojechałam do niej z narzeczonym i przekonywaliśmy ją tak długo, że była na ślubie - cała wzruszona i uszczęśliwiona. Nasze wspólne zdjęcie, pstryknięte z zaskoczenia wisi teraz w jej mieszkanku na honorowym miejscu ;) W prezencie wsunęła nam do koperty symboliczne 100 zł - dla samotnej emerytki to i tak była spora sumka. Naprawdę warto dać tyle, ile można, bez krygowanai się i kupowania czegokolwiek na odwal. Niektórzy goście dawali nam w prezencie naprawdę symboliczne sumy (50-150 zł), takie, na jakie bylo ich stać - niesamowicie się cieszyliśmy, bo wiedzieliśmy, że sa darowane szczerze, a zebrane razem pozwoliły nam na zakup mebli. Wyłamała się jedna jedyna osoba - prezent od niej niestety musieliśmy schować na dnie szafy. Komplet nieludzko brzydkich, RÓŻOWYCH filiżanek w kształcie gustownych "nocniczków"... wstyd je nawet na allegro wystawić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkalunia
a my zrobiliśmy listę prezentów (z dokładną specyfikacją) nie patrząc na to czy ktoś nas uzna za pazernych. A zrobiliśmy ją właśnie z myślą o osobach, którym głupio jest wrzucić 50 zł do koperty i w związku z tym krępowały by się przyjść. Na liście było kilkanaście rzeczy w różnych cenach, od 30 do 3000 zł. Oprócz rzeczy które były na liście dostaliśmy śliczny koc i zestaw do wina- fantastyczna pamiątka! Aha... i dzięki temu nie dostaliśmy ani jednego prezentu, który schowaliśmy w szafie czy sprzedaliśmy na allegro :) Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkalunia, fajnie :) a powiedz jeszcze, czy wskazywałaś gościom sklepy, w których można było kupić owe wymarzone prezenty? bo tak się zastanawiam, czy jak podam link do magicznejplanety na przykład, wiedząc, że jakiś produkt jest u nich najtańszy, czy nie będzie to ciut bezczelne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z prezentów które dostałam strasznie mnie ucieszył porządny robot kuchenny z misą z nierdzewki już wytestowałam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer
mnie cieszyly 3 komplety garów,4 mikrofalówki,5 zestawów obiadowych i 3 blendery. dalam z mezem na wesele 400 zl jako kzynostwo a kzynka mi pwiedzial,,tylk tyle''? szok,ja dostalam takie prezenty a tu taka obraza,pdobalo mi sie reczniki z imieniem lub odkurzach z meza firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura189
Pieniądze!!! My mamy wesele za miesiąc i wiem ile kosztuje więc sama nigdy bym nie dała 50 czy 100 zł. Tym bardziej nie kupiłabym prezentu bo nie wiem co komu się przyda i czy się będzie podobać. Niestety są ludzie któży chcą na siłę kogoś uszczęśliwić i kupują garnki z biedronki i owijają wieśniackim papierm w zlote róże...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucieszyły mnie: - ręcznie zdobione T-shirty od koleżanki - studentki (studenci dostali zakaz przynoszenia prezentów , chyba że zrobione własnoręcznie ;) ) - rustykalny obrus od siostry-licealistki - komplet porcelany od chrzestnego (co prawda filiżanki i spodki oraz małe talerzyki musieliśmy dokupić sami - dobrze, że jeszcze były, bo bez tego komplet byłby tak naprawdę bezużyteczny..) - wielgachne kielichole do wina od kuzynki - karykaturalnie duże, świetne :) - komplet sztućców od ciotki, której nawet nie było na ślubie - porządne - klasyczny serwis kawowy Rosenthalla - komplet do deserów, designerski, ręcznie malowany i kwadratowy :D - wielki komplet opakowań i urządzeń Tupperware od chrzestnej M (oczy miałam jak spodki jak to zobaczyłam - w życiu nie pomyślałabym, żeby chrześniakowi dawać w prezencie coś takiego -było nie było - plastiki :P - ale to wszystko bardzo, ale to bardzo się przydaje :) ) Kompletnie nietrafione rzeczy dostaliśmy od gości, którzy kompletnie nas nie znali i którym nie zależało: -paskudny wazon od beznadziejnej znajomej teściów 9stoi teraz u teściów :P ) - pościel pojedyncza na kołdrę 140cm :o co prawda ładna, ale po co.. I tyle. 90% prezentów to były pieniądze. Ludzie sami się domyślili lub zasięgnęli języka, nie było żadnych wierszyków o kasę na zaproszeniach :P Niestety nie dostałam porządnych ręczników i do dziś z tego tytułu cierpię, bo mam jakieś psie szczęście do ich kupowania. Ostatnio wywaliłam kupę kasy na "ekskluzywne ręczniki z włókna bambusa" i okazało się, że po wytarciu się nimi otrzymuje się bambusowe futro gratis :P także mnie te przysłowiowe ręczniki wtedy by ucieszyły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam o najfajniejszym prezencie - bardzo mnie ucieszyła wypaśna deska windsurfingowa z ożaglowaniem :) Nareszcie każde ma swoją :) To był prezent od bardzo szczodrego wujka M. Ale to chyba nie jest standardowy prezent, który ucieszy Młodych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, tak to jest, jak się nie czyta wpisów, tylko sugeruje samym tytułem :o Tak do 150-200zł to na pewno były te ręcznie zdobione koszulki, kielichy do wina i obrus. Ręczniki - 2 sztuki - też by się zmieściły w tej kwocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz zręczne palce, w kwocie 200zł kupisz "składniki" (półfabrykaty ze srebra, kamienie półszlachetne, lawę itp.) z których możesz zrobić kolię lub naszyjnik lub nawet komplet z bransoletką, które w normalnym jubilerskim salonie kosztowałyby 500-600zł Tylko trzeba to zrobić porządnie i mieć jako taki ogląd gustu Młodej. Ja bym się z czegoś takiego ucieszyła. Generalnie - jeśli ma się odrobinę wyczucia "artystycznego' z takiej kwoty można wyczarować naprawdę udany prezent :) tylko trzeba się przyłożyć (nie może to być prezent którego JEYDYNĄ wartością jest to, że został zrobiony przez Ciebie - musi to być rzecz estetycznie zadowalająca) i poświęcić trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piracka bandera
Mnie ucieszył zestaw do fondue (porządny i duży), w którym najczęściej robię nie fondue, tylko japońską ucztę z bulionem i dodatkami- spisuje się idealnie. Zestaw do wina- wykorzystuję przy większych okazjach, czyli często:) Darczyńcę sztalug, zestawu farb olejnych i dobrych pędzli pokochałam miłością bezgraniczną, bo zawsze oszczędzałam na swoim hobby. Darczyńcy książek (wiedzieli co lubię, a dostałam rzeczy, których za chiny ludowe w żadnej polskiej księgarni nie znajdziesz)- Learyego, Groffa- perełki- mają moją dożywotnią wdzięczność. Mąż uszczęśliwiony został piecem (takim do gry na gitarze:)), chińską szablą do ćwiczeń i naprawdę okropnymi filiżankami w róże, które sprezentowałam teściowej przy najbliższej okazji:] Innym genialnym, trafionym w nasze gusta prezentem był zestaw do chińskiego ceremoniału parzenia herbaty. Nie ucieszyłabym się z żelazka, mikrofali (nie używamy), frytkownicy (nie używamy), pościeli (ciężko byłoby trafić w nasz gust), ręczników (kupuję tanie w ikei i wymieniam raz w roku, w dupie mam ręczniki), filiżanek, zestawów obiadowych, porcelan i innych tradycyjnych atrakcji, z których też nie korzystamy. Mam talerze od czapy, zbierane pieczołowicie od lat, każdy wyjątkowy i kompletna zastawa to gwałt na moim poczuciu indywidualności kuchennej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Darczyńcę sztalug, zestawu farb olejnych i dobrych pędzli pokochałam miłością bezgraniczną, bo zawsze oszczędzałam na swoim hobby." To tak, jak ja - dostałam taki prezent na pierwsze urodziny gdy już byliśmy razem od swojego M :classic_cool: Jak widać, nie ma prezentów, które ucieszyłyby wszystkich. Mnie zestawy ucieszyły, bo moja kreatywność kuchenna koncentruje się na gotowaniu, a dla kogoś innego to byłby prezent bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zestaw do fondue ceramiczny- znajomi już się wpraszają na imprezę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
A my dostaliśmy głównie prezenty i ze wszystkich byliśmy zadowoleni, bo dopiero zaczynaliśmy samodzielne życie i wszystko nam się przydało. Komplet pościeli, toster, czajnik elektryczny, odkurzacz... A najbardziej ucieszyłam się z prezentu od mojej Mamy - drewnianej skrzyneczki z przegródkami na herbatę, wypełnioną oczywiście różnymi herbatami. Do tej pory ta skrzyneczka jest w naszym domu wielka atrakcją dla przyjaciół, ktorzy kochają różne fikuśne herbaty (oczywiście od tamtej pory zawartość skrzyneczki już kilkukrotnie się wymieniła, bo slub był 4 lata temu :-p )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3majowa
malena 1987 - jak najbardziej możesz dać pieniądze, nawet jeżeli nie jest to jakaś kosmiczna kwota. Młodzi na pewno się ucieszą. Lepiej jak sami kupią to, co im się przyda, niż mają dostać bzdurną rzecz, z której nie będą zadowoleni i schowają do szafy (albo dają później na prezent komuś innemu). A poza tym dołącz dobrą bombonierkę - satysfakcja gwarantowana :) - to z doświadczenia, ja nie miałam wesela, tylko obiad dla najbliższych. Trochę pieniędzy, trochę prezentów... ale najmilej wspominam właśnie bombonierkę (w kształcie serca), przy której razem z mężem spędziliśmy wiele miłych chwil :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3majowa
dodam, że prezent najlepiej kupić wtedy, kiedy masz pewność, że chcieliby mieć tę rzecz. nie musisz wtedy wydawać fortuny. popytaj może rodzinę czy znajomych co przydałoby się Młodym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
3majowa, podoba mi się Twoje podejście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3majowa
Mamy jednak wiedzą , jaki prezent dać, bo bombonierka była właśnie od mamy (niestety już nie żyje :( ) A poza tym wracając do pieniędzy, każdy powinien dać tyle na ile go stać, a nie na pokaz. Gości na weselu jest wielu, każdy da po trochu i też się uskłada na porządny zakup :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×