Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Gość DUDZIA2002
SAMODZIELNA MAMO - wzruszyłam się. Dziękuję, że dzięki Tobie nie czuję się taka samotna i gratuluję sukcesu - oby przyszedł kolejny i kolejny rok - żeby nowi użytkownicy znaleźli tu bratnie dusze, a starsi - powracali tu jako "ratownicy-doradcy" i przykład, ze warto walczyć i czekać na swój czas :-) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MATKO POLKO z obiadami robię dokładnie to samo choć teraz to w zasadzie zostałam sama do ich jedzenia bo młody je w przedszkolu i po powrocie raczej woli cos "kolacyjnego" niż drugi obiad - no chyba, że jest akurat coś co wyjątkowo lubi. Ja uwielbiam zupy i jak sobie nagotuje takiej pysznej gęstej pożywnej bułgarskiej, gulaszowej czy fasolowej to moge jeść choćby 7 dni w tygodniu :-). Niestety, nie mam żadnego pomocnika więc ze wszystkim jestem zdana na siebie. Za to jak kupię trochę wędliny czy upiekę kawałek mięska na kanapki, kostkę sera białego i żółtego to mam na cały tydzień. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Za to zrobienie porządku nie wystraczy na cały tydzień i muszę z grubsza omiatać coziennie bo dziecko to jedno, ale strasznie brudzą zwierzaki - wszędzie pełno kłaków. Zresztą - nie wiem czy z tego całego towarzystwa to największego bałaganu nie zostawia po sobie starszy syn - oj, chyba tak ;-). Niestety - ja nie umiem żyć w bałaganie bo od razu dostaję nerwicy i paniki. Tak więc jak już szmatę zużyję do cna to też raz na jakiś rok z przyjemnością robię sobie dzień piżamowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
KARMEL.A - jeśli właśnie jesteś na spacerze w parku to może być ciężko z ich znalezieniem, a MAXX zdąży wtrąbić ze 3 zapiekanki i jeszcze coś na deser :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MAXX ja wiecznie jestem głodna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
SAMODZIELNA MAMO - ważniejsza jakość niż ilość :-) ja też zaraz zjadam kolację - pasta jajeczna wyszła jak zwykle pyszna :-) i idę spać bo jutro muszę wczeeeeśnie wstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
jutro u Was 27 stopni, ale ja i tak będę w spodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu sen podgonisz w pociągu, a jeszcze ciekawa jestem, czy nie miałaś już więcej proroczych snów na temat naszego spotkania? SamodzielnaMama ładnie nawiązała do dzisiejszej rocznicy forum. Ja posłużę się w tym miejscu sporą częścia maila, którego jakiś czas temu Jej wysłałam, bo mówi właśnie o tej Jej dbałości o to forum: Te nasze pseudonimy to takie schowki dezinformujące, nie wiadomo kto, nie wiadomo skąd, nie wiadomo z kim, natomiast wiadomo o czym. Bardzo dobry miałaś pomysł z tym forum, nie śledziłam wszystkich zapisów od początku, ale pewno przetoczyło się tu sporo osób. Jedni przychodzą drudzy odchodzą, a Ty ciągle jesteś. Dbasz, dopisujesz się codziennie, dla każdego masz miłe słówko, poradę, zachętę, otuchę, czasem sama się też użalisz, ale skromnie..., jesteś wciąż na posterunku, czuwasz aby forum żyło, udaje Ci się to prawie rok. Na początku gdy tu się "przypisałam" nie znałam tego rodzju znajomości, zresztą może czytałaś moje wcześniejsze wpisy, później zaczełam się zżywać w większej mierze z Mee, Tobą, Dudzią i nieco mniejszą miarą z innymi i tak zaiskrzyła mi myśl o spotkaniu, abyśmy nie byli tak całkowicie anonimowi. W jakimś stopniu na tyle gdzieś tam istniejemy w swoich wzajemnych relacjach, gdzie, myślę, można przełamać opory nieufności i dokonać tego "milowego" kroku. Bo to z jednej strony przecież nic takiego, ot spotkać sie pogadać, a zdrugiej jednak bardzo znaczące i ważne wydarzenie dla nas forumowiczów Twojej zakładki. Ciekawa jestem jak było tu wcześniej, Ty pewno pamiętasz prawie wszystkich (myślę tu o tych dłużej piszących, nie o jednorazowych wpisach), jak to jest, realna jest ta wirtualna znajomość polegająca na li tylko pisaniu, bez kontaktu werbalnego, osobistego? Czy przez to, iż słabo się wzmacnia, to się nazbyt nie osłabia? Chociaż może opowiesz o tym na spotkaniu. I myślę, że opowiesz.... dziękuję Ci za to, że stworzyłaś ten ciepły zakątek dla nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bawcie się dobrze dziewczyny! Z bardzo dobrego źródła, wiem, że pogoda Wam dopisuje! Mi zreszta też i korzystam-dziś dzień aktywnego lenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SmdzM dziękuję za wiadomosć, ja nie mogę odesłać sms-a, bo skończyła mi się karta, muszę doładować. Ale jak przyszedł od Ciebie sms, to ja jeszcze nie doszlam do domu, gadałyśmy jeszcze z Mee, poza tym miałam małą przygodę samochodową (krótki film o pozostawionym samochodzie na zapalonych światłach i wyładowanym akumulatorze). Ale dałyśmy radę przy pomocy pana halo taxi. Ja również bardzo dziękuję za ten wspólny dzień Tobie, Dudzi i Mee. Niech żałują Ci, których nie było z nami. Dudziu, jeszcze raz dla Ciebie podziękowania, za samozaparcie w chęci przyjazdu do nas, bo myślę, że jakby nie Ty, to być może nawet nic by ze spotkania nie wyszło. A tak, to Twoje samozaparcie i szybka odpowiedź na moje zawołanie wywołała i w pozostałych tą wolę. Jesteś super kobietą, tak jam my wszystkie. Tak.... teraz znajac Was osobiście, stwierdzam, że pisze się inaczej, lepiej, o niebo lepiej.... a Wy jak czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
Dziewczyny, właśnie dotarłam do domu - głdna jak jasna cholera. Wciągnęłam spaghetti i od razu siadałm do pisania. Dziękuję Wam za WSPANIALE spędzony dzień, poznałam super kobiety, ubawiłam się i pozytywnie naładowałam akumulatory. W drodze powrotnej czytałam kultowa książkę p. Chmielewskiej "Książka poniekąd kucharska" i zaśmiewałam się. Zresztą panna obok też bo oglądała jakiś film. Podróż minęła szybciutko, tylko znów zamarzłam. Następnym razem pojadę w walonkach. KARMEL.A - to pewnie nie moja zasługa, że się spotkałyśmy - tak miało być i już. Wiesz, ja nie mam już męża to nie muszę się bać tych w separacji, ani rozwódek :-) :-) więc na prawdę pojechałam do Was z ogromną radością. I BYŁO WARTO !!!!!!!!!11 Jesteście super !!!!!!!!!!! i teraz mogę z pełną świadomością własnych słów orzec, że FRAJERZY (mężowie) mają czego żałować bo stracili bardzo dużo !!! A może nawet wszystko :-) Zazdroszczę Wam, że mieszkacie blisko siebie bo ja już za Wami tęsknię :-( - od razu mówiłam, że inaczej się będzie pisało :-) A wracając do książki p. Chmielewskiej - znalazłam tam kilka przepisów na babskie (choć nie tylko) naleweczki. Muszę je wypróbować. MEE szybciej zakręć się za tym z willą "gdzieśtam" to przyjadę z całą baterią trunków i będziemy mogły do woli degustować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwalne peany, na temat każdej damy. Dudziu, Mee tutaj na forum, taka skromniutka, cichutka, taka daleka, a na jawie to co innego... przyzanaj, ognista kobieta, roześmiana, czupurna, zawadiacka, taka z przytupem i baaaardzoooooo zaufana, ale to ja już potwierdzam własnoręczną pieczęcią z glejtem. SmdzM podobnie, wiesz, że Ona ma w sobie jeszcze takie kobiece szaleństwo, którego nie widać na tzw. pierwszy rzut oka, musiałabyś nas słyszeć w drodze powrotnej w samochodzie jaki dawałyśmy koncert na dodatkowe 3 głosy w kwartecie początkowo z Ewą Farny, a później Michałem Bajorem. Ty, kobieto, jesteś jak nastoletnia dziewczyna, energia, wigor, polot, żart, temperament, pęd, radość, śmiech, ech...., Ci faceci szukają chyba dziury w całym... Szkoda, że nie jesteś bliżej nas, ale kto wie gdzie komu pisane mieszkać, w końcu przecież szukasz mieszkania, a podobało Ci się u Nas. Kto wie..., kto wie.. A jak się znajdzie coś na Nikiszowcu, to może sie skusisz???? Założysz tą knajpkę, o której mowiłaś żeby się przydała i będziesz piec ciasteczka ( z czym to było ze skwarkami?) i gotować pierogi z.. (krupniokiem czy kaszanką?). Dziewczyny, my mamy to coś co sprawia, co może nieskromnie pozwala mi powiedzieć, że zyskujemy przy bliższym poznaniu. Tak z daleka patrząc, to można powiedzieć, że jesteśmy fajne, ale po bliższym poznaniu można już stwierdzić, że jesteśmy superowe i odlotowe. Tak w ogóle, to znalazłam Was na Tym forum jak nieprzymierzajac igłę w stogu siana. Bardzo się cieszę, że spotkanie przyniosło tak pozytywny wydźwięk, nie tylko u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram przedmówczynie ;-))) Dudziu znajdę willę z plażą prywatną ,z basenem i nie taszcz trunków,TY filigramowa kobietka jesteś, Ty się opalać przyjedziesz,faceta od tego znajdę!i niech płaci :P SM jesteś świetną babką ,taką dobrą ,uczynną i roześmianą,my z Karmelką to niezłe gagatki bardzo WAM dziękuję za przemiłą sobotę,czułam się swojsko ,luzik jakbyśmy się sto lat znały;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmelku Ciebie nie pochwaliłam,przepraszam cmok cmok,Ciebie pochwalę na spacerze a tu dajmy Dziewczynom się na nasz temat wypowiedzieć;-),wrażęń mamy wszystkie co niemiara;-) buziaki for All

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana Przepraszam że wczoraj już nie napisałam ale dostałam smutną wiadomość :( Poszłam wcześnie spać, za to teraz mogę posłuchać głosów natury Macie rację dziewczyny spotkanie było super, niech żałują ci których nie było. ale ja myślę że mieli jakieś powody. Dudziu kurcze naprawdę jesteś taką gadułą , ale Mee i ja chyba ci dorównujemy :) Karmela miałaś rację z tym poznaniem w realu :) dzięki za zaparcie w organizacji. Szkoda że tylko cztery osoby się skusiły Albo aż cztery :) Dziekuje wam za miło spędzony dzień i naładowane pozytywną energią akumulatory Miłego dnia dla wszystkich dziewczyn , tych ze spotkania , tych co tylko na forum no i jednego rodzynka :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta@ z @ sosnowca
Czesc dziewczyny fajnie sie was podczytuje .to daje energie;)) Ja juz etap rozwodu i bycia sama wydawalo by sie mam za soba, ulozylam sobie zycie 5 llat od rozwodu tyle czasu bylam sama. zmienilam nawet kraj z dziecmi i myslalam ze w koncu bede mega szczesliwa a jest cos czego bym w zyciu nie przewidziala samotnosc w zwiazku ktora pojawila sie po 6 latach bycia razem.Gdy ja sie budze to moj men wskakuje do lozka po calonocnej imprezie na kompie w gry,i trwa to juz od 2 ,5 roku. nie wiem jak dlugo wytrzymam i czy musze to wytrzymywac> Nie wiem czy dalabym sobie rade sama tutaj ,w polsce dalam ale mialam rodzicow. Jego rodzina mnie zaakceptowala mam z nimi dobre jak to nazwac ,,rozmowy,,na odleglosc i sporadyczne spotkania w polsce.2 lata bylismy razem w PL nim zdecydowalismy sie na wyjazd. najbardziej mnie boli ze troszczy sie o nas ,przytula rozmawiamy spedzamy jakos czas ze soba ,jest zajebistym facetem ale no wlasnie jest male ale... Duzo pracuje i podobno praca z niego wyssala caly zapal...ja tez pracuje ale nikt nic ze mnie nie wyssal hehheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że spotkanie udane:D i coś mi się zdaje że to tylko początek. miłego dzionka dziewczeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super, że się fajnie bawiłyście, tylko, co ja czytam-wróciłam głodna? No jak to? Nic nie jadłyscie, tylko na gadanie buzie miałyście? ha ha. Pierogi z kaszankąu nas można kupić, ja nie przepadam, ale chyba jestem wyjątkiem, bo jak tylko sie pojawią, od razu zostają wykupione. Musze kiedys tate tym uraczyc, jestem pewna, że będzie zachwycony. Też kiedyś myslalam o własnej knajpie, troche mnie zniecheca jednak cała ta nasza biurokracja, przepisy... No i fundusze ha ha. Dziś tak pieknie, muszę odebrac te bilety do eksperymentarium, teraz młody wymoczy tyłek na balkonie w baseniku, a potem szybki obiad-wczorajszy w kolorach wojskowych (jak to mawia moj syn) i pojade po bilety, a przy okazji do muzeum wpadniemy i wykąpać sie w fontannach. Znajomi ciągną nad wode, chęc mam, ale coś mi sie wydaje, ze mimo wszystko, to jezioro wcale jeszcze takie cieple nie jest. A na plaży nie lubie leżec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta@ z @sosnowca, jak to piszesz, "mnie najbardziej boli, że troszczy się o nas, przytula, rozmawiamy, spędzamy jakoś czas ze sobą, jest z...stym facetem... "coś tu nie tak, bo chyba nie to najbardziej Cię boli, tylko reszta małego ale... nauczona doświadczeniem poprzedniego nieudanego związku, jeżeli umiesz, jeżeli chcesz, to dodaj reszcie tego "ale" Waszego życia wigoru..ratuj, póki czas..., Wiesz, że na Ślasku mówi się o Sosnowcu, że to zagranica, ale Ty chyba dalej niż Sosnowiec, chociaż odwołanie w nicku takie nakierowujace na tą myśl. Mieszkałaś tam wcześniej, czy tak bez żadnego zwiazku się to tu znalazło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cała się trzęsę ze słości - czekałam dziś od rana na przyjazd dzieci. Godzina 11 - a ich nie ma. No to dzwonię. I co ? Bydlę starszego zostawiło na dwa dni samego, a młodszego wywiozło na Mazury. Zero uprzedzie, ustaleń czy choćby informacji. Mam ochotę go zatłuc !!!!! I jeszcze powedział, że wrócą jak im się zachce !!! Wiecie co - najchętniej to bym mu odebrała prawa rodzicielskie do dzieci - ale to chyba nie takie proste? :-(( KARMEL.A - nawet nie masz pojęcia jaka we mnie zazdrość jest, że nie mogłam z Wami do tego parku jechać :-(. Co do MEE to szczerze przyznam - szatan nie kobieta !!! Mnie też zaskoczyła. Kurczę, jak ja się cieszę, że Was poznałam !!! Następne spotkanie nie w żadnych Bielsku tylko Krakowie - tam tez mam szybki dojazd :-)) No chyba, że mnie losy rzucą gdzieś .... na południe :-) MEE - flaszki i tak zrobię bo jak wczoraj czytałam przepisy to się zaplułam - muszą być REWELACYJNE ! SAMODZIELNA MAMO - przykro mi, że wieczór nie był tak przyjemny jak cała sobota. Mam nadzieję, że to nic bardzo poważnego. No wiesz - jeśli szlag trafił Twojego Eks to wcale nie taka zła iadomość ;-) Witaj TA Z SOSNOWCA - nie daj się dziewczyno ! albo jest kochany tylko lubi w nocy pograć, albo nie jest aż tak kochany jak Ci się wydaje. Zresztą - ideałów nie ma. Każdy ma jakieś wady - grunt, żeby nie było ich więcej niż zalet :-) KARMEL.A - podaj proszę MEE mój adres mailowy bo ma mi podesłać przepis na ciacha. A ja Wam dziś puszczę obiecane zdjęcia. I, hm, Ty też jesteś nam winna jedno zdjęcie :-) - pamiętasz czyje ? MAXX - było super !!! Tylko nie miałam kompana do żarcia i jarania ;-) Nasze buzie rzeczywiście wczoraj były wykorzystane wyłącznie do gadania :-) - ale to lepiej dla naszych pięknych pupć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D DUDZIA o tak lubię jeść i jarać zdjęcia?????????????? nie zapnijcie i mi podesłać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie Sosnowiec to Zagłębie, nie Śląsk, ale to chyba mało istotne ;) Dudzia-tekst o pupciach rozwalil mnie. Właśnie wcinam kanapki fullwypasione, czyli z wszystkim, co w lodowce. Kupilam sobie tez dzis piwo i jakos mnie zmulilo. Ja nie wyobrazam sobie,zeby moje dziecko, bez wzgledu na wiek (j.niepelnoletnie) wyjechalo gdzies, nawet z tata, bez mojej zgody, o wiedzy juz nie mowie. Raz myslalam,ze jest z tata, a byl pod opieka babci, to zrobilam taka awanture, ze mało policji nie wezwalam. Oni nie mysla, z nikim sie nie licza. Najgorsze, ze zamiast argumentow uzywaja przekupstwa-cos kupie, na cos pozwole, jestem lepszy od mamy. Ponieważ razem nadal mieszkamy, nie mam takich przypuszczeń, tylko widzę, słyszę, to co mowie.Wiecie, co dzis mi powiedział mój mały dziecior? Lubie z toba mamą sie szlajac (tak nazywamy nasze wyprawy bez celu). Pytam, czy z tata tez jest fajnie. On, że tata jest fajny, on nawet tak nie krzyczy ani mi kar nie daje, tylko marudzi i ciagle na ciebie narzeka. I ja mu wierze, bo nie raz slyszalam,ze matka (nie mama) to lub tamto. Albo nie kupi mu czegos tam, nie, ze szkoda mu kasy, czy to badziew, tylko, matka by się pluła. Domyslam sie, że u Was jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczynki to poszalałyscie, bardzo żałowałam, że nie moge pojechac no ale miałam dziecko, ale następny raz w Krakowie bardzo mi odpowiada, mogę służyć za przewodnika:) u nie duzo sie dzieje ale na razie nic nie będe pisać bo to niestety i złe ale i dobre wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×