Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Tusia można robić tak jak napisała Mrowka, że do gotującego się obiadku dodajesz łyżeczkę kaszy manny błyskawicznej. Ale ja ze względu, że wcześniej nie gotowałam (bo ekspozycja na gluten jest od 5 miesiąca i nie chciałam małej wszystkich nowości mieszać) to dodawałam kaszkę glutenową do mojego odciągniętego mleka (dosłownie ledwo na dnie butelki) i mieszałam i karmiłam łyżeczką a później od razu pierś podawałam. Teraz gotuję ale też daję gotową kaszkę do lekko ostudzonego jedzonka. Kaszki z Bobovity po 6 miesiącu (ale napisane jest na nich, że do ekspozycji na glutem stosuje się je wcześniej) są bez mleka MM ale niestety smakowe (do odciągniętego mleka się super nadają): http://www.bobovita.pl/nasze_produkty/produkty_wg_kategorii/kaszki/KASZKA/459 a teraz stosuję kaszkę manną z MM Nestle (do obiadków, aby nie miały smaku owocowego ;)): http://www.dziecko.nestle.pl/produkty/kaszki/ctl/product/mid/1290/productid/286.aspx Inne kaszki po 4 miesiącu są bez glutenu bo zazwyczaj mamy podają je jako posiłek a jeśli chodzi o ekspozycję na gluten to właśnie albo po 6 miesiącu albo Nestle w kartonowym opakowaniu. Mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo ;) Idę dzisiaj z Frankiem do ortopedy (boję się bo już widać z odległości "iksy" u niego). Tak to jest słuchać teściowej "dzieci tak siadają nie ma co panikować", kur..... wcześniej bym zaczęła się tym zajmować. Szlag mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Kiedyś tu pisałam, ale to było wieki temu. Termin porodu miałam na 7-8 października, a nic nie wskazuje na rozwiązanie. Skurcze bardzo nieregularne, ból w podbrzuszu jak na miesiączkę, no i boli mnie prawe żebro. Jednak nie piszę tu w sprawie swoich objawów. Jest to moja pierwsza ciąża i problem jest taki, że ja jestem dość mocno odporna na ból i boję się że coś przegapiłam. Wiem,wiem tego nie można przegapić :) Bardzo chciałabym mieć już synka przy sobie.... A to czekanie doprowadza mnie do psychozy. Mąż mnie namawia na przejechanie się do szpitala i sprawdzenie czy wszystko ok. Ale czy nie potraktują mnie tam jak wariatkę skoro nic mi nie dolega? ? Jeśli dowiem się, że postępu zero to zostawią mnie w szpitalu czy wrócę do domu. Nie chcę wyjść na panikarę i zawracać im gitarę. Z drugiej strony lepiej wiedzieć , że jest wszystko ok. Nie wiem co robić. Czekać jeszcze i jechać np. za 2 dni czy lepiej już dziś? Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Kiedyś tu pisałam, ale to było wieki temu. Termin porodu miałam na 7-8 października, a nic nie wskazuje na rozwiązanie. Skurcze bardzo nieregularne, ból w podbrzuszu jak na miesiączkę, no i boli mnie prawe żebro. Jednak nie piszę tu w sprawie swoich objawów. Jest to moja pierwsza ciąża i problem jest taki, że ja jestem dość mocno odporna na ból i boję się że coś przegapiłam. Wiem,wiem tego nie można przegapić :) Bardzo chciałabym mieć już synka przy sobie.... A to czekanie doprowadza mnie do psychozy. Mąż mnie namawia na przejechanie się do szpitala i sprawdzenie czy wszystko ok. Ale czy nie potraktują mnie tam jak wariatkę skoro nic mi nie dolega? ? Jeśli dowiem się, że postępu zero to zostawią mnie w szpitalu czy wrócę do domu. Nie chcę wyjść na panikarę i zawracać im gitarę. Z drugiej strony lepiej wiedzieć , że jest wszystko ok. Nie wiem co robić. Czekać jeszcze i jechać np. za 2 dni czy lepiej już dziś? Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli02 jeśli coś Cię niepokoi to może umów się na wizytę u swojego lekarza. Myślę, że jeśli jesteś już w terminie to istnieje prawdopodobieństwo, że Cię w szpitalu zostawią. Ale ciężko powiedzieć bo ja wszystkie dzieci przed terminem urodzilam. Natomiast nie powinni robić żadnym problemów, że przyjechałaś bo się martwisz. Myślę, że nawet jeśli jesteś bardzo odporna na ból to się jednak zorientujesz kiedy się zacznie na poważnie skurcze co 5 min :). Jeśli dzidzia się rusza to wszystko powinno być ok. Ja dla świętego spokoju poszłabym do lekarza prowadzącego zrobi Ci USG i się uspokoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli, a Twój lekarz nie powiedział Ci kiedy powinnaś się zgłosić do szpitala czy na badanie? Po terminie mogą Cię zatrzymać na patologii, ale mogą tez posłuchać tętna zbadać Cię i wysłać do domu. Ciężko mi powiedzieć. Ja bym w pierwszej kolejności zadzwoniła do lekarza prowadzącego ciążę. Kasiek nie denerwuj się. Na pewno z Franka nogami nie jest tak źle, jak Ci się wydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli02 jeśli coś Cię niepokoi to może umów się na wizytę u swojego lekarza. Myślę, że jeśli jesteś już w terminie to istnieje prawdopodobieństwo, że Cię w szpitalu zostawią. Ale ciężko powiedzieć bo ja wszystkie dzieci przed terminem urodzilam. Natomiast nie powinni robić żadnym problemów, że przyjechałaś bo się martwisz. Myślę, że nawet jeśli jesteś bardzo odporna na ból to się jednak zorientujesz kiedy się zacznie na poważnie skurcze co 5 min :). Jeśli dzidzia się rusza to wszystko powinno być ok. Ja dla świętego spokoju poszłabym do lekarza prowadzącego zrobi Ci USG i się uspokoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) Mój lekarz powiedział mi, że jak coś będzie mi dolegać to mam jechać do szpitala. Ogólnie to nie byłam z niego zadowolona. Stosunek do pacjentki- finansowy, ale to tylko moja subiektywna opinia. Najbliższy termin kiedy mogę do niego pójść to czwartek. Jednak to wydatek 150 zł za wizytę i nie wiem czy nie dowiem się tyle samo co w szpitalu za darmo, a i jeszcze dokładnie zbadają. Ostatnio jak byłam u niego 2 tygodnie temu to nawet mnie nie zbadał- stwierdził że nie będzie mnie męczyć, bo jeszcze zacznę u niego rodzić i co on wtedy zrobi....hahahha, jedynie zrobił usg. Jestem w kropce. Ale chyba przejadę się do szpitala. Wolę swoją niewygodę, ale pewność, że synek jest zdrowy. Co prawda rusza się cały czas, ale różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli to podjedź na izbę przyjęć,będziesz spokojniejsza. A tak swoją drogą to niektórzy lekarze faktycznie mają ciekawe podejście do swoich pacjentek. Zamiast liczyć na wsparcie lekarza, który zna przebieg całej ciąży, kobieta zostaje na lodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poli02 to ja wiem do jakiego lekarza Ty chodzisz, bo miałam to nieszczęście też do niego chodzić w drugiej ciąży. Jedyny plus to lepsze traktowanie przy porodzie w porównaniu niż za pierwszym razem. No chyba, że to przypadek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dr Rojek. Teraz to i tak nie jest ważne, bo mogłam go zmienić, ale był z polecenia i stwierdziłam że będę się trzymać jednego. Może tylko do mnie miał taki stosunek, bo ciągle powtarzał, że świetnie wyglądam jak na ciężarną, że najlepiej byłoby gdyby kobiety rodziły dzieci po 2,5 kg, pomijając fakt, że nie pamiętał nigdy mojego nazwiska itp.... Przez całą ciążę tylko 2 razy "zaglądnął" do mnie, a tak to zawsze usg tylko. Wierzę jednak, że raczej nie ryzykowałby reputacji i że dziecko rzeczywiście dobrze rozwijało się.... Czekam na męża i po 15 na szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ten pan doktor to chyba słynie ze złych opinii o dużych dzieciach. Miałam z nim nieprzyjemność na patologii w 36 tygodniu drugiej ciąży, kiedy to w trakcie USG powiedział mi, że NA SZCZĘŚCIE wygląda na to, że drugie dziecko nie będzie takie wielkie jak pierwsze. Zapytałam go, dlaczego na szczęście. Ja wolę duże dzieci niż mikruski, które strach wziąć na ręce, więc mi odpowiedział z oburzeniem, że ja to chyba chcę rodzić małe potwory a nie dzieci. Poczułam się bardzo urażona takim stwierdzeniem,bo nie uważam żeby dziecko powyżej 4 kg było potworem czy jakimś nienaturalnym stworem. Pomijam fakt, że ,,pan doktor" baaardzo się pomylił w obliczeniu wagi Dominika, który ,według niego, miał do porodu zaważyć maks. 2,900, a ważył kilogram więcej. Do tego lekarza to raczej nawet za darmo bym nie poszła. I chyba to trochę dziwne, że w ciągu całej ciąży tylko dwa razy wykonał badanie ginekologiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taj ja też chodziłam z polecenia. Zawsze mówiłam, że mnie coś boli, że mam uplawy aby mnie zbadał. No cóż odbierał mój pierwszy poród z prawie cztero kilogramowym dzieckiem i same wiece jak to się skończyło :( Poli02 o matkę on się nie troszczy to fakt ale o dziecko już tak, więc trzeba być dobrej myśli :) Powodzenia no izbie przyjęć, hehe jest szansa, że się tak przejmiesz szpitalem, że urodzisz dzisiaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekaw jak tam Poli02? Franek ma lekko koślawe kolana i dość mocno koślawe stopy. Ale Pan doktor powiedział, że da się to wyleczyć. Tylko ćwiczenia i ćwiczenia oraz buty i wkladka ortopedyczna a leczenie może trwać nawet 4 lata !!!! Będę teraz miała uczulenie jak dziecko będzie siadało w literkę "w".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też znam opinie o tym lekarzu, jakoś nie mam zaufania do tych przyjmujących prywatnie. liczą tylko na kasę. byłyśmy dzisiaj z Mańką na szczepieniu, całkiem nieźle jej to poszło, nawet nie płakała, tylko przy wciskaniu szczepionki troszkę zapłakała. następne za miesiąc. fajne są te babki z przychodni na tatrzańskiej, dzisiaj mi pielęgniarka powiedziała, że poza pneumokokami z sanepidu należy nam się szczepionka na ospę wietrzną. a nawet ostatnio sie nad tym zastanawialam czy by Jej nie zaszczepić. ale dzisiaj zmarzłam, jak wychodziłam rano to byłam pewna, że jest cieplej a teraz jak wracałam z zajęć to tylko 6 stopni. tylko patrzeć jak śnieg spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oho Poli chyba zostawili bo się nic nie odzywa. Zimno dzisiaj strasznie :( Franio znów kaszle w nocy :( dzisiaj się zsiusiał w łóżko i strasznie zmarzł i płakał bidulek :( chyba muszę mu jednak zakładać pieluszkę na noc. Nadia znów ma furczenie w nosku. Dziwne bo jej nie cieknie, jak jej odciągam to troszkę wychodzi ale furczy jakoś tak głębiej. Czyżby to od zatok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, moje dzieciaki też czasem mają taki zatkany nosek ale nic z niego nie leci. Przeważnie u nas jest to wina suchego powietrza. Może spróbuj nawilżyć małej nosek i zobaczysz czy to to. Ola cały czas ma na noc pieluchę choć sporadycznie zdarza się, że pielucha jest mokra. Zmieniliśmy z mężem weekendowe plany,bo moja mama była chora i nie mieliśmy z kim zostawić dzieciaków. Ale i tak było fajnie :) Kasiek i jak z Nadią ostatecznie zdecydowałaś? Żłobek czy zostanie z Twoją teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:)Dawno nie zagladałam.Ale chlop ma urlop,i przygotowanai do chrzcin pelna para:)Dzieki Kasiek za inf dotyczace kaszek,kupilam z bobowity i mieszam z moim mlekiem,ale mala pluje:)Za pare dni sprubuje dac jej marchewki:)Ale mam z nia teraz inny problem od 4 dni wieczorami mniej wiecej pol godz po kapieli zaczyna sie koncert, drze sie w nieboglosy ze ja juz nie wiem co robic,wydaje mi sie ze to brzuszek,tyle ze ja nic w diecie swojej nie zmenialam,gluten podaje od dzis wiec to nie to,a histeria jest straszna i zawsze o tej porze nigdy w w dzien;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga przy tym co się dzieje z moimi dziećmi, zwlaszcza z Franiem płacze, ma koszmary nocne woła mamę (nawet jak przy nim jestem) histerie straszne godzinne urządza, sika w pieluchę (dzisiaj w nocy dwie mu zmieniłam bo przesikał). Boje się, że zaczyna tak traumatycznie reagować na przedszkole :(, sama nie wiem czy mam wracać w ogóle do pracy!!!! Tylko, że za 1500 zł miesięcznie to nie wiem jak my wyżyjemy z dwójką wiecznie chorych dzieci. Franek jeszcze płakał, że go ucho boli a do przychodni nie idzie się dodzwonić. Ryczeć mi się chce, zaczyna mnie to wszystko przerastać. Tusia Nadia od jakiegoś czasu też mi ryczy cały czas i ma problemy z kupką. Pręży się, wygina najgorzej, że przy cycu też tak jest więc jedzenie stało się istnym koszmarem a ona się wręcz rzuca przy cycu. Od wczoraj przestałam jej dawać stałe pokarmy i zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia porozmawiaj z Frankiem. Ale tak żeby nikt wam nie przeszkadzał. Może Ci powie co się stało. Nie można bagatelizować takiego zachowania. Ja z Zosią też miałam problem. Wracała wściekła z przedszkola. Krzyczała na mnie i na dziadków. W końcu trafiła się odpowiednia chwila i powiedziała mi co się stało. Z pomocą pań powoli udaje nam się rozwiązać problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, mojej koleżanki synek tak negatywnie reagował na przedszkole, że dopiero po czwartym roku życia udało się go w końcu przekonać. Wcześniej co podejmowała próby zostawienia go w przedszkolu, to mały aż chorował. Dostawał silnych wymiotów i biegunki. Byli z nim nawet u psychologa dziecięcego,ale wyszło tylko tyle, że mały tak źle znosił rozstanie z mamą. 1500 zł to faktycznie nie jest kwota do przeżycia :( Ale siądźcie z mężem i policzcie czy kalkuluje Wam się Twój powrót do pracy. Odlicz od swojej pensji wszystkie koszty związane ze żłobkiem i przedszkolem i jeśli zostanie Wam z tego na przykład 700 zł, to 100zł mniej wynosi zasiłek dla bezrobotnych. A w takiej sytuacji chyba też dostałabyś rodzinne( choć tego nie jestem pewna). Trudne są takie decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franek ma ostre zapalenie ucha środkowego :( temperaturę 39 stopni. Doktor powiedziała, że jest bardzo silnym i dzielnym chłopcem bo nic po nim nie widać, że tak strasznie cierpi. Bidulek mój malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek bardzo Wam wspolczuje. Wiem jaka to paskudna choroba.Ale jesli Franek dobrze zareaguje na antybiotyk to przy trzeciej dawce dolegliwosci juz sie znacznie zmniejsza. I pewnie uszka ciezko mu zakraplac:( Z Ola zawsze jest straszna szarpanina przy tym. To Wasz starszak odchorowuje przedszkole chyba :( My szykujemy sie dzis na weekendowy wyjazd do Leszna,o ile plan przyjazdu z trasy mojego meza sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga tak kropelki do ucha to nic przyjemnego, ale tak jak pisałam Franek jest bardzo dzielny. A Pani doktor kazała rozgrzewać buteleczkę z kropelkami w dloni aby było mniej bolesne. Po pierwszej dawce leków, jaką mu wczoraj zaaplikowaliśmy tak strasznie się spocił, że wszystko było mokre. Dobrze, że do niego poszłam przed zaśnięciem moim bo by się jeszcze bardziej rozchorował. Całego musieliśmy przebierać i poduszki też. Tak myślę, że to właśnie przedszkole mu wychodzi a i poprzedniej zimy mało na dwór wychodzilismy, bo ja gruba a Franio miała fazy uciekania i się dziecko nie wzmocniło. Andria mój synek potrafi bardzo dużo mówić, ale niestety jest tak zbuntowany, że nawet gdy jest chory ciężko z niego wyciągnąć cokolwiek. Na pytanie "dlaczego nie chcesz iść do przedszkola?" odpowiada "bo nie!". Albo kiedy zadaję bardziej konkretne pytanie np "Co powiedziała Pani jak wylałeś na siebie zupkę?" odpowiedź "Nie wiem". Zeby dowiedzieć się, że boli go uszko nakombinowałam się nieźle. Nawet moja teściowa, znawca chorób i dzieci mówiła, że Franek ściemnia z tym uchem. Ale dobrze, że przestała słuchać dobrych rad i zaczęłam znów wierzyć w instynkt i intuicję matki. Kinga a jak tam firma? Chyba zaczynasz już ostro działać. Żałuję, że ja nie potrafię robić niczego fajnego. Chociaż jakbym miała kasę to bym chyba otworzyła żłobek albo przedszkole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, niestety formalności mnie zatrzymały na chwilę. Mam już przygotowane foldery ofertowe, bazę klientów, formularze zamówień, programy do fakturowania,ale czekam na jedną decyzję z urzędu,ponieważ moja działalność zachodzi na dwie różne klasyfikacje...Bardzo chciałabym rozpocząć ofertowanie jeszcze w październiku, ponieważ wszystkie duże spółki planują w ostatnim kwartale budżet jaki przeznaczą w styczniu na reklamę. A jeśli nie wyślę im ofert, to nie wezmą mnie pod uwagę. Zawsze coś... Moja Ola nie chce nic jeść. Juz mam tego dosyć. Czego bym nie przygotowała, ona mówi, ze tego nie lubi. Zagłodzi mi się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Kinia jedzie teściową ukochaną odwiedzić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek,duzo zdrowia dla Frania:)My tez bylysmy u lekarza,bo te nocne histerie nie do zniesienia byly,i znow gardelko,co prawda tylko lekko czerwone ma,wiec mamy syrop,a jakby dokuczalo to mamy czopki na nocne niepokoje swoja droga do stosowania rownierz przy zabkowaniu i kolce,wiec ciekawe,ale narazie nie probowalismy ich.I szukamy przyczyny tego gardelka,wiec kupilismy higiometr by mierzyc wilgotnosc,centralne juz uruchomione ale tylko na noc,a sucho nie ma napewno.Ale doktor nasza mowila ze w l-cy cos w powietrzu wisi bo duzo osob sie skarzy na gardlo ponoc;/Kinga znów przelozone chrzciny?to kiedy macie teraz?No wiec zycze cierpliwosci u tesciowej:)Ja mam stres przed ndz,i naszymi chrzcinami,a po wszystkim odreagujemy jadac nad morze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dosc mam juz tych przekladanek. Teraz wycofala nam sie chrzestna bo na 21 zapowiedzieli jej zaliczenie ,a ze jest na ostatnim roku to nie moze go odpuscic:( kolejne dwa terminy to 18 listopad lub 25 grudnia, na oba kreci nosem siostra mojego meza,wiec powoli moje nerwy puszczaja i w koncu dojdzie do awantury. Najgorsze jest to,ze teraz juz mialam wszystko ustawione i musialam odwolac. Do Leszna nie pojechalismy. Michala mama przyjedzie za tydzien do nas na weekend. zrobilismy wczoraj przemeblowanie u Oli w pokoju:) a dzis zabieramy dzieciaki- przede wszystkim Ole- do sali zabaw. Tusia zycze udanej uroczystosci. Kasia a jak u Was sytuacja? Franek juz lepiej sie czuje? Udanej niedzieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×