Zapraszam Wszystkich Nocnych Marków II

ok, w takim razie przepraszam uroczyście per "Twoje zdanie". A szanuje, to ja ludzi.. a niekoniecznie spaczone i aspołeczne poglądy. au revoir

widzisz husky....to jest wlasnie twoj problem!! kazdy ma jakies zdanie na pewien temat,mozesz go nie pochwalac ale ganiic tez nie mozesz..... to nas odroznia od.....heh....niewazne..... i jak zareagowalas??? ze ja prawdopodobnie swoj 1 szy raz mialem niby z kim??? dziwka??? biedaczka jestes....thats all!!

po pierwsze słonce wstało ,po drugie otwieramy okna a kafe po 10 wiem jeszcze spicie po 58 wiadomośc wysyłamy..

rozbójniczko to moj mail kasia5057@wp.pl

Cześć Katharssis.

Chcialam tylko jeszcze przypomniec,ze obrazliwe posty beda usuwane.

hej WeWo Jak zyjesz???

Jak widać :) Pomalutku do przodu. Jakaś chryja tu była? Bo się nie orientuję...

W zasadzie była poza kafe, ale na kafe jakby się odbiło :O Tydzień kłótni był ostatnio. Ale jeszcze będzie pięknie, jeszcze będzie wspaniale...

hmmm...mozna tak powiedziec...po prostu niektorzy nie potrafia zapanowac nad emocjami i swoją agresje kieruja w strone Bogu ducha winnych kafeteriuszy.

a ja nie bede tego tolerowac na tym topiku, mimo ze zrobila to osoba ktorą bardzo lubilam i szanowalam.

Aha. Dzięki za wyjaśnienie. Na szczęście udaje mi się być ponadto. Zupo Pomidorowa, zauważyłem wątek "zupny". I wiesz jaka zupa prowadzi? :)

dobra, ja poki co spadam. Ide zrobic cos konstruktywnego. Bede zagladac co jakis czas. Znowu jestem chora i nie czuje sie najlepiej... poza tym chodze na wkoorwie bo jakos tak do doopy jest.

Zdrówko.

:)

WeWo - moim zdaniem powinien prowadzić żurek... :D

zajebiscie.... zalało mi wczoraj po tej burzy cała podloge... nowe panele....kuzwa, nawet nie wiedzialam, dopiero dzis zobaczylam.... :-o ja piertole, okna plastiki i jakos przecieklo.... a panele miejscami sie poodklejaly... biednemu zawsze wiatr w oczy

Współczuję Kath :(

Katharssis, pociesz się. Mi bojler zaczął przeciekać. A wypłata już rozdysponowana... Zupa Pomidorowa. A moim nieskromnym zdaniem barszcz. Z fasolką :)

oj to tez nieciekawie.... :-o

no tak Kmicic, nie ma to jak 2 różne skrajnosci i nic "pomiędzy" a z tego jaka przyjmujesz postawe wlasnie jasno wynnika, ze pierwszy raz to z byle kim, wystarczy koleżanka. pozniej zreszta też. no może nie? i stąd moja hipoteza... HIPOTEZA, a nie twierdzenie, a nawet to bylo zwykłe zapytanie... czy w twoim swiatopoglądzie istnieje w ogole cos takiego jak miłość. no ale cóż.. widać tobie można jedynie lizać dupe, klepać po głowie, pitu pitu.. bo na konstruktywną krytyke ze strony kogos kto cie lubie zwyczajnie nie dorosłes. to cię odróżnia od....heh.. nie wazne.

Katharssis. C'est la vie, jak to mówią. Gorzej bywało.

taaa... wiem... Co robicie? Ładny dzis dzien, ruszcie doope na powietrze:-p Ja sobie siedze i slucham Happysad-u. Kaszlę jak stary gruźlik i czekam az mi ktos syropek podrzuci

czemu cisza na pokładzie?

[zgłoś do usunięcia] zupapomidorowa Czemu ze mną nie chciał? Musiał obce baby wlec pod kino, a jak ja go namawiałam na taki numer, to nie i nie, bo "ktoś zobaczy". To mi chyba nie minie tak łatwo. To odrzucenie --------------------------------------------------------------------------------------- Tak Zupa to twoje słowa...z Twojego topiku:) I co? minęło Ci już? Bo wiesz jestem w podobnej nieco sytuacjii i ciekawi mnie to strasznie:P Jaja se robie...przemyslałem wszystko. Wstrzymuje odliczanie bo nie jesteś tego warta. Pierwszy raz tak sie otworzyłem a moje wyznania miłości zostały podsumowane w ten sposób: Wkórwia mnie łażący za mna wszędzie zombi i mówiący ciągle, że mnie kocha!...albo To twoje zlewające : whatever. Troche to dziwnie brzmi z ust kobiety, która założyła topik na którym przez x stron żali sie, że jej facet wolał srać obcym babom na ryj niż ją przelecieć koło kina...i pomimo tłumaczeń i tak na koniec stwierdza, że czuje sie odrzucona. Przez całego topa kwili, że tak bardzo go kochała a nawet kocha jeszcze...zrobiłaby dla niego wszystko...i ona Twierdzi, że ja jestem zombi(chyba, że chodziło o wygląd) Konkluzja jest taka, że najwiekszy żal odczuwa z tego powodu, że jej kochaś nie zaproponował jej małego sranka na twarz. Gdzie ja miałem rozum? Ja sie nie zabije ale moze jeden z tych kilku absztyfikantów, którzy zabiegali o Ciebie równolegle ze mną jednak to zrobi...takze żyj nadzieją...nie wszystko stracone:)....IAcha....wspominałaś coś o pomyłce w ocenie mojej osoby...no cóż, z tego co widze zdarzają Ci sie same pomyłki. I TO jest ostatnie słowo księżniczko. wszystkim...nie mówie co u mnie bo i tak nikogo tu to nie interesuje. Tu są sami szczęśliwi ludzie, którzy nie zamierzają kalać sie nieszczęściem innych. Acha Kathi nie zgłaszaj do usunięcia tej wypowiedzi bo to o tym załatwianiu potrzeb to fakt. Sprawdź sobie w tamtym topiku jak nie wierzysz...nic nie wymyśliłem:P