Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

Przypomniało mi się ,jak Niete napisała-pić...

A Ty Gracha juz po zakupach? Ja mam dzis strasznego lenia i nawet chyba nie chce mi sie isc na hustawke ;(

Tak,już dawno po zakupach. Do odrobiny lenistwa każdy ma prawo. Niente,jak ręce?

Chce się przeprowadzić nie długo do Lublina, jak tam jest z pracą dla zaczynających kariere?

Witaj Wesołku! Bardzo ciężko z pracą,ale są też tacy,którzy mogą wybierać.

Na razie!

Coś się Kafe zawiesiła :o Gracha kawałami strzela, to ja też, moje ulubione, o blondynkach :D * Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy. Komisja zadaje pytanie: - Proszę nam opisać pracę silnika. -Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy.. * - Dlaczego blondynka poprzestała na czwartym dziecku? - Bo słyszała, że co piąty urodzony człowiek to Chińczyk. * Blondynka jest sprzątaczką w hotelu. Dyrektor do niej mówi: - Posprzątaj windę Blondynka pyta: - A na każdym piętrze? * Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł: - No to może polecimy na Słońce? Druga odpowiada: - No coś ty głupia, spalimy się. - To polecimy w nocy! Co do rąk-żyją :) Dwie 5l. wody przytachałam i jajka, jabłka, kukurydzę i bułki :) Dobrze, że tą Biedronę mam rzut beretem :)

hahahaha dobre, ja lubie kawaly ale nie znam zadnego i nie potrafie opowiadac bo jeszcze nie skoncze a juz sie smieje :D

Hej!...to znowu ja.

Nudzę się..... Pan Hrabia wraca z wojaży.Wyjeżdża po niego Jan.Hrabia rozpoczyna rozmowę: Powiedz mi Janie ,co nowego we dworze? J.-Nic,Panie,zupełnie nic...,no może poza tym,że Azorek zdechł. H.-Jak to,mój Azorek? J.-Tak,najadł się padliny,to zdechł. H.-Skąd padlina? J.-No jak konie pozdychały. H.-Jak pozdychały? J.Poparzyły się,to pozdychały. H.-Gdzie się poparzyły? J.-No jak się stajnia paliła. H.Stajnia się spaliła? J.No zajęła się od dworu. H.-Jak to,dwór się spalił? J.-No bo się przewróciła świeczka przy trumnie teścia Jaśnie Pana. H.-To mój teść nie żyje? J.-No tak,zmarł,gdy się dowiedział,że Pani Hrabina zdradza Jaśnie Pana z ogrodnikiem . H.-To,to nic nowego. J.-No przecież mówię!

Śpisz Gracha? ;)

aaaaaaaaaaaaaaaaaaa, śpi Gracha! ;)

Usłyszałam,jak rozmawiacie i obudziłam się.Kiedyś znajdę tę kamerkę!

Proces budzenia trwa,zdawał mi się ,że Cheryll też jest....

*zdawało

Cheryll to tam pewnie już ze swoim Kochaniem, więc nie śmiem przeszkadzać :) A co u Ciebie Gracha? Jak syn? Jak córka?

Syn,chyba dobrze,minęliśmy się,córka-ciężko ma,ale daje radę dzwoniła dziś. A ja mam sałatę parzoną,mniam.

Cicho, nic nie pisz już o jedzeniu...przed chwilą bułkę z ziarnami zjadłam, taką miałam ochotę :o i znowu wyrzuty sumienia, buuuuuuu

No wiesz? Jak możesz być tak surowa dla mojej Koleżanki!

skierowania

Niemożliwe,znowu mi się udało! :O

To do mnie?:D Przydałoby się skierowanie, oj przydało! :P

Zdecydowanie,nie do Ciebie! :D

Hihihihihihi, a już myślałam :P

Jak to już ,to wcześniej nie ? :P

ups...Pogniewałaś się?

Nie pogniewałam, nie pogniewałam, z psychiatrą rozmawiałam ;)

Ostatnio strzelam gafę za gafą,najpierw mówię,potem myślę (przykładem dowcip powyżej-sorry,bardzo nie na czasie.

Chciałam obejrzeć film na 1-ce,"Życie po życiu",serial,mąż się odezwał...

Podglądam.