Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dzien doberek moje Panie;):):):) Dodaje jeszcze raz nowy link, wgrałam film po raz kolejny bo tamte wersje sie zacinały... mam nadzieje ze ta bedzie lepsza;):):) sansei-kochana azdy szkrab ma swoje tempo rozwoju i kazde jest prawidłowe;):):) M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna nieprzespana noc:(ale musze nastawic sie pozytywnie bo mamy weekend i wybieram sie na zakupy z M ,siostra i oczywiscie zmoim lobuziakiem:) Radosna slodka ta Twoja kokoszka ja juz jestem cala w strachu jak pomysle ze Wiktor zacznie chodzic ,jak narazie chodzi w lózku po naszych glowach i wspina sie jak malpka wszedzie gdzie tylko sie da ale damy rade:) Abigailii trzymam kciuki za Twoja malenka i kochane nie macie co sie martwic rozwojem swoich pociech na wszystko jest czas i tak jak radosna napisala kazde dziecko ma swój rytm :) No nic lece sie wyszykowac póki mój diabelek spi bo pózniej to bede gonila z wywieszonym lozorem:) Milego weekendu zycze buzka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnik- dziekuje;) :) ale tak jak piszesz az strach sie bac jak twoj zacznie chodzic....bo ja normalnie tego czasem nie ogarniam:):) teraz maz odkurza i myje podłogi to mam chwile czasu by do was napisac:):) Jedynie co dzisiaj zdarzyłam zrobic to isc na zakupy, puscic pranie i zrobic zapiekanke z szynka, pomidorami i mozarella;):):) A tak to mam lenia na maxa:( nic mi sie nie chce;(:( Jestem jakas taka wypluta;(:( ta pogoda jest tez dobijajaca:) gdzie sa te piekne sloneczne ciepłe dni??:( no gdzie....:) Mam nadzieje ze u was lepiej, bo dzisiaj tu jakies pustki?? no ale to juz standard jak jest weekend. Myslałam ze upieke jeszcze na jutro jakies ciacho np. 3 BIT,ale nie wiem czy dojda te plany do skutku, z moim aseksualnym stosunkiem do pracy to szeroko watpliwa sprawa:):):):) aj nie zanudzam was juz;) Kiss;*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosna ja też mam takiego lenia:) ostatnio co się budzę to ledwo na oczy patrzę, chyba jakieś witaminy muszę zacząć brać chociaż biorę aspargin i myślałam że to mi pomoże. Lidia od kilku dni siedzi i robi bańki ze śliny. Tak ją to bawi i patrzy tylko żeby jej klaskać, kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Radosna, ja tam mam do wszytstkiego stosunek seksualny, bo wszystko p.....le :P normalnie nic, absolutnie nic mi sie nie chce. dobrze, że piszecie to chociaz mam jakąś rozrywkę :) Rsnące zęby - koszmar, ciagle płącz po nocach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej milusi wybił sie pierwszy zabek ale marudna podobno ida parami wiec pewnie moze drugi sie wybija kupki na okragło i budzi sie w nocy trzeba czekac to dobiero dwa a zanim wyjda wszytskie słabo az sie robi heheh pozdrawiam dziewczyny a moja milusia ma 9 miesiecy i tez narazie nie raczkuje tylko sroi na nogach ale tak nie rusza do chodzenia nie ma co sie martwic kade dziecko ma swój czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane!! witam po weekendzie!!!! Radosna - Wiktoria chodząca obłędna po prostu!!!!!! napatrzeć się nie mogłam! Abi - biedne Twoje maleństwo, ma uraz do lekarzy, Mój Michał jak miał 4 miesiące spędził 3 tyg w szpitalu, bo miał zapalenie płuc, długo po tym miał uraz, budził się w nocy, był płaczliwy, a to przeciez bez porównania do tego co przechodzi Twój maluszek...miejmy nadzieję, że z czasem to wszystko minie, a do rehabilitaji po prostu się przyzwyczai. Agnik - co godzinę????Jak Ty funkcjonujesz??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abi- kochana jestescie baaardzo dzielnie i odwazne dziewczyny!!! Podziwiam was i naparwde wierze ze wszystko powolutku sie wyklaruje. Na pewno taka rehabilitacja jest trudna i wymaga wiele determinacji z obydwu stron,ale najawazniejsze by byla skuteczna. Czasem trzeba wiele zniesc by bylo ok:):):) Jestesmy z WAMi :):):):) aniaania- aj kochana nawet mi nie mow.... to moje stworzenie tak smiga,ze z kazdym dniem coraz to nowsze piruety wymysla, a to stanie na jednej nodze, a to proba obrotu, a to jakies dziwne skoki jak zajac, no głowa mała by to ogarnac:):):):):):):) Jak mi sie uda uchwycic i nakrecic film co ta cuduje to wam pokaze:) ale poza tym jest super;) Staram sie byc cierpliwa mama i wszystko przyjmuje z usmiechem;):):) A co tau tak cicho kobitki??? kaj zescie polazły/??? Ps. Dziewczyny co kupujecie swoim pociechom na Mikołaja??? macie jakies pomyslunki??? całuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedzialkowo:) weekend zlecial jak zwykle jak z bicza,dobrze ze M byl ze mna w domu i pomagal bo ja momentami wariuje przy tej szaranczy:O w sobote bylam razem z kolezankami na Bajmie:)bylo fajnie,sympatycznie,smiesznie:)koncert bardziej obserwowalam niz sluchalam,ale...Beatka ma krzepe:)nie moj rodzaj muzy,ale nie o to chodzilo w tym wszystkim:D po piatkowym bilansie wszystko ok.Mala jest wprawdzie drobna;przy Waszych dzieciaczkach to taki okruszek,ledwo 8 kg przekroczyla;ale byli zadowoleni z jej rozwoju i postepow:)wiec sobie nie nabieram do glowy;po mamusi taka drobniutka:P:P:P(mamusi z wczesno dziecinnych lat:D takze Sanesi jedne dzieci sa wieksze inne wiecej sie ruszaja a jeszcze inne maja cala buzie zebow:)ale wszystkie sa piekne,madre i wspaniale:) jeszcze bedziesz chciala zeby Ci dziecko na tylku chwile spokojnie usiadlo:) moja princess wlasnie w tej chwili wywalila kosz ze smieciami:Oi wklada po kolei rozne papierki do buzi.przeciez wiadomo ze w zaleznosci od koloru smak sie zmienia:D:D:Dwczesniej powywalala mi z szafy ubrania.teraz skonczyla z koszem,probuje sie dostac do dokumentiow ktore polozylam na lozku.RATUNKU!!!a jak mowie"zostaw"to tym bardziej rozwala!!!gdzie sie nie ruszy zostawia taki balagan ze glowa mala.i coraz czesciej ma rozne "wypadki"bo przeciez glowa walnie,bo rece nie wyrobia za nogami,bo cos lezalo....wczoraj po raz pierwszy nam zleciala z lozka!!!rano jak zwykle Ona chodzila po nas jak jakas malpa i znowu probowala sie wspiac na akwarium,ktore stoi przy lozku.mi sie drzemnelo i nie zdarzylam zareagowac:O:Ona szczescie nic sie jej sie stalo ale ja prawie na zawal zeszlam. znowu kiepsko spi,znowu szopki z usypianiem.tylko teraz juz nie ma jak wczesniej ze poloze ja i moge wyjsc,nie.teraz jak tylko klade ja w lozeczku od razu wstaje do pionu!!!i co zrobic z taka???M opracowal usypianie w naszym lozku:Oa potem przenosimy...w naszym lozku nie potrzebuje ani piersi,ani smoczka,powydaje pomruki zadowolenia,pokreci sie jakby jej cos w pampka nasypal i wtulona w moja poduszke zasypia natychmiast!!!wrrr nic innego na razie nie przechodzi z usypianiem,szkoda sie denerwowac i szarpac.w nocy wstaje minimum raz wiec jeszcze skandalu nie ma,ale jak klade sie ok 1 a Ona zaraz mnie budzi i ok 5 wprowadza sie z powrotem do nas to jest meczace.ogolnie ostatnio mnie wykancza to bieganie za nia i sprawdzanie co w danej chwili kombinuje... wsadzilam ja na chwile do lozeczka,sprawdze czy lalce lba nie urwala:D spoko,tylko robi przemeblowanie:D zaraz przychodzi ze szkoly tych dwoch..ehhh jednego balaganu nie zdarzylam ogarnac bo mialam troche zalatwiania na miescie a tu juz nastepny powstal... milego dnia zycze...ide po lopate...i do boju!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde,Radosna myslalam ze Ci to pisalam,ale to tylko w glowie:P:D No Wiktoria daje czadu,gratulacje dla pierwszej(zdaje sie ze tak? )piechurki:D zakrecona jestem i juz mi sie merda co napisalam a co tylko w glowie "przyszykowalam"do pisania:D a o prezentach juz pisalam,co najwyzej dorzuce Lali jakas szalowa kreacje christmasowa:D dom juz prawie ogarniety,jeszcze poodkurzac na dole musze.pranie jak nie poskladane polezy do jutra to nie skisnie:Da wiec chillout nasz domowy wykanczacz zasnal...no i jak Ona ma zasnac pozniej normalnie skoro o 18 pada???przespi sie chwile i wstanie rzeska jak poranek a mnie oczy sie juz kleja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski wieczorowa pora ;) Mój kochany M usypia malego a ja mam dopiero teraz chwile spokoju po calym dniu. U nas bez zmian,maly sypia fatalnie i raczej nie licze juz na poprawe albo sie przyzwyczaje albo wykoncze jedno z dwóch napewno... A poza tym to dzien leci mi ze doby brak ,maly jak wracam z pracy przykleja sie do mnie jak mala rzepka i wszystko musze w zasadzie robic z nim na rekach albo przynajmniej zawsze musi byc gdzies zeby mógl mnie widziec,czyli jak gotuje po pracy to jest albo u siostry na rekach i obserwuje moje kucharzenie albo u M. Jesli chodzi o jego temperament to nie mam zielonego pojecia skad to moje dziecko bierze tyle energii,wszedzie go pelno ,wspina sie to na komode ,to na lózko ,szczebelki od lózeczka sa tez fajne ,moje nogi ,zaslony itd itd A ja gonie jak ta pchla za moim dzieckiem i drze ze strachu przed tym jak zacznie chodzic bo wtedy to juz ducha wyzionezapewne;) Aniaania ja sama nie wiem jak ja funkcjonuje uwierz mi:(czasami mam ochote isc gdzies i sie wykrzyczec ze zlosci i zmeczenia ale wiem ze to nic nie zmieni,wygladam juz jak cien przy wzroscie 172cm waze jakies 52kg ,wczoraj M kupilk mi magnez z witamina B6 zebym jakos sie wzmocnila bo zaczynam sie sypac powoli,glowa mi peka,czuje sie slaba jak nigdy wczesniej ,boli mnie zoladek itd Kolezanka pocieszyla mnie ze takie problemy moga trwac do drugiego roku zycia ,jakze jestem szczesliwa z takiej perspektywy... Ale jedno wam powiem rano jak ten mój maly lobuz otworzy oczka zacznie mnie glaskac(klepanie po twarzy)i cieszy sie z tego faktu jak maly oszolomek to poprostu ta cala zlosc gdzies znika i kolejny dzien zaczynam myslec pozytywnie bo przeciez on jest taki kochany ze zycie bym za niego oddala...:) Dziewczynka oj wiem co ty przechodzisz oj wiem mój Wikus juz nabil kilka guzów,ma siniaka na nodze a nad okiem tez mial mala sliwke a najgorsze jest to ze nawet patrzac na niego nie wiadomo kiedy co wywinie musialabym mu zwiazac nogi ,rece i chyba przypiecie do kaloryfera moze by cos to dalo ale i to watpliwe hehehe No nic zycze wytrwalosci i wy tez zyczcie mi jej zebym mogla do was zagladac bo jak padechne to juz nie rusze nawet palcem;) buzki i dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wtorkowo:) u nas wieje jakby sie kto powiesil,mala pchla spi a ja niedawno wrocilam od dentystki i czekam az mi zastrzyk zejdzie:Dplomba mi w piatek wypadla,co by mi sie nie nudzilo:Pale juz zaklajstrowane:D jak po nocy??Agnik-wyspalas sie???:) u nas nie najgorzej,przetrzymalam Mala do 22 a potem oczami przewrocila przy piersi i padla:D nie mam pomyslu na obiad:( i oczywiscie nic mi sie nie chce buuuu no i gdzie Wy wszystkie jestescie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja byłam dziś z małym u laryngologa i twierdzi, że trzeba usunąć trzeci migdał...i teraz przeglądam internet i zastanawiam się co robić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam srodowo:) ale tu ruch,ehh,nie nadazam z czytaniem,lojjjj!!!:P u nas dzis nawet ladna pogoda,ale coz z tego,u sasiada koparka pracuje i nie wystawie wozka na ogrod!moje dziecko poszlo wczoraj spac o polnocy,wspaniale normalnie.po tym jak przespala w dzien 3 godz,nie kladlam jej juz spac i o 20.30 byla juz sztywna:)ale coz z tego skoro Ona uciela sobie tylko 45 min drzemke??matko,Ona nas wykonczy-wszystkich,razem z kotem:) Ania tez mielismy podobny laryngologiczny problem z mlodszym synem.jeden mowil-ciac,drugi radzil czekac.nie zrobilismy nic,ale ze sluch mial mocno pogorszony to w koncu w tym roku bylismy u tutejszego specjalisty i on tylko oczy szeroko otworzyl na "trzeciego migdala":D ale tak czy siak mial zabieg,tylko ze zalozyli mu grommity(nie wiem jak to jest po polsku-moze tak samo? )to takie malutkie jak glowki od szpilki rureczki wkladane do uszu,ktore po kilku miesiacach same wypadaja:)dodatkowo cos mu tam w nosie porobili,zeby w razie czego nie wykonywac drugiego zabiegu.no i od razu zaczal slyszec wspaniale!nie smurga wciaz nosem,a katar mial na okraglo!!i w Polsce tez wciaz lapal gardlo... piszcie baby:D:D:D:Dchyba jeszcze choinek nie ubieracie co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jak tam przygotowania do mikołaja dla naszych skarbów bo my juz mamy prezencik miiło jest kupic cos naszej kruszynce narazie jest malutka i nie riozumie dnia sw mikołaja ale z kazdym rokiem bedzie bardziej przezywac a tak pozatym ciesze sie bo małej przebił sie juz 2 zabek i ma juz 2 takie malutkie a niedługo swieta nie moge sie doczekac jak przyjedziemy do polski teskni nam sie a mili bedzie z babciami sie bawic i dziadkami i ciotkami pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) dziś pakuję dzieciaki i zawożę do dziadków, a my z mężem nad morze:) będziemy świętować rocznicę ślubu i byczyć się. A dziadki zajmą się rozpuszczaniem wnuków:) poza tym nie wiem czy Julii coś nie bierze...od kilku dni - po nocnym piciu mleka zaczyna kaszleć i jakby Jej coś w gardle przeszkadzało, dzieje się tak tylko w nocy, czasem jak śpi to zakszle, ale rzadko...nei wiem o co chodzi...apetyt jakby ma słabszy, czyżby zęby?mam nadzieję, że nie infekcja, bo chyba zwariuję...ile można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a prezent na mikołaja czeka schowany w szafie:) w sumie drobiazgi, ale dzieci będą się cieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czwartkowo:) no tutaj to juz jakas katastrofa pismiennicza zapanowala!!!i jeszcze Ania pojedzie to nawet z kot z kulawa noga tu nie zajrzy?!no,moze Justa chociaz Ty?bo reszta wywiana..... dzis u nas choc zimno to slonecznie,wiec nie zwazajac na koparke i inne urzadzenia poteznie halasujace u sasiadow(a propo oni chyba do Chinczykow chca sie przekopac,taki tam sajgon:D )wystawilam me dziecie w wozku na ogrodzie do spania:Dmyslicie ze cos jej przeszkadzalo??spala jak zabita,a halasowali nieziemsko,bo kruszyli i usuwali stary chodnik:D u nas tez ostatnio kiepsko jest z apetytem Lali,jak wczesniej potrafila wsunac kaszke z 100 ml mleka i poprawic kubkiem owocow;to teraz ledwie pol kubeczka zjada,a kaszki polowe z 60 ml mleka:O:O obiady tak samo;pol sloiczka zje i koniec:O na chora nie wyglada,moze troche bardziej marudzi i mam nadzieje ze to "tylko"zeby,bo jak otworzy paszcze to liany sie gesto puszczaja ze sliny:D teraz sie wkoncu na chwile odkleszczyla i bawi sie w pokoju u siebie,bo wciaz sie za mna platala i chciala na rece. oho,zbliza sie....czyli musze konczyc me wypociny bo oderwanie klapki od komputera jest teraz priorytetem dla mego dziecka:D ppppppaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, katastrofa piśmiennicza :) Po prostu proza zycia nas przygniata i nie daje do komputera dotrzeć :) Praca, dom i dizecko... nie żebym narzekała, ale czasem za dużo wszystkiego sie dzieje jednozceśnie i nie ogarniam. Dzisiaj dowiedzialam się, że mojej koleżanki dziecko - ledwo dwumiesieczne - ma podejrzenie choroby nowotworowej. nie wiem dokładnei o co chodzi, bo dowiedziałam się nie od niej ale od naszego wspólnego znajomego. I pomyślałm sobie: kurcze, czym ja się przejmuję, przecież w porównaniu z nią nie mam absolutnie żadnych problemów. Felek w sobotę kończy 10 miesięcy i do tej pory ani razu nie chorował, rośnie, co dzień robi coś nowego, cały czas się uśmiecha. Naprawdę tylko Bogu dziękować, że jest ok. Wiem, że to zabrzmiało może dziwnie, ale tak myślę. Pozdrawiam, zwłaszcza te zaczajone co to czytają a pisać im się nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RadosanJUZmama
yulla- witaj:) wiem o czym piszesz jezeli chodzi o choroby innych dzieci:( Dzisiaj rano sie dowiedzialam,ze od mojej przyjaciólki co urodzila 9 dni temu- pisałam wam,ze zostałam ciocia, dzisiaj ok. 6 miala malenka zatrzymanie akcji serca;(:( Dziecko całe fioletowo -zielone i lodowate;(:( to jest dopiero masakra:(:(:( Moja przyjaciolka jest w totalnej rozsypce;(:(:( Od rana załatwialismy miejsce w najlepszej klinice.... Gdyby czlowiek nie mial znajomosci to umiera:( jej powiedzieli,ze ma sie zapisac w poradnii do kariodloga z tym dzieckiem ,a terminy sa na maj!!!!!!!!!!!!!! KPINA!!!!!!!!! Pogotowie tez nie przyjedzie bo skoro z dzieckiem jest teraz ok to sa inne ?wazniejsze" przypadki.... Szlag ze dziecko ma 9 dni.... i w ogole!!! co za parszywy sytem!!! co za ludzie!!!!! Dlatego yulla to co piszesz,ze tak naprawde my mamy zdrowe,silne,usmiechajace sie dzieci to CUD!!!!!! i BOGU dziekowac na kolanach,ze tak jest a nie inaczej!!!!!! Wiem co teraz moja friend przezywa,jak sie czuje i nie zycze nikomu!!!! Ja to samo wole neich moja Wiki rozrabia,krzyczy,piszczy,budzi sie w nocy,ale niech jest zdrowa.... aniaania-kochana wypoczywaj,relaksujcie sie z mezem, i korzystajcie z chwil dla siebie;) oraz wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy;0 duzo,duzo miłosci:):):):) w waszym zwiazku:):) Dziewczynka- widzisz czasem czlowiek ma tyle na głowie,ze nie wie co robic;):)Hahhaha .... dobrze ze jestes tutaj i podtrzymujesz "zycie" naszego forum:):):) w tobie nadzieja matko:):):) Całusy:***** justa-milo,ze sie dolaczylas;):):):) A po krótce co u nas??? Wiki opanowała juz sztuke chodzenia do perfekcji:):) potrafi juz isc z kilkoma przedmiotami w raczkach, potrafi sie po cos stojac schylic, obrócic sie;) potrafi kucac:):):) zaczela duzo mowic brum... to ostatnio jej ulubione slowko...poza tym jest zdrowa;) radosna:) i korzysta z urokow dziecinstwa;):):) jak tylko potrafi:):0 agnik, abi,sansei,kasiula:):) całuski i usciski dla was;):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesyłam pozdrowienia i wracam do leniuchowania!!!!!!! chociaż tęsknię za tymi moimi urwisami! co zrobić, taki już los matki, ze do końca swojego życia myśli o dzieciach:) no nic, niedługo kolacja, a potem idziemy do sauny! buziaki! radosna - nawet nie będę komentować tego co pisałaś o koleżance, SKANDAL i tyle!zdrówka dla maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
tez postaram się częściej zaglądać.. choc u nas tez zamieszanie straszne.. na święta zamierzamy sie przeprowadzić do nowego domu jupiiii :) z tym ze tam na razie jakby bomba wpadła... pracy jeszcze mnóstwo.. a ze do pomocy nie mamy praktycznie nikogo wiec sami musimy sie z tym uporać. Co do poważnie chorych dzieciaczków to podczas wszystkich wizyt kontrolnych u specjalistów z moją Julą naoglądałam się tyle przerażających widoków, że ... nawet nie chce tego wspominać... serce pęka. Na szczęście wszystkie jak tu piszemy mamy piękne dzieci.. z problemami lub bez ale udało się wyjść ze wszystkiego.. ja posiwiałam z nerwów.. ale gdybym miała to jeszcze raz przejść dla tak wspaniałego dziecka jakim jest moja Julia to naprawdę warto. Nie wiem czy każda matka tak ma ale ja codziennie ją zacałowuje i tysiące razy tule i dziękuje Bogu codziennie ze ja mam.. że przeżyła. a powiedzcie mi co z 10luty, odzywa się jeszcze? jak jej synek? buziaczki dla Was ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam-juz-sobotnio:) heh nie wyrobilam sie piatkowo,czytalam Was wczesniej ale jakos tak zeszlo... z tymi dzieciecymi chorobami to jakas masakra,przerazajace to wszystko:(i smutne.ja ze starszym tez sie naogladalam i naprawde dziekowalam Bogu ze mial"tylko"to,ze chociaz na Jego brzuchu mozna grac w kolko-krzyzyk,to jest,zyje i nic gorszego sie nie stalo...wiec doceniajmy to co mamy,cieszmy sie kazdym dniem,kazdym dzieciecym usmiechem,kazda psota bo zycie jest takie porabane czasem.chyba sie stara robie bo naprawde zastanawiam sie czesto nad takimi roznymi"a gdyby" ze az sie mozg lasuje:O:Owiem ze to nic dobrego,ale nic na to nie poradze ze sie martwie:( Radosna dla Ciebie tez wielki KISSSSSS odzywaj sie babolino:D Ania relaksuj sie ile wlezie:) Yulla-oj masz tylko jednego Felusia,wiec to chyba glownie lenistwo nie pozwala Ci sie aktywowac:P Abi-zapowiadaja Wam sie ciekawe swieta:)a najwazniejsze ze z Juleczka:D a od 10 luty/Wiwi nie mamy wiesci od wiekow.miala troche klopotow rodzinnych i przeprowadzila sie do mamy,gdzie jest problem z netem:( ale wciaz o Niej pamietamy i tesknimy:(:(:( a u nas tak looooo.chlopcy zaczeli pisac listy do swietego M.(ze niby wierza),w niedziele mamy zamiar ubrac choinke co by sie w standardy angielskie wpasowac(tu juz szal-domy poprzyzdabiane i salony migaja)Lala ma banana na twarzy gdy uda jej sie zrobic polobrot i dwa kroczki z trzymaniem za raczki:Da tak to przegania kota,przejscie pod krzeslem juz nie sprawia jej klopotu;otwieranie szafek i wywalanie roznych rzeczy opanowala do perfekcji;ostatnio cala piramide talerzy na siebie sciagnela:O ale nic nie rozbila!no i marudzi caly czas;rece w buzi;apetyt do bani;piersi jak nadepnieta tubka przecieru pomidorowego:O i to tyle,szalu ni ma.ale to dobrze:D Agnik,Memo,Kasiula,Izulka i inne nie wymienione sympatyczne kolezanki prosimy o wypowiedzi i udzielanie sie czestsze:D:D Kryste jak mnie oczeta pieka...... pa pa pa pa pa pa pa paaaaa ppppaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje Drogie:) Ja równiez mimo tego ze mam jedynego najukochanszego synusia pod sloncem nie wyrabiam jakos z czasem ostatnio;) Do pracy chodze na 8 ale zanim wyjde to mam tysiace rzeczy do zrobienia przy wikusiu i nie tylko ,wracam po 16 mialam niby robi 6 lub 8 godzin ale caly czas pracuje po 8 bo jakos szkoda tracic godzin zwlaszcza ze ciocia bardzo dobrze spelnia sie w roli niani a maly jest zakochany w niej bez pamieci;) Tak jakos dzien leci pranie ,sprzatanie,gotowanie,kapiel i juz nie wiadomo kiedy minal dzien i ponownie wypadaloby sie polozyc do snu. Co do tych wszystkich chorób dzieciatek to az mi sie serce kraja jak slysze takie historie:(naprawde podziwiam tych rodziców którzy przechodza tak wielki koszmar za wytrwalosc i tak wielka sile naprawde szacunek... Ja wlasnie wczoraj rozmawialam z moim M w pracy ze my to wlasciwie nie mamy rzadnych problemów z naszym dzieckiem ze te wszystkie nie przespane noce to pikus w porównaniu z tym wszystkim co przechodza rodzice chorych dzieci i przytoczylam taki przyklad który ogladalam jakis czas w TV jak rodzice wlacza o zycie dziecka które nie moze gleboko zasnac bo jak dojdzie do tego to juz sie nie obudzi...mózg tego dziecka nie posiada jakis receptorów które odpowiadaja za to ze czlowiek normalnie spi.Ci rodzice musza codziennie na zmiane czówac przy tym dziecku i obserwowac jak oddycha ,nie moga sobie pozwolic nawet na sekundy snu bo moga przeoczyc ten moment i dojdzie do tragedii :(to jest straszne ile bólu i cierpienia jest na swiecie.... Radosna ja równiez nie skomentuje tej sytuacji co do tego dzieciatka co pisalas bo nóz sie w kieszeni otwiera ... abigailii a Ty kochana jestes WIELKA i oby tak dalej ,nie wazne ze zsiwlas serce masz wielkie i wnetrze piekne ,dalas tyle swojemu dziecku ze pozazdroscic Julence takiej mamy:) Dziewczynka chwala za Ciebie na tym forum co by to bylo gdyby nie TY:) Wlasnie mój"Aniolek" sie budzi wiec do boju ....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już w domu:) odpoczęliśmy, wróciliśmy zrelaksowani i zadowoleni:) a dzieciaki stęsknione się na nas rzuciły. Syn miał nawet wczoraj gorączkę. nie wiadomo od czego - czyżby z tęsknoty?On bardzo emocjnalnie podchodzi do rozstań z nami odkąd pojawiła się Julia, wciąż się pyta kiedy przyjecdziemy i czy na pewno. Bardzo się cieszył jak nas zobaczył. i oczywiście po południu zdążył już nabroić ...wariował obok Julii - ta straciła równowagę i chyba zębem uszkodziła sobie dziąsło, była krew i przez chwilę zdenerwowanie, niby wydaje się On nam taki duży, a jednak to ciągle dziecko i trzeba Go upominac i pilnować. czyli powrót do rzeczywistości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjj:) a nasza krolewna jest chora.ni z gruchy ni z pietruchy ja rozlozylo:( w sobote wieczorem byla niewyrazna,wczoraj pojawila sie goraczka i kaszel-nie kaszel.a dzis juz marudzila cala noc,leci przez rece,co chwile placze,jest potwornie zachrypnieta i zawalona.wizyta u lekarza juz za nami,ma antybiotyk.po prostu szkoda patrzec jak sie meczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×