Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

To nie były wymarzone pierwsze święta Dominika. Zaraz po chrzcinach dostał biegunki. Wczoraj w pieluszce pojawiła się krew. wieczór spędziliśmy z nim na pogotowiu czekając na wyniki. Informacja ,że jego wyniki są jeszcze na tyle stabilne, że mogę go leczyć w domu pocieszyła mnie na krótko, bo dziś nad ranem w kale pojawiło się jeszcze więcej krwi. Wracamy więc dziś do lekarza,bo małemu trzeba będzie zrobić posiew na bakterie salmonelli. Jest już po dwóch dawkach leków, a nadal wszystko co pije od razu wydala. Nie znika też krew. Jego pupa wygląda jak jedna ogromna rana. A ja nie umiem pomóc swojemu dziecku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestesmy w szpitalu. minimum dwie doby. Dominis dostaje kroplowki i robia mu posiewy. nie wiemy jeszcze jaka nakterie go zaatakowala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominik zostal nawodniony.wyniki wracaja do normy. Nadal czekam na wyniki posiewu. bardzo duzo dzieci lezy z krwista biegunka. lekarka dzis powiedziala,ze to bakteryjne i bardzo szybko sie roznosi. Stwierdzili tez u malego AZS i dobrali mu pod tym katem leczenie. prawdopodobnie jutro wychodzimy. strasznie tesknie za Ola. Musze spac w lozeczku z Dominikiem bo brakuje wolnych lozek. a teraz za pobyt z dzieckiem na oddziale trzeba zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w nowym roku!Kinia mam nadzieje że u was wporzadku i że Dominik wraca do zdrowia.Wszystkiego dobrego w tym nowym roku oby obfitowal w zdrowie dzieciaczkow, latwe i szybkie porody i same spelnione marzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. ja rowniez zycze wszystkim wszystkiego dobrego w nowym roku. przede wszystkim duzo zdrowia. Do nas w koncu dotarla nadzieja,ze Dominikowi przechodzi. niestety dalej ma biegunke,ale od wczoraj zaczal jesc i przyjmowac plyny.Nawet w nocy obudzil sie na jedzenie :) Z pediatrii przywleklam jakiegos zoladkowego wirusa,ktory w Sylwestra dopadl Ole,a wczoraj wieczorem mnie. Ola w miare dobrze sobie z nim poradzila,ja niestety cala noc wisialam nad muszla. wymioty,bol zoladka a do tego potworny bol glowy. mam juz dosc chorob!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia i jak tam mała grzeczniejsza jest już troszkę? Bo mojej się przebił 8 ząbek i nawet się da wytrzymać po za tym oduczam ją spania przy cycu i zasypianie jest związane z płaczem :( Kinga tak to jest z dziećmi, ze czasami chorują i widać nie ma wpływu czy chodzą do przedszkola czy nie. Faktem jest, że odkąd zabrałam Franka z przedszkola to już nie ma kataru, chorego ucha itp ale migdałki ma cały czas przerośnięte :( i leki wzmacniające odporność nie zmniejszyły ich po miesiącu stosowania :( Dlatego w maju czeka nas usunięcie a ja już się telepię na samą myśl. Ale wiem, że prędzej czy później to będzie nieuniknione. A Franek już nie może jeść ani spokojnie spać i oddychać. Bo chrapie i łapie bezdechy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech jak widze i slysze jak dzieciaczki mecza choroby to serce mi sie kraje.U nas na szczescie odpukac bez chorob i oby tak zostalo.Kasiek mala sie uspokoila od paru dni jest spokoj juz ladnie znow zasypia choc sa noce kiedy budzi sie co godzine i albo troche poje i spi albo wystarczy smoczek i tez spi,ale chociaz juz tak strasznie nie placze przed zasnieciem,zebow narazie ani sladu a to juz 7 miesiecy,teraz mamy etap ze strasznie panikuje jak chce ja zostawic w pokoju na chwile sama,na prawde nieraz musze sie niezle nagimnastykowac zeby dala mi ugotowac obiad,bo ona w domu spi po 20 min tylko:P dzisiaj 2 razy mi sie strasznie rozplakala nawet na rekach okazalo sie ze zrobila strasznie twarda kupke i to widaj ja zabolalo.kurcze je cyca,kaszki nie chce wiec jej juz nie daje,daje jej obiadki i sama robie takie delikatne tak samo deserki i jabluszko nic zapychajacego nie je a taki problem z kupa?tyle ze nic do picia u niej nie chce przejsc,ani bobofruty ani inne soki,od dzis daje jej rumianek ale tez tyle co sie kupkiem niekapkiem pobawi i cos tam jej troszke wpadnie.Kasia lepeij usuncie malemu migdalki niech sie bidulek nie meczy.Kinga a jak u was?odpuscila jelitowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Kasiek kiedy dostalas pierwszy po porodzie okres>bo ja wlasnie teraz mam i musze powiedziec ze jestem milo zaskoczona,bo wczesniej mialam takie miesiaczki ze praktycznie 2 dni mialam wyciete z zycia doslownie umieralam z bolu i skurczu a teraz ledwo mnie brzuch pobolal i nic,oby juz tak zostalo to bede prze szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia moja też czasami robi takie twarde kupki i potrafi przez 4 dni nie robić wcale. Mimo, iż pije dużo nawet wodę pije. Ja miałam ostatnio jakiegoś hopla na temat picia bo wydawało mi się, że ma za bardzo zapadnięte ciemiączko. Ale kupki raz na jakiś czas stwarzają problem :( Jeśli chodzi o okres to ja jeszcze nie dostałam pierwszego od porodu :) a to już prawie dziewięć miesięcy. Ale pamiętam po Franku, że nie było ciekawie (nie miałam bolesnych nigdy) ale za to stały się bardzo obfite :( Robiłem dzisiaj rodzinie badanie moczu i okazało się, że Nadia ma leukocyty na poziomie 8-10 i erytrocyty wyługowane. Czy to może być jakiś stan zapalny dróg moczowych? Muszę iść z młodą do lekarza w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek a czemu robilas badanie moczu?tak profilaktycznie?ja malej jeszcze nigdy nie badalm moczu w sumie.ale nic sie nie dzieje.No wlasnie tez sie zdziwilam na ten okres przeciez karmie ale wyczytalam ze to sprawa indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia robiłam badanie wszystkim bardziej profilaktycznie. Ale Nadia często tak się kołysze jakby ją pisia czy coś "tam" swędziało, więc pomyślałam, że może mocz zbadać. Franek skończył 3 latka i miej pierwsze badanie moczu dopiero. Z okresem to na pewno indywidualna sprawa, Franka karmiłam tylko 8 miesięcy i jak przestałam to za 2 tygodnie okres dostałam. A teraz cały czas karmię i wcale nie tęsknię za okresem ;) Natomiast mam problem z Nadią tzn z piersią przez Nadię. Przez tą jej ilość zębów i kolejne wychodzące jak grzyby po deszczu, mała jędza mnie gryzie :( I ostatnio ugryzła mnie całkiem na poważnie, że boli jak licho a pod prysznicem zauważyłam, że mi ropieje miejsce ugryzienia na sutku. Nie wiem co robić czy maści takie na otarcia jak na początek karmienia pomogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek no ja tez za nim nie tesknilam ale niestety;/ a poranione piersi idealnie goi bepanthen mi bardzo pomogl na poczatku i tez mimo ze mala zebow nie miala strasznie mi poranila sutki ze az plakalam przy karmieniu jak ciagla,jedyny minus to to ze trzeba go zmywac przed karmieniem,wiec mysle ze i u ciebie sie sprawdzi.No i wspolczuje,mały gryzon z niej juz ma dobrze czym zreszta:P choc i mnie to pewnie nie dlugo czeka,az sie boje hihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia dzięki za radę. U nas kolejny problem Franek ma albo rumień zakaźny albo różyczkę :( Ale czekam na rozwój wysypki i w poniedziałek idę do lekarza. Oby to było tylko uczulenie. Ale ma policzki czerwone już od kilku dni, tylko myślałam, że tak strasznie biega cały czas to dostał wypieków na polikach. Ale dzisiaj zeszło już w głąb twarzy do uszu aż i na brodę i czoło i teraz już widzę, że ramiona mu wysypało. Pewnie Nadia też to podłapie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Mańka odkąd zaczęła chodzić jest nie do opanowania. a najgorsze że chodzi dość nieporadnie i do tego próbuje biegać. najczęściej kończy się to płaczem. zębów przybywa, a co za tym idzie marudzenia i płaczów. za to uwielbia te zęby myć, idzie ze mną do łazienki i nadstawia dzioba żeby jej umyć. w szpitalu pielęgniarki mówiły, że bepantenu nie trzeba zmywać do karmienia. mój brat pogryzł tak moją mamę w piersi, zrobił jej się bardzo poważny stan zapalny i ropnie. miała przez długi czas sączki bo wszystko musiało być przecięte chirurgicznie i cudem się obyło bez amputacji piersi. ale to był grudzień i -20 stopni a nie tak jak ciepło jak teraz więc to pewnie też miało jakiś wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Składam wszystkim najserdeczniejsze życzenia w tym Nowym Roku, przede wszystkim ZDRÓWKA I SZCZĘŚCIA, BO SZCZĘŚCIE TO WŁAŚNIE WSZYSTKO:) Kochane kobietki macie namiar na jakiegoś dobrego alergologa w Legnicy ? Karmię Piotrusia cycem (ma 3 miesiące) i już wszystko po kolei eliminowałam, aż w pewnym momencie zostałam praktycznie na wodzie, a wysypka nadal jest. Proszki wszystkie przerobiłam ,zostałam przy płatkach mydlanych, kąpiele w emolientach, krochmalu, siemieniu lnianym nie przynosza efektu. nie wiem co robić, pediatra wypisała robioną maść, zaleciła diete bardzo restrykcyjną ale było gorzej- twarz wyglądała na poparzoną, kupki zielone, śluzowate. poszłam do innego pediatry powiedział, że ta maść robiona pogorszyła sprawe, bo miała za dużo kwasu bornego :(, dieta była przyczyną takich kupek, bo mleko nie miało wartości. Kazał powoli wszystko wprowadzać i obserwować no i wprowadzałam. wysypka ustała mimo jedzenia znikomych ilości nabiału czy chleba. i nagle znów jest wysypka i znika i znów pojawia się i tak w kółko. a nie wprowadzam nowych produktów, trzymam się wypróbowanych, z tej samej firmy. Zwariuję w końcu, bo Piotrusia w nocy buzia swędzi. smaruję bepanthenem, alantanem dermoline, lipobase- oczywiście nie naraz, naprzemiennie :) Skóra na buzi jest lekko szorstka i łuszczy się, nóżki najbardiej szorstkie i to na piszczelach. reszta skórki ok, gdzie niegdzie tylko czerwone plamki, jak egzema. Dlatego chce zrobić próby i nie truć synka czymś o czym na razie nie mam pojęcia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poli02 wygląda to na skazę białkową albo AZS. Ciężko mi powiedzieć. Przykro mi ale raczej nie pomogę. U mnie natomiast moja podejrzenia o zapalenie układu moczowego u Nadii sprawdziło się a u Franka anemia. Jednak matka ma intuicję. Natomiast wysypka Franka jest spowodowana bardzo wysoką temperaturą sięgającą 40 stopni. Oboje mają jakiegoś wirusa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli to AZS moj Dominik wyglada identycznie. niestety tez nie wiem co jest alergenem a alergolog nie moze zrobic testow takim maluchom. poki co wapno,wapno,wapno - pielegnacja skory i czekanie. mozesz poprosic o masc z hydrokortyzonem - lagodzi swiad. Kasiek taki teraz wirusowy sezon. My walczylismy z biegunka rowne dwa tygodnie. Musimy przeczekac ten chorobowy sezon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli to AZS moj Dominik wyglada identycznie. niestety tez nie wiem co jest alergenem a alergolog nie moze zrobic testow takim maluchom. poki co wapno,wapno,wapno - pielegnacja skory i czekanie. mozesz poprosic o masc z hydrokortyzonem - lagodzi swiad. Kasiek taki teraz wirusowy sezon. My walczylismy z biegunka rowne dwa tygodnie. Musimy przeczekac ten chorobowy sezon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwidoczniej wszystkie laski przestraszyły się zimna i czekają na ocieplenie. ja nadal walczę z bezrobociem jak na razie bez większych sukcesów. myślałam, że z nowym rokiem będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek do mnie ta metoda nie przemawia. Ja raczej wolę tradycyjnie podawać papki i nie ryzykować zakrztuszeniem się. Dziecko które ma ząbki potrafi ugryźć spory kawałek z którym mogłoby sobie nie poradzić. Poza tym nie chciałabym zbędnego bałaganu przy karmieniu. Olę uczyłam SAMODZIELNEGO JEDZENIA MIĘDZY 12 A 18 MIESIĄCEm i Dominikowi też w takim okresie dam więcej swobody. Moje dzieciaki mają infekcję oskrzeli. Oboje są na antybiotykach. Ola do tego ma potworny katar, a mały gorączkuje. Razem tworzą zgrany chorobowy duet, a ja jestem już na skraju wyczerpania. W takich ekstremalnych sytuacjach dochodzę do wniosku, ze między nimi jest zbyt mała różnica wieku. Pewnie gdybym miała kogoś do pomocy, byłoby mi łatwiej. Co prawda moja mama zagląda codziennie na dwie - trzy godzinki, więc mogę wtedy spokojnie się wykąpać i zrobić obiad, ale na resztę doby zdana jestem wyłącznie na siebie. W końcu będzie lepiej... życzę Wam i Waszym pociechom dużo zdrowia w tym chorobowym czasie. Pozostaje nam czekać na wiosnę która w końcu rozprawi się z tymi wirusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek do mnie ta metoda nie przemawia. Ja raczej wolę tradycyjnie podawać papki i nie ryzykować zakrztuszeniem się. Dziecko które ma ząbki potrafi ugryźć spory kawałek z którym mogłoby sobie nie poradzić. Poza tym nie chciałabym zbędnego bałaganu przy karmieniu. Olę uczyłam SAMODZIELNEGO JEDZENIA MIĘDZY 12 A 18 MIESIĄCEm i Dominikowi też w takim okresie dam więcej swobody. Moje dzieciaki mają infekcję oskrzeli. Oboje są na antybiotykach. Ola do tego ma potworny katar, a mały gorączkuje. Razem tworzą zgrany chorobowy duet, a ja jestem już na skraju wyczerpania. W takich ekstremalnych sytuacjach dochodzę do wniosku, ze między nimi jest zbyt mała różnica wieku. Pewnie gdybym miała kogoś do pomocy, byłoby mi łatwiej. Co prawda moja mama zagląda codziennie na dwie - trzy godzinki, więc mogę wtedy spokojnie się wykąpać i zrobić obiad, ale na resztę doby zdana jestem wyłącznie na siebie. W końcu będzie lepiej... życzę Wam i Waszym pociechom dużo zdrowia w tym chorobowym czasie. Pozostaje nam czekać na wiosnę która w końcu rozprawi się z tymi wirusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga wiem co czujesz. Gdy chorują dzieci to nie ma nic gorszego, no chyba że chory mąż ;) U mnie ostatnio wszyscy byli chorzy łącznie z dziadkami. Tylko, odpukać, ja się uchowałam. Na całe szczęście bo nie wiem kto by się dziećmi zajmował jak wszyscy leżeli i się nie ruszali praktycznie. Jakieś cholernie upierdliwe wirusy i bakterie są w tym roku. Bo przecież w ubiegłym nie było takich chorób u wszystkich a też zima była. Franek to z tych chorób i od osłabienia po antybiotykach wpadł w anemię i teraz trwa kuracja żelazem i jedzenie szpinaku, buraków itp. Życzę wszystkim aby skończył się już sezon chorobowy !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede rodzic ale jeszcze troche :-) Chodze na szkole rodzenia. Czy jak zaczyna sie pierwsza faza porodu to z sali jak ktos jest na oddziale daja na sale przedporodowa i czy faktycznie dopiero jak pojawia sie glowa dziecka przy pelnym rozwarciu klada na fotelu i zaczyna sie wypieranie dziecka a tak to karza robic te pozycje werdykalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mz jak jesteś w szpitalu i czujesz, że coś się dzieje to wołasz pielęgniarkę albo podłączy Ci KTG i zobaczy czy są silne skurcze ale raczej zawoła lekarza do badania aby stwierdził rozwarcie. I to lekarz decyduje czy Idziesz na porodówkę. Chyba, że przyjedziesz na izbę przyjęć i już będą mocne skurcze i rozwarcie to Cię od razu na porodówkę dadzą. Tak w pierwszej fazie porodu możesz chodzić, siadać na piłkę na worek itp Zazwyczaj na początku podłączają zapis KTG nawet przez godzinę mogą kazać leżeć :( Na łóżku porodowym zostajesz jeśli lekarz stwierdzi 10 cm rozwarcia. To już ostatnia droga do ujrzenia swojego dzieciątka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jak już widać główkę to może być za późno na fotel dotrzeć ;) 10 cm rozwarcia to dopiero początek parcia a główkę widać na samym końcu niemalże :) Powodzenia będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×