Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kicajkaa

Czy królik to dobry pomysł?

Polecane posty

Gość kicajkaa

Witam. Chciałam was prosić o poradę. Zdecydowaliśmy się na zwierzątko (ma być dla dziecka ale oczywiście jako dorośli ludzie zdajemy sobie sprawę z tego ze dziecku trzeba będzie pomagać w opiece nad pupilem). Z pewnych względów kot i piesek odpadają. Rybki nie usatysfakcjonowały dziecka i tak rozważając wszystkie za i przeciw został nam króliczek. I tu rodzi się moje pytanie, czy króliczek to zwierzątko łatwe w utrzymaniu i w hodowli? Proszę właścicieli tych zwierzaczków o jakieś porady dotyczące urządzania mieszkanka dla tego zwierzaka, a także samego zakupu królika. Czym najlepiej go karmić, jak się nim opiekować i czy w ogóle " pakować się w króliczka"? Ślicznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi i porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicajkaa
Podniosę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oluchnaaa
Mam królika od miesiąca, to mój pierwszy. Mimo ze kocham zwierzaki,pusia jest grzeczna czasem załuje ze ją kupiłam. Trzeba sprzątać codziennie klatke i miec duzo cierpliwosci! naszczescie moja nie jest upierdliwa i pewna siebie ale rzadko który królik taki jest. Króliki niszczą kable i meble. Nie lubią przeciągów mój własnie jest przeziebiony mimo ze w pokoju którym przebywa jest tylko rozszczelnione okno. Jak zazna smak wolnosci poza klatka( musi go zaznac :)) to pozniej jest zly ze musi siedziec znowu w klatce (gryzie klatke co bardzo wkurza), króliki to bardzo płochliwe zwiarzaki nie radze kupowac dziecku naprawde! Trzeba mieć dużą wiedze na ich temat (poelcam strone miniaturka bez tajemnic),cierpliwosc(dzieci jej nie mają...) no i nie kazdy lubi byc głaskany. Moja pusia da sie pogłaskac 3min pozniej ucieka. Dzieci lubią ''międolić'' zwierzaki a na takie zachowanie królik mogłby ugryść lub ostro podrapać. Dla dziecka lepszy chomik,mysz ale nie królik. No i trzeba pamiętac ze nie każdy królik załatwia się w kuwecie, lecz po całym domu a w ciągu dnia tych bobków jest mnóstwo. Jak masz jakies pytania chętnie odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest z czym to sie je
sorry,ale nie bouisz sie ze ten krolik zgwalci ci dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ten wulkan na islandii
Absolutnie nie. Skacze to takie po mieszkaniu, mówiąc kolokwialnie sra po wszystkich kątach, bawić się z nim nie ma jak i jeszcze trzeba klatkę sprzątać. Jak już jakieś zwierzę to kot. O wiele mniej kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukaj na króliczych forach. Ale moim zdaniem tam gdzie jest dziecko nie powinno być małych zwierząt, bo to dla nich mordęga, głaskanie, ściskanie, dziecko nawet nie będzie wiedziało że krzywdę robi. Ja mam królika od 8 lat, Co tydzien ma wymienianą część śćiółki, co miesiąc całą, do jedzenia owoce, warzywa, mlecze i niewielka ilość gotowych karm. O diecie poczytaj n króliczych forach, bo te gotowce ze sklepu nie mogą być podstawowym składnikiem diety. I jak mam coś doradzić to kup większego, troszkę podchowanego - masz pewność że żywotny i wytrzymały, a często do sklepów trafiają ZA MAŁE i za wcześnie wzięte od matki, i do tygodnia zdychają bo powinny na mleku jeszcze być a nie w sprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój znowu nie znosi wychodzić z klatki, taki dzikszy, samiczki są bardziej 'do ludzi'. Klatkę też gryzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie krolik to ostatnie
zwierzatko na ktore bym sie zdecydowala. sa malo przyjacielskie, malo inteligentne i nie wychowasz ich jak psa czy kota. jak bedziesz musiala sprzatac klatke codziennie albo wypuscisz na mieszkanie i obsra ci dywan to dostaniesz szalu, gwarantuje. moze lepiej kup dziecku maskotke na baterie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie krolik to ostatnie
a w jakim wieku jest dziecko? bo jak ponizej 6-7 lat to ja bym zrezygnowala z zywych zwierzatek. male dziecko nie rozumie ze np sciskanie moze sprawiac zwierzatku bol i szczerze jak patrze jak takie 2-3 latki podnosza kotka za ogon lub szczeniaczka za szyje to mam ochote tylko pojsc i wpieprzyc zdrowo rodzicom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba nie najlepszy pomysł, własciciel królika musi być odpowiedzialny, przewidujący i mieć oczy naokoło głowy;) - wystarczy zwierzaka spuścić na chwilę z pola widzenia, a dzieci latwo zapominają, że pupil biega na wolności i zajmują sie czymś innym - i masz pochlane wszystkie kable. Nasz zalatwił w ten sposób głośniki od kompa, lodówkę, odkurzacz, telefon itd itp a moja córka została szczęśliwa pania futrzaka w wieku 12 lat i jakas szczególnie roztrzepana nie jest. Do tego zasikane łóżko i atrakcje polegające na tupaniu wklatke po nocach i rzucanie żarciem (suchy chleb, marchewka itp). Poza tm królik jak mu sie coś nie podoba warczy, drapie, gryzie. Jest kochany i nigdy byśmy go nie oddali, ale kolejnym pokoleniom mówię stanowczo NIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U królika tyle dobrze że bobki są suche, coś jak nesquik (to chyba nawiazanie do opakowania :D), no i nie wnikaja w dywan jak psie i kocie. Wiadomo że królik się nie zachowuje jak kot czy pies, ale swój rozum ma ;) Mój załatwia się tylko w klatce, i to tylko w jednym rogu. Jak kiedyś był puszczony na pole, a klatka czyszczona, to dokicał do domu i od razu na miejsce gdzie klatka zawsze stoi ;) Tak strasznie głupie to nie są :) Ja właśnie walczę z rodzicami, co małym dzieciom zwierzaki kupują... Mordęga.. I to zazwyczaaj impuls w zoologu, mamo kup mi! i mama kupuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobki są suche jak rąbie wyłącznie siano i suchą karmę. A mój oddałby życie za banany, pietruszkę i koperek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój na banana patrzy wzgardliwie, woli jabłka :D Truskawek też nie, pietruszkę poskubie, marchewkę poskubie, mlecze wetnie kilogramami ;) No i plastik z klatki :o Ale na mokro nie robi :) W tamtym roku z nim miałam problem, bo miał ropnia wielkości drugiej głowy... Normalnie litr ropy mu wetka wyciskała :( Z siana złapał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło matko :o mój ciągle się przeziębia, wystarczy na dłużej zostawić uchylone okno - jestem juz mistrzynia w robieniu zastrzyków z antybiotyku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oluchnaaa
Te mokre bobki (cektofory) powinien zjadac bo są tam zawarte wit i tluszcze. Moja pusia robi tylko w kuwecie, na noc zanosze ją do kuchni i siedzi tam cicho jak aniołek bo nie zna tego terenu więc sie boi. Kica tylko po moim pokoju jedynie główke wystawi za róg ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój się jak na razie uchował od przeziębień - ale myślę że też dlatego że jak go kupowałam to był duży, miał z 4 miesiące spokojnie, więc długo na mleku był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Kliczko

Oczywiście że tak z tym że nie wszyscy mają cierpliwość a diabeł tkwi w szczegółach wladyslawzamoyski.pl sekret tkwi w karmie królik jak człowiek jak się nie naje to jest zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×