Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Byłe żony zawodowych żołnierzy

Polecane posty

Gość gość
To prawda żołnierze są przystojni. Większość to dobrzy mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój kochanek był boski: Kocham go za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w związku z żołnierzem prawie 9 lat i ciesze sie że ten związek sie zakończył.Na początku kwiatuszki,czekoladki i prezenciki z byle okazji.Potem coraz częstsze awantury np. o krzywo postawione buty w przedpokoju,brudne naczynia,a nawet że nie opuściłam deski klozetowej i nie umyłam po sobie wc po zrobieniu potrzeby. Jak mnie pobił (krwotok z nosa,rozcięta warga i siniak) to wiedziałam że z tego związku nic już nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotr się rozwiódł, żona złożyła wniosek. A on ma dalej głupie idiotyczne kobiety które patrza na jego auto i pieniądze, bo charakter ma idiotyczny łacina,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem byłą żoną oficera WP. Niby inteligentny, wykształcony, kompetentny, miły jest (był) ten mój ex. Ba, nawet przystojny. :) Cóż, przemoc psychiczna i fizyczna - na porządku dziennym. Było, minęło..., ale - Drogie Panie... i tu nie skomentuję, przeczytajcie jeszcze to, co napisałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CrashC
IMHO, wszystko zalezy od tego, od kiedy jest w wojsku i co osiaga (kim jest) poza nim. Jesli nie posiada nic (hobby, zainteresowania, pasje) poza wojskiem, to ono w nim siedzi non stop. Tym samym wszelkie nalecialosci z nim zwiazane. Podobnie z tym, jak dlugo w nim jest: jesli jest tam 'od zawsze', to po prostu nic innego nie zna, rowniez normalnych zachowan. Jesli jest od niedawna - nie musi tak byc, poniewaz obecnie sluzba/praca w wojsku zmienila sie od czasow tzw. Zetki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never ending story
Mój rozwód z żołnierzem psychopatą trwa ponad 2 lata, bo psychol obiecał, że zniszczy mnie psychicznie. Niedoczekanie jego! Właśnie składam apelacje od wyroku sądu, który orzekł wyłącznie moją winę i przymknął oko na jego przemoc, alkoholizm, szpiegowanie i niedojrzałość psychiczną. Sąd zrobił z niego diament, ideał, ofiarę niewiernej żony, która postanowiła od niego UCIEC (nie, nie. Nie od innego. Od niego samego). Dodatkowo ma wyroku w sprawie karnej - ale sąd twierdzi, że jesli chodzi o rozwód biedak jest bez zarzutu. Czy przekupił sąd? z pewnością. Co będzie, to będzie. Córka go nienawidzi . Odlicza dni do swojej 18tki, kiedy to nie bedzie zmuszana do kontaktów z tatusiem. Hyhy - to najlepsza kara dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko zerknęłam na Twój wpis. Skąd ja to znam... Trzymaj się kobieto! Ja przeżywałam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do never ending story. Jeżeli przyniesie Ci to ulgę psychiczną - wykrzycz się na forum. Krzycz, płacz, szalej! Pomaga. :) A tak poważnie. Idź do psychologa, popłacz u psychiatry. Ja tak zrobiłam. A zdradzałam swojego męża... z koleżanką z pracy. "Janek" miała nazwisko. :) Za jej (jego?) numer w telefonie zostałam pobita. I miałam być grzeczna. Jak kocham - to muszę tolerować panią , z którą spotyka się mój mąż. Tak. Mój ex miał konkubinę i żądał ode mnie posłuszeństwa. Aż tak nie kochałam. A sądy... Weź kobieto głęboki oddech i zacznij żyć dla siebie. Wiem, trudne, ale można.:) Pozdrawiam. PS Chcesz pogadać? Odezwij się, dam Ci swojego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never ending story
nie chce nic, ani od tego psychopaty (żadnych pieniędzy, pomocy w wychowaniu dziecka, litości tym bardziej). Chce tylko uwierzyć, że każdy kiedyś odpowie za swoje czyny. Każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysocy,przystojni,dobrze zbudowani,szarmanccy,wykształceni ale to tylko pozory.W realu agresywni psychole którzy w domu "musztruja "domowników."Gdzie kończy sie sens i logika tam zaczyna sie wojsko".Wspolczuje szczerze żonom wojskowych.Dobrze,ze sie w porę opamietałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrz, mój ani mnie ani dzieci nie musztruje, raczej pantoflarzem jest. Jeśli kobieta pozwoli sobą pomiatać to facet to wykorzysta, niezależnie od zawodu jaki wykonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eMkamila
W moich przypadku... mój chłopak jest żołnierzem w pracy, a ja w domu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie spojrzałam na wypowiedzi. Psychopata... Dobre określenie. Byłam żoną oficera. Wykształcony, inteligentny, uroczy... Teraz czas spędzam u psychiatry i psychologa. Nie odbiło mi. Jestem ofiarą przemocy domowej. Ofiarą człowieka o osobowości borderline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczesnej kobiety to nie tylko grzech nie lać. To już nie patriotyczne>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wypowiedzi sądzę, że komunikacja werbalna szwankuje. Gdy się nie ma nic do powiedzenia -to należy użyć przemocy. Żenujące. Jestem współczesną kobietą. Atrakcyjną, inteligentną, wykształconą. Wyszłam za mąż za oficera i chyba miałam prawo oczekiwać od niego jakiegoś poziomu intelektualnego, emocjonalnego. A co dostałam? Poniżenie, ból, przemoc... Także, Szanowny Gościu, jeżeli nie masz nic konstruktywnego do dodania, powstrzymaj się od komentarzy, a jeżeli masz ochotę kogoś bić, proponuję uderzać o ścianę własną głową. Też jest rodzaju żeńskiego, przynajmniej gramatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14'55 cos ty?przecież ty stara panna jestes?nawet taki wp******ic ci nie chce paszkwilu tępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.13. W zasadzie nie powinnam wdawać się w dyskusję, ale troszkę mnie to bawi. Bawi mnie osoba, która używa tylu wulgaryzmów w stosunku do innych. Podejrzewam, mężczyzna. Drogi Gościu. Nie widzisz i nie znasz osób, które wypowiadają się na tym forum. Nie masz więc prawa ich obrażać. W imieniu paszkwila coś Ci, Chłopcze, powiem. Kobieta, którą obrażasz może być tak samo inteligentna i atrakcyjna jak ja. I nieosiągalna dla osoby tak prymitywnej jak Ty. Radzę, zmień sobie portal, wskocz na jakieś sado - maso, pokrzycz, a kobiety, które związały się z żołnierzami zostaw w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy powinnam się wtrącać, bo nie byłam nigdy partnerką żołdaka, ani tam innego mundurowego, ale mam ojca ex-wojskowego. Znosić 20 lat ponad jego humory, agresję, słownictwo, debilizmy, musztrę od małego, który sobie nie zdawał sprawy, po dojrzały wiek to naprawdę za dużo. Bo firanka krzywa, bo kubek stoi. Bratu dolatywał na pięści, córce trudno żeby takie coś robił, ale maltretowanie psychiczne znoszę od dziecka do teraz (lat 25). Po tym co zaszło ostatnio mogę śmiało powiedzieć, że nie mam ojca. Trzymajcie się z dala od psycholi. Ja sobie już powiedziałam, że nie wejdę w związek z żadnym mundurowym. Na początku będzie pięknie, a później będę musiała znosić toksynę przez resztę mojego życia. A do tego ucierpią dzieci jak się pojawią. Najmniejsza trudność dla takiego malucha będzie rozwiązywana agresją i krzykiem. Ale po co to piszę. I tak się ochajtacie, a za 2 lata będziecie prosić o pomoc na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej pretensje do matki, że wolała męża niż dzieci. Ojciec Twój był skur/wielem ale kim była Twoja matka pozwalając na takie traktowanie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta mozna szybko prześwietlić jaki jest.Wystarczy sprowokować sytuacje i juz wiadomo jak sie zachowuje w sytuacji kryzysowej,problemowej,czy nie ma problemów z agresja.Ja tak prześwietliłam pewnego pana.I nie zdał egzaminu.Agresja wzięła górę nad rozumem.Juz wtedy miałam obraz jak by wygladalo moje życie u jego boku i pożegnałam czym predzej tego pana i nie żałuje.To był oczywiscie pan mundurowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jeszcze żoną żołnierza zawodowego , jak myślicie co może oznaczać zdanie w czasie zbliżenia intymnego cytuje: "Nie ma to jak z własną żoną" zdziwiłam się i pierwsze co, to pomyslałam ,że bywał z innymi i stwierdził ze nie ma to jednak jak z własną żoną . To cos podobnego jak sie wraca z wakacji i mówi nie ma to jak własny dom . Co o tym sądzicie ? bo może to ja nie potrzebnie się martwie i dopowiadam sobie historyjki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oznacza że sam się wkopał - wygadał się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się tak wydaje , bo po tylu latach znam juz go troche i nigdy tak nie mówił, ale idzie w zaparte , że to żarty były . Ale żartować w taki sposób? co mi tu nie gra . Może inni się również wypowiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz - kiedyś to żołnierzami byli sami mężczyźni. Pedałów do wojska nie brali (słynne wypięcie o***tu w stronę komisji poborowej ;). Dziwki chodziły za płotem, a płotu strzegła uzbrojona warta. A teraz to podobno kobiety do wojska normalnie na żołnierzy biorą - to dopiero jest zabawa pod prysznicem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina6271
Z większością tych smutnych i przerażających opowieści utożsamiam się,a czytając je przeszłam swoistą psychoterapię i naprawdę pomogły mi. Jestem po 5 latach burzliwego związku z oficerem polskich sił powietrznych. Kłamstwa,despotyzm,alkoholizm... chamstwo,narcyzm i totalny brak empatii. Wmawiał mi,że to ze mną jest coś nie tak,negował moje uczucia i nie liczył się z nimi.Trwałam...kochałam...zrywaliśmy i wracaliśmy do siebie. Nie warto,szkoda czasu,szkoda życia...na szczęście jestem zupełnie niezależna życzę wszystkim powodzenia trzymajcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz powiedzieć że przez 5 lat jakiś lotnik cię rżnął, pił, kłamał i znowu rżnął? I to tak nawet bez ślubu? Ot tak? Z jakiego slumsu ty wypełzłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja teraz związałam się z zołnierzem i to jest najspokojniejszy człowiek jakiego widziałam. Mam za sobą małżeństwo w którym włąsnie byłam nękana psychicznie, i nie był on żadnym mudnurowym. Mam dzieci które obecny partner akceptuje i jest dla nich na prawde dobrym wujkiem :) Ten cżłowiek jest taki ciepły i pełen troski. Wiem ze ma dużo stresu w pracy i własnie po pracy często do niego dzwonią, albo na weekendy. Jest zawalony robotą i zmęczony psychicznie ale wtedy po prostu jest przygaszony i zmartwiony nigdy na mnie nie wylał swoich frustracji. Niedługo będzie mógł juz iśc na wcześniejsza emeryture więc nie będzie już takiego parcia. Oczywiście mówi że jeszcze zostanie w wojsku, ale to już będzie co innego. Wtedy po prostu w każdej chwili bdzie mógł odejść. Więc to nie jest regułą. Na prawde patologii, awantur i alkoholowych szopek nie brakuje śród innych ludzi wykonujących różne zawody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×