eweline48 0 Napisano Sierpień 6, 2012 No wiesz, zaraz odbija. Przecież nic takiego tu nie piszemy po czym można by stwierdzić,ze coś z naszymi głowami nie tak:D Może się ktoś wypowie na ten temat bo Mariuszek myśli,ze mu słoneczko przygrzało:D Hmm. może rzeczywiście tak jest:D Biedaczek:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Ja wróciłam dzisiaj z pewnej górskiej wsi zapakowana w jabłka - papierówki, czerwoną porzeczkę - dla pewnego rozsmakowanego w nich gentelmana, jak i czarną -już ledwo co -(tyle co na lekarstwo) i niestety bez śliwek, z których sama zrezygnowałam mając na uwadze kręcące w nich breakdanca białe cuś... Ale zapach jabłek bezcenny. Ciepły, wakacyjny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1-2-3-ktoś 0 Napisano Sierpień 6, 2012 eeeeej! wypraszam sobie! Już dzisiaj Iza mówiła że się śmiała jak nas czytała. Ewelina! To że dopiero wróciłem do Polski wcale nie znaczy że ze mną coś nie tak ! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1-2-3-ktoś 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Karmela, w moich śliwkach nic nie ma! ...Prawie nic! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Fuuuuj, już mam po jedzeniu:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 6, 2012 A z Tobą zawsze było coś nie tak! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1-2-3-ktoś 0 Napisano Sierpień 6, 2012 co ze mną niby było nie tak?! Weeeźcie jej coś powiedźcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Jak zwykle Skarżypyta musi się poskarżyć:D No w sadzie hodować pomidory to tylko Ty umiesz:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Ktośku - jak nie tańczą breakdanca, to znaczy się stosowana jest w opryskach zła muza - w tonie chemicznym.. ale jak prawie nie ma to.. może hmm.. lepsze okulary byłyby pomocne.. :) Dobrej nocy Forumowi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1-2-3-ktoś 0 Napisano Sierpień 6, 2012 przepraszam bardzo1 nie ja zakładałem ten sad! Mi go tylko dali razem z działką! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Karmelka - Ktosiu ma takie patrzałki,że już lepszych nie produkują;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1-2-3-ktoś 0 Napisano Sierpień 6, 2012 I Ty Brutusie przeciwko mnie?! moje -2,5 to wcale nie jest dużo! Eweliiiiinaaa! Bo więcej Ci nie powiem że dobrze robisz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 6, 2012 Hahahahahaha,dobra już nie będę;) Idę spać bo już mi upały tez dają się we znaki:D Dobrej nocki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Sierpień 7, 2012 Witajcie:) Ja już ciężko pracuję od wczoraj i to na pełnych obrotach. Ale przyznam, że nieco już tęskniłam za moim zawodowym zajęciem. Na tym długim urlopie, doszłam do wniosku, że będąc już emerytką, muszę koniecznie mieć konkretne zajęcie, bo nie wyobrażam sobie takiego nic nie robienia aż do śmierci. Mam tylko nadzieję, że zdrowie mi jeszcze na to pozwoli:P Widzę, że świetnie sobie radzicie i naprawdę ubawiłam się czytając Wasze wpisy:D Eweline i Ktosiu dają czadu w tych przepychankach;) Jutro w drodze powrotnej do W-wy, (oczywiście "mając po drodze":P) przyjedzie do mnie Dudzia z synalkiem, cieszę się niezmiernie na to spotkanie!!!!! Już serniczek się studzi, aż mi ślinka cieknie gdy tak aromatycznie rozchodzi się jego zapach... Oraz zupka pomidorowa z pomidorów - to ma być debiut Dudzi w degustacji tejże, gdyż ta kobieta preferuje tylko koncentrat. No to zobaczymy jak się ustosunkuje hihihi Kama, ja jeszcze tu nie byłam gdy Ty udzielałaś się na forum, ale czytałam Twe wpisy... To co teraz napisałaś, utwierdziło mnie tylko, że w ostatnim czasie podjęłam słuszną decyzję. A Tobie bardzo współczuję, bo jeśli facet nie umie zaakceptować Twego syna (czy on sam ma dzieci??) to cóż on jest wart i co może dać Tobie ?????? Najgorsze są te rozczarowania, to już kolejny taki wpis w przypadku nowej próby ułożenia sobie życia... Czy naprawdę nie można już nikomu zaufać????????????????????? Niestety, ja wieczna optymistka, myślę, że można, ale musimy doświadczyć tych wszystkich złych emocji (tylko nadal nie znam odpowiedzi po co????) aby być szczęśliwym - ale czy, to jest normalne??? Tylko co jest tak naprawdę normalne??? Całe życie, to jakieś istne wariactwo:(:(:(:( Więc ja mam silne postanowienie i na ile będę w stanie, to wrzucę na realizację:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Sierpień 8, 2012 Alebazi dziękuję za pomysł na obiad -rano przeczytałam o tej pomidorowej i już taką mam -mniaaam mniammm,przesmażyłam pomidory z cebulką wiesz jak pachniało? Pozdrawiam wszystkich ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Sierpień 8, 2012 Dudzia już sobie pojechała buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!! Chciałam zatrzymać ją na noc, ale nie dała się namówić, bo zwierzyniec samotny czeka za panią:( Ależ cudownie było się spotkać i oczywiście brak czasu na obgadanie wszystkich tematów:( Ale dobre i to. I powiem Wam, że moja pomidorowa bardzo im smakowała, a ja jestem w 7 niebie, tak bardzo się starałam:D Syn Dudzi, to uroczy i przesympatyczny chłopczyk, ja już zapomniałam, że i mój kiedyś taki był;) Ech jak mi teraz jest smutno:(:(:(:(:(:(:(:(:( I znowu będę tęskniła:( Dudzia WRACAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mee ja nie smażę pomidorów, tylko prużę w garnku i bez cebuli. Ale domyślam się że i Twoja jest pychotka, ale oczywiście musowo do tego sporo kopru do posypania inaczej się nie liczy:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Sierpień 9, 2012 Wróciłam :-) Wakacje są super tylko zawsze ciut za krótkie ;-) W Ciechocinku jest fajnie choć sporo ludzi, ale że prawie same dziadki to i spokojnie jest i cicho i wszyscy na ulicy jakoś tak powoli suną ;-). Dużo jeździliśmy, jeszcze więcej spacerowaliśmy. Nawet raz to sama nie miałam już siły dojść do domu. Co chwilę musieliśmy siadać bo nogi bolały masakrycznie. Ale ja lubię takie zmęczenie. No i pogoda dopisała - aż za bardzo :-). Tylko czasami było troszkę smutno - ale na prawdę to byly maleńkie chwilki słabości. Na razie mam szał z walizkami i praniem bo się okazało, że moje dziecko jutro chyba znów wyjeżdża. Wszystko już poprane tylko ciekawe jak to ma wyschnąć w deszczu (u mnie pada). Widzę, że KTOŚ, EWELINA i KARMELK.A zadbali o życie naszego forum - chwała im za to :-) KARMELK.A - tak Ci zazdroszczę tych wiejskich wypadów - rewelacja !!! Nie wiem czy popełniłam nietakt, ale tez się uśmiałam z dialogu tej dwójki Kasztanów :-) KTOSIU - aż mi żal ścinął ,nie powiem co, z powodu tych Twoich niewykorzystanych plonów owocowo-warzywnych - dlaczego nie jesteśmy bliżej siebie ?!?!?!?! - Ty masz pojęcie ile ja bym z tego przetworów porobiła na całą zimę dla nasz wszystkich !!!!! No zła jestem i tyle. A ślina mi cieknie na myśl o tych owocach - ja je uwielbiam. KAMA - cześć kochana :-). no szlag mnie trafił jak się dowiedziałam jak się skończyło Twoje "szczeście". Nie ma komu zaufać ! Nie ma zrozumienia i oddania ! Nie ma miłości ! A nade wszystko - nie ma wiernośći !!! Wy tu o tych rocznicach ślubu bidulki moje - a ja o swojej nawet nie pomyślałam - i z tego byłam strasznie dumna ! Mój mąż nie zasłużył sobie na wspominki (dlaczego więc prawie codziennie mi się śni? :-( ). ANETA - raz górka, raz dołek - chyba czas przywyknąć. U mnie w zasadzie prawie cały czas "poniżej poziomu morza", ale przecież się nie pochlastam. Mam ochotę zatłuć ojca moich synów - no ale .... mam iść siedzieć za gówno? ALEBAZI - jeszcze do Ciebie wrócę :-) - potęsknisz to bardziej będziesz kochać :-D Sluchajcie - zupa była PYSZNA - tak się nażarłyśmy, że musiałam się mocno skupić żeby jej nie oddać Alebazinej toalecie. Sernik choć nie był na świeżych pomidorach (dzięki Bogu bez cebuli !!!) to był obłędny. Ja musiałam zwiewać bo na drugi dzień to ja bym utknęła w jej drzwiach wyjściowych jak Puchatek z dziupli Królika. Nie dość, że nas napasła to jeszcze nadawała prezentów i wałówkę na najbliższe dni (nawet dla psa były kosteczki). Oj, co to za człowiek - tylko nadal ma za miękką dupkę ;-) A mój synek - no cóż....... jaki Pan - taki Kram :-D :-D Chyba na razie tyle wystarczy żebyście w szok nie wpadli - bo wiecie ile ja potrafię .... gadać :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Sierpień 10, 2012 Uuuuuuuuuuu :-( :-( :-( :-( A gdzie komitet powitalny ? :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 10, 2012 Dzień dobry :) Witamy Dudzię na pokładzie :) ponownie oczywiście :) Oj ale dawno mnie tu nie było :( Jak już znalazłam chwilkę aby napisać, to zawsze mnie coś oderwało to dziecko, to pies który zwiał z domu :) a to znowu zanim zacznę pisać oczy same się zamykają i jak poczytam to wyłączam kompa bo jeszcze bym wam niezrozumiałe zdania naskrobała :) ( a teraz to było chyba jedno z moich dłuższych zdań ) U mnie wszystko powoli leci, tzn bardziej się chyba przyzwyczaiłam do tego jak jest, co i kto :) Tydzień temu wróciłam z zasłużonych wakacji z naszego jak że pięknego brzegu Bałtyku. A i pogoda nam dopisała. Towarzystwo własne było mile widziane. Odpoczęłyśmy jak trzeba :) Witam nowe osoby, trochę z opóźnienie ale zawsze z :) i Kama, Mee i inne w podobnej sytuacji osoby - bardzo mi przykro z powodu tego co Was spotkało :( Cóż kolejne przykłady tego że trudno trafić na porządnego człowieka :( Jest tylko jeden taki i chyba nigdy nie zawiedzie:) Jak się liczy samemu na siebie :) A wiecie co? Pytam ostatnio moje słonko gdzie idzie ? ( wychodziła na wczasach z pokoju) a ona: Idę przed siebie :) Niektórzy jak ja już po urlopie a reszta mam nadzieję że dobrze się bawi :) A dla Ktosia i jego połówki gorące życzenia A czytałam o spotkaniu , jak jego losy ? Bo jak dobrze przeczytałam na razie na zaproszenie i propozycję Maxxa odpowiedziała tylko Dudzia :) Jest nadal aktualne , są jeszcze inni chętni ? bo termin chyba się zbliża Miłego dnia, weekendu i ile tam jeszcze chcecie :) pozdrawiam S.M. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kama 78 0 Napisano Sierpień 10, 2012 Witam wszystkich :-) Możecie się śmiać, ale przez ten okres kiedy byłam w związku i od czasu do czasu wpadałam tutaj żeby Was trochę poczytać, to zawsze przeszło mi przez myśl że pewnie wrócę tutaj :-( Nie wiem może jakieś dziwne przeczucie czy co? No, ale nic życie toczy się dalej. Przecież nie zostałam sama. Samodzielna mamo miło Cię czytać :-) Pozdrowionka dla wszystkich :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Sierpień 10, 2012 Dudzinka witam ponownie - ja co prawda skromna jednoosobowa, a nie komitet pwitalny, ale przeczytałam z radością wpis zwiastujący Twój powrót na łamy. A w trakcie tygodnia, gdy Alebazi pisała o tym, że wracasz do domu odwiedzając Ją po drodze, usłyszałam też w radiu zapowiedź festiwalu (chyba) operowego w Ciechocinku i pomyślałm jak to też opuściłaś przedwcześnie ów kurort, bo to (chyba) Twoje klimaty muzyczne :) Nastał weekend. Cieszę sie, cieszę się, cieszę się. Oby trwał i trwał powolutku. Chcę sie nacieszyć wolnym czasem i ludzmi. Słusznie SM zapytała o plany spotkania, do listy oprócz Dudzi dopisuję się ja. Reszta niech też składa akces. Kama, Ty też pomyśl. Pozdrawiam Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Sierpień 10, 2012 No wlaśnie - co ze zlotem? to samo co ostatnio? ja wprawdzie nadal nie wiem czy będę miała możliwość wolnego w pracy - dowiem się w poniedziałek, ale i też lista chętnych jest skromna. Karmelka - a Mee to nie chce wreszcie dołączyć? Nawet SM jest nastawiona na przyjazd. Kama może da się namówić? Tylko gospodarza całej imprezy nie ma :-( Aneta - a Ty kobieto masz nadal ciagłe dyżury czy choć trochę wolnego bys znalazła? Eh, dziś mi jest wszystko jedno. Oprałam dziecko, poprasowałam, spakowałam i pojechał. A ja tu siedzę jak kukła beż życia. Ryczeć mi się chce. Nigdy nie lubiłam jak moje dzieci wyjeżdżały, a teraz masakrycznie sobie z tym nie radzę. Alebazi i SM mnie tu zagadują jak mogą - dzięki dziewczyny, ale i tak muszę sobie sama z tym poradzić. Ta pustka i cisza jest dobra, ale tylko 2-3 godziny. Potem zaczynam świrować. Jak Pan mąż zabiera dziecko na 1 czy 2 dni to nawet mi pasuje bo wtedy zawijam rękawy i nadrabiam zaległości. No a od niedawna jeszcze ta moja autobiografia. Ale 2 tygodnie to dla mnie stanowczo za długo. Dobrze, że wracam do pracy od poniedziałku bo będę miała mało czasu na tęsknienie. :-( Cholera, boję się tej ich podróży bo to ok 350 km, a ten cymbal to nie potrafi jeździć normalnie tylko wiecznie gna jak wariat na wyścigach. A do tego przyciąga kłopoty. :-(. Ja się przez niego całe życie tylko denerwuję. Niepotrzebnie młodemu nagadali z teściową o tym wyjeżdzie i rozwalili całe moje plany, a przy okazji mój spokój. No ale dziecka mi było szkoda - on tak bardzo chciał pojechać. Niech się już skończą te wakacje ! Ale niech trwa lato przez cały rok ! Tak mi pasuje. :-) Wracam do książki, a jutro znów zaszyję się we wspomnieniach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Witam Was wszystkich. Witam Ciebie Kama. Bardzo mi przykro że tak Ci nie wyszło,ale ja mam ostatnio wrażenie,że normalnych,fajnych facetów to wolnych już nie ma. Gdzie tylko coś słyszę w około to kolejne związki się rozpadają. Nie wiem,czym to jest spowodowane,ale wiem,że ja jeszcze nie wyleczyłam się na tyle,by pakować się w kolejny. Dudzia ja niestety nie mam wolnych wekendów. U nas 2 są na macierzyńskim i 3 na urlopie,więc reszta(w ilości 5) musi obstawić oddział, a to nie jest łatwe. To co piszesz o swoim synu to jest ostatnio temat moich rozmyślań,kolejnego kryzysu i stanu mojej beznadziejności. Nie wiem,jak ja to przeżyję,jak moja ukochana córeczka nagle mi powie,że ona chce jechać z ojcem. Może mi zabrać wszystko,ale dziecko to jest mój najwrażliwszy punkt. Jak wróciłam pamięcią do dzieciństwa to stwierdzam,że moja mama miała atwiej. Mój ojciec nigdy się mną nie interesował. Byłam wychowana tylko przez mamę i byłam szczęśliwa. Nigdy nie odczuwałam braku ojca. Nikt mi nie mieszał w głowie,a mama nie ukrywała prawdy o ojcu. Ja naprawdę miałam śliczne dzieciństwo. A teraz jak patrzę na moją Hanię to strasznie mnie boli,że jej ojciec,bezwzględny który nie zawahał się tak bardzo ją skrzywdzić nagle chce z nią spędzać więcej czasu. I niestety będzie nadal obecny w moim życiu,co jest straszliwie negatywną informacją dla mnie. Narazie Hania nigdzie nie chce z nim jechać na długo tylko tyle,co on ją pilnuje jak jestem w pracy. Ale ja panicznie boję się przyszłości. Może to dla kogoś jest dziwne,ale ja już taka jestem. Gdybym go zostawiła 5 lat temu jak mi oświadczył że on nie chce mieć dzieci,to myślę,że teraz nie żyłabym w strachu. Tak myślę. Z drugiej strony jednak jak on zacznie fikać w sprawach dziecka,to ja zrobię wszystko,żeby chronić Hanię. Ja nie pozwolę mu zniszczyć spokoju psychicznego mojego dziecka. Bo mój spokój to on zniszczył swoją jedną beznadziejną decyzją i jest on narazie nie do odzyskania. Ja mam tylko o tyle lepszą sytuację niż Ty Dudzia,że moi teściowie oświadczyli-żadnych kontaktów Hani z k.... mojego męża. Mam jej nigdzie tam nie dawać,a ona ma się trzymać z daleka bo nigdy nie będzie uważana za rodzinę. Kocham ich za ich postawę wobec mnie. Naprawdę. To daje mi siłę. A teść mi powtarza za każdym razem-walcz o swoje,nie daj się. I jak ich nie kochać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Moje dzieci (bo jak się okazało pojechali obaj) dojechały szczęśliwie. Dziękuję ALEBAZI i KTOSIOWI, że tak dzielnie czuwali ze mną do północy, a nawet jeszcze dłużej i zabawiali mnie:-) Dziś jest fantastyczna pogoda do siedzienia w domu pod kocem i z książką w dłoniach. I super bo właśnie na to mam dziś ochotę. Poszłam na targ - nakupiłam owoców za całe 17 zł tyle, że ledwie doniosłam do domu i cieszę się jak dziecko (obawiam się, że jak to zjem to jutro już nie będę się tak cieszyć łykając duże ilości węgla tudzież specyfiki nowszej generacji ;-) ). Teraz wsiadam na rower i pedałuję do sklepu po pieczywko i jakieś sery, a potem zasszywam się w swojej oazie ciszy i spokoju. ANETA - nie masz pojęcia jak ja CI zazdroszczę takich teściów. Moja mi kazała się usunąć żeby jej synek wraz ze swoją kochanką mogli być szczęśliwi - i jak ich kochać czy choćby szanować ? :-( Na razie - bede do Was zagladac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Witam w ten zimny,deszczowy i przygnębiający dzień :) DUDZIA - NIE NARZEKAJ!!!:D Za Twoją oazę ciszy i spokoju oddam prawie wszystko:D Za to żeby moje wielkie szczęście ktoś zabrał na chociaż 24 godziny oddam wszystko:D Ja z kolei dosłownie wszędzie chodzę z moim dzieckiem. Zakupy to już norma, nudzi się wtedy strasznie i cały sklep ma okazję usłyszeć jak nie lubi zakupów. Normalnie typowy facet :D Rozumiem też,że fryzjera tez z racji swojej płci może nie lubić, ale ostatnio pozwolił mamusi na szybkie obcięcie, niestety na farbowanie już nie mogłam liczyć :D Z kolei w salonie plusa czuł się dość dobrze i z powodzeniem mogłam podpisać nową umowę i w tym momencie cieszę się nowym telefonem :P Niemniej jednak nie wiem kto wymyślił takie miejsce jak "kibelek". Jestem tej osobie dozgonnie wdzięczna bo tylko tam mogę w spokoju cieszyć się samotnością:P Tylko ciekawe jak długo jeszcze tam mnie nie znajdzie?:D Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Ależ ja nie narzekam - wręcz przeciwnie - jest mi dziś tak dobrze :-) Zakupy zrobione. Zaszalałam dziś i kupiłam sobie kawałeczek serniczka z ananasem i bezą - do kawki. W końcu należy mi się coś od życia :-) EWELINA - taki los matki i to nie tylko samodzielnej. Ja mając męża zawsze i wszędzie miałam uczepione nogawki dzieci bo on nawet miał kłopoty żeby odebrac małego z przedszkola, choć siedział w domu, a przedszkole było 6 domów dalej. To ja po pracy po niego gnałam. Nie pamiętam czy kiedykolwiek byłam sama u fryzjera, u mechanika, w sklepie, w banku, u dentysty itd. I miałam wtedy męża !!! Jednak nie narzekam - moje dzieci to sens mojego życia :-). A że chwile kiedy nie jestem zmęczina prawie się nie zdarzają bo zupełnie inna bajka ;-) Teraz kawa i serniczek. Potem książka. Eh, życie jak w Madrycie ..... :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Dziękuję Ci :) Trochę mnie pocieszyłaś. Myślałam,że ja tylko taki okaz jestem;) Jak idę z małym w takie miejsca jak np. fryzjer czy kosmetyczka to sama się czuję jak sierotka jakaś:( I nawet już nie chodzi o męża,ale np. jakąś babcię czy ciocię, która chociaż raz na jakiś czas zostałaby z nim. Ostatnio jak odbierałam paszport i synek został z bratankiem męża i jego dziewczyną to po prostu się czułam jakby mnie ktoś ze smyczy spuścił:D:D:D Ale masz rację, dzieci to sens naszego życia i takie cudowne dwa ząbki czy taka złość,że raczkowanie jeszcze nie bardzo wychodzi potrafią wynagrodzić nam wszystko:) I to są chwile, których bez względu na wszystko nikt nigdy nam nie zabierze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Hej hej:D Dudzia, Ty się nie martw o moją dupkę, bo ona musi być miękka, przecież wiesz jakiego rodzaju mam pracę, a gdybym miała twardą, to nie dałabym wysiedzieć, tych prawie 8 godz w jednym miejscu;) SM wybacz, to co tu teraz napiszę, ale to Twoja wina:( Bo ja, to o Tobie zupełnie zapomniałam:(:(:( Tak rzadko tu zaglądasz-sama sobie jesteś winna:P Ale wreszcie się pojawiłaś i mam nadzieję, że tym razem, to nie będzie jednorazowe wejście na kilka następnych miesięcy????????????????????????????????????????????? No i właśnie, temat zlotu, dla mnie absolutnie niemożliwy, pisałam już kiedyś, że w tym terminie mam dyżur w pracy i do tego będę sama a i doszło coś jeszcze, ale o tym już na samym końcu napiszę:) Dziewczyny, to ja jakaś nienormalna jestem (jak ostatnio w reklamie hehe). Nigdy nie miałam problemu rozstania się z synem, gdy była taka okazja, zawsze cieszyłam się na takowe, bo i mnie się od życia, troszkę spokoju i wyciszenia należało. I nie oznacza, to że byłam czy też jestem wyrodną matką, bo gdy tylko młody był w domu, to ja jak ta kurka zawsze rozpościerałam swe skrzydełka nad nim i wszystko było pod moja kontrolą. No nic, każda z nas jest inna i inaczej reaguje na rozstania, mogę jedynie Wam współczuć,bo to jednak nie jest miłe, nie radzić sobie z nieobecnością latorośli:( A teraz z innej beczki... Czy wiecie czym można zastąpić jajko np. do mięsa mielonego?????? Ciekawa jestem, czy ktoś ma dobry pomysł... czekam na propozycje. Oczywiście Ci z którymi już na ten temat rozmawiałam, proszę zachować milczenie:D No i na koniec mam taki maleńki newsik. U mnie w domu (w moim mieszkaniu) w najbliższy czwartek, będzie ekipa filmowa z serialu 'Komisarz Alex" i będą kręcić kolejny odcinek.Fajnie, co?????? Dlatego też, nie mogłabym pojechać na zlot. Miało to już mieć miejsce na początku lipca, myślałam nawet, że znaleźli sobie inne lokum i było mi troszkę przykro, a tu dziś taka niespodzianka:D No to Eweline, pakuj małego do samochodu i czekam na Ciebie, bo nie wiem,czy pamiętasz, ale byłaś bardzo napalona na taki przyjazd więc teraz droga wolna hihihi. Zresztą zapraszam wszystkich chętnych, może nawet będą potrzebowali statystów, to ja im to zorganizuję bardzo szybko:P Nie zapomnijcie o pytaniu dotyczącym jajka:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Sierpień 11, 2012 ALEBAZI no jasne,że wbijam:D:D Trzymajcie kciuki za kierowców jadących w czwartek trasą Katowice-Łódź bo może być ciekawie:D:D:D Tak czułam,że oni nie zrezygnowali tylko coś im się widocznie przesunęło. Fajnie,że jednak to Twoje mieszkanie będzie w tv:) Zmieniam zdanie co do dzieci!!! Moja piękna, nowa,zafoliowana jeszcze nokia została brutalnie ściągnięta razem z obrusem ze stołu :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Sierpień 11, 2012 Eweline, jeszcze nie raz, to zdanie zmienisz;) przy tych szkrabach trzeba mieć oczy naokoło głowy i zabierać wszystko, co tylko może być w zasięgu ich rączek. To dopiero początek, więc wiesz... chowaj już dziś wszystko co do tej pory mogło sobie swobodnie leżeć. No to mamy jedną chętną do statystowania, a co z resztą??????? Oooo może ten zlot, to właśnie u mnie zorganizujemy????? Co Wy na to?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach