Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

A powiem Ci, że się sama sobie dziwię, bo moje nastawienie było takie samo na początku, jak Twoje myślenie :) Ogólnie, nie przepadam za małymi dziećmi. Nie mam nerwów i cierpliwości do nich. Jak widać, sytuacja mnie zmusiła, no i staram się i...nie jest źle. Dziecko grzeczne, a nawet jak czasem zapłacze, to nie robię z tego sensacji i zaraz coś wymyślam, żeby się uspokoiło. Sama przy niej terapię uspokajającą przechodzę i naprawdę jestem miło zaskoczona ;)

Super! O czym by tu teraz?:)

Ciekawe jak tam impreza u Cheryll?:)

Może jutro nam opowie. wiesz, miałam kiedyś takie odchyłki,nadal myślę,że pozytywne. Robiłam urodzinowe torty córce(synowi takich nie wypadało), z pociągiem jako ozdobą-wagoniki,lokomotywa....albo tort w kształcie zamku. Szkoda,że nie robiłam zdjęć. Dzieciom podobało się a ja miałam chyba więcej radochy od nich.:D

:D no to faktycznie, super!:) Ja takich zdolności nie mam, ale kiedy pytam córki czy kupić tort czy zrobić?-ona zawsze wybiera moją robotę. Dzieci po prostu lubią, kiedy im się poświęca trochę czasu :)

Bo to jeden ze sposobów okazywania......się popłakałam...wszystko w normie...wiesz czego okazywania.

Nie ma co płakać, trzeba się cieszyć z naszych kochanych pociech:) A powiedz co tam u córki Twojej?

Ciężko, nie chcę tu pisać,nie wiem, czy mąż nie zagląda.;)

Ok, rozumiem, nie wypytuję. Dobrze, że chociaż sama tam nie jest, tylko z chłopakiem.

Niby tak ale...ech.... Mam nadzieję,że to chwilowe. Rano idę do lekarza, potem będę. Pracujesz jutro?

Tak, pracuję, także pewnie dopiero wieczorkiem zajrzę na topik. Idziesz spać, rozumiem?

Niekoniecznie, tak tylko nieśmiało próbuję wyczuć sytuację.;)

Ahhhhhaaaaaaaaaaaa, wyganiasz mnie:P...oj żartuję, żartuję, więc nie gniewaj się :) Wkurzyłam się ze dwie godziny temu (dzień bez wkurzenia na kogoś, jest dla mnie chyba niemożliwy ;) ) i tak siedzę sobie na youtube, ze słuchawkami w uszach i słucham starych kawałków, na rozluźnienie. Piwa nie mam:)

Co to jest piwo? Ja już zapomniałam. Wiesz, mam wrażenie, że czasem, kiedy ktoś wyprowadzi Cię z równowagi, dostajesz kopa energetycznego. Czasem świetnie to wykorzystujesz na np. porządki. Nie znaczy to jednak, że życzę Ci stresu, wręcz przeciwnie.

:) Dzisiaj już trochę późno na porządki, no i dzień święty mamy :) Dobrze, ze jutro mam dzień zajęty, więc nie będę myślała o tym co mnie wkurzyło, o! ;) Oj ja w ogóle w tym roku nie do życia się zrobiłam i wiem to sama doskonale. Najbardziej boję się tego, że to się nie zmieni, albo nawet pogłębi :o

Oj, chyba boisz się uwierzyć, że jest lepiej. Spójrz na pokój Córki, masz wreszcie pracę, lubisz ją. Chyba nie jet tak źle?

Jednak nadal odstraszam i przeganiam ludzi, którzy z sercem na dłoni do mnie wychodzą ;) Widzę, że w pewnych kwestiach zmienić się nie potrafię.

Nie musisz się zmieniać. Kwestia w tym, czy chcesz. Przykre doświadczenia, brak zaufania, czasem zbyt intensywne udzielanie przez kogoś pomocy( i wiele innych), sprawia,że to trudne. Dotyczy to szczególnie tych, którym łatwiej dawać niż brać. Znamy, znamy.;) Teraz uczę się tego, choć ciągle nie łatwo. Pozwól czasem innym zrobić dobry uczynek, zwłaszcza,że na to zasługujesz.

:) Pewnie masz rację:) No i muszę nauczyć się przepraszać i przyznawać do winy, bo mam z tym problemy. Taki typowy baran ze mnie zodiakalny ;) A na koniec dnia, napiszę Ci coś chyba przyjemnego:) Otóż na zebraniu u córki, wychowawczyni rozdała nam(rodzicom) kwestionariusze do wypełnienia i deklaracje uczestnictwa w projekcie "Dziecięca Akademia Sukcesu". Dzieci mają do wyboru kilka zajęć, bardzo ciekawych zresztą i aż trudno się zdecydować. My wybrałyśmy trzy, ale pierwszymi zajęciami, bezapelacyjnie wybranymi przez córkę, to "Zajęcia garncarskie", gdzie dzieci będą nie tylko pracować na kole garncarskim, ale także wykonywać ręcznie figurki zwierząt i postaci ludzkich:) I tu zacytuję teraz moją córkę:- "Mamo, mamo, na to musisz mnie zapisać, bo ja chcę nauczyć się robić tak ślicznego aniołka, jakiego dostałaś od swojej Grachy!" :D. Ona zna z opowieści i Ciebie i Cheryll. Opowiadam jej tyle, ile może 11-latka wiedzieć:) No! także masz małą fankę :)

Łaaaaaaaaaa, ale mi zrobiłaś radochę przed snem!:D Świetnie, to bardzo rozwija i wycisza zarazem, nie wspominając o podnoszeniu poczucia własnej wartości. Przed zajęciami pozwolę sobie polecić rysowanie projektów i próby w plastelinie. Potem mniej czasu traci się na wymyślanie, więc więcej zostaje na działanie. Będą zdjęcia?

No zobaczymy jak to będzie i co to będzie? Szkoła dostała unijną kasę i na razie są zapisy. Muszę nawet uzasadnienie napisać, dlaczego chcę, aby moje dziecko uczęszczało na te lub inne zajęcia:). Jeśli wszystko się uda i zajęcia ruszą, na pewno będę informowała Cię na bieżąco :) W ogóle muszę przyznać, że fajne są zajęcia. Zapiszę ją na trzy, ale nie wiem jeszcze ile razy w tygodniu będą się odbywać? Pewnie raz, więc żeby wyrobiła się z nauką ;) No i dlatego właśnie wybrałam tą, a nie inną szkołę dla niej. Tu mają pomysły i dość wysoki poziom. Dobranoc Gracha, no i do jutra! Miłych snów! :)

Dobranoc!

Cześć! Optymizmu i energii z poniedziałku!

Dzien dobry Kochane Wczorajszy dzien spedzalismy na swietowaniu, piciu i objadaniu sie czekoladowym miskiem. Bylo nawet ok choc bardzo waskie grono i brakowalo moich bliskich, ktorzy na pewno wniesliby duuuzo wiecej w imprezke malucha. Dzis mialam go zabrac na rowerowa przejazdzke, ale na razie pogoda nie za bardzo. Udanego dnia

Cheryll, słoneczko teraz jest u nas. Podobno tylko na dwa dni, może potem wraca do Was? ;)

U nas rano tez bylo a my bylismy na spacerze na rowerze :D

Oj.....

Ech...

I co wzdycha? :P

Bo czeka i czeka a zaraz ją wygonią.