Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość presja społecznaaa

Presja społeczna związana z pracą

Polecane posty

Gość presja społeczna
Polacy są mega nietolerancyjni, jak nie zachowujesz się jak ogół, to trzeba Cię zmiażdżyć. Bo tylko praca za 900 zł, zakupy w hipermarkecie, obejrzenia tańca z gwiazdami da Ci szczęście! :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
Nawet nie chodzi mi tylko o pracę, bo nie oceniam ludzi po tym, co robię jeśli są na prawdę w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza123
presja społeczna-- moje przekonanie wynika z obserwacji :) Mama nie dawała nam tyle czasu co innym ale wyszło nam to zupełnie na dobre jesteśmy bardzo samodzielni i kontaktowi po za tym dała nam mnóstwo miłości matczynej . Wdzie , że dzieci dla których matki poświeciły cały czas nie wyszedł im na dobre przynajmniej w większości . Maminsynkowie , niedorajdy życiowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
znam taka jak ty po stuciach zarzadala od sowjego brata ktory jest za granica zeby wyrzucil ze swojego mieszkania w kraju wynajmujaca kobiete i jej oddal mieszkanie bo ona chce sie wyprowadzic od rodzicow a nie ma gdzie jej chlopak pracuje na 2 etaty zapeiprza zbey utrzymac ich oboje owszme utrzymuje a ona kilka lat po studiach nie pracuje bo ona ma wyzsze i chce pracowac w zawodzie ale przeciez akos sobie radza wiec jej zdaniem nie musi isc do byle jakiej pracy w gorszych miesiacach jak facet slabiej sie poczuje z przemeczenia mniej pracuje nie maja za co czynszu oplacic ale co tam ona czeka a wymarzona prace zalosne jeszcze jej rodzice schorowani na rentach i zapomogach z pomocy spol jej musza pomagac bo sama nie umie na siebie zaorbic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
koza---> Oj wiesz z tym, to różnie bywa, dużo zależy tez od charakteru dziecka, a nie tylko od rodziców.. W każdym razie szacunek dla Twojej mamy, że tak dobrze o niej piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
i przestan kobieto pieprzyc famrazony o szczesciu praca ma ci dac jesc ma utrzymac twoj tylek a szczescie jest na koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
fioletowy kubek---> Czy coś jeszcze? Pisz, pisz chętnie poczytam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
nie chce mi sie juz szkoda energii na takich ludzi jak ty wykorzystuja tylko innych nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
Zaraz napiszesz, że Ciebie wykorzystuje :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
fioletowy kubek----> A gdzie Ty tak ciężko pracujesz, że masz czas pisać na kafe? :D. Tylko się nie przemęcz :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
mi mała---> Oczywiście pewnie nic nie przeczytałaś na początku topiku...tyle na wstępie...Nie pisz tu takich prognoz, bo jutro wszystko może się zmienić...Znam osoby, które zarabiają mało, ale im wystarcza, ale kochają swoją pracę, to ich pasja, podziwiam ich. Znam też takich którzy za kasę sprzedali siebie dosłownie i przenośni, takimi się brzydzę. Nie tylko praca się liczy. Specjalnie napisałam o swoje tak mało konkretów, zamierza szukać wymarzonej pracy tak do września, góra października, a wy oczywiście już snujecie mi plany klęski mega życia, typowi Polacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
mała mi---Nie pisz tu stereotypów w formie ja mam zawsze rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
mi mała---> Jesteś jeszcze pełna wiary, że praca da Ci szczęście wszelakie, no cóż jeszcze jesteś w takim wieku...pożyjesz to zobaczysz...Praca jest ważna, ale nie najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
mi mała nie ma sensu nie produkuj sie dziewczyna jest za malo inteligentna zbey dojsc do tego iz moze pracowac zeby sie utrzymywac nie pasozytowac na mezu a wmiedzyczasie szukac wymarzonego zajecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
fioletowy kubek---> Nie przymęczaj się tak w pracy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
presja społeczna a skad wiesz czy nie mam zasluzonego urlopu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
Jeśli mas urlop, to gratuluje tracenia czasu na kafe :D, super sposób na wypoczynek. Kiedy już przestanę być "pasożytem" też będę tak robić :D, dzięki za podsunięcie pomysłu ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
presja społeczna ale ty nie musisz przestac bys pasozytem zbey na kafe siedziec ty juz to robisz jak mnie krytykujesz za siedzenie na kafe to i sama siebie skrytykuj hipokrytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
No dobra przestańmy już się droczyć, mam doświadczenie zawodowe, w różnych zawodach, więc nie czekam od zawsze że mi spadnie z nieba oferta pracy mego życia. Do księżniczki mi daleko, nie znacie mnie więc, nie piszcie tak dosadnie...Realizuję na razie projekt non profit, może z tego będzie kasa w przyszłości, jeśli nie, to po wakacjach na pewno pójdę do pracy. Miałam szereg niemiłych doświadczeń zawodowych i dlatego podjęłam decyzję o szukaniu pracy jakieś w miarę ok, a przynajmniej spróbuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
presja społeczna i trzeba bylo tak odrazu a nie ze wymarzona praca ze szczescie ze to ze tamto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
Niestety z pracą mam zawsze pod górkę, choć znam swoją wartość, mam osiągnięcia, ale a to mnie ktoś na kasie oszuka, a to obieca umowę i w końcu dupa z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
No to może napiszecie jakieś konkrety, jak Wy szukacie, znajdujecie pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
presja społeczna ja juz tu kiedys pisalam najpierw pracowalam w roznych sklepach a jednoczesnie roznosilam podania do kancelarii uczylam sie i chodzilam na konkursy do urzedow dobra metoda to chodzic osobiscie po firmach ktore cie interesuja i na chamka wciskac sie na spotkane z jakims szefem kieronikiem bo jak dasz cv sekretarce to wlasciwa osoba moze nigdy go nie zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
I co wychodziłaś tak pracę która Cię interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
chodzic pytac nie wzne czy potrzebuja czy dali ogloszenie moze kiedys beda potrzebowali to sobie o tobie przypomna albo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
tak :) Mialam do wyboru 2 kancelarie w moim miescie i to nawet szybko bo po 2 tyg do sklepu tez szybko przyjeli tez po ok 2 tyg szukania mialam fajnaprace projektowalam szafy i utrzymywalam kontakt z klientem potem mial byc jubiler prawie od reki ale jednak kancerarie wskoczyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
No to chyba miałaś dużo szczęście. Ja w jednej pracy miałam sporą samodzielność, co jest dla mnie ważne, no i czułam się potrzebna, no ale oszukiwali mnie na kasie, nie tylko mnie zresztą, cały zespół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
A jakie to są kancelarie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presja społeczna
Pewnie też robisz bardzo dobre pierwsze wrażenie, ja to chyba niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy kubek
nie martw sie ja tez nie mialam fajnie w sklepie tzn praca fajna ale zmienniczka -zona szefa- koszmarna skonczyla jakies marne technikum na utrzymaniu meza ktory byl dyrektorem w pewnej firmie inteligentny facet po AGH dzieki niemu mieli pieniadze a ona rozrywke w pracy jak przychodzila na zmiane Ja wszysktim sie zajmowalam ona przychodzila sie relaksowac straszna jedza humorki fochy te sprawy Wszystkim sie dookola chwali nie lubilysmy sie bardzo dlatego na moim miejscu pracuje teraz jej przyjaciolka :) mialam miec prowizje ze sprzedazy guzik dostawalam wynagrodzenia marne ale i tak bylam zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×