Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość wesoła mamcia
10 luty - kochana a ile waży Twoje maleństwo? Bo ja mam termin na 18 luty i moja mała ważyła w środę (bo wtedy miałam wizyte u gina) 1 808 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
Kochane mi na poczatku ciazy wypadały włosy, teraz sa i mocniejsze i ładniejsze i dobrze sie układaja;):):):) Co do depilacji to tez rzadziej niz zwykle....moze to sprawka hormonków??:P:P:P:P:P W kazdym razie mogło by tak zostac:):):) nie wiem jak u was,ale mnie tak baaardzo zgaga piecze ze oszaleje...nic nie pomaga,ani ciepłe mleko....nic;(:(:( tu by człowiek cos zjadł a tu masakra...nic przez gardło nie przechodzi:( macie tak tez????? Mi dzisiaj gin powiedzial,ze trzymamy sie terminu na 30 luty wiec coraz mam blizej.... masakrycznie sie boje tego momentu....... czy aby na pewno dam rade1!!!! tyle mam teraz w głowie mysli..... czekam na mezusia , i mam nadzieje ze za nie długo wroci.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna chyba 30 stycznia, co?:P Bo Twoja córcia już tak duża, że wg mnie to tydzień i Cię nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!!!:) a co tu tak puściutko śpicie jeszcze?he?? mam do was pytanie już niezwiązane z ciążą bo zwariować można; czy wy w ogóle zamawiacie sobie coś na allegro jakieś bluzki, swetry ale nie ciążowe?bo ja już taką posuche czuje że zamówiłam sobie jedną rzecz i może cos jeszcze i mam dosłownie wyrzuty sumienia jakaś nienormalna jestem chyba:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna - duża ta Twoja córcia! jak wytrzymasz do końca to chyba z 4 kg będzie miała! a mi się wydawało, że moja była spora (2400 w ubiegłym tyg, a term mam na 1.02). i dużo masz jeszcze badań do zrobienia, mi lekarka nie kazała nic już robić. Trezele - ja to sobie na razie nic nie kupuję, bo po prostu nie wiem jaki rozmiar będę nosić w najbliższym czasie. Ale jeśli ma Ci to poprawić humor i masz się z tym lepiej czuć to kupuj ile wlezie!!! w końcu ciąża zaraz się skończy, a Ty już przynajmniej będziesz miała coś nowego w szafie:) a co do depilacji to kiedyś właśnie między innymi po owłosieniu babcie nasze stwierdzały (to za dużo pewnie powiedziane - taki przesąd był) czy się urodzi chłopiec czy dziewczynka:) u mnie włosy na głowie super -niestety ostatnio tez tak było, a po ciąży kiepściutko...., to samo z paznokciami, a na reszcie ciała to w sumie sama nie wiem czy więcej czy mniej, chyba za dużej różnicy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Cześć muffinki :) No tak, mało nas się udziela ostatnimi czasy :):) Ale to pewnie kwestia zmęczenia...... aniaania>>> mi lekarz już też nic ważniejszego z badań nie zalecił, jedynie mocz. Resztę odpuścił, w sumie już teraz z górki, nawet by się nie opłacało czegoś brać, zaczynać po wizycie za miesiąc... Teraz już jakoś to będzie :) Co do ciuszków dla małego, to ja chyba nic do szpitala nie biorę. Na wyjście też chyba nic, dowiezie mi ktoś jak już będę wychodzić. Nie mam zamiaru w szpitalu się gnieździć z taką ilością tobołków hehe. Co do mojego porodu, mam dziwne przeczucie, że urodzę wcześniej niż koło 17 lutego :O:O:O Miewam dziwne skurcze, o chodzeniu na zakupy itp nie ma nawet mowy. No i ogólnie taki lekki niepokój czuję :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
U mnie dzis jakis zaspany dzien!najpierw maz ledwie sie zwlokl,a potem chlopcy-stwierdzilam ze ze szkoly dzis nici,bo bylam nieprzytomna.alez sie ucieszyli:):)no i teraz sniadanie do lozka dostalam:):) moja kolezanka miala jednak wczoraj cc i juz cieszy sie synusiem:) A mi chyba trzesienie ziemi potrzebne zeby sie podniesc z lozka:) znow kiepska noc,plecy mi daja znac o sobie:( dobrze ze moi chlopcy juz potrafia sami sobie sniadanie zrobic-dzis jajecznica i jeszcze nic sie nie przypalilo bo nie czuc:) wczoraj patrzylam jak sie grzecznie bawia i stwierdzilam ze ich siostrze bedzie smutno samej no i ze przydalaby sie jej tez kumpela:)ale czworka dzieci??????????????masakra!ale sie rozpisalam o glupotkach:) Ok wstaje,mam na dzis troche do zrobienia,pozdrowka i milego dnia:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
dziewczyny a powiedzcie mi w jakiej pozycji śpicie - na wznak czy na boku? ja w sumie próbuję na wznak, ale zawsze jak zasnę to się przekręcam i to na ten gdzie mam małą - przynajmniej tak jest jak się budzę... nie śpię na tyle czule, zeby to kontrolować, a boję się, że ją duszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
kijevna>>> Ja śpię w każdej możliwej pozycji (oprócz tej na brzuchu rzecz jasna :D ). Nie musisz się obawiać, że dusisz dzieciątko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosnaJUZmama
sansei- masz racje na 30 stycznia;) hahahahahaha juz mi sie wszystko kopie;P:P:P:P:P:P Dziewczyny ja spie tylko na boku i to przewaznie lewym.... baaardzo ciezko mi jest przewrocic sie na prawy:(:( ale nie raz musze zmienic pozycje bo mam wrazenie ze biodra mi odpadna..:P:P:P:P:P Ja dzisiaj podziwiałam zacieminie słonca:) cos pieknego:):):) U mnie lekki mroz ,ale za to piekne sloneczko:):):)... nie wiem jak wam,ale mi sie dzisiaj nic nie chce;(:(:( ... Szykuje sie na czwartek- bo od mojego meza dziadkowie maja złote wesele...wiec kolejna impreza.....obym do niej dotrwała,ale jestem dobrej mysli:):):) Ciesze sie ze u tych co były juz na badaniach wszystko OKI:):):):) Takie wiesci-to najlepsze wiesci:):):):) Ach zaraz uciekam na miasto troszke pochodzic...zeby tylko sie chodz dotlenic...bo jakas dzisiaj nie pitoma jestem:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła mamcia
10 luty - kochana nie odpisałaś mi ile ważył Twój Wiktorek na ostatniej wizycie? Bo ja mam termin an 18 luty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
mój Wiktorek ważył 1925g dokładnie.... A ile Twój maluszek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane po dlugiej przerwie :) Bardzo namiętnie was czytam, bo bardzo to lubie, ale przez te swieta i ciagle zamieszanie nie mialam weny, żeby do was napisac. Zamierzam troche się poprawic i czesciej cos skrobnąć :) Tak w duzym skrucie: dzis bylam na wizycie i wszytsko git, wyniki badan sa super, a ostatnie usg z 30 grudnia (czyli 32 tydz.5 dzien) wykazalo ze nasz synek chyba będzie duzy, bo wazyl już 2400, przez co termin zmienil się na 31 stycznia (pierwszy termin ten glowny to 26 luty) wiec zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie :) a ja zupełnie nie jestem na to przygotowana, bo dopiero zaczynam się po malu zbierac do wyprania wszystkiego co niezbedne dla naszego szkrabka i jeszcze to wszystko wyprasowac :) zobaczymy czy zdaze :) na szczecie większość rzeczy mam po coreczce wiec az tak tragicznie nie jest no ale czas najwyższy zabrac się za przygotowania :) Co do dolegliwości to troszke pobolewa mnie kręgosłup blisko kosci ogonowej i ciezko jest mi się ubrac (przekleta zima :)) i ciezko przekręcać w nocy z boku na bok. Troche stresujące sa tez te skurcze, które czasami mnie nawiedzaja i nawet no-spa na nie nie dziala. Nieraz sa bezbolesne (te mnie nie martwia), ale sa tez takie dosc silne i lekko bolesne (w porownaniu z bolami porodowymi) jak bol w czasie okresu. A najwieksza zmora sa choroby. Moja kochana coreczka, dzielny przedszkolak, ciagle choruje i nas zaraza, co powoduje ze ciagle ktos w domu jest chory, koszmar :( Nic nie mogę sobie zaplanowac nigdzie wyjsc, bo jak nie ona jest chora to ja i tak w kolo Macieju. Po malu zaczynam tracic cierpliwość do tych paskudnych wirusow, ale chyba taka kolej rzeczy z tymi przedszkolami. No dobra to już wam nie marudze i postaram się pisac do was na biezaco ) bo jest coraz ciekawiej na tym naszym watku :) Już nie mogę się doczekac momentu jak zaczniemy się „rozpakowywac :) ale bedzie emocji i radości :) Caluje was i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane po dlugiej przerwie :) Bardzo namiętnie was czytam, bo bardzo to lubie, ale przez te swieta i ciagle zamieszanie nie mialam weny, żeby do was napisac. Zamierzam troche się poprawic i czesciej cos skrobnąć :) Tak w duzym skrucie: dzis bylam na wizycie i wszytsko git, wyniki badan sa super, a ostatnie usg z 30 grudnia (czyli 32 tydz.5 dzien) wykazalo ze nasz synek chyba będzie duzy, bo wazyl już 2400, przez co termin zmienil się na 31 stycznia (pierwszy termin ten glowny to 26 luty) wiec zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie :) a ja zupełnie nie jestem na to przygotowana, bo dopiero zaczynam się po malu zbierac do wyprania wszystkiego co niezbedne dla naszego szkrabka i jeszcze to wszystko wyprasowac :) zobaczymy czy zdaze :) na szczecie większość rzeczy mam po coreczce wiec az tak tragicznie nie jest no ale czas najwyższy zabrac się za przygotowania :) Co do dolegliwości to troszke pobolewa mnie kręgosłup blisko kosci ogonowej i ciezko jest mi się ubrac (przekleta zima :)) i ciezko przekręcać w nocy z boku na bok. Troche stresujące sa tez te skurcze, które czasami mnie nawiedzaja i nawet no-spa na nie nie dziala. Nieraz sa bezbolesne (te mnie nie martwia), ale sa tez takie dosc silne i lekko bolesne (w porownaniu z bolami porodowymi) jak bol w czasie okresu. A najwieksza zmora sa choroby. Moja kochana coreczka, dzielny przedszkolak, ciagle choruje i nas zaraza, co powoduje ze ciagle ktos w domu jest chory, koszmar :( Nic nie mogę sobie zaplanowac nigdzie wyjsc, bo jak nie ona jest chora to ja i tak w kolo Macieju. Po malu zaczynam tracic cierpliwość do tych paskudnych wirusow, ale chyba taka kolej rzeczy z tymi przedszkolami. No dobra to już wam nie marudze i postaram się pisac do was na biezaco ) bo jest coraz ciekawiej na tym naszym watku :) Już nie mogę się doczekac momentu jak zaczniemy się „rozpakowywac :) ale bedzie emocji i radości :) Caluje was i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane po dlugiej przerwie :) Bardzo namiętnie was czytam, bo bardzo to lubie, ale przez te swieta i ciagle zamieszanie nie mialam weny, żeby do was napisac. Zamierzam troche się poprawic i czesciej cos skrobnąć :) Tak w duzym skrucie: dzis bylam na wizycie i wszytsko git, wyniki badan sa super, a ostatnie usg z 30 grudnia (czyli 32 tydz.5 dzien) wykazalo ze nasz synek chyba będzie duzy, bo wazyl już 2400, przez co termin zmienil się na 31 stycznia (pierwszy termin ten glowny to 26 luty) wiec zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie :) a ja zupełnie nie jestem na to przygotowana, bo dopiero zaczynam się po malu zbierac do wyprania wszystkiego co niezbedne dla naszego szkrabka i jeszcze to wszystko wyprasowac :) zobaczymy czy zdaze :) na szczecie większość rzeczy mam po coreczce wiec az tak tragicznie nie jest no ale czas najwyższy zabrac się za przygotowania :) Co do dolegliwości to troszke pobolewa mnie kręgosłup blisko kosci ogonowej i ciezko jest mi się ubrac (przekleta zima :)) i ciezko przekręcać w nocy z boku na bok. Troche stresujące sa tez te skurcze, które czasami mnie nawiedzaja i nawet no-spa na nie nie dziala. Nieraz sa bezbolesne (te mnie nie martwia), ale sa tez takie dosc silne i lekko bolesne (w porownaniu z bolami porodowymi) jak bol w czasie okresu. A najwieksza zmora sa choroby. Moja kochana coreczka, dzielny przedszkolak, ciagle choruje i nas zaraza, co powoduje ze ciagle ktos w domu jest chory, koszmar :( Nic nie mogę sobie zaplanowac nigdzie wyjsc, bo jak nie ona jest chora to ja i tak w kolo Macieju. Po malu zaczynam tracic cierpliwość do tych paskudnych wirusow, ale chyba taka kolej rzeczy z tymi przedszkolami. No dobra to już wam nie marudze i postaram się pisac do was na biezaco ) bo jest coraz ciekawiej na tym naszym watku :) Już nie mogę się doczekac momentu jak zaczniemy się „rozpakowywac :) ale bedzie emocji i radości :) Caluje was i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
Chwila przerwy....drzwi pomalowane,jedno pranie juz schnie,drugie w pralce. Jesli chodzi o spanie to teraz spi mi sie znacznie wygodniej niz msc ,dwa temu.Spie na wznak podparta dwiema poduszkami albo na ktoryms z bokow,ale to juz zalezy glownie od Malej,bo jak jest jej niewygodnie to od razu daje znac i musze sie przekrecac:)ale na boku jest teraz dobrze,brzuch jest na tyle duzy ze dotyka materaca i zazwyczaj najpierw"kladzie"sie brzuch z "zawartoscia"a pozniej reszta czyli ja:):) a ze bola plecy i obrocenie sie urasta do rangi sportow ekstremalnych..no to juz inna historia:) OK za chwile wraca moje Kochanie z pracy,ide cos upolowac-moze kota?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ponownie! a my dzis zlozylismy lozeczko maz sie uparł:)przepraszam za bledy ale stukam 1 palcem bo leze troszke pachwina mnie pobolewa; maz drzemie ale jak wstanie zamierzam go wyciagnac na jakies capuccino gdzies do galerii siasc(bo niemoge chodzic) bo tylko siedzimy w tym domu i poza tematem ciazy juz nic niema a wiem ze tak byc niemoze:P widze ze kazda z was ma obawy ze wczesniej urodzi ja tez tak mam; hmm wy przynajmnije plec znacie ja nie:)i ja juz nierobie chyba usg 10grudnia miałam ostatnie i wsio - z reszta jutro sie dowiem u lekarza echh kobitki to juz tak blisko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o spanie to ja tylko na boku; na wznak niemoge zaraz mnie cos tam kłuje na dole i dziecko daje znak ze niewygodnie a co do golenia to tylko na nogach mi sie wstrzymalo a pachy i okolice intymne to porazka:) ania>ja uniwersalne ciuchy kupuje aby po ciazy sie nadawały mam nadzieje ze juz niewroce do rozmiaru 34 bo niechce byc taka chuda nawet jak ma mi zostac ten przeklety cellulit na udach:(( a krwawia wam dziasla?mi okropnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O losie ale zaszalalam :) az 3 razy weszly moje wpisy ale to przez to ze cos mi sie strona wieszala jak probowalam cos dodac :) Musze nad tym jakos zapanowac :) sory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie śpię na wznak tylko na bokach. słyszałam, że spanie na wznak nie jest wskazane ze względu na to, że utrudnia przepływ krwi do łożyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co z tym spaniem to rzeczywiscie jest maly problem bo teoretycznie mozna spac tylko na lewym boku ale przeciez ile mozna lezec w jednej pozycji, dlatego ja najczesciej spie na ktoryms z bokow a jak juz oba sa obolale to spie na wznak chociaz tak najtrudniej mi sie oddycha, ale jakos trzeba sobie radzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
trezele>>> ja również mam problem z krwawiącymi dziąsłami :( Przed ciążą nigdy mi się to nie zdarzało, widocznie czegoś tam w tych dziąsłach brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) A ja kupiłam dziś wanienkę dla Małej. Teraz brakuje mi już tylko karuzeli nad łóżeczko :) Ostatnio śpi mi się dobrze. Przesypiam całą noc, aż mnie to dziwi :) Czy to normalne, że nie mam żadnych skurczów, bóli kręgosłupa też nie? Zaczynam się obawiać, że coś jest nie tak. Oprócz stóp napuchniętych od wody (chodzę jak na poduszeczkach) i palców u rąk gdy zginam to nic mnie nie boli. Czy to oby na pewno normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. Śpię na boku ze specjalną poduszką między nogami :) Dziąsła krwawiły mi jakiś czas temu, teraz raczej nie. memo_29, jak to możliwe żeby termin zmienił się aż o miesiąc? Moim zdaniem należy trzymać się tego terminu liczonego na podstawie ostatniej miesiączki, a nie wielkości dziecka. Wiadomo, że dzieci rodzą się różnej wielkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie z tym terminem to jest tak jak w poprzedniej ciazy, czyli nasze dzieci sa dosc duze tzn coreczka tez wypadala wieksza niz wiek ciazy i teraz historia sie powtarza. Ja mysle ze musze sie trzymac tego pierwszego terminu czyli 26 luty i tyle. A co do krwawiacych dziasel to mi troszeczke krwawi, ale podobno to normalne w ciazy bo dziasla sa bardziej ukrwione i wrazliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dziąsłami miałam problem w pierwszym trymestrze, teraz jakoś nie zauważyłam. co do spania to zasypiam zawsze na lewym boku, a potem z dużym trudem przewracam się na prawy - gdy mi niewygodnie, czasem też budzę się i leżę na wznak - jakoś nie potrafię się tak kontrolować i spać cały czas ne lewym, z synkiem też tak było. Ale wstanie z łózka to jest dopiero wyzwanie!!! dobrze, że mąż pomaga;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaania swietnie ciebie rozumiem z tym spaniem, bo ja tez nie potrafie kontrolowac tego jak spie :) budzi mnie na pewno spanie na wznak ale to chyba dlatego ze ciezko mi sie wtedy oddycha w koncu ma mnie co ugniatac w tym brzuchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła mamcia
10 luty - moja córcia waży 1808, ale pyzata na twarzy jest :D co do spania - to też staram się spać na lewym boku, ale trudno wytrwać :(, a wstawanie - masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Pisze dopiero teraz ale podczytuje was caly czas:) Mam jakiegos dola i nie chce mi sie nic.Ostatnio dopadly mnie jakies bole w klatce piersowej tak jakby serce ale nie mam pojecia czy napewno ciezko mi sie oddycha, mecze sie bardzo szybko i wogole chodze juz jak kuleczka.Juz powoli zaczynam mysle ze chcialabym miec porod za soba i te wszytkie dolegliwosci tez!!.Do tego dochodzi w moim przypadku duza nadwaga i to nie tylko przez ciaze ale juz z poprzedniej mi duzo zostalo i jak sobie pomysle ile mi zostanie do zrzucenia po ciazy to az sie boje ogolnie co tu pisac dol jak nic.... :( Co do spania to tez staram sie spac na lewym boku bo jak poloze sie na prawym to serce zaczyna mocniej bic i jakos duszno mi sie robi. Pozdrawiam serdecznie i ciesze sie ze u was dziewczyny wsztko dobrze :) Ja mam nadzieje ze mi przejdzie zaniedlugo dol i niska samo ocena hihi:) Musialam sie wyzalic bo meza juz nie chce meczyc sluchaniem tego wszytkiego bo szkoda mi go :( A kolezanki od serca mam w polsce wiec tu tez nie mam komu powiedziec co mi na sercu lezy tylko trzeba zagrysc zeby i mowic ze jest oki bo inaczej maja satysfakcje ze tego ze cos mi idzie nie tak. Dobra koncze juz papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilia z cnamonem
Witajcie moje drogie:):) Dziś wyspałam się jak już nie pamiętam kiedy. Nawet przewracanie z boku na bok nie sprawiało mi aż takiego problemu i mogłam wręcz poleżeć spokojnie na wznak bez jakiegoś strasznego ucisku na przeponę. Wczoraj natomiast cały dzień męczyla mnie koszmarna zgaga, co nie zjadłam to od razu ogień w przełyku. Nie myślałam, że wykończy mnie gorący kubek czerwony barszcz. Przeleżałam prawie cały dzień. Piszecie o bólach w pachwinach, też takie mam, zwłaszcza w prawej pachwinie. Staram się oszczędzać bo jak się za dużo nakręce po domu to już po mnie. Że już nie wspomnę o bólach kręgosłupa. Ależ narzekam dziś od samego rana:) Ale takie są uroki końcówki ciąży i cieszę się, że mogę się wam wyżalić bo Wy jak nikt mnie rozumiecie. Jest też optymistyczny akcent w tych moich dolegliwościach, otóż zauważyłam, że odkąd biorę antybiotyk na moje podwyższone leukocyty w moczu i jakąś tam bakterię to nie biegam już do łazienki w nocy pięć razy i wogóle jakoś nic mnie nie uciska na pęcherz. I na koniec dodam tylko, że wczoraj robiłam zakupy na alegro dla małego. Zamówiłam same drobiazgi, pieluchy, termometr do wanienki, szczoteczkę i pościel do wózka i łóżeczka, patyczxki do uszu, wkładki laktacyjne i jeszcze kilka rzeczy. Nie mam juz siły biegać teraz po sklepach, a tak wygodnie klikam w domu i zakupy same przychodzą do drzwi:) Pozdrawiam was w ten słoneczny w końcu dzień:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×