Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość Dziewczynka:)
Powitanie:)! Tez juz jestem po KTG.zapis wyszedl dobrze,polozna stwierdzila,ze dzidzia silna,a ze mala?no to co?tez tak mysle:)bedzie latwiej wypchnac:)ogolnie stwierdzila ze jeszcze nie bede rodzic a i ja z tego powodu nie rozpaczam:) Widze ze nastroje panuja dosyc nerwowe,mnie tez jakas cholera dopadla wczoraj wieczorem,jakbym byla psem to bym gryzla:) jak to mowia:krecilam sie jak krowa na ocieleniu!:):):).no i cos w tym jest ze ciezko sobie teraz miejsce znalezc,starsi chlopcy denerwowali sama swoja obecnoscia(a grzeczni nawet byli:) ),a jak malzonek wrocil z pracy to patrzec wrecz na niego nie moglam glupia:) Dzis sobie moze jakis spacer zaaplikuje to mi wywieje te muchy z nosa.glowa mnie boli,slonce swieci,wiosna idzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trezele - jestem :) No właśnie przez te remonty to teraz wszędzie przepełnienie! Ja mam tylko jedną koleżankę, która rodziła na Jaczewskiego i jest zadowolona, ale to było 6 lat temu :) Jak jest teraz - nie wiem. A Ty masz mieć CC czy będziesz rodzić naturalnie? Sorry, że dopytuję, ale zwyczajnie nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE JA CHCE NATURALNIE RODZIĆ OCZYWIŚĆIE NAWET ŻEBY MIELI MNIE NACIĄĆ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
do czym to zwalczyć - miałam bardzo podobne wyniki pod koniec października i czułam się wtedy dość osłabiona, nie miałam apetytu ani chęci na poruszanie się... wg. mnie to lekka anemia była, ale lekarze nic nie przepisali - zaczełam wtedy dietę pod kątem dostarczenia sobie żelaza i samopoczucie mi się poprawiło, te wyniki zresztą też; daj znać co Ci powiedział lekarz! ja już o ruchach mojej małej pisac nie chcę, bo jak napisałam, że była żywsza to ta znowu hibernacja, a ja nerwy... no, ale jakoś tam się rusza:) tylko więcej czekolady przez nią zjadłam, bo sprawdzałam, czy wszystko ok. nadal czuję się nieźle tylko głowa trochę pobolewa (dziwne) i rano obudziłam się z jakimś bólem w prawej częsci brzucha - coś jak kolka, ale poszliśmy na spacer i rozchodziliśmy...byle do piątku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia - na spotkanie nie idę, bo dziewczyny odwołały, podobno mało chętnych było i jakoś stwierdziły, że kolejną datę ja wyznaczę jak już będzie po.....co do samopoczucia to pozwolę sobie skopiować: "brzuch boli, kłucie w kroczu, siedzieć ciężko, leżeć ciężko, chodzić ciężko - co tu robić??? " :D a dziś sobie myślałam, że taka ładna data to tylko rodzić:) ale jakoś mam wrażenie, że się jeszcze z tym brzucholem pomęczę.... od 15 w każdym razie zaczynam więcej się ruszać - matko - nic mi się nei chce!!!ale może coś przyspieszę....... dziewczynka - super wieści!!! radosna - świetnie, że do takiego dobrzego szpitala trafiłaś i jeszcze męża masz cały czas obok, pozazdrościć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
Cześć dziewczyny. :):):) Nie wiem, co się ze mną dzieje :( Otóż dwie noce pod rząd miałam straszliwe bóle, skurcze. Ostatniej nocy nawet nie dałam rady złapać powietrza, do tego malutki bardzo mocno napierał, aż miałam dziwne uczucie, jakby mi się wszystko rozwierało. Tak bardzo się bałam... mąż w pracy, do tego sam, bo jego współpracownik ma urlop :( Gdyby się teraz zaczęło, w tym tygodniu w nocy, nie wiem, co bym zrobiła. Byle jakoś ten tydzień przetrwać. Do tego odkąd mam te bóle, mam również biegunkę :( Istny koszmar. Nic nie pomaga, żadne dozwolone specyfiki. RATUNKU!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trezele - to tak jak ja chciałam, ale przez te oczy nie mam szans na SN, a tej cesarki boję się jak cholera :( kijevna - to Ty masz dobrze, że spacerować możesz, ja ledwo do auta dołażę, spacer normalnie jest poza moim zasięgiem! aniaania - może to i dobrze, że spotkanie odwołane - ze względu na to samopoczucie właśnie. Trochę mi było głupio tak marudzić, że wszystko boli i przeszkadza, ale widzę, że miałam rację: kto jak kto, ale Wy zrozumiecie :) Dobrze, że Was mam :) Dziewczynka - mój mąż też już pewnie czasem nie może ze mną wytrzymać, choć nic nie mówi - dzielny jest! Ale ja sama ze sobą już bym czasem nie wytrzymała ;) Truskaweczka - trzymamy kciuki! A w ogóle dziewczyny jak możecie to piszcie choć jedno słówko dziennie - żeby było wiadomo, że jesteśmy wszystkie jeszcze. Jak jedna nie napisze to przynajmniej będzie wiadomo, że coś się dzieje u niej. Ja ze szpitala nie napiszę, bo notebook jest, ale internetu bezprzewodowego nie posiadam niestety. Ale męża przeszkoliłam, że jak wyląduję w szpitalu do porodu to na pewno usiądzie do kompa i pod moim nickiem Was poinformuje! Obiecał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 luty - kurcze - nie chciałabym Cię straszyć, więc z góry przepraszam, że to napiszę, ale biegunką często może zaczynać się coś dziać. Cytat: "Dzień przed lub już w dniu porodu możesz odczuć silne skurcze jelit. Stolce stają się luźne i częste. To nie są objawy zatrucia pokarmowego w ten sposób organizm kobiety samoistnie oczyszcza się przed porodem. Dzięki temu, puste jelita nie będą stanowiły przeszkody dla napierającej główki noworodka." za http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_przed_porodem_artykul,1241.html Może powinnaś skontaktować się z lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
10 luty - ty może zadzwoń do swojego lekarza, może powinien Cię już zobaczyć? Sylwia - prześllij mi trochę swojego strachu może Ci ulży:) bo ja mam całe życie jego poziom zaniżony;) znaczy będę się bać, ale 5 minut przed... a wiesz już kiedy masz cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna - kochana - dzięki za wsparcie :) Wizytę u lekarza mam na 31.01.to jest poniedziałek, powiedział, że cc robimy 1-2.02 tak żebyśmy z Hanią na weekend mogły wyjść do domu :) Oczywiście jak się wcześniej nie rozdwoję... Ja z tym strachem to mam tak, że myślę intensywnie o tym co ma się zdarzyć, nie potrafię przestać. Jak przychodzi co do czego to się nagle silna robię i już się nie boję, ale co przeżyję przedtem to moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 luty
kijevna- Mam w piątek USG, może do tego czasu wytrzymam :) Bo mój lekarz w Warszawie mieszka i pracuje, tutaj przyjeżdża tylko w wyznaczone dni, więc... Sama rozumiesz, muszę być cierpliwa. Nie chciałabym, żeby już się zaczęło :( Kurcze, 3 stycznia miałam wizytę i wszystko było ok, szyjka się nie skracała, wszystko zamknięte. Chyba to nie możliwe, żeby tak szybko coś się zmieniło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10luty>no ja w szkole też tak słyszałam o tych luźnych stolcach ale może da rade wytrzymać.je informuj nas może to masz nerwowe hmm ja dopiero za tydz w srode wizyta i juz sie stresuje ze bede miec rozwarcie niedaj boże przeciez niemoge caly czas lezec laze po domu troche..czuje ze to sie źle skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trezele - ja mam prawie minus 13, również na oboje oczu. Ale lekarz mi powiedział, że to nie o samą wadę jako taką chodzi tylko o stan siatkówki, można mieć małą wadę i słabą siatkówkę, a może być odwrotnie - wada duża, a siatkówka w porządku. Mnie dwóch okulistów (jeden mój, jeden polecony przez mojego gina - jego koleżanka) po przebadaniu zdecydowanie odradziło SN. Na zaświadczeniu mam napisane: "Ze względu na zwyrodnienie siatkówki istnieje ryzyko odwarstwienia. Zalecane rozwiązanie cesarskim cięciem." A w ogóle to jeszcze się dziwili, że ja się tak na SN uparłam, bo podobno teraz bardzo dużo dziewczyn w ciąży specjalnie po zaświadczenia do lekarza chodzi żeby CC mieć, nawet jak nie muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
to krzyżuj nogi 10 luty!!! a my będziemy trzymać kciuki:) Sylwia - za Ciebie też, żebyś się wcześniej nie wysypała! bo dość późno względem terminu będziesz tą cesarkę miała! ja właśnie to myślenie przed potrafię wyłączyć - znaczy nie myślę o tym co złego może się zdarzyć tylko, ze wszystko będzie dobrze, bo ja nie mam pecha (aż takiego!) a w międzyczasie znajduję sobie zajęcia, żeby nie mieć czasu na jakiekolwiek myślenie trezele - nic się źle nie skończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna>ja juz nieiwem w co rece wlozyc pakuje torbe juz od 3dni;;; sorhy za bledy ale leze i stukam kiepsko sie czuje oj kiepsko słabo pogoda taka do du... sylwia>oj to duża wada rzeczywiscie, to nieslyvhane po co planowo bez powodu pchac sie na operacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
ciśnienie masz w porządku trezele? kurcze, nie wiem co CI powiedzieć, mam nadzieję, że jednak poczujesz się lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej tak; pogoda taka;?niewiem wam nic niedolega dzis? ale mnie dziecina kopie az mi gulka wyszła z lewej strony wielkosci mandarynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
ja mieszkam w Szkocji trezele - ponura pogoda jest tu na porządku dziennym - na spacer poszliśmy rano, bo było trochę słońca - a w takim wypadku trzeba korzystać:) kiedyś jak mi się pogoda rzucała na samopoczucie piłam kawę albo dwie i było ok, teraz nawet nie mam na nią smaka...ale to wszystko przez ciśnienie właśnie:( teraz pobolewa mnie głowa, ale że trzeci dzień to się przyzwyczajam... wczoraj mi jeszcze starszy syn przyłożył woreczkiem z monetami między oczy - aż się popłakałam z bólu i od tego czasu trochę bardziej mnie boli w okolicach czoła, natomiast od pasa w dół w tej chwili jest święty spokój;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna - ja ściskam nogi jak mogę :) Ta cesarka tak późno, bo mój gin 15 - 30 stycznia na urlopie i to daleko, bo w Tajlandii, więc tym też się stresuję, że zacznę rodzić jak jego nie będzie :( Mam nadzieję, że dotrzymam! Twarda będę! trezele - wszystko się skończy dobrze - pozytywnie masz myśleć! Leż i się nie szwendaj za dużo po domu. Poleciłabym Ci coś śmiesznego do poczytania, nawet w necie, ale kurcze - może lepiej nie, bo ze śmiechu jeszcze rodzić zacząć zechcesz ;) Ale jeśli mogę w jakiś sposób pomóc to wal śmiało! A - i jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że w tesco będzie promocja: proszek lovela (ale chyba tylko ten do kolorów - nie jestem pewna) 3,6kg w cenie regularnej 39,90zł, ale gratis płyn do płukania 2l. Sprawdziłam, że ten płyn 20,99zł kosztuje, więc jeśli któraś zainteresowana to się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się jeszcze przypomniało, że nasza kijevna swoją historię tez tam wrzucała :) Kijevna - jak czytałam to Twoje "nie umieraj!" to ze śmiechu oplułam monitor przez Ciebie - Ty diablico :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CZYTAŁAM TO KIEDYŚ ale nie do końca dobre tam są historie oj dobre duzo stron poczytam troche:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
to nie ja to on;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O duchu nie czytałam, ale nadrobię, no i nie wiedziałam, że jakiś równoległy wątek jest... Kijevna - jak Twój mąż taki wesołek to ciekawe co tym razem Cię czeka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
z lutego 2011 to są trzy wątki! ale pisałam o tym: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4531783 no ja mam nadzieję, że już nic nie wykombinuje - nie pamiętam, czy tam pisałam, czemu był taki nieprzytomny, ale ma zapowiedziane, że jak mi się jeszcze w terminie okołoporodowym upali (albo będzie jakkolwiek inaczej eksperymentował) to jaja wyrwę... od tego czasu żadnych ziół nie było, a największe szaleństwo to mieszanie szampana z wódką... więc jest nadzieja, że już będzie spokój;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna - pisałaś, pisałaś :D ale tych jajek to jednak mu oszczędź - może się jeszcze do czegoś przydadzą :D Żegnam się póki co, bo małż przysłał sms, że już w drodze do domu to lecę obiad grzać - jak ja lubię jak on wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×