Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

łeł

Debil pod moim łóżkiem mieszka - pomocy!!!

Polecane posty

-hmmmm......Wiesiu,co to jest to co lezy na łóżku?? czy to jest damska halka?? Wiesiek zrezygnowany wszedł do pokoju i opadł bez słowa na fotel .Wiedział ,że nie jest w stanie wytłumaczyć Zuzi co,dlaczego i jak to się stało,że na łóżku leży to co leży. Myśli kołatały mu się w głowie,nie wiedział co powiedzieć żeby wytłumaczyć w miare wiarygodny sposób co wydarzyło sie po jego powrocie do domu. Nagle do pokoju weszła Nieziemska i grzecznie dygnęła przed Zuzią-Dzień dobry Zuziu,jak było w pracy?? No to koniec-pomyślał Wiesiek,ale nagle stała sie dziwna rzecz.Zuzia spojrzała na Nieziemską i spokojnie powiedziała: -Dzień dobry Franciszku,juz nie śpisz??Dziękuję w miarę spokojnie,nie było dzisiaj nagłych wypadków. Czy nie wiesz może czyja jest ta halka??Wiesio chyba nie jest w stanie mi odpowiedzieć,szczerze mówiąc,to myślałam,że nakryłam go z jakąś inną,ale chyba sie myliłam,prawda Kochanie?? Wiesiek wyglądał jakby mu odebrało rozum.Patrzył ze ździwieniem to na Zuzię ,to na Nieziemską. Nagle poczuł,że robi mu sie gorąco i zimno jednocześnie,jak przez mgłę zobaczył ściskające się ze sobą Zuzie i Nieziemską i nagle...... wszystko znikło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba przyznać, że Wiesiek miał ostatnio nadwątloną psychikę. Po zdarzeniach jakie miały miejsce wcześniej i teraz, potrzebował wypoczynku. Na wykładach szło mu nawet nieźle, ale miewał momenty, kiedy jego myśli uciekały do minionych wydarzeń. Zdarzało mu się rozpocząć jakieś zdanie i umilknąć w pół słowa by myślami przenieść się do innej rzeczywistości. Studenci początkowo czekali co powie dalej. Ale kiedy cisza przedłużała się, zaczęli strzelać do niego papierowymi kulkami. Wiesiek wtedy otrząsał się z zamyślenia i prowadził wykład w miarę poprawnie. Jego wykłady cieszyły się dotąd niebywałą popularnością. Studenci cenili go za jego wiedzę, sposób w jaki prowadził zajęcia; potrafił ich zaskakiwać, wplatając w swoje wypowiedzi nieoczekiwany element humoru, nieokiełznanego dziecięcego dowcipu, który wywoływał huragany śmiechu wśród studentów. Tymczasem, otrząsnął się i rozejrzał po pokoju. Nie było w nim Zuzanny ani Franciszka. Z pokoju obok, docierała do niego przyciszona muzyka Vangelisa - Rydwany ognia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️i........znów cisza.......:) Postanowił zobaczyć co się dzieje. Zajrzał do pokoju obok ale nie było w nim żywej duszy. Z kuchni dochodziły za to jakieś dziwne odgłosy. Pochyleni nad dużym kotłem, siedzieli na podłodze Zuzanna i Nieziemska.Nieziemska, mieszała w nim pałką do ugniatania ziemniaków, mrucząc coś pod nosem. Zuzanna zaś, dosypywała do kotła jakieś zielsko, powtarzając zacięcie mamrotki Nieziemskiej........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moszzzz ja potciongne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci co wiedza
pierdzenie sluzy wydalaniu gazow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natchniona paulina
roztargniony Wiesiu próbowal wyobrazic sobie, co moze oznaczac to "wszystko". Stojac juz pomiedzy dwojgiem ludzi, nieziemskim franciszkiem i ponuro wygladajaca Zuzka, Wiesiek poczul, ze za chwile nadejdzie wizja. Wizja jednak nie nadchodzila, byl co prawda charakterystyczny ryk w mozgu, zaczynalo sie jarzyc migotliwe swiatelko, ale na tym sie skonczylo. Wizja zostala wstrzymana. Ale maiala ona wrocic i Wiesiek czul to. Ocknawszy sie z transu poczul tylko nagle uderzenie w glowe.-Franciszek?- zapytal. O tak, to byl Franek, ktory dzierzyl w dloni upaprany tluczek, z szyderczym usmiechem na twarzy... (przepraszam za ortografie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stał nad nimi przez chwilę. Jednakże oni, nie wykazywali żadnego zainteresowania jego osobą. Byli jak w transie. Postanowił, że nie będzie im przeszkadzał. Poczuł, że ogarnia go przejmujący głód. Otworzył lodówkę. Zdziwiony, zamarł z wrażenia, kiedy zobaczył, że jej wnętrze wypełnione jest po brzegi soczystą marchewką. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :D - Dosyć tego !!! Wychodzę !!! - zirytował się Wiesiek, i wyszedł z mieszkania. Lecz, mimo, iż krzyk jego był donośny, obie miały wzrok utkwiony w kotle. - Chyba wystarczy tego mieszania - odezwała się Nieziemska po chwili - Teraz wstawiamy gar na kuchenkę.Włącz mały gaz. A teraz, dolej szklankę wody - zwróciła się do Zuzy. Ta posłusznie wykonała polecenia Nieziemskiej. - Dodamy jeszcze ziela angielskiego i za pół godziny mikstura będzie gotowa - porozumiewawczo mrugnęła do Zuski Nieziemska. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🌼 Rzeczywiście, po pół godzinie mikstura była gotowa. Pachniała niezbyt zachęcająco. Nie przeszkadzało to jednak Nieziemskiej, która, po odstawieniu gara z kuchenki, zajęła się zjadaniem jego zawartości. Jadła wolno, dmuchając na każdą połykaną porcję. Zuzanna stała obok Nieziemskiej i obserwowała jak z sekundy na sekundę Nieziemska, zmienia się w przystojnego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🌼 Rzeczywiście, po pół godzinie mikstura była gotowa. Pachniała niezbyt zachęcająco. Nie przeszkadzało to jednak Nieziemskiej, która, po odstawieniu gara z kuchenki, zajęła się zjadaniem jego zawartości. Jadła wolno, dmuchając na każdą połykaną porcję. Zuzanna stała obok Nieziemskiej i obserwowała jak z sekundy na sekundę Nieziemska, zmienia się w przystojnego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) 🌼 :) \"No no\" - pomyślała Zuzanna, przyglądając się \"nowemu\" bądź co bądź przybyszowi. \"Ciekawe, co by się stało, gdybym dała trochę tej mikstury Wieśkowi\", uśmiechnęła się do swoich myśli. - Witaj Franciszku, udało się! Nie wiedziałam, że jesteś takim przystojnym mężczyzną! - powiedziała Zuzanna - Głupio mi w tym przebraniu - przerwał jej Franciszek - Czy nie masz jakiegoś męskiego ubrania? - Zajrzyj do szafy, w pokoju Wieśka.Znajdziesz tam wszystko, czego potrzebujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wszystkich w ten cudowny ciepły wiosenny wieczór! ;-) Czy to naprawdę wiosna skoro za oknem widzę jeszcze śnieg!? 🌻 Wiesiek wrócił po paru godzinach do domu. W mieszkaniu nie zastał nikogo. Wreszcie cisza i spokój- pomyślał z zadowoleniem. Zmęczony położył się na łóżku i zasnął jak dziecko. Nagle obudził go przeraźliwy łoskot. Zupełnie jakby ktoś wyważał drzwi. Wiesiek zerwał się na równe nogi. W kuchni czekali na niego Zuzanna, jakiś przystojny facet i ojciec z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie witam 🖐️ :) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 - Witaj śpiochu, nareszcie wstałeś - ożywiła się na jego widok Dorea, ściskając go mocno. - Nie rozumiem, co wy tu wszyscy robicie? - spytał zaspany Wiesiek, witając się z pozostałymi. - Pozwól, kochanie, że przedstawię Ci, pana Franciszka Pchlarza. Oto on, we własnej osobie - zaszczebiotała Zuzanna. - Ech, jak to...?- zapytał zdezorientowany Wiesiek - Czyżby...? No tak, rozumiem!!! - poprawił się się szybko - Witam serdecznie!!! - tu mocno uścisnął jego dłoń. - Skoro już jesteśmy wszyscy, proponuję abyśmy zastanowili się wspólnie, jak możemy się raz na zawsze pozbyć Tikulisa - oznajmił Rademenes. 🌼 🌼 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że nie został
Wielkanocnym Zającem ;) i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Witammmmm..................🌼 🌼 🌼:) Do tego rudego nade mną>>>>gdyby został wielkanocnym, nie byłoby dalszych części, tej opowieści, a tak z chęcią coś dopiszę :) Pozdrawiam wszystkich poświątecznie 🌼 - Ostrzegam, że nie jest to łatwe zadanie - ciągnął Ramedenes - lecz możliwe do wykonania - Jak wiecie, trudność polega na tym, że Tikulis potrafi zmieniać postacie. Do tego, w momencie zagrożenia, ulatnia się w postaci ciemnego dymu. Powarca do swojej postaci w miejscu dla niego bezpiecznym,z dala od miasta i ludzi, gdyż towarzyszą tej przemianie niemiłe dla oczu innych tortury całego ciała, trwające około 10 minut, dopóki ciało nie powróci do właściwej postaci.........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiło się smutno..........
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :D - Co w takim razie proponujesz ? - zapytał zamyślony Wiesiek - To przecież Ty, znasz się na czarach. Znasz pewnie sposób by go unicestwić. Do czego więc, jesteśmy Ci potrzebni ? - To prawda, znam czary - mówił Ramedenes - Potrzebuję jednak waszej pomocy by to, co chcę przeprowadzić, zakończyło się powodzeniem. - Zapominasz, że Tikulis, wie także dużo na temat magii i czarów - odezwał się odmieniony Franciszek - Domyśla się też pewnie, że możemy przygotowywać na niego pułapkę, w którą ma wpaść. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim 🖐️ 🖐️ 🖐️ 🌼 🌼 🌼 To smutne, że zrezygnowaliście z dalszego pisania. :) Cóź, napiszę trochę, może dołączycie po namyśle...:D Debatowali do późnego wieczora. Rozstali się jednak w przekonaniu, że plan, który wspólnie omówili ze szczegółami powiedzie się. Zuzanna i Wiesiek w najbiższych dniach nie pracowali. Oboje z Zuzanną następnego dnia mieli wyjechać nad pobliskie jezioro; to była pierwsa część omówionego wcześniej planu. Zuzanna zajęła się pakowaniem potrzebnych do wyjazdu rzeczy. Wiesiek tymczasem, w swoim domu, przeszukiwał schowek, w poszukiwaniu namiotu i \'śledzi\'... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy dojechali na miejsce było po północy. Nad jeziorem unosiła się gęsta mgła. Tafla jeziora była niczym niezmącona. W szuwarach kumkały żaby. A z pobliskiego lasku dochodziło pohukiwanie sowy. Wiesiek z Zuzanna wysiedli z samochodu i zaczęli wypakowywać sprzęt. Nagle zerwał się wiatr , który przegonił mgłę. Nad jeziorem dostrzegli tysiące migoczących robaczków świętojańskich. Lecz to wbrew pozorom, nie były świetliki... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Widzisz to? - spytała dławiąc strach Zuzanna. - Widzę. Nie przejmuj sie, to tylko świetliki - uspakajająco odparł Wiesiek. Wszystko było by w porządku lecz nagle te tysiące świetlistych punkcików zmieniło się w ogromną, świetlistą kulę opadając z hukiem na ziemię. Kula roztrzaskała się w drobny mak, a to, co było w jej wnętrzu pełzało po ziemi, wijąc się w konwulsyjnych drgawkach. :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 :) 🌼 :)🌼 :)🌼 :)🌼 :)🌼 :)🌼 :)🌼 :)🌼 :)🌼 :) - To przecież...- zaczęła Zuzanna ale Wiesiek spojrzał na nią piorunującym wzokiem, nakazując milczenie. Sam bezszelestnie dotarł do samochodu, wydobył z niego sieci o drobnych oczkach i tajemniczy płyn przygotowany przez Ramedenesa. Oboje, ruszyli teraz w stronę pełzającego po ziemi potwora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie z wami stało
??? gdzie jestescie???? dlaczego nikt nie pisze dalszego ciagu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce chce chce
a potem wszyscy sie rzneli ze wszystkimi i sperma lałą si e strumieniami ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypelekwędrowniczek
syf kiła i mogiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 🌼 🌼 :) Odpowiem na początek temu kto pyta, dlaczego? Dlatego, że czasu mało. ;) Niedługo jednak wakacje, sądzę więc, że temat będzie kontynuowany, jeśli nie przeze mnie, to na pewno przez innych tu piszących. :) A teraz do tych dwóch wpisów powyżej>>>9:00, 10:40 >>>Słowa Twoje człowieku świadczą o Tobie. :P Temat nie dla osiłków, spływaj tam, gdzie możesz popisać się swoją miernotą. :P Wszystkim zainteresowanym tematem, do usłyszenia wkrótce :D🖐️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D 🖐️ Dogrzany, jeśli chodzi o mnie, to mam mieszane uczucia czy warto kontynuować. Zawsze znajdzie się jakieś chamidło, które zamiast popisać się swoją erudycją, napisze jak ten pomarańcz. Na razie mam dość. Być może kiedyś tu zajrzę, żeby zobaczyć jak Wam idzie. Pozdrawiam Kreskę, Polinkę, Łeł, Popkorna, Saskię, Jaromira i wszystkich tych, którzy pisząc tę powieść umieli także świetnie się bawić. Udanych wakacji i urlopów. 🖐️ :D Dogrzany -->Jesteś moim idolem 👄 🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam zajrzeć i sprawdzić co w trawie piszczy na naszym topiku. Dziękuję za pozdrowienia Zakłopotko! Ja również pozdrawiam całą ekipę! :-) Dziś wyjątkowo nie dopiszę ciągu dalszego. ;-) Jak znudzę się pięknym letnim słonkiem, wpadnę tu na pewno! Cudownego lata Wam życzę! 🌻 Albo nie zmieniłam zdanie, dopiszę kawałeczek: Potwór wył niemiłosiernie, a dźwięk ten miał niezwykłą częstotliwość, która boleśnie drażniła uszy Wieśka i Zuzanny. Ale oboje byli na to przygotowani. Zuzanna podała Wieśkowi zatyczki do uszu. Podeszli do potwora. Wiesiek zarzucił sieć. Plan wydawał się niezawodny. Nieprzewidzieli jednak jednego... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dzisiaj powiadamiam tylko ;), że po południu na pewno coś dopiszę :D Pozdrawiam wszystkich z tego pięknego topicku 🖐️ 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podchodzili bardzo ostrożnie wiedząc co sie moze za chwilę wydarzyć. Zuzia co chwile zerkała na Wieśka-ten jednak nie zwracał na Nią uwagi skupiając się maksymalnie na potworze. Zuzia nie wytrzymała tej przerażjącej ciszy. -może jednak wezwiemy resztę-szepnęła-nie damy rady sami tego zrobić. Zobacz \"TO\" rosnie w zastraszającym tempie. Wiesiek delikatnie drgnął -Zuziu wszyscy mają wyznaczone zadania i nie mogą nam pomóc-sami musimy go wyciągnąć do miasta, tam zajmie się \"TYM\" reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowienia dla wszystkich autorów-miło mi ponownie WAS widzieć. Uwazam ,że warto to dalej ciągnąć pomimo chamstwa jakie na przeszkadza-wazne ,że nam to sprawia przyjemność-nie ukrywam,że jestem ciekaw dalszych losów (chyba mogę śmiało napisać NASZYCH) bohaterów. JESTEŚCIE WIELCY-NIESTETY JEST WAS NIWIELE-POZDRAWIAM WAS JESZCZE RAZ BARDZO SERDECZNIE. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×