LUTY 2011

yulla masz racje co do wygody karmienia piersia uwazam tak samo ze to swietna sprawa:) Co do filmiku to nie moglam na to patrzec,jestem w szoku i potepiam cos takiego a matka która uwaza ze to co robi jest dobre dla dziecka to nie matka tylko szurnieta warjatka za przeproszeniem w mózgu ma chyba tylko gówno!!!!:(

Masakra co za idiotyczny film!!!!!!! Czy ta kobieta ma wszystkich w domu???? A co do słuzby zdrowia-najlepiej to pozostawic bez komentarza;) Dzisiaj piekna pogoda, strasznie duszno, za chwile uciekamy na spacerek z mała;) Zycze kochane Wam udanej niedzieli i miłych spacerków;):)

A mój urwis nie lubi spacerków....

cześć dziewczyny! dzięki za miłe słowa. u nas tfu tfu lepiej, kupek mniej i mam nadzieję, że tak już zostanie. Wczoraj byliśmy na weselu, chociaż myślałam, że przez to zamieszanie będziemy musieli odmówić.

a filmu nie obejrzałam całego - nie mogłam na to patrzeć!!!

yulla a co i gdzie wykładasz?(tylko z ciekawości pytam)

CZesc dziewczyny:) Ania super ze z Juleńką lepiej:) u nas straszne marudzenie, nie wiem czy to przez szczepienie czy przez te upały???? Ola jest nieznosna, płacze, steka, kweka, nic jej sie nie podoba, wysypały ja potówki:(:(:( nic nie mozemy na nie poradzic bo mieszkamy na poddaszu i temperatura tutaj to 28 stopni!!!!!! corcia spi niczym nie przykryta w bodziakach bez rekawków ale i tak jest cieplo, jak tak dalej pojdzie bedzie spala w samym pampersie! Odparzenia z szyi zniknely po masci posladkowej! przepisała nam pani dr w czwartek, od piatku uzywamy i szyjka jest sliczna:) Ten film......... masakra jakas, mało zawału nie dostałam jak to zobaczyłam, obejrzałam tylko 50 sekund a w nocy miałam przez to koszmary!!!!!!! Kto w ogole wymyslił cos takiego????? widziałytscie z jakim wyrazem twarzy ta pani macha tym dzieciatkiem????? to potwor nie kobieta!!!! joga dla dzieci pfffffffffffffffff co to ma wspolnego z joga? w ogole????!!!! Macha i rzuca dzieckiem jak workiem z kartoflami, normalnie jestem oburzona!!!!!! eddafi mam takim sam problem ja Ty, Ola nie toleruje spacerków i to od samego poczatku, moze jak zacznie siadac to bedzie lepiej bo wiecej zobaczy:)

Moja Lidia dziś mnie zaskoczyła. zaczęła się bowiem przewracać z pleców na brzuszek i to 3 razy w ciągu kilkunastu minut :-) Ale te dzieci rosną:)

sansei - Julka robi to na okrągło, jak tylko położę Ją na plecach w sekundę przewraca się na brzuch, na moment nie można Jej zostawić:)

Te gorączki dobiją człowieka. Ale tak-zimno źle, ciepło źle..... I weź tu bądź mądra hehe.

ja się martwiłam, że się nie obraca i myślałam że jakoś stopniowo to pójdzie a tu takie zaskoczenie:) Cały dzień mi się po łóżku turla:)

Mój Wiktor chyba jest troszkę leniwy, bo niestety nie przewraca się tak ładnie jak Wasze dzieciaczki :( I główki nie podnosi do siadania leżąc na pleckach :( Może przez to, że 2 tygodnie wcześniej się urodził, nie wiem. Troszkę jednak zaczynam się niepokoić....Do tego ma lekko wystający kręgosłup, nie wiem, czy to normalne :( Co do filmu-brak słów......Jakaś kpina chyba.

aniaania- super ze z mała lepiej;):):) Ale kochane mamy upały;):) , ze hohoho:) Moja mała tez spi albo w samym body,albo tylko koszulka na ramiaczkach i pampers;):) w ogole jej nie przykrywam,chyba ze obudze sie w nocy i czuje ze jest chłodniej to lekkim kocykiem ja okryje;):):) Nie wiem co sie ostatnio dzieje ale przed wieczornym zasnieciem małej odstawia takie cyrki,ze nie wiemy o co chodzi:(:( Płacze w niebogłosy, ciezko ja uspokoic, jest jakby wsciekła,zła...:( takie cos trwa ok. 10-15 minut a potem zasypia nagle... nie wiem co moze byc przyczyna... Moja Wiki tak samo,co ja sie ledwo połozy na pleckach to zaraz myk i juz na brzuszku :):):) a jak juz lezy na pleckach to ciagle pupcie podnosi w góre....smiesznie to wyglada:) Dzisiaj bylismy na pierwszej profesjonalnej sesji rodzinnej, stwierdzilismy,ze zrobimy tacie na dzien Ojca prezencik:):):):) wiem,ze to dopiero 23 czerwca ale u tego fotografa czekałam na termin ponad miesiac:):) wiec i tak jestem happy:):) mielismy swietna zabawe:):) a mała to normalnie w zywiole była;) artystka mała;):):) Pozdrawiamy was kochane;)

weź sie przestań zamartwiać, że twój mały nie robi tego co inne dzieci - każde dziecko ma swój rytm , swój temperament i swój czas:) najgorsze to porównywać dzieci. Poza tym na tym etapie u dzieci dwa tygodnie to naprawdę kolosalna różnica. Jeżeli twój pediatra nie martwi się i nie widzi żadnych nieprawidłowosci to ty tym bardziej daj na luz;) Zobaczysz z dnai na dzień MAły zrobi to czy tamto. Czasami to tez niedobrze jak dzieck oza szybko się rwie do czegoś. A niektóre twoje kolezanki z forum, no cóż..... podsycają jeszcze twoj niepokój. Mają tak idealne dzieci, że aż na wymioty bierze:D:D

nikt tu nie podsyca nikogo. Żadna nie pisze "wasze nie potrafią a moje tak". Mamy piszą o radościach i lękach jakie wiążą się z macierzyństwem na danym etapie. większość z nas jest pierwszy raz mamą i niezmiernie się cieszymy każdym postępem naszych dzieci. tutaj rozmawiamy o naszych dzieciach głównie przecież. Od ciąży aż do teraz. i każda z nas ma za sobą lepsze i te gorsze przeżycia. Chyba nie ma tutaj osoby u której wszystko przebiegałoby prawidłowo i IDEALNIE jak to nazwałaś.

Wiecie co dziewczyny sledze od dawna te wpisy do WIWI kierowane i mam wrazenie ze to pisze jedna osoba... Strasznie to dziwne..ze raz na nia nalatuja a za chwile na nas.. jak sie w to wszystko wczytac dziwne to i to bardzo...postaram sie sprawdzic IP. z jakiego numeru to wysyłane jest, mam taka mozliwosc.... i bede widziała czy sa takie same numery- to alurat nie jest trudne do sprawdzenia:) Sansei- masz racje kazdy ma prawo sie wypowiedziec bo po to to forum jest:) i chyba to dobrze,ze kazda z nas jest SZCZESLIWA, a jak komus nie dobrze to niech sie wyrzyga i jak mu ma byc lepiej to i niech sie zesra:):):) *** sorry za słownictwo:)

Witajcie dziewczyny :) Bardzo dawno mnie tutaj nie było, ale może któraś z was mnie jeszcze kojarzy :). Mój synek urodził się 18 lutego, ładnie rośnie, trochę mniej ładnie przybiera (dolne granice normy) - jest długi, ale szczuplutki. Jest bardzo wesołym dzieciaczkiem, zakochana w nim jestem bez pamięci ;). Na razie mój maluszek nie jest jeszcze tak daleko z przewracaniem się. Umie się przewrócić z plecków na boczki, ale z brzuszkiem już jest gorzej (nie lubi bardzo tej pozycji). Teraz w upały jest nawet grzeczny, robi sobie dużo króciutkich drzemek w środku dnia. Ale niestety marudzi mi przy jedzeniu i pije bardzo krótko. Na nieszczęście postanowiłam do was zajrzeć akurat wtedy, gdy na ostatniej stronce macie link do tego "baby yoga"... Masakra jakaś, nie będę umiała spać, :/ Jak ta kobieta może coś takiego robić temu biednemu maleństwu. Aż mi się chce płakać nad tym dzieciątkiem :( :( :(

Kto potrzebuje pampersów nr 3 to od czwartku znów będą pudla w tesco za 99,95zł tj za 186szt. Nie wiem czy nr4 też, bo ostatnio były po 109zł za 164szt

wiwi nie przejmuj sie, nasza Ola tez nie przewraca sie na brzuszek, póki co potrafi tylko przewracac sie na boczki z plecków i kręcic sie do okoła własnej osi:) do siadania tez sie nie rwie, no czasami jej sie zdarzy pociagnąc głowe i ramionka do przodu ale rzadko! pediatra powiedziała ze wszystko w normie i nie ma sie czym przejmowac, na wszystko przyjdzie pora:) od dwoch dni daje córci deserek z jabłuszka, ehhhhh fantastyczna jest jak je:)):):) usmiałam sie wczoraj strasznie:) dzisiaj dam jej troszke soku jabłkowego zobaczymy jak zareaguje;) karmie mała piersia ale lekarka kazała pomału przyzwyczajac ja do innego jedzenia, czy któras z mam karmiacych piersia tez to robi????? któras z was pytała o powrót do pracy, ja mam zamiar wykorzystac jeszcze cały zaległy urlop z zeszłego roku i cały z tego takze wracam od wrzesnia....

Witam:) Wiwi Anulka ma racje u mnie jest podobnie,Wiki urodzil sie tydzien po terminie a jak narazie obraca sie tylko na boczki i wokolo wlasnej osi goni po lózku ale nie niepokoje sie bo widze ze dobrze sie rozwija a u takiego maluszka nawet jutro moga byc postepyw rozwoju kolejne tak ze kochana glowa do góry;) Radosna synus mój tez miewa humorki i to nagle ,bez powodu krzyczy ,placze ,marudzi i tez to trwa okolo 10,15 minut ale zauwazylam ze przewaznie jest tak jak juz jest znudzony i zmeczony a wtedy ciezko jest go uspac bo jest pobudzony przez swoje marudzenie:) A co do opini tej pani która nas tutaj krytykuje to racji nie ma za grosz akurat jestesmy tutaj dosc zwarta grupa wspierajaca sie i cieszaca rozwojem naszych pociecha a nie podjudzamy sie nawzajem raczej to dzieki twojej opini teraz zrobilo sie wieksze zamieszanie i jak to napisala radosna jak cie mdli to wiesz gdzie powinnas sie udac:P Acha musze sie pochwalic kochane ze wczoraj odebralam paszport Wiktorka i jedziemy do polski 3 lipca na miesiac tak sie ciesze :):):):):)

Anulka ilu lekarzy tyle opinii. Z reguły dzieciom na piersi później o moesiąc rozszerza się dietę aby jak najwięcej jadły to co najlepsze czyli pokarm matki. A skoro nie śpieszysz się do pracy to możesz poczekac z rozszerzaniem diety. Ale twój wybór. Ja mam zamiar poczekac do skończenia 5mc, też do września mam wolne i chcę karmic piersią jak najdłużej.

Magdzia nie podaje Oli duzo "innego", tego nowego jedzenia, jestem podobnego zdania jak Ty, chcialam nawet karmic tylko piersia do 6 miesiaca ale ta lekarka zamieszała mi w głowie! Itak nie posłuchałam jej do konca bo kazała podawac zupki i kleiki i kaszki nawet, tylko z miesem sie kazała wstrzymac! jabłuszka Ola zjadała po 2 malutkie łyżeczki dziennie takze baaaaaardzo malo, reszte heheh zjadła mama:):):) dziasiaj dam jej odrobinke soku jablkowego a z kaszkami, zupkami i kleikami wstrzymam sie do konca 5 miesiaca! Dzieki w ogóle ze napisałas co o rozszerzaniu diety myslisz:)

Wiwi - nie przejmuj się w ogóle tym , że Wiktor jeszcze się tak nie obraca, spokojnie, ostatnio oglądałam film nakręcony, gdy mój synek miał tyle ile teraz ma Julka i tez wcale się nie obracał. To wszystko zależy od indywidualnego rozwoju dziecka. Dodam Ci jeszcze, że teraz energia Go rozpiera (ma 4 lata) i ciężko za Nim nadążyć. A Julka mam nadzieję, ze troszkę przystopuje, bo jak będę miała w domu dwa takie huragany to chyba zwariuję....:D

HArvardu:D:D i innych uczelni:D sprawdzaj sobie po IP - to naprawdę żałosne :D śledzić kogoś po IP :D:D, naprawdę musisz być zakompleksiona, jeśli tak cię boli co kto pisze an forum:O to jest forum i każdy może napisać co mu się podoba:) Dziewczyna już któryś raz napisała, że się martwi, a ty zamiast napisać swojej koleżance, że nie ma się o co martwić (bo nie ma) to celowo piszesz o swym idealnym dziecku:D:D:D:D:D:D. Dlatego pozwoliłam sobie jej napisać co myslę. Czytam to forum już od dłuższego czasu, sama nie odczuwam potrzeby pisania o sobie i swoim dziecku, natomiast czytam, bo czasem chcę zasięgnąć rady. Dlatego z chęcią czytam co sie dzieje u dzieci Anulki, Maagdy, MAgdzi, Aniani bo mogę to odnieść do siebie.itd. Twoje posty staram się omijać z daleka, uwierz:D:D naprawdę staram się nie czytać, ale czasem po prostu rzuci mi sie coś w oczy:D:D Byłam ciekawa co odpiszesz swojej koleżance :D no i ... olałaś ją :O a teraz możesz wylać na mnie wiadro pomyj :D:D:D:D mam to głęboko gdzieś :D:D

Mam sekundkę dla siebie :) Wiwi zasnął, ostatnio jest taki kapryśny :( Ale dziś zjadł pół słoiczka deserku-jabłuszko :) Wcześniej nie smakowało mu, więc nie podawałam, dziś był zachwycony :) U Nas przygotowania do chrzcin pełną parą. Już siły z mężem nie mamy, zero czasu dla siebie. Już w sobotę wielkie wydarzenie :) Jestem taka dumna :) Chyba będę płakać ze szczęścia hehe. Ale do tej pory jeszcze full roboty, a ileż gotowania, wrrrrr.... Wiwi pewnie nie pozwoli mi zbytnio popracować ;) A ja tak dawno nie gotowałam :( Ech, kocham gotować, piec ciasta :) Jak tylko Wiktor już będzie mógł jeść takie rzeczy, będę mu robić słodkie placuszki, ciasteczka, ciasta, pierożki z serem :) Oczywiście synek mi w tym będzie pomagał na tyle, na ile będzie potrafił :) A we środę drugie szczepienie :) Tak, tak, dopiero drugie (nie licząc tego w szpitalu). Ciekawe, jak tym razem mały to zniesie. Kochane, pozdrawiam :) I nie denerwujcie się w ogóle wpisami na pomarańczowo, jakby ich nie było :) Ja nawet ich nie czytam, więc nie mam pojęcia co tam jest, ale po Waszych wpisach mogę się domyśleć, że znów ktoś Nas chce obrazić i skłócić :) Pozdrawiam i udanego popołudnia :)

Zajrzyjcie, warto poczytac. http://www.terapia-ndt.waw.pl/rozwoj.html

Witajcie mamuśki co do diety to Tomek jest na piersi więc nie chce za wcześnie podawać mu nowości...ost dałam mu troszkę jabłuszka ze słoiczka i na noc daję mu butelkę bebilonu no i do picia daję wodę.Dzisiaj wypił 150ml wody. Mielismy tez problem z kupa bo nie robił kilka dni az w końcu dzisiaj dałam czopka i po dwóch godzinach była kupa!!:D nasz maluch tez sie nie przekręca ale ma czas więc luz, nie popędzam go ani sie nie martwie.nadejdzie taki dzień ze będzie sie turlał po kanapie :):) Tomek uwielbia matę, leżaczek i przeróżne zabawki najlepiej jak wiszą mu nad głową i może je ciągnąć i gryźć ;) jest bardzo grzeczny, śpi przewaznie do 5 rano:) Emka witaj a co do powrotu do pracy to ja biorę wychowawczy na 3 lata, z Michałem tez byłam w domu dokąd poszedl do przedszkola a od dwóch lat chodził do klubu malucha, myślę ze teraz zrobimy podobnie :)

do naczelnej absolwentki- dzieki za opinie luro:):):):):) masz racje nie bede tego komentowac:) i pojde z arada Wiwi- oleje to:):) A wiec gon sie;) A skoro moje wpisy tak cie draznia to je omijaj a skoro zwracasz na nie uwage i takie wypociny tu piszesz to znaczy ze cie inetresuja...a wiec przeczysz sama sobie.... Moze i jestem zakompleksiona i jak to napisałas absolwentka Harvardu czy jak tam, ale znam swoja wartosc w przeciwienstwie do ciebie!!!!!!!!! Z reszta- walic to....

Ale wy jestescie dziwne, jedna podburza druga,a takie wielkie kolezanki. Bo Radosna nie wsparła kolezanki, tak sie składa ze tez czytuje wasze forum, bo tez mam synka z lutego i nie zauwazyłam by Radosna nie wspierała swoich kolezanek i z tego co sie orientuje wasza grupa jest praktycznie na tym forum od samego poczatku. I dziwi mnie to bardzo,ze przez jakies głupie wpisy osób z "zewnatrz" skaczecie sobie do gardła. Nie rozumiem takze po co ktos wsadza nos w nie swoje sprawy obrazajac kogos i ublizajac mu. Kazdy jest jaki jest i tzreba go szanowac. Traktujac kogos tak samo,jakby kazda z was chciała byc potraktowana. Mysle,ze kazda z was ma swoj rozum i gdyby opinie Radosnej,Wiwi (bo na nie najczesciej sie nalatuje) innym forumowiczkom przeszkadzały na pewno by sie na ten temat wypowiedziały? PRAWDA!!!???? A do ciebie pomaranczko z ostatniego wpisu, ty chyba zadnej szkoły nie skonczyłas. Wiec zabierz swoje wiadereczko i idz sie pobawic gdzie indziej. Nie wiem czy wiesz,ale zyjemy w czasach gdzie panuje tolerancja i szacunek!!!!! No ale mogłas kilka lekcji pominac,szkoda tylko,ze te najistotniejsze.

Anka totalnie odmawia jedzenia, wczoraj po wielkich wojach wmusiłam w nią niecałe 250ml w tym połowa to zupa...jak widzi butelke odwraca glowe, zaciska usta, ryczy. Nie mam juz siły, wyrzucam sobie ze jestem beznadziejna bo co ze mnie za matka ktorej dziecko kompletnie nic nie chce jesc! Najwieksza niechec ma do mleka co najgorsze! Ona potrafi 20 godz nic nie jesc i nie wyraza potem wogole zainteresowania jedzeniem! Powiecie ze upaly, no ale bez przesady - w domu nie jest jakos mega goraco pozatym to juz zaczelo sie przed upalami...czekam na nastepna srode jak na jakies zbawienie (gastroenterolog)...cały dzien rycze, mam tyły jak cholera przez tego gada małego, jestem juz wykonczona psychicznie tym niejedzeniem. Nie mam zadnej depresji ani nic z tych rzeczy poprostu wszystko to jest spowodowane ta sytuacja...przeciez jak tak dalej pojdzie ona wyladuje w szpitalu! chociaz nie wiem , moze i lepiej by sie stalo moze w koncu ktos by sie nia zainteresował dlaczego nie chce jesc, a uwierzcie probowalam chyba wszystkich dostepnych produktow dla 4miesiaca, w domu mam juz nie taki mały magazynek powoli - do wyboru kaszki nie kaszki, kleiki, rozne rodzaje smaki cuda niewidy, ostatnio nawet jakas w płynie znalazłam, zupki nie zupki, deserki - no nic jej nie leży. Na łeb idzie dostac. Ze smoczkami to samo - z kazdej firmy do wyboru do koloru, rozne kształty, rozmiary itd Juz mi brak pomysłów. Łyżeczka też odpada, nawet strzykawka - bo wszysko wyrzyguje. Tak sie potrafi zmusić że nawet jak wleje w nia, bo inaczej nie idzie tego nazwać , to napnie sie albo wsadzi raczke gleboko do gardła i zmusi sie do wymiotowania...