Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

FatCat

czy wasz maż/partner was utrzymuje?

Polecane posty

witam:) jak to u was drogie mamy jest? czy mąż pokrywa koszty utrzymania rodziny, czy dzielicie się pół na pół? ja właśnie szykuje się do trudnej rozmowy z moim partnerem dotyczącej finansów i chciałam się dowiedzieć na ile inne kobiety mogą liczyć na swoich facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misieejka
ja utzrymuję:( bo tak wyszło, mysłałam że to chwilowo, ale coś sie przeciąg ten stan facet powienien płacić czynsz, a zakupy raz ty raz on. Wogóle facet powinien mieć gest, i nie powinno się go rozpieszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dthb d
u nas jest tak, on pracuje, ja pracuję, kasę mamy wspólną. pensje wpłacamy na jedno konto. gdy trzeba coś opłacić lub są jakieś wydatki to wyciąga się kasę i płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyhoknhnn
Ja nie pracuję. Mąż utrzymuje naszą trójkę. Wypłata wpływa na konto i ja dysponuję całą gotówką - zakupy, opłaty itd itp. obojgu to nam odpowiada. Mąż jeśli potrzebuje to bierze karte do bankomatu i pobiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak, ze płacimy wszystko pół na pół. z tym ze jego pół pochodzi z kasy, którą sam zarobił a moje pół od rodziców - bo do tej pory studiowałam dziennie. teraz kiedy zaszłam w ciaze nie moge isc do pracy ale ze strony mojego partnera nie widze jakis konkretnych działan by wziasc sprawy w swoje ręce - czyli utrzymywac mnie i dziecko z własnej kasy .dalej jest pół na pół. problem polega jednak na tym, ze nie chce brac pieniedzy od rodziców bo w koncu skoro zaszłam w ciąże z facetem to on powinien jakoś się mną zaopiekować i zadbac o utrzymanie. oczywiscie do czasu gdy urodze dziecko i bede w stanie isc do pracy (zeby nie bylo, ze planuje teraz całe zycie na jego garnuszku wisiec. głupio mi ze np na ostatnie badania usg składalismy sie po polowie - w koncu to moj partner powinien zaplacic za badanie jego dziecka a nie moi rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, ze mam mieszkanie własnosciowe w ktorym mieszkamy. uwazam ze to jest moj duzy wkład finansowy - nie musimy w koncu wynajmowac, płacic o wiele wiecej. dlatego tez uwazam ze w tej sytuacji w ktorej sie znalezlismy, ojciec dziecka powinien chociaz płacic rachunki i czynsz a nie 50 na 50:/ no nie wiem, moze sie mysle - ale cos mnie ta sytuacja martwi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaa, współczuję waszym mężom
a niby dlaczego on ma płacić za wszystko? Co wam ręce do duupy poprzyrastały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dthb d
ja nie wyobrażam sobie byśmy z mężem dzielili się opłatami i wydatkami po połowie. od początku wszystko było wspólne... to dziwne idziesz np. do kanjpy i co? ty płacisz za siebie a mąż za siebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce isc do pracy, ale jestem w 5tym miesiącu. jak tylko urodze i bede w stanie fizycznie isc do pracy to od razu pojde. chodzi mi o obecną sytuacje. uwazam ze teraz kiedy nie jestem w stanie isc do pracy, co wiecej nikt mnie do pracy nie przyjmie, oraz w pierwszych miesiacach opieki nad niemowlakiem, moj facet powinien mnie utrzymywac. czy to jest takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspólnota majatkowa
Dziewczyny to jakieś dziwne.... jak sie mieszka razem, a tym bardziej jest sie w związku małżeńskim to normalne, że wszystko jest wspólne, co to za podział, ja place to, ty tamto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestesmy małżenstwem. do tej pory zyliśmy "po studencku" czyli raz on kupował cos w knajpie raz ja - w zaleznosci kto akurat mial pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas M zarabia sporo więcej niż ja a ze ejstem na wychowawczym to M płaci za rachunki i resztę :) ja dorabiam trochę ponad tysiaka więc mam na swoje wydatki ;) oczywiście zakupy też robię za ta kasę, czy małemu coś kupuję, ubrania itp ale generalnie póki co utrzymuje nas mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dthb d
ja zanim wyszłam za mąż to mieszkałam razem z miom facetem 7,5 roku. od poczatku, będąc już narzeczeństwem mieliśmy wspólną kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, my w pewien sposób tez mamy obecnie wspolną, niestety ja chcialabym zrezygnować z dofinansowania pochodzącego od moich rodziców bo jest mi po prostu wstyd - ze jestem w ciazy a oni ciagle dokladają się do mojego utrzymania. chcialabym zeby moj facet zaczal mnie i dziecko w pełni utrzymywac do czasu az bede mogla isc do pracy. puki co jemu chyba jest tak wygodniej i nie widze, zeby wyszedl z inicjatywa: " to moze ja bede płacil rachunki itp. no i o tym wlasnie chce z nim pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego żona
U mnie jest tak ,że tylko mąz pracuje ale ja rozporządzam kasą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do acu
a gdzie tak można sobie dorobić, bo wiesz co ja orzę za tysiaka i szef karze mi sie cieszyć, że mam pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka luka
FatCat jak się czujesz ? Jak ruchy dziecka ? Byłas u lekarza czy wszystko w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samamsamaka
kurcze.. nie moglas isc do pracy wczesniej? zeby miec teraz kase?? tak miliony ludzi mysli.... a ty co?? dupa myslalas??a teraz bo facet to bo tamo powinnien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusza się:DD wczoraj nie udało mi sie dostać do mojego lekarza bylam umowiona na dzis - ale wieczorem przed zaśnięciem (po zjedzeniu dwóch ciasteczek i jogurtu) poczułam wyraźne trzy klupnięcia:) juz raczej nie da się ich pomylic z niczym innym. no i się uspokoiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firefrog
Hmm Fatcat piszesz że to facet powinien płacić za Ciebie i głupio że rodzice się dokładają, ale prawda jest taka że każde z was powinno jakoś się dokładać. Myślisz że tak łatwo utrzymać 2-3 osoby ? Ja tam mu się nie dziwię, tzn jeśli zarabia sporo to może i mógłby Cię utrzymywać ale jeśli nie to nie dziw się że się nie kwapi do płacenia za wszystko. Naprawdę nie byłoby Ci głupio gdyby to on za wszystko płacił, od rodziców Ci głupio brać kasę a od niego już nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta grzechu warta.
u nas ja spłacam kredyt , cyfrowy polsat , on mieszkanie i czynsz i zakupy na spółkę. ale on zarabia więcej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzdana...samica
dlaczego nie pomyslałas o pracy, zebt teraz miec chociaz by l4 a potem maciezynski??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka luka
no to super :-) Niepotrzebnie sie denerwowałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pracy nie poszłam wcześniej bo kończyłam studia dzienne - dorabiałam korepetycjami, miałam tez stypendium. dziecka nie planowaliśmy - i nie wstydzę się tego. a jesli ktos zostaje tatusiem to chyba powinien zachowywac sie jak głowa rodziny i dawac oparcie finansowe. nie obrażam tu mojego faceta bo na codzien jest dla mnie bardzo dobry i generalnie dobrze nam sie układa. martwie sie tylko o jego podejscie do pieniędzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firefrog
Ty się martwisz o jego podejście do pieniędzy, hmm wyobraż sobie odwrotną sytuację że ty płącisz połowę a drugą połowę dokładają jego rodzice i on cche byś ty płaciła za wszystko. Byś go kopnęła w dupę i powiedziała że to pasożyt. Prawda jest taka że nie tak łatwo się zarabia pieniądze. I facet nie ma obowiązku utrzymywać Ciebie, naprawdę dziecko to zarówno jego jak i twoja odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj synek 15 miesiecy
ja utrzymuje, pracuje a maz zajmuje sie synkiem. Nie narzekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firefrog
Co innego jeśli zarabia dużo i nie byłoby to problemem wtedy jest to troszkę dziwne. Ale zrozum go że może nie chce mieć na sobie całej tej presji że musi was wszystkich utrzymać. Powiedz ile on ma na rękę to się sprawa wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×