Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonim54321

FAJNIEJSZE? Chłocy czy dziewczynki?

Polecane posty

Gość pseudonim54321

Tylko proszę o obiektywne wypowiedzi a nie "ja mam córkę i najfajniejsze są dzieczcyny" czy "mam syna i nie zamieniłabym go na milion dziewczynek". OBIEKTYWNIE + mała argumentacja. Ja mam w domu parkę. I obiektywnie powiem, że fajniejsza do wychowania jest dziewczynka. Kocham dzieci jednakowo ale chłopiec i te jego pistolety, żołnierzyki i bujenie się na żyrandolu (;) ) sprawiają, że wieczorem jestem dentka. Syn jest karnym i grzecznym dzieckiem ale jak to chłopak rozsadza go energia... z podwórka przychodzi brudny jak diabeł, zabawki psuje w tempie ekspresowym (wsio porozkładane na części pierwsze), ubrań nie nadążam prać i zszywać bo codzień jakaś dziura... to na kolanie to na łokciu... I choć poproszony sprząta to średnio dwa razy dziennie jego pokój wygląda jak krajobraz poatomowy. A córka. Aniołek. Nigdy nawet plamki. Nawet przy największym błocie. W pokoju poukładane wszytko pod linijkę. Jej zabawy są takie bardziej wyważone (wolę zabawę w sklep niż synowe "co będzie jak odkręcę śrubki w budziku i sprawdzę co jest w środku"). Gdyby kiedyś mnie los pobogłosławił jeszcze jedną pociechą (choć nie planuję więcej dzieci) to szczerze wolałabym jeszcze jedną dziewczynkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj akurat Ci sie trafil chlopczyk rozrabiak i grzeczna dziewczynka a moglo byc na odwrot :D moj maly tak jak Twoja corcia nie brudzi sie, pomaga mi sprzatac pokoj, ogolnie dobry dzieciak jest (chociaz ma swoje humory i lubi bawic sie samochodami :) ). tak wiec nie mozna powiedziec ze dziewczynki sa grzeczniejsze bo roznie to bywa a co do tematu to mysle ze kazda plec ma swoje uroki :) porownania nie mam bo mam tylko chlopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, ja mam 3 chłopców i dziewczynkę. Ma 7 lat, jak wraca z podwórka to nie wiem czy mam myć czy robić nowe ;P W pokoju sajgon taki,że masakra, a chłopcy u siebie codziennie sprzątają. Mam nadzieję,że z wiekiem coś jej w końcu wpoję, ale coraz marniej to widzę ;P Za to córkę mogę wysłać do sklepu po wszystko co potrzebuję, a chłopaki mają problem z wyborem, nawet zapisanych na kartce rzeczy ;) Myślę,że płeć nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie mnie zjedziecie
mam córkę i syna i kocham ich po równo ale z córką mam super kontakt. To moja wymarzona królewna. Czeszę ją , przebieram w sukienki, kupuje lalki, koniki, spineczki, gumeczki, błyszczyki, całą stertę biżuterii. Wszystko jest fioletowo czerowono różowe i pachnace perfumami. Córka to mala gwiazdka. Ale to tylko taki materialistyczny aspekt. A jest jeszcze taki że z córką mam świetny kontakt. Mówimy sobie o różnych naszych sekretach, uwielbiamy się przytulać. To moja wyśniona, wymarzona istotka. Nigdy nie sprawia żadnych problemów. Synek też jest wspaniały, ale ma swój świat smaochodów, pociagów i dinozaurów. Z tatusiem szaleją na dywanie, robią wielki bałagan. Naprawiają samochód, majsterkują. Kocham moje dzieci po równo jednak uważam ze fajniej jest być mamą córki bo można spełnić swoje niespełnione marzenia z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka też jest moją gwiazdką z nieba. I też stroję ją, bo zawsze marzyłam o córce. Mamy swoje tajemnice. Ale np mój najstarszy syn (12 lat) opowiada mi o różnych "miłosnych" przebojach, wieczorem, albo wcześnie rano włazi się do mnie poprzytulać i jest najgrzeczniejszy ze wszystkich moich dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie mnie zjedziecie
U mnie też tak jak u autorki, ze syn psuje wszystko. Dostanie i po 30 sekundach już popsute. Czasem mi żal mu cokolwiek kupować bo wiem, ze i tak popsuje. Wszystkie autka ma bez kółek. Córka ma wszystkie lalki jakie dostała od swojego urodzenia i wszystkie są w sukienkach, mają buciki i skarpetki, kokardki na głowie. Kredki na poukładane w pudełeczku, zabawki posegregowane i pochowane na swoje miejsce. Dba o wszystko bardzo i niestety są wielkie awantury kiedy młodszy brat jej coś poniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie napisze nic nowego, a nawet potwierdze to, co napisalas na poczatku. Wydaje mi sie, ze najfajniejsza jest ta mala osobka, ktora sie wlasnie urodzilo :) Jak mialam pierwsza coreczke, to byla najfajniejsza, najmadrzejsza, najpiekniejsza. Druga corka tez byla najfajniejsza, najladniejsza i najmadrzejsza i w zyciu ich bym nie zamienila na milion chlopcow :D Teraz mam synka i to on jest najmadrzejszy, najladniejszy i najfajniejszy i w zyciu bym go nie zamieniala na milion innych dziewczynek :P Jak dzieci sa male, to obie plcie sa najcudowniejsze. Ciekawe co bedzie jak juz beda dorosle, czy nadal beda takie naj? Ja za siebie moge powiedziec, ze tak, obie corki sa dorosle i sa najfajniejsze, najmadrzejsze, najpiekniejsze i czasami najwredniejsze :D Pewnie synek tez taki bedzie jak juz dorosnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeyonceKnowlessssss
mam 2 synów i córke :) rzeczywiscie córcia inna niz chłopcy, bardziej poukładana, czystsza :) ale bywa niedobra i psykata jak synowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooooooooooooo
a ja mam 2 ulozone, grzeczne i sliczne coreczki;) I marzy mi sie niedobry, brudny i nieokielznany synek:D:D:D Niewiem co lepsze, ale watro sprobowac tego i tego (jak sie uda);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam parkę i od urodzenia synek daje popalić a córka anioł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×