Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotr 28

wyrzuciłem swoją dziewczynę z mieszkania!

Polecane posty

a czy psycholog powie mi, jako osobie postronnej przecież, co jest z nią? (zakładając, że się tam wybierzemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chochliczek_mały
coz, jak już mówiłam, osoby chore na depresje mają roblemy z podejmowaniem działania dlatego trzeba chwilowo myslec z nie, no usiąśc, wybrac wspólnie ogłoszenia i dzwonić - Ty ykrecasz jej numer, ona rozmawia; Ale niestety, to jest bardziej czaschłonne, niż powiedzieć "wynoś się"... Zresztą, myslę, że zaczynasz troszke szukać juz wymówek; a to późno wróciłes, a to telefon akurat padł, a to gazety z ogłoszeniam w kiosku nie było itd. Na nią psioczysz, że leniwa i nic nie robiła, ale sam tez nie podjąłes żadnego działania (no, oprócz tego "wynocha":P) Dla chcącego nic trudnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze wracam 17-18, wyjątkowo gdy coś nawali to muszę zostać dłużej albo przyjść w sobotę. co z tego, że jej zakreśliłem ogłoszenia jak nie mam kiedy usiąść z nią i wykręcić numeru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chochliczek_mały
idźcie na terapię wspólnie, a później ona będzie miała swoje sesje indywidualne ( i tam obowiązuje "tajemnica spowiedzi"), a Ty swoje, gdzie bedziesz sie uczył jak wspierac partnerkę. Co myslę przydałoby sie też w innych sytuacjach, skoro mieliści brać slub i wiele jeszcze razem przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz isc do psychologa poradzic się w sprawie kogos ci bliskiego i pomoze on wowczas tobie jak sie z tym uporac. na temat tego co ona ma czy powinna nic nie powie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chochliczek_mały
Piotrze, "co z tego, że jej zakreśliłem ogłoszenia jak nie mam kiedy usiąść z nią i wykręcić numeru?" - no widzisz? zdaje sie, że tez nie jestes tak całkiem bez winy... Wspieranie w trudnych chwilach i dbanie o siebie nawzajem to nie tylko wyjazd na weekend, ale tez rozmowa, czułośc i wspieranie sie tez w takich drobnych sprawach; Nie sztuka jest przyjśc i rzucic gazetą z ogłoszeniami z tekstem "masz, znajfdz coś", ale tez, jesli widzisz, że ta osoba ma problem z podjęciam działania, zainicjowanie dzialania i zrobienie tego wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba oczywiste ze nasze zycie to kontakty miedzy ludzkie. a jak miedzy mna a kims cos zgrzyta to sie idzie do psychologa uporac z tym od strony wlasnej.. a ty autorze juz tak nie gdybaj, bo nie wiem czy bedzie chciala wracac do faceta, ktory na zawolanie ja wywala z domu... no ja bym sie bała, ze np nastepnym razem bedzie to zbyt pozne powroty do domu, za duza liczba znajomych.. czy moze pofarbowane wlosy na czerwono i robie out.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy od psychologa. jesli opiszesz mu rzetelnie i obiektywnie jej zachowanie... to jasne, ze on moze na tej podstawie cos powiedziec niezobowiazujacego.. no ale są tez tacy ktorzy jasno sie trzymaja jakis tam zasad i nie beda stawiac diagnozy komus z kim nie rozmawiali. psycholog to pomoze przedewszystkim tobie i powie ci co ty mozesz najlepiej zrobic w takiej sytuacji... a czy ma lenia, czy depresje.. to taka wspolna terapia dla was, tez wam pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze
psycholog rozpozna to czy ma lenia czy depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chochliczek_mały
umówcie sie na wizyte, to sie przekonasz co Wam powie psycholog; swoją drogą do psychologa potrafia zajśc osoby "na chwilkę, bo sie lekko pogubiłem/am", a podczas terapii okazuje się, że gdzies jest jednak jakis ukryty problem ( i czasami nawet nie w temacie, z ktorym takie osoby prychodzą) i chwilka sie lekko przedłuża:) Każdy może sie potknąć, ale czasem wystarczy, że ktoś wyciągnie do ciebie pomocna dłoń i nagle okazuje sie, że dajesz rade pokonac później wiele kilometrów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mogę sobie brać dni wolnych kiedy mi się podoba. poza tym kto powiedział, że rzucałem jej gazetę pod nos z wyrzutem "szukaj czegoś"? Husky, nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebawem rozwodnik
@dobrze A wiesz, ze depresje tez mozna udawac? Owszem sa metody na zdiagnozowanie ale to trzeba zrobic badania a nie wywiad. Tu masz cos o udawanej depresji przez moja EX-wkrotce-neurotyczke-zone http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4488012&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chochliczek- podziwiam cie za cierpliwosc dla tego goscia, bo mi juz sie znudzilo ltumaczenie mu..naprawde. A ty Piotrze28 sluchaj jej bo dobrze mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwodnik - byc moze trafiles na perfidna kobiete, nie twierdze ze takie nie istnieja, sa jak najbardziej i przewaznie niezle sobie radza. chetnie poczytam twoj topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chochliczek_mały
"ale ja nie mogę sobie brać dni wolnych kiedy mi się podoba." powtórzę:zresztą, myslę, że zaczynasz troszke szukać juz wymówek; a to późno wróciłes, a to telefon akurat padł, a to gazety z ogłoszeniam w kiosku nie było itd. Nie szukaj juz wymówek, tylko bądx mężczyzną: albo wóz albo przewóz. Nie odpowiada Ci jej zachowanie, a nie zmaierzasz nic robic bo (wymysl sobie tutaj własciwą wymowkę), to przeciez ja wyrzuciłeś, wiec problem sie rozwiązal; Chcesz z nia być, no to niesety trzeba sie bedzie poświęcić. Związek to nie tylko dobra zabawa i wspólne weekendy, ale tez czasem dodatkowe "obowiązki" jak np wspieranie partnera w trudnych chwilach czy wspólne wysyłanie cv czy chozenie na terapię. Toya - dzięki, chociaz juz zaczyna mi brakowac cierpliwości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz Frelu lat?
uczysz sie, pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz Frelu lat?
pomylilem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz Frelu lat?
powalily mi sie topiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky nie przesadza... od poczatku twierdze ze sam sposob w jaki sie wyraziles o tym co zaszlo ZLE swiadczy o tobie, teraz kolejna wpadka ..A CZY PSYCHOLOG MI POWIE CZY MA LENIA CZY DEPRESJE? A nie A CZY PSYCHOLOG BEDZIE W STANIE JEJ/NAM POMOC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ty lepiej na gwarkowa frele uwazaj, cie dziewczyna wysledzi i donos zlozy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz Frelu lat?
hehe, jak mnie moze wysledzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chochliczek- nie ma za co, madra i cierpliwa z ciebie kobieta i mam nadzieje ze choc w jakims minimalnym stopniu pomoglas mu zrozumiec nieco.. choc watpie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chochliczek_mały
dziekuje Toya, Ty równiez jestęś inteligentną kobietką, ktora potrafi myśleć :) Zmykam juz spac, spokojnej nocy, dobranoc. A Tobie Piotrze zyczę wiecej wyrozumiałości i taktu w kolejnym związku, a Twojej bylej narzeczonej czułego i wrazliwego partnera, ktory bedzie potrafił stanąc na wysokości zadania i byc przy niej, kiedy będzie go najbardziej potrzebowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresji mowimy NIE
Spadajcie z ta depresja leniwe ciotki, masz 100% racje ze wyjebales pasozyta na zbity pysk! Jak czytam ciagle w kolko o tej depresji to mnie ch...strzela. Depresja i depresja, nie chce mi sie dupy podetrzec depresja, talerza umyc- oczywiscie depresja, na kazdym topiku o leniach i wariatach - depresja, nosz kurwa mac, wezcie sie lenie patentowe za robote to i depresja wam przejdzie. A z braku roboty wam wszystkim odbija. Dzis co drugi to depresant albo dyslektyk, jak ten kraj ma funkcjonowac z takimi wariatami i nieukami dookola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna ze Szczecina
znalazła frajera z pieniędzmi (ciekawe czy też by ją dopadła 'depresja' gdybyście bez wspólnie zarobionych pieniędzy nie mogli mieszkać razem;)) pora przejrzeć na oczy mój drogi, zafundowałeś jej ekskluzywne, półroczne wakacje a gdy zacząłeś mieć minimalne wymagania, pokazała Ci dokładnie gdzie ma Twoje zdanie ;) nie ma się co załamywać, tylko patrzeć realnie na związek i nie pobłażać tak na każdym kroku. nie ta dziewczyna, to inna, znajdzie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna ze Szczecina
jak ja nic nie robiłam w mieszkaniu, to i facet nic. jadał obiady w pracy, po drodze sam sobie kupował jakieś bułki, miał w pracy zaplecze kuchenne, więc i lodówkę, i ekspres do kawy. odciął mnie od pieniążków, dopiero się ogarnęłam, jak nie miałam co jeść ani w czym chodzić :) może nie trzeba było jej od razu wyrzucać, ale zrobić tak jak mój facet. odłączył mi internet, telewizję. z nudów się wzięłam za robotę. żadna tam depresja ;) wiecie jakie to żenujące prosić faceta o pieniądze na tampony? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyna ze Szczecina- moze ty wlasnie potrzebowalas tak zwanego -kopa w tylek- bo jestes darmozjadem i leniem, ale PROSZE nie mylic tego z depresja, to sa 2 zupelnie inne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzyna - nie wiem jak to jest, i nie chce wiedziec, zawsze sama zarabialam na siebie i moje utrzymanie, nawet na studiach. Przeszlam naprawde ciezka depresje i zyje dzieki temu ze bylam z fajnym facetem, madrym. Co prawda nigdy nie utrzymywal mnie jak mialam dola a nie pracowalam przez ponad 1 rok, mialam sporo oszczednosci, ale na pewno zrobil by to gdyby byla taka potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on tez mial chwile bez pracy, a ja wtedy zarabialam...Odkad jestesmy razem czyli 6 lat zawsze sie wspieralismy wzajemnie. Mysle ze na tym polega partnerstwo i MILOSC. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×