Apogeum frustracji przez inne kobiety.

Witam Forumowiczów. Kilka(nascie) juz razy przechodząc ulicą, bądź na uczelni usłyszałam za sobą 'plastik-fantastic", platyna, solara itp. Więc tak - jestem jaka jestem, mam naturalne blond wlosy - rozjasnione, ale zdrowe i zadbane, oprawę twarzy takze jasną, taka skandynawska uroda, jestem LEKKO opalona, mam zawsze makijaż DELIKATNY i lubie się ładnie ubrać, a dodam, ze nie jestem szczuplutka, figure mogę przyrównac do Beyonce czy Kim Kardashian co kiedyś stanowiło dla mnie kompleks - dziś już nie, polubiłam siebie. I teraz sedno, idę piechotką i stoją dwie dziewczyny na przystanku, a zatrzymałam się zeby sprawdzić na jutro autobus, i mialam na uszach mp3 i yslały, ze nie usłyszę wymiany zdań: ALE PLASTIK, CIEKAWE CZY UMIE CZYTAĆ... Spojrzałam na nie i odchodząc usmiechnelam sie i pokręciłam głową (młode otyłe dziewczyny, boczki się wylewają, pala pbrzydliwe fajki i jeszcze smią mnie krytykowac!!!! Słyszałam to juz sporo razy i przeważnie były to kobiety (bez urazy) przy tuszy, zaniedbane itd. Jak tak można w ogóle kogoś obgadywać jawnie i krytykować?! Czy ja im bronię wyglądać jak chcą bądź bardziej o siebie zadbac? Z racji tego, ze nie jestem osoba konfliktową nie odezwałam się, ale miałam ochotę wdac się w ostry dialog. Skąd takie stereotypy w ogóle???