Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

a wczoraj mama przywiozła mi smoczek z aventa i jestem pod wrażeniem, chwyta chętniej niż wszystkie poprzednie, więc chyba jest nadzieja, ze w końcu ten polubi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jestem... Wiktorek (Wiwi,tak na niego mówię) szybko rośnie. Skończył 2 miesiące :) i już: -przekręca się na boczki, -gaworzy, -przesypia całe noce, -pije soczek marchewkowy, -poznaje mamusię i tatusia, -główkę podnosił jak miał 2 tygodnie (aż lekarze w szoku byli i krzyczeli na mnie, żebym mu na to nie pozwalała hehe), -kiedy ktoś go trzyma za dłonie, próbuje siadać :D Mieliśmy wizytę patronażową dziś, pielęgniarka była w szoku badając Wiwiego :) A malutki gaworzył do niej, uśmiechał się :) A ja....och, rosłam z dumy :) A po za tym -obustronne poszerzenie kielichwo-miedniczkowe -wiotkość krtani W szpitalu byliśmy na badanich, okazało się, że mocz ok, pod napletkiem był syf. Oczywiście nikt mi nie mówił, że mam odsuwać napletek Wiktorka i tam go myć, położna kazała to robić po 6-tym miesiącu.... A specjalista pediatra dziecięcy kazała odsuwać już ile się da i myć. Więc apel do mamuś, które mają chłopców i nie odsuwają napletków-róbcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! 10 luty zaciekawiła mnie Twoja wypowiedź:) Soczek marchewkowy w 2 miesiącu???? Co na to pediatra? Nie za wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania czemu bebilon pepti? Julcia miala wysypkę? jak zaobserwowalas alergię? a widzisz że avent cos w sobie ma ;);) u nas Misiek tylko aventy ciumkał i Tomek tak samo :D 10luty fajnie ze Wiwi się tak super rozwija:) ten sok robisz sama czy kupujesz gotowy? co do mycia to zawsze podczas kąpieli staram się dokładnie umyć siusiaka;) 10luty nie wolno tak małego dziecka trzymac do siadu ani broń Boże podciągać mu rączek zeby siadał... u nas Tomek tez głowe pięknie podnosi i trzyma i to już od dawna i przekręca się z brzucha na plecy, aż w szoku byłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilia z cynamonem
Cześć dziewczyny!!!! Wiem, dawno mnie nie było ale przy dwójce dzieci niełatwo znaleźć czas:) A co u nas? Cyprian rośnie jak na drożdżach, waży prawie 7 kilo, ciuszki na 68 robią się już za małe. Po kąpieli przesypia prawie 5 godzin, potem budzi sie co 2-3 godz. W dzień też tylko je i śpi:) Kupy robi raz dziennie. Dokarmiam go butlą bo moje mleko już nie wystarcza. Wcześniej miał wysypkę , takie drobniutkie ledwo widoczne czerwone krostki, ale jak przestałam jeść jogurty (z konserwantami) wszystko ładnie zeszło. Nabiał też ograniczam i piję np mleko kozie. Pozdrawiam was serdecznie i postaram się odzywać częściej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a co ten smoczek aventu w sobie ma takiego żę wasze dzieciaczki go chcą?moj canpola niechce a nuka troche ssie i wypluwa musiałabym siedzieć i mu non stop trzymać;;; naprawde on niechce smoczka niewiem jak go nauczyc a bylo by mi łatwiej bo michaś lubi zasypiać z cycem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanilia 🖐️ Trezele musisz sie mojego Tomka zapytać :D:P a powaznie mówiąc to chyba o kształt chodzi... Michałowi dawałam od razu avent wiec myślalam ze dlatego takie polubił a Tomkowi najpierw kupiłam rozne inne i nie chciał a potem dałam tego z aventu i od razu troszkę go załapał a potem coraz bardziej :) teraz jak mu dam to ssie,choć za chwile wypluwa chyba ze jest głodny to ssie intensywniej ;) albo przysnie to mu sam wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguśka1983- termentiolu nie powinno się stosować u dzieci. Była bardzo głośna sprawa ostatnio. termentiol zawiera bardzo szkodliwy kwas borny. Poczytajcie więcej na necie bo bardzo dużo o tym piszą. Izulka my ciemieniuchę pokonaliśmy w 2 dni. posmarowałam małej głowę oliwką bambino i trzymałam 2 dni i wyczesywałam taką naoliwioną głowę po umyciu śladu nie ma. Aniaania- moja mała też na bebilonie pepti od jakiegoś czasu. Zauważyłam że ulewa jej się bardzo dużo wody albo tak bardzo zaczęła sie ślinić. Położyłam ją na kołdrze u nas a plama śliny była wielkości 4 razy większa jak jej głowa. Czy wasze maluchy też tak mają? Taki ślinotok? albo to od tego bebilonu? tylko zastanawiam się czy on tak całkowicie oddziela się od wody w przełyku/żołądku maleństwa? dziwne to Radosna-moja też zasypia jak głaszczę jej główkę, a najbardziej lubi jak głaszczę ją przy skroniach i nosku. Kochana co do pomocy partnera.. Raczej jestem skazana sama na siebie. Sama muszę zrobić wszystko przy dziecku, w domu, czasem pracuję. Nie mam czasu na nic. Bardzo rzadko mogę liczyć na pomoc partnera. Chyba ma jakiś kryzys,ale staram sie i to rozumieć. Chodzę spać po 2 wstaję przed 7. Jestem fizycznie na dzień dzisiejszy zmęczona. Psychicznie bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sansei - Julka jest na pepti dopiero od wczoraj, więc dopiero Ją obserwuję. Ale od kilku dni ulewała mi, jednka nie tak mocno jak opisujesz. Trezele - też ciężko mi ocenić co ten avent ma w sobie. Podobnie jak Michał Maagdy, mój Michał miał aventa prawie od początku - wcześniej nuka, którego wypluwał, a aventa załapał i ubóstwiał. A Julka najpierw Tommme Tippee (porównałam z aventem, kształt podobny, ale twardszy) i difrax (inny kształt), obydwa wypluwała z obrzydzeniem, gryzła i w ogóle. Avent chociaż chwilę possie, a czasem nawet zaśnie, więc są szanse, że go polubi (mam dopiero od poniedziałku). Maagdaa - pepti, bo:Mała ma bardzo szorstą skórę, szczególnie w zgięciach, na ramionkach, brzuszku (tu prawie liszaje się zrobiły), do tego luźne kupki (ok 8 na dobę). A to wszystko było na bebiko ha, wcześniej na zwykłym bebiko miała jeszcze całą buzię szorstką i czerwoną. 10 luty- super, ze Wiktorek tak ładnie się rozwija. Ale powtórzę za Maagdą - w żadnym wypadku nie pozwól Mu siadać, nie podciągaj, bo możesz zaszkodzić, na wszystko przyjdzie czas. wanilia z cynamonem - ale duży Twój synek!!! Moja Julka wciąż spokojnie w 62 się mieści, niektóre body 56 są Jej dobre, waży ok 5,5 kg. i tak piszecie o tym podnoszeniu główki. Moja wręcz wścieka się jak leży na brzuszku - co dziwne krótko po urodzeniu nawet to lubiła, próbowała nawet główkę podnosić, a teraz się buntuje i płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sansei mi położna kazała tym smarować pupkę małej. Trochę poczytałam i okazuje się że Aphinu też nie wolno!!! A też ta sama położna kazała mi stosować na pleśniawki. Na szczęście nie mamy już ani krosteczek na pupci ani pleśniawek więc problem z głowy :) Przykro mi że partner Ci nie pomaga. Mój mąż bardzo chętnie zajmuje się Małą, czasem to aż się kłócimy które z nas ją teraz potrzyma albo herbatki da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja jak ma leżeć na brzuszku na łóżku to szlag ją trafia. płacze wniebogłosy. jedynie co akceptuje to jak wezmę ją na klatkę piersiową pod delikatnym kątem, że ma nóżki niżej wtedy super główkę podnosi. nie wiem czy to wystarczy, żeby się wyćwiczyła. Moja ważyła w zeszłym tygodniu 4700, troszkę urosła ale nie wiem ile ponieważ nie mierzyli jej ostatnio. Moja mała ma chyba jakiś kryzys łóżeczkowy. Nie chce w nim zasypiać. wystarczy ze wsadzę ją do wózka i bez bujania nawet, tam zasypia. Nie wiem o co chodzi. wcześniej nie było problemu. Poza tym zaczęła budzić mi się w nocy od 2 dni. Może za mało je? ile jedzą wasze dzieci? Moja zje do 120ml. Czasem zje 20ml i już nie chce! nie wiem czy już zwiększać dawkę? sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felek od kilku dni jadłby nachętniej non stop, produkuję więc mleko w szalonych ilościach :) W nocy obudzilam się na mokrej poduszce - mleko wyciekalo strumieniem z kamiennej wprost piersi a syneczek sobie spał :) Na szczęście jak tylko się obudził wyciągnął pięknie całą zawartość. Ale przecież nie mogę odmawiać mu jedzenia, spróbowalabym tylko...głosik ma donośny :) Mimo braku pogody codziennie spacerujemy - raz wózek raz chusta,ale codziennie. Co do smoczków - mama z canpolu, ale Felek ssie tylko jak mąż mu daje i tylko kiedy mnie (czyt. piersi) nie ma w zasięgu wzroku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maagdaa-soczek kupuję, HIPP. Czy za wcześnie, hmmm...No niby jest na nim napisane Po 4-tym miesiącu, ale ja już wprowadzam Wiwi jest zachwycony, nic złego się nie dzieje. Nawet mogę stwierdzić, że ma mniejsze trudności z kupką :) Co do trzymania małego do siadu-nie trzymamy go tak :D Po prostu kiedy czuje, że trzyma się go za obie dłonie, od razu się podnosi :) Sam, nie robimy nic na siłę. Dziś Pani doktor właśnie też to zauważyła :) A na brzuszku Wiwi baaaardzo nie lubi leżeć :D:D:D:D Czasem go kładę, ale nic z tego. I leżąc przez tą chwilę na brzuchu nie podnosi głowy, tylko drze się w niebo głosy :D Planuję już pomału wprowadzać małemu obiadek-marcheweczkę i deserek w postaci jabłuszka. No i mam też marchew z ziemniaczkami, ale najpierw samą marchewkę podam. A za tydzień soczek bananowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 luty byłaś wczoraj u pediatry i nie pytałaś, czy możesz już poszerzac dietę? Jak leki są dla starszych dzieci, to małym zawsze podaje się w ostateczności i za zgodą lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzia-nie konsultowałam z lekarzem nic. Jeżeli lekarze mówią mi, że dziecko ma krosty od dotykania, wysyłają nas do szpitala na antybiotykoterapię maluszka, nie podają mojemu synkowi szczepień zalecanych, bo nie mają pojęcia kiedy można mu podać, to rozszerzać dietę kazaliby mu późno. Ja sama najlepiej wiem co mogę Wiwiemu dać do picia, jedzenia itp. :) Tak też byłam wychowana, mój brat, siostrzenica. A żona mojego szwagra zaczęła podawać synkowi sok marchewkowy w 2-gim tygodniu życia, to można nazwać przegięciem hehe. Z Wiktorem nic się nie dzieje, soki pije już kilka dni i poza uśmiechem na twarzy i zadowolenia nie ma nic :) Co do krostek-sama doszłam od czego były. Okazało się, że oliwki go uczulają. Smaruję Wiwiego kremem NIVEA po kąpaniu i krostek nie ma :)Kochane, może mnie potępiacie za to, że już poję Wiktora sokami i chcę zacząć podawać inne jedzenie, ale każda z Nas jest indywidualnością, każda wychowuje swoje maleństwo wg własnych zasad. Nie szkodzę mojemu synkowi, bo widzę to :) Jest szczęśliwy, łatwiej się wypróżnia, więcej pije i baaaaaardzo mu smakuje :) Może po prostu odważna jestem hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo 10 luty
:D;D masz zdrowe podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sansei - jeśli widzisz, że dzieciaczek po zjedzeniu porcji ma dalej ochote na jeszcze to dorób jedną porcje, nic sie przecież nie stanie. Nie trzeba sie stosować ściśle do mililitra tego co jest zalecane. Moja Ania (przed szczepieniem oczywiście, bo jak już poisałam to po nim je kiepsko) też róznie jadła jak np zjadła 100ml to za 3-4h jak zgłodniała to pod 200ml potrafiła wciągnąć! Oczywiście na następny posiłek już zjadła o wiele mniej, wiadomo - nie jadła takich porcji za każdym razem, bo by żołądek sie rozepchał, kilka razy jej sie zdarzyło. Także raz zjadła mniej, raz wiecej - ważne żeby na dobe wychodziło mniej wiecej podobna ilość i powolutku z czasem ta ilość się zwiększała. Ja bym się obawiała wprowadzać inne produkty niż mleko tak wcześnie. Nie potępam oczywiście, widać małemu pasuje :) Jak Anula tak mocno ulewała zastanawiałam sie czy jej nie sypnąć łyżeczkę albo choć pół płatków ryżowych czy czegoś podobnego, zeby mleko zagęścić ale ostatecznie zrezygnowałam, bo sie bałam że mała może dostać niestrawności po tym i byłoby jeszcze gorzej...W końcu skoro u niej najwidoczniej ukł.pokarmowy był nie do końca dojrzały i przez to ulewała mleko to taki pokarm zaszkodziłby jej tylko.Teraz na szczeście ulewanie prawie że ustąpiło :D Bardzo rzadko popłynie jakaś strużka, ale w porównaniu do tego co było to jak dla mnie to moze już tak zostać :P Wzdęcia też póki co ustąpiły, od kilku dni mała nie dostaje espumisana ani nic innego :) Po tym szczepieniu jeszcze jest wysypka ale mam wrażenie ze mniej. Troszeczke jest lepiej z jedzeniem ale nadal Ania ma akcje że zje 60ml i idzie spać na 4h, ale zjadła też już pare razy 120-130 wiec jest na dobrej drodze aby wrócić do tego co było przed szczepieniem :D Oby dzieć mi się do końca "naprawił" :P Wczoraj byłam u gina na kontroli, jest ok, zrobił cytologie. chciałam popytać go o antykoncepcje ale sam zaczął temat. Tabletki miały być w ostateczności - i ze względu na "zamieszanie" - wizyty po recepty, scisłe stosowanie sie, zreszta wiecie o co kaman ale też ze względów na ewent. następną ciąże - nie chce mieszać hormonami za bardzo ponieważ i tak był problem żeby zajść w ciążę wiec skończyło się inseminacją...zresztą to całkiem inna historia. Gin stwierdził że on najchętniej doradzałby nie zabezpieczać sie wogóle skoro planujemy mieć jeszcze wogóle dzieci, bo u nas nie jest powiedziane że zaszłabym w kolejną w miesiąc czy dwa. Jest oczywiście taka możliwosć ale równie dobrze bez zabezpieczenia moge znowu przez 2lata nie zachodzić...Pytałam jakby co czy tak krótki okres pomiedzy jedn aa drug aciazą miałby jakiś wpływ na mój organizm i na drugiego maluszka, ale stwierdził ze wszystko u mnie wygląda jakbym nie była w ciąży pod względem gin także nie ma przeciwwskazań, najwyzej brałabym wiecej witamin zeby dmuchac na zimne jesli chodzi o maluszka. Nie powiem....nie głupia ta jego propozycja, ale chyba jednak wole sie wstrzymać i ostatecznie zdecyduje sie na spiralke. Wypytałam co i jak, pokazał, opowiedział i chyba jednak to. Nawet cena jako tako - spirala/wkładka (zwał jak zwał) z założeniem 450zł wiec nie dużo - sprawdzałam ceny i były porażające....a tu mnie pozytywnie zaskoczyło. Wole świadomie zdecydować sie na drugie dziecko a nie co miesiąc potem zastanawiać sie czy jestem w ciąży czy nie, a wkładkę moge w każdej chwili wyciągnąć w razie jak mi sie odmieni szybciej (nie musze przecież trzymać jej nie wiadomo ile lat, za długo też nie chce odkładać decyzji o drugim dziecku własnie ze wzgledu że sytuacja moze sie powtórzyć i też moze być problem z zajściem). Tym bardziej ze chcialabym sie przygotować do niej tak jak przed tą ciążą tzn nie pić alkoholi, w miare normalną diete stosowiać, nie odchudzać się itd. Nie chciałabym np takiej sytuacji ze przy jakiejś okazji wypije piwo i sie okaże że w ciąży jestem...Moze przesadzam ale wole uniknąć takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja Mała nie chce innego mleka niż moje :). Jak nie miałam mleka albo wydawało mi się że nie mam mleka to spróbowaliśmy dać jej bebilon i nestle nan (oczywiście w innych dniach) ale po obu praktycznie wszystko zwróciła. Może jednak nie była głodna... Kupiliśmy nawet też mleko gerbera i bebiko ale na razie nie próbujemy. Doszliśmy do wniosku że będzie jeść częściej ale w mniejszych ilościach. Wczoraj nakarmiłam Klaudusię po 20, ok. 22 zasnęła a obudziła się dopiero o 4,30. Jakby to było w dzień to bym Ją obudziła wcześniej na jedzonko, a tak... no ale może nie była głodna. Za to jak się obudziła wypróżniła cały pełny cyc :) kasiula ja też uważam że lepeij się przygotować do ciąży. My odczekamy jakieś 2 lata i do boju ;) Będziemy starać się o chłopczyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez chcemy z mezem za ok 1.5 roku zaczac sie starac o rodzenstwo dla naszej Wikusi:):):):) Hmmm 10 luty kochana odwaznie wprowadzasz dodatkoqwe jedzonko dla Wiwiego- ale jak mu smakuje,niech mu wyjdzie na zdrowie:):):) ja zamierzam dopiero po 4 miesiacu zaczac wprowadzac dodatkowe amu dla małej:):):) Teraz zmienilismy jej mleko- nie dajemy juz jej Bebilona na kolki i wzdecia, tylko zwykły Bebilon... i bardzo jej podchodzi:):):) Mam wrazenie jakby ostatnio wiecej jadła..:):):):) co do slinienia to nasza mała tez sie ślini- wpycha raczki do buzi ,ze az nie raz sama sie dławi. no i slinotok miewa, ale nie jakis tam mega wielki:):):) ale to chyba normalne- co dziewczyny????? Cieszymy sie z mezem , bo mała przesypia nam coraz wiecej za dnia;):):) i jak ja polozymy ok. 23 to spi az do 7-8, podje i spi do 11:):):) , potem zas podje, jest aktywna i ok. 14 spi az do 17:):):) Nie wiem co sie jej tak odmienilo,ale az mi nie raz dziwnie jest ze nie musze kolo niej latac:P:P:P non stop:) kasiula masz racje- dobre przygotowanie do ciazy to wspolne dobro:):):) Ja jakos ostatnio czuje sie słabsza i bardziej apatyczna- jakbym byla przemeczona...a to dopiero poczatek.... w sobote wyrywam sie z domu- ide na panienski swojej przyjaciolki:):) maz zostaje z mała;):) Takze troszke człowiek oderwie mysli:) Ja na szczescie moge ZAWSZE liczyc na meza;) robi wszystko kolo małej, bez gadania;):) nie wiem-bez niego nie dałabym razy:) , ale jakbym musiala... ach.... dobrze,ze jest,jak jest:):) Nie wiem kochane ktora z was bierze tabletki Azalia jeszcze???? Macie takie lekkie krwawienia?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna-zazdroszczę pomocy ze strony męża....ja na mojego liczyć nie mogę, prawie się nie widujemy, tyle pracuje. A jak już jest w domu, to nocki odsypia, albo musi w sklepie u teściów sprzedawać. Wszystko robię sama, aż nie mam już siły. Psychicznej też :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dziś z małą u lekarza. w ciągu tygodnia waga Małej dokładnie z 4730 spadła do 4070! Ten cały jej ślinotok to wielkie ulewanie i ma podejrzenie pylorostenozy (przerostowe zwężenie odźwiernika)! mamy skierowanie do szpitala, ale w poniedziałek mamy iść jeszcze do pediatry z wynikami badań i wtedy ok wtorku do szpitala na usg brzuszka i obserwacje. Leczenie to operacja. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję że wszystko będzie ok Dodatkowo mała prawdopodobnie ma anemię (fizjologiczną, związaną z tym, że kończą się zapasy z życia płodowego i dziecko zaczyna samo wytwarzać- zwróćcie uwagę czy wasze maluchy nie są blade, albo czy na powiekach nie mają widocznych naczynek krwionośnych) Dziewczyny jeśli chcecie zagęszczać mleko kupcie w aptece bebilon nutriton. bez recepty. Kosztuje 20 zł. Bebilon Nutriton to substancja zagęszczająca stosowana w przypadku skłonności do ulewania u niemowląt i dzieci. Bebilon Nutriton służy do zagęszczania mleka modyfikowanego lub preparatu mlekozastępczego stosowanego w żywieniu dzieci z alergią pokarmową. Bebilon Nutriton może być dodawany bezpośrednio do płynów lub podawany łyżeczką w postaci papki. Może być także stosowany przy karmieniu piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdzia-nie stwierdziłam, że mnie potępiasz, ogólnie napisałam :) I nie myśl, że gniewam się, czy coś takiego, przecież mnie nie obraziłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Wiwi wczoraj przez tą wiotkość krtani dusił się :( To było straszne, nie miałam pojęcia co robić. A on jak się przestraszył, brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1o luty ja zawsze jak małej brakuje tchu przekręcam ją brzuszkiem w dól, kładę tak na dłoni i klepię po plecach takim posuwistym ruchem. Radzę poszukac sobie pierwszą pomoc przy niemowlaku przy zadławieniach i ogólnie utracie oddechu, bo zanim przyjedzie pogotowie, to mózg zacznie obumierac po 4min nieoddychania! A potem są takie roślinki jak córka Ewy Błaszczyk i nie tylko, w wystarczyło robic RKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sansei - strasznie mi przykro :( a jak sie leczi i jak postepowac z taka przypadłoscią? Czy lekarz mówił ile powinien jeść maluszek? I co on na taki spadek wagi??? Dziewczyny mam problem...Tym razem dotyczy mnie, nie małej...Po tej cytologii 13go było ok (nic nie bolało, zero plamien). Ale na drugi dzień pojawiło się krwawienie! Nie plamienie tylko właśnie krwawienie :( Bardziej obfite niż miesiączka ostatnie, zresztą nie wiem czy może to już nie jest następna widząc takie ilości krwi i kolor typowo czerwony, nie jakiś brunatny czy ciemny. Tyle że to przecież za wcześnie!!?? Choć dziś delikatnie mnie boli brzuch podobnie jak przy @ Ostatnią miałam 31.03 wiec koło 2tyg odstępu by było. Ja rozumiem że mogą być z początku po porodzie nieregularne, dłuzsze/krótsze niż przed porodem - inne niż przed- itp ale nie dotyczy to chyba skrócenia cyklu (a przynajmniej nie do 2tyg!). Nie chce za bardzo dzwonić do gina (przynajmniej dzisiaj) bo wypali mi że mam przyjechać a to kolejny wydatek...Jeśli ta sytuacja sie przedłuży jeszcze ze 2dni to wtedy dzwonie i sie umawiam, ale nie chce na darmo panikować. Wiecie o co chodzi...Nigdy nie spotkałam sie z takim czyms, nawet nie miałam zadnych plamien po cytologii czy badaniu gin (nawet jesli były bolesne) a tu takie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula leczy się to tylko operacyjnie. Żeby do czasu usg nie ulewała i zaczęła przybierać na wadze przepisała debridat i nutriten. Muszę przyznać, że małej nie ulało się jeszcze odkąd podaje więc kwitnie we mnie nadzieja, że to nie to. Lepiej zadzwoń do lekarza, jak masz krwawienie to i tak nie będzie Cię badał. Powiedz że chciałaś się skonsultować telefonicznie ponieważ nie masz jak dojechać ze względu na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy okazji, Kasiu śliczną masz córę, ma piękne usta. Dziewczyny dorzućcie aktualne fotki waszych maluchów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×