Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ritatita__

wady Waszych facetów

Polecane posty

aha a najbardziej z tego wszytskiego denerwuje mnie to ,że chodzi wczesnie spac , godzina 21 a w porywach 22 lezy w lozeczku i smacznie chrapie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataleczka 1981
Moj facet notorycznie pozera gile jak wydaje mu sie ze nikt nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co racja to racja , kocha sie ot tak poprostu zeby patrzec na milosc w inny sposob to ja bym swojego raczej nie kochala , za duzo wad ma , ktore mnie doporowadzaja do bialej goraczki , jest jaki jest , akceptuje to i mimo wszytsko kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spektra2
moj nawet nie jest przystojny :D tzn dla mnie jest najnajnajnajpiekniejszym facetem na swiecie ale dla przecietnej kobitki pewnie bylby po prostu taki sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam oczywiscie kocham mojego za całokształt ale przecież są w każdym człowieku rzeczy które wkurzają innych w nas napewno też. Najbardziej chyba mnie wkurza jak ja coś powiem i kiedy skończę on mówi to samo myśląc że ja jeszcze o tym nie wiem-ogólnie poprostu nie słucha co do niego mówię... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandabear
To niesamowite,ale wszystkie wady,jakie wymienilyscie posiada moj facet ;D Ale mimo wszystko nie zamienilabym go na zadnego innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedan
do prawdziwy twardziel gile można wydłubać ale jakoś dyskretnie a nie wtedy jak ja zajadam kanapkę , albo raczej gila nie zostawiać rozmazianego na umywalce , no chyba że to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedan
ale z kolei mojego faceta wnerwia jak ja smarkam w husteczkę , on woli jak ktoś wsiąka a nie smarka mnie na odmianę wnerwia jak ktoś wsiąka :) no i bądz tu mądry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie dawno temu
miałam faceta ktory notorycznie grzebał sobie w jajkach 😠 caly czas jak tylko bylismy sami to reka w gacie i sie bawił kulkami :o:o ciekawe jakby to bylo gdybym ja wiecznie w cipce grzebała :/ no i kłamał,pierdział,robił przy mnie kupe bez skrepowania :o:o i wiecznie chciał mi robić minetke 😠 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabiee oczkoo
"Najbardziej chyba mnie wkurza jak ja coś powiem i kiedy skończę on mówi to samo myśląc że ja jeszcze o tym nie wiem-ogólnie poprostu nie słucha co do niego mówię..." haha mój robi tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... U mojego faceta wkurza mnie granie na kompie, rozumiem godzinke, ale nie całą noc!!! Dodatkowo jest bałaganiarzem, a ja starsznie lubię porządek, w zwązku z czym sprzątam namiętnie, on mówi, że nie daje mu szansy się wykazać (bo z niecierpliwości posprzątam pierwsza...) :) Do wszystkiego podchodzi z dystanesem, nie lubi planować... albo ma 1000 pomysłów w jednym momencie, często zmienia plany i swoje zdanie... Wiecie co, szukam w głowie i więcej wad nie znajduję :D I tak jak poprzedniczki nie zamieniłam bym go na żadnego innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grać niech gra. Ja też lubię sobie tą jedną nockę w weekend zarwać na kompie. Skarpetki rozrzucamy wspólnie. Nie przeszkadzają mi. Potem się nie schylam codziennie kilka razy po pojedynczą sztukę tylko wszystko naraz się zgarnia :p Beka i pierdzi - i vice versa ;) bez przesadyzmu - a kupę to przy swoim facecie robicie czy też fe i wmawiacie że kobiety lawendą srają? A co mnie wkurza - brak spontaniczności. O ile coś nie jest zaplanowane szczegółowo to jest obraza majestatu. Oczywiście nie chodzi mi o wbiegnięcie do byle jakiego pociągu i jazda, ale żeby na głupie piwo wyskoczyć ze znajomymi po kilkudniowym namyśle? Wiecznie woda w łazience. No gad jeden nie potrafi się po ludzku umyć - nie ważne czy wanna czy prysznic. Zawsze na podłodze jest kałuża wody. Prośby nie działały, krzyki też nie. Po którejś jego kąpieli wezwałam hydraulika bo myślałam że rura pękła. Dopiero jak zabulił za konsultacje (ale żenada) to się uspokoił. To znaczy chlapie dalej ale łaskawie wyciera. Sposób jedzenia - dobrze że przy ludziach się zachowuje. Ale jak jesteśmy sami to takiego hamburgera na przykład potrafi zjeść na 2 gryzy. Napakować do paszczy, miejsca nie ma ale jeszcze trochę się na pewno zmieści. Dostanie czkawki, zakrztusi się - nie. Dalej się stołuje jak dzikus. Tego go chyba nie oducze. Nocne wyjadanie słodyczy. Nie przeszkadzałoby mi, gdyby nie wyjadał mojej porcji :p O na finał - wieczne zrzędzenie o pracy. Przez pierwsze kilka miesięcy grzecznie klepałam po pleckach, współczułam, głaskałam, pocieszałam. Ale ile można słuchać tego samego?! Teraz tylko kiwam głową jak słyszę że skończył zdanie i czekam aż się sam skapuje że przynudza. - przynudzam ci kochanie, prawda? - jak cholera . - no dobrze, to jutro ciąg dalszy a na dziś spokój. No kocham tego mojego gada no :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latwiej by mi bylo wymienic
zalety, bo jezeli o wady chodzi to nie wiem od czaego by tu zaczac ;) Jest pedantem. Ale takim wybiorczym. Sprawia mi przykrosc czyms, po czym sam sie obraza. Potem przeprasza jakbym to ja byla obrazona... Oszczedza ubranie... Jest leniwy, tylko by spal jadl i ogladal tv Jest bojazliwy Nie umie naprawic kranu Zapomina o wszystkim, czasem nawet chwile po tym jak cos powiem to powtarza to samo, bo chyba zapomnial ze ja to mowilam. Albo mnie nie slucha... Wciaz cos planuje, a potem nic z tych planow nie wychodzi. Trzesie sie o swoje rzeczy, a innych nie szanuje. Np jak gdzies wyjezdzamy i jestesmy w obcym pomieszczeniu. A mnie to bardzo irytuje, bo ja wrecz odwrotnie dbam o cudze bardziej niz o swoje i mysle, ze tak powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakijestmójmisio
Mój, kurwa, misio jest nawet fajny, ale gupi, bo dupa. Jak byliśmy na randce w kinie, na filmie grozy, to, miast mnie przytulić przy co straszniejszej scenie, zaczał spierdalać. Ale siara byłaaaaaaa.... Powaga, spierdolił z kina i jeszcze kilka przecznic dlaej, darł się ak pojebany. Do tego jest za wrażliwy. Tak wrażliwy, że jak raz nadepnął na kamień, to umarł. Chodzi cały czas w bródnych butach(ja mu mówie, żeby kupił nowe, ale on, że nie ma pieniędzy na takie głupoty), ma wielkie pingle i zamiast włosów ma jakieś gówno na tej głowie. Jak na niego patrze, to już mnie wkurwia. Chyba z nim zerwę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×