Podoba mi się dziewczyna, którą znam z widzenia

to samo mogła sobie ona o tobie pomyśleć, ze tylko czesc powiedziałes:) ehh ...gaceci;)

faceci:O

ja równie dobrze mogę powiedzieć, ech KOBIETY ;)

kobiety nie latają za facetami:)

Nie powinny:)

następnym razem jak ją zobaczysz to zapytaj co u niej. Tak jakbyscie byli dobrymi znajomymi...:)

Ja już raz pytałem "Co u Ciebie słychać" To odpowiedź dostałem taką, że więcej nie gadaliśmy już.... NIE WIEM CO JĄ ZABOLAŁO W TYM PYTANIU

oj to nie o to pytanie chodziło chyba , tylko coś wcześniej może? A zawsze byłeś dla niej miły, czy coś palnąłeś głupiego?:P

Starałem się być miły. Za mało się znaliśmy abym mógł ją czymkolwiek skrzywdzić (nie mógłbym tego zrobić...za bardzo mi się podobała)... :)

to może robiłeś za mało? może chciała byś zaproponował jej kino, spacer czy coś tam...:)

Szczerze powiem, że się bałem. Nasze rozmowy były właściwie " o niczym" dodam, że to ona pierwsza do mnie napisała "w sieci", a owszem potem w realu (no chyba każdy by tak postąpił)... I nagle wypaliłbym ze spotkaniem? A może ma chłopaka? a może wyjezdża za rok do Ameryki? A może po prostu chciała sobie pożartować? .... :(

moze ona jakos zazenowana sie czuje w kontakcie osobistym, tak twarza w twarz? i stad jej dziwne reakcje, ktorych byc moza sama pozniej zaluje...

Zażenowana? Czym? Dlaczego? nie rozumiem!:) Za pierwszym razem, nasza rozmowa była naprawdę wesoła. Zaskoczyłem ją, ale bardzo się cieszyła.(ja chyba bardziej:d )

skoro tak to niesmialosc chyba mozemy wykluczyc... a wlasciwie to dlaczego uwazasz, ze zaproponowanie spotkanie byloby niewlasciwe? na mnie "napadl" facet na chodniku i pierwsze i ostatnie co powiedzial to czy umowie sie na kawe :D a widze, ze Ty masz jakies opory.... :)

Nie należę do grona tzw. "Pewniaczków"...Nie w moim stylu jest napadanie kobiet z pytaniem czy pójdą ze mną na kawę. ;) Po prostu chciałem ją poznać...

ten, ktory na mnie napadl tez raczej do takowych nie nalezy... mysle, ze dlugo nosil sie z tym zamiarem i cisnienie dalo znac o sobie... w sumie i lepiej, bo od razu dowiedzial sie na czym stoi, choc nie powiem, zebym byla dumna z siebie :D

Pewnie go od razu zbyłaś... Ja o "moją piękną" jeszcze jakoś zawalczę. Pojęcia nie mam jak... zielonego..................

ano, ale to ze wzgledu na trudna sytuacje jaka wokol nas istnieje... a nie mozesz jej napisac, ze chcialbys ja zaprosic na kawe, gdzie bedziecie mogli na spokojnie pogadac, lepiej sie poznac itd?? no albo do kina... na spacer.... nie wchodzi to w gre??

Za dużo czasu minęło. Może się zmieniła, może kogoś ma (zapewne...) ? Nie wiem czy mnie pamięta jeszcze? Wyjadę ze spotkniem i znów się osmieszę.

to moze zacznij od tematu neutralnego, wakacyjnego- co porabia, jak spedza, jakie plany... a potem jesli odpisze to dopadniesz ja z pytaniem o np kawe.... ???? :)

Ja mam czas... Co ma być to będzie.Nie chcę być nahalny. Pozdrawiam. Koniec na dzisiaj

Oj zebym ja tez tak miala czas :) Rowniez pozdrawiam

Zależy. Ale nic nie zrobię dopóki jej nie zobaczę przecież

a gdzie zobaczysz ? kinie?

????

pozdro ziomke. takim tempem to ty.... zal.pl

musisz wykorzystać okazję, bo możesz stracić ostatnią szansę. Tym bardziej, że już jej nie widujesz

Autor topiku pisze, że nie zna tej dziewczyny, potem, że pisał z nią na gg... To skoro pisał z nią na gg to dlaczego z nią w realu nie porozmawia??? Ona w ogóle wiedziała z kim pisze??? Autor tak namieszał, że już się pogubiłam czy się w końcu znają czy nie :)