Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczesliwa_Ja_22

Troche długie ale mam nadzieje ze ktos pomoze.

Polecane posty

Gość Nieszczesliwa_Ja_22

Jestem z moim facetem od 2,5roku , mieszkamy ze sobą wiadomo raz jest dobrze raz źle.. na prawde źle.. jestem w 6 miesiącu ciąży.. Dziś znowu się pokłocilismy... Poszło o jakis przelew z allegro chcialam mu cos wytlumaczyc wydawalo mi sie ze spokojnie mówiłam a on zebym nie wpierdalała się.. jego słowa po tym popłakałam się i poszłam do kuchni robić jedzenie.. od tamtej pory się do niego nie odzywam. Na19poszedł do pracy .. zapytał jak wychodził czy sie z nim pozegnam.. powiedziałam ze nie.. Coś tam gadał zebym przestała ale postanowiłam być stanowcza.. dosyć.. tego.. jestem w ciazy i chciałam wsparcia od niego a on ciagle albo w pracy albo spi albo gra na komputerze.. mozna sie wsciec!!! Wiecznie ze to ja narzekam i ze nie wie o co mi chodzi!... Nie wiem czy ktokolwiek tu mnie zrozumie :( I czy w ogole ktokolwiek odpisze i bedzie chcial pogadać... Bo nie wiem czy ma sens dalej sie rozpisywać :(:(:( Narazie telefon milczy ja sie nie odzywam on tez nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
jestes matka jego dziecka nie powinien Cie tak traktowac, ja mma tak samo za rok sie zenimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy to się zaczęło
od jak dawna wam się nie układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
wiesz co od kiedy to sie zaczelo hmm.. w sumie jakbym powiedziala co sie działo w naszym zwiazku to byscie sie zdziwily... Wybaczyłam mu na prawde wiele.. Kiedys wynajmowalismy mieszkanie i kilka razy mnie wyrzucał z mieszkania wyrzucał mi na klatke ciuchy i w ogole:( wiele razy sie pakowałam.. ale z drugiej strony tez potrafi byc kochany i ogolnie.. Wiem ze mnie bardzo kocha i nie widzi nikogo poza mną ale ja nie rozumiem tak bardzo bylam szczesliwa ze jestem w ciazy z nim.. on tez sie cieszyl a teraz brakuje mi zeby sam podszedl do brzuszka pocałował podotykał to ja zawsze wieczorem musze mu brac reke i zeby czuł jak mała kopie:( przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee yyyy szokke no ale obrazanie sie i nie odzywanie tak naprawde niczego ani nie zalatwi, ani nie zmieni. taka ukryta forma zlosci i zabawa w kotka i myszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrotycz
przykro mi... kurde potrafie zrozumiec ze sie zakochalas. ale nie moge zrozumiec dlaczego laski leca na takich facetow... czy one nie widza ze to egoisci ktorzy w domu nic nie robili, nerwowi, wygodni. to jest nauczka dla kolejnych panienek, ktore maja w domu wrazliwych, skromnych gosci, ktorzy sa moze czasem mniej przystojni, ale potrafiacy okazac milosc. w czynach nie slowach. tyle w temacie a Tobie zycze wszystkie dobrego. nie wiem co Ci doradzic, musisz z nim porozmawiac. faceci do dzieci wiec jak chcesz zeby rozmowa byla spokojna musisz go jakos przekupic. powiedz co Cie boli tylko uloz to sobie zeby nie brzmialo jak oskarzenia, zeby jemu sie wydawalo ze sam wpadl na to zeby bylo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
on nie jest dla mnie byle kim... Na prawde go kocham :( Czasem sobie mysle ze moze stac sie bardziej "oschła" "ostrozniejsza" zeby znowu był taki caly czas kochany :( albo moze to ja sie czepiasz szczegolow jak siedzi przed kompem a ja chce z nim spedzic troche czasu? Mowie"mozesz przyjsc do mnie" a on "zaraz" i tak godzine to jak mam sie nie wsciec i nie zrobic kłotni? I moze dlatego sie psuje:( Nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrotycz
w domu mialo byc w cudzyslowie w sensie pod reka blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
dziekuje wszystkim za komentarze... On wie co czuje ja z nim ciagle probowałam na spokojnie rozmawiac co mnie boli itp :( On przepraszal mowil ze bedzie juz dobrze i co? znowu tak samo.. :( Już kompletnie nie wiem co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz go olac. to jest najskuteczniejsze.. dla twojego samopoczucia zwlaszcza. najlepiej to sie wyprowadz, przynajmniej do czasu rozwiazania, zebys sie nie denerwowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
autorko swietnie Cie rozumie naprawde mam bardzo podobna sytuacje osttanio tez stoczylismy klotnie o to samo chhcialam 3 dni z nim pogadac a on patrzal na tv i stale tylko zaraz zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
Husky -tak wyprowadzic sie latwo powiedziec:( jak bym sie wyprowadzila do rodzicow to juz w ogole by byla akcja:( Zreszta wiem ze on by mi nie pozwolil sie wyprowadzic juz probowalam pozwalal sie pakowac ale jak doszlo co do czego to ze nie:( NIEZALEZNA - to jestesmy w tej samej sytuacji :( I powiedzcie cholera jak zrobic zeby facet byl znowu nami zachwycony i zeby opiekował sie zebysmy my byly najwazniejsze.... Ostatnio lezymy sobie w lozku i prosze zeby mi herbaty z cytryyna zrobil bo mi na prawde slabo bylo a on ze zaraz i odwlekał to chyba z 20minut.. powiedziałam ze dobra sama sobie zrobie... A on ze juz idzie itd.. a czasem jest tak ze musze i tak sama cos zrobic bo np. jest przed komputerem.... Przepraszam ze pisze tak nieskladnie ale jestem w nerwach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrotycz
typowy egoistycznych samiec. musisz go wychowac, tylko kurde nie wiem jak :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
ja tez jestem kompletnie zalamana zaczyna mnie klamac chodzi sam na imprezy z pracy najgorsze to ze nie widzi jak cierpie tez probowalam byc oschal lecz nie moge ile macie kochana autorko lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
Ja nie mam problemu ze chodzi sam na imprezy bo nie chce nigdzie beze mnie chodzić.. Ja mam 22lata a Ty? No własnie jak sobie takiego "wychowac" :( Mój jest strasznie nerwowym człowiekiem ja tez jestem nerwowa ale przy nim to nic... Prawie zawsze musi byc tak jak on uwaza ...eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
najbardziej mnie boli to ze nie walczylby o mnie, mowi ze jak mi sie nie podoba to wiem co mam zrobic, czuje sie jak zabawka ..pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz sie JAK to ci pisze konkretne i wypróbowane metody, co najwazniejsze - skuteczne. ale ty i tak chcesz robic po swojemu.. nie da sie zjesc ciasto i miec ciastko! "Zreszta wiem ze on by mi nie pozwolil sie wyprowadzic juz probowalam pozwalal sie pakowac ale jak doszlo co do czego to ze nie" co znaczy stwierdzenie: jak doszlo co do czego to ze nie ??? on cie sila tam trzyma? czy raczej ty i tak sie nie chcesz wyprowadzic tylko jedynie spektakularne przedstawienie odgrywasz. jemu jest potrzebny zimny prysznic. czyli zona ktora ma go w dupie, ktorej on nie jest do szczescia wcale potrzebny... czyli wyprowadz sie i zajmij sobą, a jego olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
autorko moj tak samo jest nerwowy identycznie ja 20 on 26 w przyszlym roku mamy sie pobrac niedawno wyznal mi ze wzial 60 tysiecy kredytu i przepieprzyl na dyskoteki i lepsze"napoje" teraz musie splacac, wybaczylam wszystko ale to i tak na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widzi jak cierpie" no i to jest podstawowy blad. widzi ze ma was w garsci, ze jestescie od niego zalezne emocjonalnie i doskonale sobie zdaje sprawe, ze tanczycie jak wam zagra. musi stracic grunt pod nogami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprowadzcie sie i go olejcie, jak im zalezy to beda za chwile skamlec pod drzwiami... a jesli nie to znaczy ze maja was w dupie i chyba nie warto marnowac zycie z takim facetem co ma was w 4 literach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
Husky wiem ze masz racje !! Ale moze ja jestem za slaba psychicznie na to? moze masz racje ze to byly takie "sceny wyprowadzki".... Ale powiem ostatnia akcje.. Pakuje sie juz mam wszystkie rzeczy popakowane w workach a on zaczyna je rwac i rozrzucac ciuchy wiec chyba oczywiste ze chcial mnie zatrzymac... Jak by spojrzec na to z boku to faktycznie dziecinne.. ale dla mnie to straszne co sie dzieje :( Chce byc szczesliwa i na prawde czasem jestem bardzo szczesliwa dogadujemy sie itp. ale nie potrafie mu wybaczyc tego ze taki jest .. brakuje mi zeby sam przyszedl i pocalowal brzuszek dzieckojego.. Robi to bardzo rzadko prawie wcale.. Owszem bardzo czesto mowi mi ze mnie kocha ale nie wiem jak opisac czego mi brakuje!!:( sama sie ggubie w tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrotycz
tylko nie zpomnijcie o alimentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
Husky latwo sie mowi naprawde ja bym swojego nie zostawila nigdy a co dopiero jak oni beda mieli dzidziusia, jednak rawda jest bezlitosna potrzebuja chyba takiego wielkiego zimnego prysznica powiedz mu o co chodzi nie rozmawiaj z nim kilka dni powiedz co czujesz i sprobuj na np 2 dni zamieszkac u kolezanki rodzicow mam podobnych do ciebie autorko mialabys problem przez nich pewnie rzucali by sie na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
Tak tylko ze ja nie chce sie wyprowadzac do rodzicow bo nie chce sie im tlumaczyc z tego nie chce zeby myslieli ze nam sie zle uklada:( bo juz kiedys sie rozstalismy i moja mama sie zawiodla na nim a teraz juz jest ok.. I nie chce tego.. a wiem ze jakbym sie wyprowadzila to by prosil zebym wrocila.. Moze oprocz wyprowadzki jakies inne sposoby? Mam byc "oschła"? Czy po prostu byc normalna ale niczego nie wymagac?Nie zwracac uwagi miec w dupie ze siedzi przed kompem ? nie robic awantur?juz sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
ja nie mieszkam z moim chlopakiem poprostu mma takie zasady, hasky dobrze mowi i chyba tak zrobie cierpie bardzo przez niego nie potrafie sie skupic na szkole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrotycz
niech siedzi i nic nie robi,a Ty zmywaj gotuj pierz wychowuj dzieci rob zakupy i chodz do pracy. milej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N I E Z A L E Ż N A
autorko jestes taka jak ja , ja tez tak nie umie, rozmawialam z nim powaznie a on nic mowi tez ze mnie kocha, ale widze jak spoglada za innymi czuje sie wtedy niedoceniona, gorsza... jednoczesnie zdaje sobie sprawe ze nie zasluzylam na takie pomiatanie, rodzicow niemartw wiem po swoich jak to wyglada, stale pytaja gdzie jest czemu nie rozmawiamy a ja stale swiece oczami ze chory itp:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
wrotycz.. nie o to mi chodzilo.. chodzilo mi o zachowanie takie bardziej z mojej strony olewajace.. ze mam gdzies ze siedzi przed kompem zero okazywania uczuc wtedy moze zapyta co ze mna a wtedy powiem mu to co zawsze jak sie czuje i jesli nie zmieni w sobie zeby byl bardziej opiekunczy to taka bede... nie wiem chyba bezsensu gadam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche szacunku do siebie dziewczyny. brak uczucia to jedno ale tego typu zachowania to juz inna bajka. zrozumcie to ONI SIE NIE ZMIENIA!!!! czy jestescie w stanie zaakceptowac obecna sytuacje na dlugie lata? jesli tak to prosze bardzo, ale skoro zakladacie tematy i piszecie, ze nie jest ok... to ich zostawcie, bo to sie nigdy nie zmieni. albo ich zostawicie i ulozycie sobie zycie z kims normalnym, albo beda wami tak pomiatac do konca zycia. zapomnijcie o tym, ze ktos sie zmieni, bo wy macie takie zyczenie. czlowiek sie zmienia, jesli sam tego chce.. jesli obecny stan rzeczy da im mocno po dupie (tym moze byc wasza wyprowadzka i wielkie rzegnam) a puki co to oni robią co chca i maja swiadomosc ze i tak bedziecie przy nich i tak.. to sie specjalistycznie nazywa podwójny węzeł. ciagle odgrazanie sie, ze sie odejdzie, jakies sceny wyprowadzki, a jak widac wy i tak przy nich zostajecie i chcecie zostac juz na wieki - jaka to dla nich motywacja? jedyna szansza to jeszcze jakas interwencja psychologa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwa_Ja_22
Niezalezna u mnie jest tak ze moj przy mnie nie oglada sie za innymi mowi mi ze jestem dla niego naj i bla bla... zawsze wszedzie razem chodzimy wiec tu nie ma z tym problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×