Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Gość iceberg
trzeba się nauczyc dobrze czuc ze samym soba zanim sie zechce byc z druga osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małopolanka
Witam :) Ja jestem samotna mamą 11 latka, 5 lat po rozwodzie. Nie mam czasu na ułożenie sobie życia na nowo (eks ma nową żonę), dużo pochłania mi dziecko. Świadomie trochę zrezygnowałam siebie, mamy za to świetne kontakty z synem. Czasem trochę mi żal braku życia prywatnego, staram się synowi dużo pokazać, dużo zwiedzać, ale czasem brakuje mi "dorosłego" towarzystwa. Zwłaszcza wieczorami, dni lecą szybko. Nie miałam okazji przeczytać całego wątku, ale może jakoś wpasuję się w towarzystwo :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
rozumiem Cię doskonale, ale może jeszcze uda się spotkać drugą osobę w końcu syn kiedyś podrośnie i będzie wolał towarzystwo przyjaciół, a wtedy Ty będziesz miała więcej czasu dla samej siebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey. Z tym czasem jak dzieci są już duże to jest różnie :) ja mam już dorosłe i jakoś czasu mi brak . Powiem wam że za długo nie można być samotnym , bo nabieramy (ja napewno )nawyków i przyzwyczajamy się do specyficznych zachowań. Może to wydać się dziwne ale zaczynam lubić bycie singlem a moze to wygoda nie wiem sam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już muszę spadać ale w niedziele zaglądnę czy topik żyje . I chyba zwrócę uwagę przyjaciółce założycielce topiku ze zaniedbuje :) temat . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili 87
jestem nowa. 4 miesiące temu wydało się że mąż ma kochanę. odszedł ode mnie. mamy dwoje małych dzieci. mieszkam w małej miejscowości. bardzo boję się samotności. komuś może się wydawać że 4 miesiące to bardzo krótko ale ja jestem sama od 2 lat (tyle mnie zdradza). na spacery sama z dziećmi do kościoła sama z dziećmi do rodziny, znajomych nie jeździliśmy bo on nie chciał a jak już wypadało to siedział jakby go nie było kino, restauracje, wycieczki, wakacje -zero rozmowy z dziećmi, rodzinne spędzanie czasu -bez niego. mało kiedy był w domu, wracał na noce. niby był ale tak naprawdę byłam sama z dziećmi zamienialismy ze sobą kilka zdań dziennie, nie można było do niego w żaden sposób dotrzeć. przynajmniej dał mi czas na oswojenie się z byciem bez niego bo kiedy odszedł poczułam ulgę. poczułam też strach i nadzieję. ulgę no bo ile tak można żyć strach -nie przed tym, ze nie dam sobie rady sama z dziećmi, nie z powodów finanoswych. strach przed samotnością nadzieję, że może jednak będzie lepiej. zaznałam szczęśliwego życia rodzinnego. zanim mąż mnie zaczął zdradzać było cudownie. uwielbiam z kimś być, rozmawiać, troszczyć się o kogoś, podobać się komuś, czuć że mogę na kogoś liczyć. myśl, ze już nigdy mogę tego niedoświadczyć mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili 87 Strach to normalny objaw i tak naprawdę nie jest taki straszny :) Każdy to przeżywał po rozstaniu,jesteś bardzo młodą osobą (wnioskuję z postu)życie dopiero przed tobą . Nie daj sobie wmówić a tym bardziej sama sobie ze to koniec czegoś ,powtarzaj sobie codziennie to dopiero początek wszystko co dobre jest przede mną ,moze to głupi frazes ale tak nieraz trzeba pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
Lili 87 - patrz na to inaczej, koniec czegos zawsze oznacza poczatek czegos nowego, czasami jest to poczatek bycia singlem wlasnie ale to tez bedzie pewnie mialo kiedys swoj koniec ;) ja tez mialam czas na oswojenie sie z samotnoscia i tez w malzenstwie bylam sama, sama bylam w ciazy, sama bylam jak rodzilo sie dziecko, sama bylam przy chorobach, zabkowaniu, nocnych kolkach itp ale to juz przeszlosc - teraz jestem na etapie singla ;) moze ten etap tez sie kiedys skonczy? kto wie? ale ucze sie akceptowac biezącą sytuacje i polubic moje zycie takie jakie jest - i uwierz ze bedzie ok, dasz rade, wszystko przed Tobą, a drania kopinij w tylek i zapomnij raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili 87
maxx-66 nie jest łatwo powtarzać sobie, że wszystko co dobre jest jeszcze przede mną kiedy do końca się w to nie wierzy bo wizja późniejszego rozczarowania jest dołująca. jakąś tam nadzieję mam na lepsze jutro ale ta nadzieja jest niczym ze swiadomością położenia w jakim się znalazłam. jestem rozwódką z dwójką dzieci (1,5 roku i 6 lat) faceci nie stoją do mnie w kolejce a ja nie należę do osób które łatwo nawiązują kontakty zwłaszcza z płcią przeciwną. iceberg podobną mamy sytuację. kiedy mąż zaczął romans też byłam w ciąży. powiedz jak długo jesteś sama? masz więcej dzieci? pracujesz? jak wypełniasz czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
lili 87 mam jedno dziecko w wieku 4 lat, jestem rozwódką od paru miesięcy, w separacji byłam przez ponad dwa lata jeszcze przed rozwodem, a zatem jestem sama od 3 lat ;) ex mieszka za granica wiec przyzwyczaiłam sie szybko do jego nieobecnosci, zreszta małżeństwem bylismy krotko i byla to pomylka - no coz zdarza sie .... nadal cierpie na samotnosc ;) pewnie jak wszyscy, nawet Ci w zwiazkach ;) angazuj sie w prace wiec poki co czas jakos mija ale mam niestety czasami to wrazenie ze cos mi umyka ze powinnam wieczorem w niedziele spacerowac z kims na kogo ramieniu mozna sie wesprzec, czasami mam juz dosc tego bycia samowystarczalna we wszystkim, czasmai żałuje ze nie jestem mala slaba kobietka ktora ktos sie po prostu zaopiekuje - no ale nie jestem ;) ale nie mysl ze zawsze bylo kolorowo - bylo fatalnie, totalna deprecha i brak pomyslu na siebie i przyszlosc, rozstalismy sie bedac za granica, zdecydowalam sie wrocic do PL, wszyscy pukali sie po glowie mowiac ze na zachodzie samotna matka jakos przezyje a w PL juz nie, a ja jakos zyje i mam sie dobrze - no prawie dobrze bo wciaz brak mi partnera na Andrzejki czy Sylwestra a bardzo bym chciala wyskoczyc gdzies potanczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak są chwile czy dni gdy brakuję kogoś . Szczególnie by gdzieś wyskoczyć ,sam nie pamietam czy nadal umiem tańczyć :) ale mówią że to tak jak z jazdą na rowerze tego się nie zapomina . To dziewczyny macie o tyle dobrze ze macie dzieci małe ,ja to mam dorosłe . nadchodzi czas zimowy i długieeeeeeeeeeee :) nudne wieczory ale głowa do góry jak już mówiłem życie przed wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mee
przed nami Maksiu ,przed nami wszystkimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj mee cieszę sie że jesteś ;) moze inni wrócą by tu znowu pisać i masz rację przed nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili 87
ja nie mam pracy. mąż chciał żebym oddała dziecko do przedszkola lub wynajęła opiekunkę ale sąd uznał ze mija się z celem zarabienie pieniędzy i wydawanie na opiekunki i przedszkola kiedy po prostu matka może być z dzieckiem tym bardziej że od dzieci niedawo odszedł ojciec a teraz jeszcze matka ma znikać na całe dni (za duży szok). mamy zasądzone takie alimenty że przez najbliższe parę lat będę siedzieć w domu i zajmować się dziećmi. nie mam co robić więc realizuję marzenia. nie miałam prawa jazdy bo w małżeństwie na mnie nigdy nie było czasu. mąż rozwijał firmę a ja miałam dziecko potem drugie. w dwa miesiące po odejściu męża zrobiłam prawo jazdy. teraz staram się o pracę w policji. przeszłam już pierwsze etapy. jeżeli coś jest zależne ode mnie to osiągnę to ale nikogo nie zmuszę żeby chciał być ze mną i wychowywać nieswoje dzieci. moim największym marzeniem jest stworzyć pełną rodzinę dla moich dzieci i dla siebie z człowiekiem który będzie czerpał radość z bycia z nami. mimo że realizuję się bardziej niż kiedykolwiek to ja też czuję, ze życie mi ucieka a raczej omijają mnie szczęśliwe chcwile z kimś. w niedziele byłam z dziećmi na spotkaniu rodzinnym -masakra, co 5 minut do łazienki żebym nie rozpłakała się przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili 87 nic na siłę spokojnie, widzę że dajesz sobie fajnie radę dbając o marzenia tak trzymaj. jeszcze spotkasz kogoś , narazie korzystaj i inwestuj w siebie , to ważne byś wierzyła w siebie i w pełni zaakceptowała że mozesz wszystko ,uśmiechaj się do ludzi (była taka piosenka chyba poszukam ). i gwarantuje ci ze jak to zrobisz świat zmieni się nabierze barw a tym samym zycie twoje się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
no widzisz Lili 87 nie jest tak zle jak sie wydawalo z Twojego pierwszego postu - okazalo sie ze masz marzenia i je realizujesz krok po kroku czyli powoli do przodu ;) a na milosc jeszcze przyjdzie czas, a dla dziec***amietaj ze czasami lepiej nie miec pelnej rodziny a mimo to szczesliwy dom anizeli zyc pod jednym dachem z rodzicami ktorzy sie nie kochaja. Pozdrawiam przyszla policjantke Maxx - pozostaje Ci wyskoczyc gdzies na szalone tańce w koncu skoro dzieci małych juz nie musisz nanczyc to nic Ci nie stoi na przeszkodzie ;) ja mam gorzej - po pierwsze kobiecie samej nie wypada, a po drugie dziecko male ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iceberg to nie takie proste z tym wyskoczeniem . chodz są blisko takie potańcówki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maxx,choć,od mimo,że czy chodż-jak piszesz-od chodzić? Masz dorosłe dzieci,nie masz takich obowiazków jak samotne mamy z malymi dziecmi ,gdzie problem z wyjściem samemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, szukam kontaktu z osobami w podobnej sytuacji... niedawno zmarł mi ukochany małżonek.. Mam 3 letniego syna. Jestem ze Śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast pisac do spertaty slogan,to sam coś maxx do niego napisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
czesc Wszystkim, Maxx - jak tam szansa na impreze u Ciebie? może w Sylwestra uda Ci sie zostac gwaizda parkietu? Supertata - a u Ciebie jak to wygląda? wychodzisz gdzies? poznajesz nowych ludzi czy jak wiekszosc musiales skoncentrowac sie na dziecku - co oczywiscie dostarcza wiele przyjemnosci i satysfakcji ale w koncu chyba kazdy z nas raz na jakis czas mialby ochote spedzic wieczor na kolacji w miłym towarzystwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś czasem spędzam czas ze znajmomymi. Ale to cały czas to samo grono i wszyscy zajęci :) Poza tym tylko wtedy kiedy małą uda mi się gdzieś powierzyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie to samo jest gdy mamy same wychowują dzieci:zapomnij o wyjściach nawet raz na jakiś czas,gdy nie masz komu powierzyć bodaj na chwilę opieki nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
Supertata- czyli wszyscy mamy tak samo ;) no moze oprócz Maxx-a który jednak chyba może ale mu sie nie chce ;) a ja mam dzisiaj wyjatkowo podły nastrój... cholernie ciezki dzień w pracy - ciagla walka z wiatrakami albo idiotami czasami mam wrazenie niestety ... no i wciaz zero planow sylwestrowych czyli czeka mnie to samo co od 3 lat - wieczór w domu z butelka szampana... mega dół ... mam nadzieje ze do jutra mi przejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iceberg masz racje raczej mi się niechce. Ostatnio nie dawno byłem na takiej impresie w pabie,pech 0 wolnych kobiet ,potańczyłem troszkę z jedną z kelnerek ;) Tu gdzie mieszkam raczej nie mam w gronie znajomych co chodzą na takie imprezy wolnych kobiet , a pójście z parami nie bardzo mnie interesuje . zmykam do pracy miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iceberg
no cóż, szczerze to ja też nie mam wolnych znajomych wiec nigdzie praktycznie nie wychodzę ;) czas zając się praca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweline48
Witam wszystkich. Dawno dawno, dawno mnie tu nie było. Nie wiem czy uda mi się wysłać to co napisałam bo nie pamiętam hasła do konta. Widzę,że od czasu do czasu ktoś tu zagląda. Fajnie, bo szkoda żeby forum zamarło. Napiszcie czasem co u Was. U mnie niedługo minie trzy lata jak zostałam sama z maluszkiem. Trzy długie lata...Co się przez ten czas zmieniło? Wszystko :) Życie jednak może być fajne :) Z okazji nadchodzących Świąt życzę Wam wszystkim zdrówka, szczęścia, spokoju i żeby dla Was wszystkich zaświeciło kiedyś słoneczko. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×