Wszystko zepsułam...nigdy sobie tego nie wybacze...

On sie starał a ja tego nie zauważałam związałam sie z innym.ale i tak zerwałam z nim po kilku dniach bo zrozumiałam co czuje do tamtego. Wiedział że spotykałam sie z innym. Jutro albo pojutrze będę go widzieć ale niewiem czy nie będzie już za późno...dodam jeszcze że on i mój były ,,chłopak" są znajomymi z pracy. Wiem.jestem głupia...

Da mi ktoś jakąś sensowną radę?:-(

Da mi ktoś jakąś sensowną radę?:-(

hmm.. na jego miejscu nie dałbym Ci już szansy... tak się po prostu nie robi..

Przeleciał Cię ten "były kilkudniowy" ? ssałaś mu ? może Cię uznać za łatwą i rozgłosić po firmie ? jak tak - oczywiście - jesteś spalona