Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 16.05.2010.

Jak doszło do tego że jesteście razem ??????????????????????????????????????????

Polecane posty

Gość śweetaśnie:)
dajecie więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleska żywiołowa
po prostu przyjechał do mnie na kawe, i sie poznalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalka1991
Ja i mój T poznalismy sie w gimnazjum.Bardzo się nie lubiliśmy. Ale nasza super klasa nam wmawiała że pasujemy do siebie i juz. No i jakos tak wyszło ze niby się nie lubieliśmy ale jednak często gadalismy i wogóle.No ale nie przyznawalismy sie do siebie jakby. No i pewnego dnia gralismy z osobami z klasy w butelke to jak na złośc (znajomi zrobili to celowo) wypadło najpierw na T potem na mnie. Gra w buteleke była na całowanie. No i nie chcielismy sie zgodzic..i tak przez jakies 40 minut namawiali nas ...az w koncu sie ''zmusiulismy'' d pocłąunku który miał trwac 5 sekund..ale kiedy juz się zetknelismy..to nie umieli nas od siebie oderwać.. I od wtedy byliśmy oficjalnie parą. Już 4 lata :) KONIEC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak !
siedział z kumplem a aucie a ja szłam z koleżankami przez miasto i założyłam się z nimi że podejdę i poproszę żeby nas podwieźli do domu( nie wiem co mi odbiło bo nigdy sie tak nie zachowywałam :) ) - no i podwiózł- umówiliśmy sie na nast. dzień an spotkanie, potem kolejne i kolejne, aż zaciągnął mnie do ołtarza :) i jestem mega szczęśliwa- 8 lat od poznania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ................loiujhygt
a ja 4 od warszawy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobie pobie pobie
poznalismy sie zupelnie przypadkiem na czacie... weszlam z nudow na czat muzyczny zeby pogadac o muzyce i On tez tam byl, ale z racji odmiennych gustów muzycznych sprzeczaliśmy się... ja rockowa dziewczyna, On rap i hip-hop, ja próbowałam przekonac go do rocka, On mnie do rapu z mniejszymi i wiekszymi sprzeczkami :D cos mnie do Niego ciagnelo i w pewnym momencie na czat zaczelam wchodzic tylko po to,zeby z Nim porozmawiac, On jak potem przyznal wchodzil tylko dla mnie ;) ale w koncu wymienilismy sie nr gg - gadalismy codziennie przez kilka godzin, potem była wymiana nr telefonów... i tak kontaktowalismy sie ze sobą przez neta, telefon przez 10 miesiecy, zaczynalam cos do Niego czuc, ale nie mialam nadziei, ze cos z tego bedzie bo mieszkamy 300km od siebie :O ale postanowilismy się spotkać... przyjechał do mnie, spotkanie na dworcu pamietam jak dziś choc bylo 4 lata temu...wpadlismy sobie w ramiona jakbysmy znali sie od zawsze :) czulam sie w Jego towarzystwie wspaniale od samego początku, wprawdzie byly nerwy i stres, ale czulam i wiedzialam,ze nie odpuszcze,ze 300km nie stanie nam na przeszkodzie :) On w realu okazal sie taki sam jak w swiecie wirtualnym, a nawet lepszy bo żywy, prawdziwy :) mimo dzielącej nas odleglosci postanowilismy byc razem, widzimy sie tak czesto jak tylko jest to mozliwe...a za miesiąc juz bedziemy razem bo przeprowadzam się do Jego miasta i będziemy mieli wlasne mieszkanie :) jesteśmy przykladem,ze jak sie kocha i przede wszystkim chce, to można wszystko, pokonać każdą odległość... jesteśmy razem 4 lata, za 10 dni będzie 4 rocznica :) PS dzieki Niemu polubiłam czarną muzykę, a On dzięki mnie polubił rock, jedziemy za miesiac na koncert Metalliki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalalalalalaalalalalalalaa
A ja mojego Miska poznałam przez...Allegro :D Licytowalam zawsze te same plyty co on (kochamy ten sam zespol).ja niestety gdy cena była zbyt wysoka wycofywałam się. On w końcu wkurzony wysmarował mi maila po co podbijam ceny :P I zaczelismy sie wymieniac średnio miłymi mailami. No ale w koncu wyszlo tak ,ze rozmawialismy na gg,skyp i cos zaiskrzyło przez internet. Po miesiacu spotkalismy sie.Od tamtej pory jestesmy razem,a minęło juz 1,5 roku. Jedyny mankament to taki,ze on Łódź ja Kraków :( No ale radzimy sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosime o jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upełłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no...........................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania i tomek 5 lat razem.
5 lat temu wyjechałam na wakacje do babci do takiego małego miasteczka. Po kilku dniach zaczęło mi się nudzić i zaczęłam sobie chodzić wieczorkiem po miasteczku. Poszłam do parku , pogadałam z jakąś dziewczyną. Okazało się że ona też przyjezna. Polubiłyśmy się i w ten sposób poznałam koleżankę. Później obie wracałyśmy do domów, odprowadziłam ją bo miała bliżej. Ostatni kilometr wracałam sama. Trochę się zagubiłam i zobaczyłam jakieś jeziorko. Zaszłam sobie aby popatrzeć na nie ale czułam strach że mogę nie trafić do domu. Miałam wtedy 19 lat. Zobaczyłam jakiegoś chłopaka w oddali nad jeziorkiem. Siedział sobie zamyślony. W życiu bym nie podeszła ale bałam się o drogę i w końcu podeszłam i zapytałam. Spojrzał na mnie i normalnie szok. Taki dreszcz mnie z góry na dół po ciele przeszedł że aż mi się ciemno zrobiło. Wytłumaczył mi drogę i zaproponował że może odprowadzić. Szybko zaczęliśmy nadawać na tych samych falach. Nie mogłam spać w nocy przez Niego :D Następnego dnia spotkaliśmy się i spędziliśmy ze sobą pół dnia. Później nastepnego dnia to samo , potem znów. Minęły 2 tygodnie nie wiadomo kiedy. Dałam mu nr tel i wróciłam do siebie do domu. Przyjechał do mnie i zaczęło iskrzyć coraz bardziej. W końcu powiedziałam mu że nie spotkałam jeszcze nigdy takiego czułego chłopaka ;) Wzruszył się i popłakał. Mi też się udzieliło i się wtulilismy w siebie. Spojrzał mi później w oczy i powiedział że mnie nie wypuści już :D A ja powiedziałam że tak sie przyssałam że nie miałby szans mnie od siebie odczepić :D Wpadlismy w smiech i nastąpił pocałunek :D Jakoś tak dziwnie mnie pocałował a póxniej wyjaśnił mi że to był jego pierwszy pocałunek. Odrazu zapytałam czy może w innych sprawach też jeszcze nie tego. A on na to : chcę abyś mnie nauczyła :D I nastąpiły pieszczoty ;) Po miesiącu był też seks. Szybko skończył i się trochę zawiodłam ale on był tak napalony i podniecony że po chwili mógł znowu ;) W godzine mi się 6 razy spuścił :D Byłam w szoku , chociaż w sumie miał tylko 24 lata więc nic dziwnego. Teraz jesteśmy już 5 lat razem i w łozku wyczynia cuda :D Powiedział mi że każdy prawiczek jest lepszy od innych bo jeśli taki popości to później to nadrabia ;) Z resztą ... po co ja to piszę hihhi , zakręciłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sumka sumkarum
ja też poznałam prawiczka i każdej dziewczynie życze prawiczka bo pieknie jest patrzeć jak taki się uczy i z lekcji na lekcje poczynia postepy :D I jeszcze ten romantyzm muuuaaa. Ja poznałam chłopaka który był bardzo małomówny itd. Szybko wyszło w rozmowie że nie ufa ludziom itp. Ale rozkręciłam go i teraz jest świetny ;) Wcześniej byłam z chłopakiem który miał kilka partnerek wcześniej i było lipnie. Teraz już jako dorosła kobieta uważam że prawiczek to jest coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania i tomek 5 lat razem.
Nie ma co generalizować ale prawdą jest że prawiczek jest zawsze bardziej romantyczny i lepiej traktuje kobiety bo jest im wdzięczny za to że to one wprowadziły go w świat seksu. Mój facet mi mówił że najważniejsze dla faceta jest właśnie to ... Pierwszy raz , pierwsza miłość. I zawsze tą pierwszą kocha najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sumka sumkarum
stara miłość nie rdzewieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyggh
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalkaaaa
moja histora niestety nie ma szcześliwego finału no ale....poznałam go jak byłam w2 klasie liceum on chodził do ostatniej klasy technikum. no i tak mnie wzieło normalnie masakra MIŁOŚĆ..... no i tam zaczeliśmy pisać na tel gg itd. on dla mnie zmienił numer zeby miec z tej samej sieci. spotykaliśmy sie 2 mniesiace no i sie skonczyło do tej pory nie wiem czemu...... i po nim miałam kilku facetów, chciałam zapomniec ale nie udało sie, chociaż minął już ponad rok. nawet teraz jak go czasem spotkam to świata poza nim nie widze . i wiem ze juz nigdy nie pokocham zadnego faceta tak jak jego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miło czytać
prosim o jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifdsuahk
up up up up upu up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latwa i tak nie jestem haha
ja z moim obecnym facetem poznalismy sie na czacie(szukalam kogos komu moglabym sie wygadac po nieudanym zwiazku)..i odpisal On...pisalismy tak przez 3 msc spotkalismy sie...pokochalam go od razu..(na pierwszym spotkaniu mielismy seks) 3 msc razem potem 2 msc przerwa...on wyjechal za granice do pracy...skonczylo sie dla niego , ale nie dla mnie...walczylam jak lew..i napisal, ze jesli naprawde go kocham to czy jestem gotowa spakowac sie i przyjechac?..pojechalam..nie zaluje od ponad 2,5 roku jestesmy razem tak naprawde rezem..haha no i oswiadczylam mu sie jak kolwiek to brzmi przyjal oswiadczyny.. kocham go nad zycie, ale on o tym tak do konca nie wie haaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalciarka
:) Znamy sie od gimnazjum. Razem chodzilismy do tego samego gimnazjum i liceum, mieszkamy niedaleko siebie. Duzo w autobusie gadalismy, oboje sobie dogryzalismy (zadziorne charaktery). Nigdy jednak nasz kontakt nie wyszedl poza autobus. Na uczelnie poszlismy juz zupelnie inne. Pewnego dnia, jak wracalismy razem do domu po zajeciach, poprosil mnie o numer telefonu. Miesiac zbieral sie do tego, zeby zaprosic mnie na drinka. Pilismy razem whisky i od tamtej pory jestesmy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka woda
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze;0000000))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka gotujaca obiadki
pomylilam numer chcac puscic sygnala do kolegi i tak zaczela sie znajomosc, a najlepsze jest to ze pomylilam go z kims innym na dworcu w katowicach jak mial przyjechac najlepsze jest to ze ten gosciu chyba tez sie z kims umowil bo normalnie sie przywitalismy hehe a pozniej zobaczylam jego;) usmialismy sie dzis mija juz 6 lat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jeszcze by się przydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniara
Wprowadził się do mojej miejscowości...Nowa osoba, świeże mięsko :):) No i na początku po prostu zwykłe cześć , nic szczególnego. Zaczęło się kręcić na ognisku u mojej kumpeli. Widziałam że na mnie leci ale byłam trochę za bardzo nieśmiała żeby coś robić w tym kierunku... No i tak parę dni pod rząd przychodził na te ogniska...Siedzieliśmy przy ognisku, gadaliśmy, patrzyliśmy w gwiazdy. No a puźniej mnie pocałował...To było megazaskoczenie ;p No i dalej się samo potoczyło...jesteśmy razem już 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... My znaliśmy się bardzo długo i zawsze rozumieliśmy się bez słów, ale mało kiedy mogliśmy się widzieć - on miał swoje, a ja swoje życie. Byłam związana z jego kolegą, który za moimi plecami obrabiał mi tyłek do swoich kolegów, m.in. do mojego obecnego D. Później ja i mój ex rozstaliśmy się, wyszły na jaw wszystkie jego zdrady i śmierdzące, podłe kłamstwa. Długo lizałam rany, ale nie chciałam się z nikim wiązać. W moje 20 urodziny przyszła do mnie moja kumpela z pracy, trochę nam zaszumiało po winie i wzięłam swój telefon i wykręciłam numer do D. właśnie. Dlaczego? Nie wiem. Odebrał, na początku oczywiście mnie nie poznał (mocno wstawiona, melodyjnym głosem zapraszałam go i jego kolegów bez mojego ex na imprezę). Grzecznie złożył mi życzenia, później się rozłączył i zadzwonił na drugi dzień. Było mi cholernie głupio, że słyszał mnie w takim stanie, ale wziął to z uśmiechem, przyjechał na herbatę w ten zimowy wieczór. Rozmawialiśmy jakbyśmy byli najbliższymi przyjaciółmi i jakbyśmy się dawno nie widzieli... 2 godziny minęły jak 2 minuty. Ja wtedy męczyłam się z jednym szantażystą, on miał obok siebie zakochaną w nim idiotkę, która cały czas robiła mu jakieś chore akcje... Zaczęliśmy się spotykać jako przyjaciele. Nigdy nie przypuszczałam, że będę mogła się w nim zakochać. Któregoś wieczoru wysiadałam z jego auta i chciałam go cmoknąć jak zwykle w policzek, a on wtedy szybko się odwrócił i pocałował tak szybko, lekko w usta. Później usłyszałam nieśmiałe "koch...ana" :) a później tak wyszło, że pojechaliśmy razem nad morze bo moja kumpela zrezygnowała z wyjazdu, na który miałyśmy jechać we 2 i już wszystko było zorganizowane... Z wakacji wróciliśmy jako para zakochańców, 2 tygodnie później dostałam pierścionek, niedawno na 50-tych urodzinach jego mamy oficjalnie powiedzieliśmy, że jesteśmy narzeczeństwem... Od roku jest mi przy nim jak w bajce. Jest moim mężczyzną, moim kochankiem, moim aniołem stróżem a przy tym - moim najlepszym przyjacielem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×