Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GREEN_DAY

staram sie od 1,5 roku

Polecane posty

Dzięki dziewczyny:)Jestem po zastrzyku,teraz czekać na ból jajnika i jutro rano do dzieła!Zastanawiam się,dlaczego lekarz każe nam współżyć dopiero jak pęcherzyk pęknie?Wydaje mi się,ze może byłoby lepiej kochać się przed zastrzykiem,albo zaraz po nim,że zanim pęcherzyk pęknieżeby plemniki już "czekały" w gotowości!Ciekawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny co tam u was? my z moi m juz po staraniach biedny mial juz dosc no ale i tak czekam do1marca na @ raczej owocu z tego nie bedzie jak co miesiąć maz nie pali juz miesiac bedzie pije wiecej mleka kefirów... id wiecej sie rusza i pzedewszystkim zazywa witaminki gdzie czytalas jakis taki artukul i lekarze wlasnie polecjaa l-kartynine na slaba ruchliowsc i bierze podwójna dawke zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny co tam u was? my z moi m juz po staraniach biedny mial juz dosc no ale i tak czekam do1marca na @ raczej owocu z tego nie bedzie jak co miesiąć maz nie pali juz miesiac bedzie pije wiecej mleka kefirów... id wiecej sie rusza i pzedewszystkim zazywa witaminki gdzie czytalas jakis taki artukul i lekarze wlasnie polecjaa l-kartynine na slaba ruchliowsc i bierze podwójna dawke zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus co Wy takie pesymistki? Jak będziecie tak myśleć to nigdy wam się nie uda bo dużo zależy od psychiki a Wy sobie wbijacie jakieś fazy. Myślcie pozytywnie że się uda i koniec, musi się udać. Jakbym słyszała swoją siostrę brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Oj oj oj, a co tu takie nastroje na 'nie' hmmmm???? Dziewczyny, wiadomo ze jest ciezko ale trzeba sie wziasc w garsc i nauczyc pozytywnego myslenia. Czytalam kiedys ksiazke pt potega podswiadomosci, dala mi do myslenia... nawet nie zdawalam sobie sprawy ile moze zdzialac nasza psychika i nastawienie do wszystkiego. naprawde ludzie ktorzy mysla non stop o najgorszym sprawiaja ze to zle sie dzieje. Takze chocby nie wiem jak bylo kiepsko, GLOWY DO GORY!!! Sprobujcie znalezc w necie chocby fragmenty tej ksiazeczki, polecam!!Acha i w empiku mozna zakupic SZCZESCIOSAN - witaminy dla duszy. Ktos zebral fajne cytaty z ktorych wiekszosc rzeczywiscie sie sprawdza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia to nie jest takie proste!Są chwile,kiedy wierzę w to,że nam się uda,jestem pełna nadziei i siły do walki,ale potem przychodzą chwile,kiedy ta nadzieja gaśnie,brakuje siły,wiary,ma się tego wszstkiego dość itp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bea - dobrze piszesz:) trzeba być twardym i wierzyć że się uda bo przecież musi się udać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja tez myslalam ze lepiej tuz przed peknieciem ale w sumie moze to dlatego ze jak pecherzyk peknie to zeby nasionka byly super mocne???? Nie ma co gdybac, musisz ufac lekarzowi bo ten wie co robi:) Oczywiscie zycze POWODZONKA!!! Olcia, krzeselko SUPERRRRR. Tez chce takie;) TheOleska dobrze ze maz wzial sie za siebie, zdrowy tryb zycia napewno nie zaszkodzi. Plus witaminki, mam nadzieje ze przyniesie to efekty. A to ze ma dosc.. Hehe moj tez mial, teraz sie z tego smiejemy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś słyszałam w telewizji wypowiadał się onkolog i mówił że ludzie którzy się poddają, myślą negatywnie, nie walczą umierają, a Ci co myślą pozytywnie że się uda że wyzdrowieją - są zdrowi. Może to kiepskie porównanie ale tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja86 roxzumiem cie doskonale bo ilez mozna????????????a ty i ja dosc dlugo juz sie staramy ahh moim zdaniem moze to i od psychiki duzo zalezy mozna miec chwilwe doly itd ale nie iwerze w to ze az tak dlugo psychika moze dzialc bo jak jest konkretny powód to niestety ale trzeba leczyc i nic sie nie poradzi ale i le mozna a nie wiadomo kiedy wkoncu sie uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bea, Olcia - a jakie imiona wybraliście dla dzieciaczków? :) jeśli to nie tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja wiem wiem, przeciez prawie wszystkie na tym forum to przechodzilysmy, starania, zalamki. Masz prawo miec gorszy dzien ale pomysl ze w ten sposob sobie nie pomagasz. Moze sprobuj tak: cholera, bierzemy sie do roboty, jestesmy pod dobra opieka lekarza, wyniki sa w miare oki, nie takie zeby mialo sie nie udac, poza tym juz raz sie udalo wiec teraz tez bedzie SUPER!!! Kupcie jakies winko dobre, rozrzedza krew wiec w sam raz na staranka, zrobcie fajna kolacyjke, cieszcie sie soba. A jak nie wyjdzie w tym cyklu to w nastepnym - nie macie na karku czterdziestki i nie ma presji ze to ostatni dzwonek. Kurcze tak bym chciala zeby wam sie udalo wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz zdecydowani:) A wiec tak: dla chlopca Nikodem albo Jan a dla dziewczynki Nadia albo Natalia. Mamy rozne opcje na wszelki wypadek bo moja kuzynka wiedziala do ostatniego usg ze bedzie dziewczynka a urodzil sie synus... No i dodam ze ciezko z imieniem, oj ciezko sie zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki:) Nadzieja no widzisz, pecherzyk ladnie urosl i teraz do dziela:D z niecierpliwoscia bede czekac na rezultaty i kochane KONIEC NEGATYWNEGO MYSLENIA. bedzie dobrze bo musi byc dobrze i nie ma innej opcji Kasia bidula ta Twoja cora. ledwo z jednego sie wyleczyla a juz zlapalo ja cos nowego. zdrowka dla niej. a co do krzeselka to tez chce kupic drewniane bo wlsnie wydaje mi sie bardziej funkcjonalne Sangria w takim razie trzymam mocno kciuki:) napisz pozniej co i jak. sciskam cieplo w ten deszczowy (przynajmniej u mnie) dzien🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ja to widze po sobie, jak mnie dopadnie grypa np. to łaże i stekam i lituje sie nad soba. I tydzien z glowy, bo a to goraczka a to cos innego i non stop umieram. A moja mezus??? Posteka z godzinke, lyknie leki jakies i bierze sie za jakas robote zeby nie myslec. Ja od razu mysle o lekarzu a ten stwierdza ze samo przyszlo to samo pojdzie. No ale w sumie nigdy nie chorowalismy jakos tak hmmm powaznie wiec... ale sam fakt podejscia do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka jakies pomysly co do imienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bea - ja mam odwrotnie:) jak jestem chora niestety raczej nie mam jak poleżeć dom dziecko praca za to m to się tak rozczula uuuu jaki on biedny chory kaszelek ma itp :) zawsze mu mówię że rozpieszczałam się nad nim jak nie miałam dziecka teraz mam jedno dziecko a drugiego dorosłego nie potrzebuje. Jak ja jestem chora idę do lekarza wykupuje lekarstwa i już i nie stękam a ten wyciągnij mi tabletki (jeszcze ogląda co mu daje heheh) zrób herbatkę ja taki biedny chory. Mówię wam masakra z nim. Osobiście wybrałabym - Jan i Nadia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, psychika moze dluuugo platac nam figle... Bo w sumie u nas nie bylo problemow nie do przeskoczenia, prl nie az tak wysoka zeby blokowala owulacje, wyniki meza fakt kiepskie ale nie beznadziejne a moje nastawienie - lepiej nie mowic. I tak przez ponad roczek sie dolowalam, wymyslalam cuda, nastawialam sie na nie bo skoro tak dlugo sie nie udawalo to juz pewna bylam ze sie nie uda wogole. Az w koncu sama na siebie sie wkurzylam, zmienilam lekarza, pamietam jak mi powiedziala zebym przy wyjsciu poglaskala bocianka ktory stal sobie przy drzwiach. Nie wierze w zabobony ale dtwierdzila co mi tam, podeszlam, pomizialam;) Jak miesiac pozniej dzwonilam zeby umowic sie na wizyte to powiedzialam ze chyba ten bociek mi przyniosl szczescie hehe. Trzeba zmienic nastawienie i juz. U nas bedzie IGA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka - dawaj jakie imię:) no te plastikowe mi się podobają ale drewniane wydają mi się bardziej funkcjonalne i na dłużej starczają. Nasze jest już w garażu ale koleżanka ma syna 3 letniego i on dalej siedzi i się bawi przy tym stoliczku. U mnie nic nie pada ale zapowiadali po południu śnieg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mi sie podoba Nadia ale juz jest w rodzinie. Moj maz tez narzeka... Ale to chyba przez to ze lubi jak sie kolo niego pochodzi, poskacze troszke nad nim:P Moj tato tez tak ma, jak zachoruje to od razu tona lekow, nafaszeruje sie i... do pracki. Ale przez chwile pokazuje jaki jest biedny zeby sie troszke nad nim politowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie te drewniane niby praktyczniejsze ale ja lubie jak mi sie cos podoba wiec przerabane, nie kupie jesli nie bedzie wg mnie ladne hihi. Igusia slicznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda,że u mojego lekarza nie ma takiego boćka:)Też nie wierzę w zabobony,ale czemu nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze no szkoda ze jestem z lodzi a ty z poludnia polski bo gabinet jest tutaj a bociek stoi w poczekalni wiec kazdy ma do niego dostep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×