Gdzie i dlaczego kobieta definitywnie zagubiła swoją kobiecość?

Maszynka, czyli mojaszynka. Jabłuszko, oraz tybłuszko. :-) Czy kobiety mają wyobraźnię?

Pierwsze wnioski są dość smutne. Wygląda na to, że kobieta nie ma wyobraźni albo przynajmniej odwagi, żeby zmierzyć się z tym tematem.

Co ty pierdolisz?????

Sądzę, że jest zbyt wcześnie. Należy jeszcze chwilę poczekać. Na kobiety z fantazją.

:-) Taaaaaaaaaaaaa, Brómie, właśnie się złażą. Poczytaj, co napisała Twoja przedmówczyni. Serce roście. :)

Nie trać niadziei. Może to nie kobieta. :)

a skąd wiesz,że nie przedmówczyń???

:-( To jest kobieta. To znaczy osobnik rodzaju ludzkiego, któremu urzędnik przez nierozwagę wpisał w dokument tożsamości płeć: "kobieta". :(

dlatego iż mężczyźni zgubili swoją męskość,pewność siebie :( Nie opłaca się być kobiecą kobietą w tych niemęskich czasach.

:-) To zapewne mężczyzna założył kobiecie pastusze portki na tyłek? Samiczko?

nie założył,nie potrafiłby tego zrobić. Same przymierzyłyśmy,spodobało się i zostałyśmy w portkach. Ale nie martw się autorze zapewne gdzies są kobiece kobiety,które z utęsknieniem czekają na męskiemgo mężczyzne,który będzie je bronił przed światem i za rączkę prowadził przez życie. Może pojawią się na topie i zaczną udowadniać swą kobiecość,bądz czujny

To zapewne, Samiczko, Petrarka oraz Szekspir zaniechali twórczego wysiłku i przestali komponować sonety miłosne? To najpewniej mężczyzna zaprzestał wojowania ze smokami dla uzyskania choćby jednego wdzięcznego spojrzenia ukochanej w zamian?

Cześć Sami. Dawno Cię nie widziałam.

:-( Ano, Samiczko, to ogromnie smutne, że nawet w dziedzinie pastuszego stroju kobieta małpuje z bezmyślną nachalnością mężczyznę. :-(

Kobieta udowadniająca swoją kobiecość, to smutek nieogarniony. To żałość przewyższająca każdą żałość.

Nie możemy ryzykować ,czekając zamknięte w wieży nikt by nas nie uratował.:( Mężczyzna w tych czasach bardzo strachliwym stworzeniem jest,mógłby się wystraszyć smoka. Nie ma kto pisać sonetów,dramatów........mozna się upić lub znalezć inną kobietę. Jedna do końca życia? nie te czasy:( Hej Brum.

Kobieta nadal strzeże ogniska. Nic się nie zmieniło. Czeka na swego Odysa odprawiając kolejnych zalotników. Mami śpiewem, kusi długimi włosami, podaje jabłko. Może zmieniła się nieco forma, treść pozostaje niezmienna.

Bróm, Ty chyba oszalałaś przez łikend? Biorę się z pomocą i współczuciem...

Ano, Samiczko, dochodzimy do wspólnych wniosków. Chlać dzień w dzień, kupować sobie przy drodze albo w agencji dupę. Ładnie. Nie ma co.

A co jest szalonego w tym, co napisałam? To sama prawda.

Gdzie i dlaczego mężczyzna definitywnie zagubił swoją męskość?

W tym, co koleżanka napisała najbardziej szalone jest szaleństwo.

Melanio, to Ty?

Ale gdzi to szaleństwo wyłazi. Ty piszesz, że kobiety są niekobiece. Ja jestem zdania, że spodnie nie ujmują jej niczego. To głowa decyduje o większości spraw. A tu nie zmieniło się wiele. Jełśi wogóle coś się zmieniło.

Ano, Samiczko, dochodzimy do wspólnych wniosków. Chlać dzień w dzień, kupować sobie przy drodze albo w agencji d**ę. Ładnie. Nie ma co. No właśnie ,tylko szalone kobiety czekają na męskiego mężczyznę,w miare rozumne istoty same walczą ze smokami w portkach,ale by nie zatracać resztek kobiecości w butach na obcasach. ech ,gdzie ci mężczyźni,orły sokoły...........:(

Szaleństwo wyłazi, Bróm, z babskiej głowy. Nie od dzisiaj twierdzę, że otwarcie bram uniwersytetów dla kobiet, to niewybaczalna porażka ludzkości.

Nieszalone kobiety, Samiczki, biorą swoją kobiecość we własne ręce. I w przenośni, i dosłownie. Smutne i przygnębiające.

Przesadzasz. :)

ech być kobietą to bardzo męczące zajęcie,ale fascynujące........;) http://www.youtube.com/watch?v=XgWjstj8-wQ

Jedynie konstatuję, nie przesadza,. Z ogromnym smutkiem i pesymizmem. Tego nie da się inaczej postrzegać. Chyba, że za cenę własnej wiarygodności (czyli odbicia w codziennym, porannym lustrze, podczas golenia [zarostu na gębie, oczywiście - żeby była absolutna jasność].)