Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

łeł

Debil pod moim łóżkiem mieszka - pomocy!!!

Polecane posty

popkorn,kreska,jaromir,zakłopotka,Saskia,łeł i cała reszta gdziejesteście ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze Paluch :) Nie wiem dlaczego zależy Ci na kontynuacji tej powieści, ale w jednym muszę Ci przyznać rację, ta powieść też mi się podoba. Jest zasługą niewielkiej garstki ludzi, którzy (tak mi się wydaje) potrafią świetnie się bawić słowem, nie używając przy tym wulgaryzmów, co w obecnych czasach jest raczej mało popularne. Pisanie tu, to wyzwanie :) dlatego chętnie się przyłączę. Też jestem ciekaw co z tego wyniknie. Na razie żegnam 🖐️ PS.Co do słów napisanych przez Ciebie drukowanymi literami - przymykam na nie oko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie dalej prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuupppppssssss
wiecej tu debili przebywa niz mi sie wydawalo . No ale to nic bawcie sie tak slowem dalej , jak Was to bawi .... Pozdrawiam slowny zboczeniec :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatm ! Powieść wróciła jak bumerang z czeluści czasu ;) No to kontynuuję (jeśli gdzieś jesteście, sławetni pisatiele, dołączcie ! :) Nie czekając chwili dłużej Wiesiek skorzystał z mieszanki przygotowanej przez Ramedenesa - wylał szybko jej zawartość na potwora. Kiedy spadły na niego pierwsze krople, ziemia zakołysała się, a w powietrzu uniósł się zapach siarki. Potwór wił się rycząc przeraźliwie. Po chwili na trawie, leżała przed nimi egipska mumia. - Teraz siatka, prędko! - krzyknął do Zuzi. - Jest nasz! - cieszył się ze zdobyczy Wiesiek, zawiązując potworną mumię w sieć. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesiek wiedział, że długo nie da się zachowa mumii w takim stanie i dlatego natychmiast zaczął szeptać pod nosem niezrozumiałe dla Zuzi zaklęcia. Z każdym wypowiedzianym słowem, mumia drgała, momentami lewitowała, a to co było najdziwniejsze wydawała dźwięki przypominające płacz dziecka. Zuzia była przerażona. Przecież jeszcze przed chwilą widziała przerażającego potwora, a teraz leżała przed nia mumia, tak bezsilna i tak tajemnicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dogrzany, witaj Paluch :) Fajnie, że ta powieść nie umarła. Tymczasem Ramedenes i Frańciszek Pchlarz skończyli właśnie przygotowywać nowe mikstury nieodzowne do zgładzenia Tikulisa.Zostało mało czasu. Za dwie godziny będzie świtać. Jeśli nie zdążą nad jezioro, cała akcja się nie powiedzie . Wsiedli pospiesznie do taksówki i poganiali kierowcę do szybkiej jazdy. Zdziwiony taksówkarz na początku nie chciał się zgodzić na ten kurs, ale Franciszek Pchlarz przekonał go banknotem 2000 złotowym. Na miejscu byli po 10 minutach. Taksówkarz zabrał pieniądze i szybko odjechał ale kto by się nim przejmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooo
i co dalej??????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu cisza
:O piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia28
na czwartej stronie mi się światy pokićkały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rademenes i Franciszek pospiesznie udali sie w umówione miejsce. Z daleka widzieli już leśniczówkę, przy której mieli na nich czekać Zuzia z Wieśkiem. Nistety nie widzieli nikogo, co bardzo ich zaniepokoiło. Mieli tu być, przecież inaczej wszystko szlag trafi-powiedział Franciszek. Spokojnie, napewno gdzieś tu są, znasz Zuzię, jakby coś się działo, to na pewno dałaby znać-odpowiedział Rademenes. Nie wiedział jednak, że Zuzia zostawiła telefon w domu i nie miała mozliwości skontaktowa się z nimi. Szli pospiesznie w strone leśniczówki, wytężając słuch z nadzieją usłyszenia jakichkolwiek odgłosów, ale jedyne co słyszeli to szum drzew i rechotanie żab z pobliskiego jeziora. NAGLE drzewa dookoła nich zaczęły się pochylać w ich stronę, korzenie łapały ich za nogi, a gałęzie zadawały bolesne razy. Rademenes i Franciszek zaczeli się zaciekle bronić wymachując rękoma na oślep, ale niestety coraz bardziej opadali z sił, a drzewa z coraz większą mocą napierały na nich z każdej strony. Franciszek poczół nagle, że robi mu sie ciemno przed oczami i........ wszystko sie urwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za słowo poczół, oczywiście miało być poczuł, ale z pospiechu tak wyszło. Ogólnie proszę czytelników o wybaczenie jeżeli chodzi o ortografię, zdażaja mi sie wpadki zarówno stylistyczne jak i ortograficzne. Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, witam :) Nie przejmuj się Paluch ortem, pisz dalej, rozwiniesz się ;) Tymczasem Rame Rademenes widząc co się dzieje, ostatkiem sił na jakie go jeszcze było stać krzyknął - \'FINITE INCANTATEM!!!!! \'( co w wolnym tłumaczeniu, znaczyło tyle, co zaprzestanie działania tego co się właśnie działo). W jednej chwili wszystkie drzewa stanęły na swoim miejscu, żaby dalej kumkały w jeziorze, a zza chmur wyłonił się pyzaty księżyc. Nagle zrobiło się widno, jak na scenie. Rademenes, przysiadł przy nieprzytomnym Franciszku, cucąc go kilkoma kroplami czarodziejskigo eliksiru. - Co to było ? - zapytał, oprzytomniawszy Franciszek. - To sztuczka Tikulisa, ale wkrótce już będzie po nim. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajudo.....................
nie poddawajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Ja się nie poddaję ale inni..........nie wiem :) - Gdzie oni są? - niepokoiła się wystraszona Zuzanna - a może coś się stało? Co my teraz zrobimy? - Nam nic się nie stanie -uspakajał ją Wiesiek - Mamy przycież swoje amultey - mówił przytulając ją do siebie. Potwór na chwilę zamilkł, jakby przeczuwając swój nieuchronny koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potciongam bo fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️po długiej przerwie. - Widzę ich! - zawołał Franciszek-Tam są - wskazał na dwie nikłe postacie na skraju lasu. Dotarli na miejsce, kiedy potwór-mumia złapana w sieć nagle się ożwyiła. Ramedenes obszedł potwora trzy razy, kropiąc go obficie przygotowaną miksturą, wymawiając Chwyt Mocy-\"Kitos sejh heuri woua ghauire skse oie\" - potężne zaklęcie duszące ofiarę. Franciszek rozlał wówczas na potwora płyn z drugiej buteleczki, który spowodował jego spalenie, a tym samym definitywny koniec Tikulisa. cd. nastąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kariolka
stoją i machają ogonkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas wyłowić ten topik
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasny gwint piszcie cos
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochani! Przesyłam serdeczne pozdrowienia dla wszystkich twórców opowiadania! łeł, polinka, zakłopotka, kreska, dogrzany, jaromir, skun, akido, Paluch- jeśli wpadacie jeszcze na kafeterię to macham do Was łapką ;-) Ja od bardzo bardzo dawna nie zaglądałam na kafe. Ale dzisiaj przypomniałam sobie o przygodach Wieśka i postanowiłam zebrać całe opowiadanie do kupy ;-) Jestem dopiero na 7 stronie kafeteryjnej, a wyszło już z tego 16 stron gotowych do druku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-( Pewnie już nikt nigdy na to forum nie zajrzy! ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helooooooooo
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie sie to czyta
ekstra napisane. nie wywalajcie tego bo niezle. gdzie sa autorzy, brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłem i ...przecieram ze zdumienia oczy, że tego tematu jeszcze nie usunięto. Przyznam, ze dziwnie się czuję czytając go ponownie. Jeśli znajdą się ci, którzy go kiedyś tworzyli wraz ze mną będę szczęśliwy. Pozdrawiam wszystkich, którzy pomogli mi 'tworzyć' tę dziwną opowieść, a także dziękuję moderatorom, za 'uchowanie' mu żywota 🌼 🌼 🌼 dla Was wszystkich. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×