Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soczysta marakuja

podróż poślubna z marzeń i snów

Polecane posty

Gość soczysta marakuja
Ja też właśnie marzę o takich dalekich podróżach :) Dokładnie tak samo myślę, na świecie jest tyle pięknych miejsc i kiedy to wszystko zobaczyć? Chyba trzeba w lotka wygrać, rzucić pracę i zwiedzać :) Do Hush: Powiedz coś więcej odnośnie takich wycieczek organizowanych na własną rękę? Tzn. od czego w ogóle zacząć> Kiedy rezerwujecie jakiś nocleg? Przez internet czy dopiero na miejscu szukacie? Skąd czerpiecie przydatne informacje? Może znasz jakieś godne uwagi forum? Będę wdzięczna za wskazówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marakuja - przygotowujemy się zawsze na miarę podróży :) Innymi słowy dalsze podróże planujemy bardziej szczegółowo, bliższe są zazwyczaj "na żywioł", co nie znaczy, że chaotyczne. Planowanie zazwyczaj pozwala uniknąć dodatkowych kosztów, chociaż czasem można się zaskoczyć dostępnością niedrogich stosunkowo noclegów na miejscu (tu casus Portugalii w pierwszej połowie czerwca, która jeszcze nie jest oblężona przez turystów). Zwykle zaczynamy od zakupienia dobrego przewodnika. Tu nie warto oszczędzać - klasycznie polecam Lonely Planet (jest w American Bookstores w galeriach handlowych lub do zakupienia w Internecie) lub Pascala (ale tu uważać, pod żadnym pozorem nie kupujcie badziewia, które Pascal wydało wraz z MasterCard - jakaś kolorowa seria przewodników ze zdjątkami, a ze znikomą ilością praktycznych informacji!, ostatnio się na to nacięliśmy, bo kupowaliśmy przewodnik w ostatniej chwili). Teraz z przewodnikiem po wymarzonym kraju rozłóż się wygodnie w wannie i wertuj, wertuj, wertuj ;) Na spokojnie ustal budżet (ale pamiętaj o dodatkowym zabezpieczeniu na wszelki wypadek), zobacz, co Was kręci, czy chcecie tylko zwiedzać, czy chcecie się poruszać na tyle blisko wybrzeża czy innej urokliwej miejscowości, aby 2-3 dni odpocząć, pomyśl, ile macie czasu, czy chcecie i możecie wypożyczyć samochód, czy może liczycie na środki masowej komunikacji (uwaga, np. w Chinach białasy samochodu wypożyczyć nie mogą, ja tam twierdzę, że to w trosce o nasze bezpieczeństwo, chociaż w takim Szanghaju wybitnie źle nie jeżdżą ;) ). Z wiadomych przyczyn to wydłuży lub skrórci rajd po miejscach wartych zobaczenia. Potem wyrusz do wielkiej poradni wujka Google'a i zobacz, czy są w miarę świeże fora i blogi osób, które takie wyprawy mają za sobą lub które mieszkają na stałe w danym kraju. Zazwyczaj chętnie odpowiadają na pytania i udzielają informacji. My zazwyczaj rezerwowaliśmy 2-3 pierwsze noclegi, resztę za pomocą Internetu i przewodnika na miejscu. Zobacz booking.com i hostels.com oraz podobne strony, najlepiej z ocenami Internautów - można ustrzelic promocje, dowiedziec sie praktycznych rzeczy, etc. Zawsze gdy podróżujemy mamy niezaplanowane soki w bok od trasy, krótsze wypady do interesujących zabytków, etc ;) Ale z grubsza poruszamy się po wyznaczonym obszarze. Wszystko zależy, gdzie jedziesz - planowanie wyprawy do Ameryki Łacińskiej lub do Azji zajmie Ci więcej czasu, w Chinach problemem w mniejszych miejscowościach jest język, ale co przygoda, to przygoda. O Brazylii poczytaj dużo, Am. Płd. jest generalnie dużo mniej bezpieczna od kierunków na Daleki Wschód - są tam bardzo niebezpieczne dzielnice i miasta, ale mam znajomych, którzy byli, żyją, są zachwyceni ;) Pytaj koniecznie tych, którzy to przeżyli, aby unikać nieprzyjemności. To kraj wielkich kontrastów :) Ja mogę pomóc w kwestii wschodnich Chin (Szanghaju i okolic oraz Hong-Kongu, Kantonu i południa), ukochanych republik nadbałtyckich (niedoceniane, a taki Tallin to perełka przecież), USA (chociaż byłam tam głównie służbowo, tutaj rezerwacja hotelu naprzód jest wskazana, przynajmniej w dużych ośrodkach jak LA czy NYC). Nie wiem, czy pomogłam :) Zawsze też dobrze mieć jakichkolwiek znajomych na miejscu, którzy Ci pokażą to i owo. Jeśli jesteś postsokratesowo-erasmusowym dzieckiem, to na 99% znasz kogoś z Brazylii ;) Buźka i do dzieła hush

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jellypeanutbutter
a moj slub odbyl sie na jamajce dokladnie ocho rios i bylo cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do podróży na własną rękę - nie ryzykowałabym np. Kuby w małym, małżeńskim gronie. Moi znajomi co prawda organizowali wyprawę sami, ale w 10 osób :) W tym wypadku dobrze znaleźć oferty trampingowe (biura podróży dla miłośników nieco innego zwiedzania, a raczej przeżywania). Ktoś tu wspomniał, że w Polsce pod tym względem jest drogo, ja nie jeszcze szukałam ofert zagranicznych, więc nie mam porównania, ale zerknij tutaj: http://www.kiribaticlub.pl/ . Na tej stronie masz spis wypraw. To dośc drogie zabawy, ale same bilety na koniec świata i tak Was wyjdą sporo. Zresztą szukanie tańszych przelotów to też zabawa ;) Mała podpowiedź od kolegi-podróżnika: zacznij ich szukać od, za przeproszeniem "d... strony", czyli zobacz, co przylatuje na Twoje lotnisko docelowe, jakie linie, skąd latają, przez co. Jeśli tak się połączy loty, można (acz nie trzeba, czasem linie pozytywnie potrafią zaskoczyć) oszczędzić sporo. Np. do Wietnamu, do Hanoi najbardziej opłaca się kupować bilet z Indii, a do Indii dolecieć czymś jeszcze innym. Jak ostatnio sprawdzałam na polskich stronach to bilety Waw-Hanoi-Waw kosztowały po 7-8 tysięcy za osobę, ale na tej stronie: http://www.airtickets24.com/?gclid=CJ3q2MH8tKICFc2S3wodeyUp7A mozna ustrzelic taniej. Roznie bywa, to loteria. Ostatnio do Lizbony lecielismy KLM-em przez Amsterdam za 750 zl za osobe w obie strony, co jest baaardzo tanio. Wlasnie dzieki tej stronie. Na dodatek kupowalismy bilety z dnia na dzien ;) Samodzielne podroze sa dla szperaczy, zdecydowanie, ale daja mnostwo radosci i satysfakcji. Buźka, hush

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whxcv
Karaiby z niemieckim biurem podrozy za pol ceny - karaiby.de

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie Mauritius :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczysta marakuja
Hush dziękuję za cenne wskazówki :) Kurcze, tyle pięknych miejsc na świecie... A na jak długo planujecie "miesiąc miodowy"? Bo tak jak się jedzie gdzieś dalej to tydzień to chyba za mało, a poza tym jak ktoś planuje inny kontynent to też opłaca się fiansowo na dłużej, bo wiadomo że najdroższe przeloty :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczysta marakuja
a ja wolę czekoladę-----> ja też najbardziej lubię takie wyprawy gdzie trochę się zwiedza a trochę wypoczywa :) to idealne połączenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tak właśnie zrobiliśmy z Portugalią, to piękny kraj i jest co zobaczyć :) Polecam wypożyczenie samochodu w Lizbonie i udanie się najpierw do Sintry (rzut beretem od stolicy), średniowiecznego miasteczka z zamkiem Maurów i innymi zabytkami, a potem do południowej części Portugalii zwanej Algarve (jednak omijajcie Lagos, chyba że lubicie hałaśliwe kurorty). Na południu jest mnóstwo urokliwych małych miejscowości (m.in. Aljezur, Sagres, Tavira) oraz można znaleźć ukryte, niewielkie plaże nad oceanem (najlepiej pytać miejscowych). Jesli macie więcej czasu, polecam także Porto, a Lizbonę zostawcie sobie na 3 dni przed odlotem do kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczysta marakuja
Hush a jakie są mniej więcej koszty wypożyczenia samochodu? Wiadomo że to bardziej komfortowe niż autobusy, ale czy się opłaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marakuja - zależało nam na mobilności i wygodzie. O ile się nie mylę, za wypożyczenie płaciliśmy za 8 czy 9 dni jakieś 220 euro + 100 euro obowiązkowego w sumie ubezpieczenia (inaczej żądają wysokiego zastawu). Ale uwierzcie mi, ubezpieczenie w Portugalii z racji urokliwych, wąskich, średniowiecznych uliczek, to mus. Wystarczy zostawić samochód na noc na wąskim parkingu, by rano odkryc przytarcie czy niewielkie wgniecienie. Wypożyczaliśmy w Guerinie. Na lotnisku w Lizbonie na pewno jest jeszcze Hertz i paru innych, ale nie znam panujących tam zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majdawala
Ja bym chciała na Kubę, ale widzę, że nie jestem w tym osamotniona :)))) Myślę, że najlepiej skorzystać z jakiegoś sprawdzonego biura podróży. Jak będziecie chcieli wziąć firmę, która zajmuje się stricte podróżami poślubnymi to za wszystko skasują Was 6x drożej :) Na wakacje jeżdziłam kilka razy z exim tours i byłam zawsze bardzo zadowolona. Myślę, że w podróż poślubną też bym się właśnie z nimi wybrała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam Hawaje,na pewno nie zapomnisz tego miejsca do konca zycia:)My bylismy juz wczesniej tam ,wiec na podroz wybralismy Francje-lazurowe wybrzeze,bylo tez przecudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Eye_33
Ja się z mężem właśnie wybieram w "Tropiki" z Eximem :). Lece z tą firmą nie pierwszy raz więc myśle że ślub z nimi to dobra opcja. Szkoda że mój ślub odbył się w Polsce, teraz sobie wyobrażam jak miło by było polecieć na Hawaje albo Costa Brava i tam rozpocząć nowy etap życia :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczysta marakuja
majdawala --> myślę że biuro podróży też drogo wyjdzie, bo przeglądałam oferty (Meksyk, Brazylia) i generalnie od osoby to tak średnio wychodzi około 15.000 :/ i to w dodatku są oferty przeważnie na 15 dni :/ dla mnie to za drogo jednak szczególnie że tak krótko :/ jak już lecieć tak daleko to chciałabym na dłużej najlepiej miesiąc :) Dlatego też właśnie ąmyślę żeby jechać na własną rękę. Wtedy to chyba najdrożej bilety wychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh ja tez mam male doswiadczenie w organizowaniu podrozy moze nie tyle po, cos postslubnych :P - dziadkow wysylam do Egiptu z eximem wlasnie - takie szalone prawie zlote wesele, bo czterdziecha wspolnego pozycia niedlugo im wybije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysylanie dziadkow na wakacje - na pewno bardzo sie uciesza :) Mnie niestety nie stac na chwile obecna, zeby taki prezencik swoim zorganizowac, ale kiedys wybralam sie z nimi dla towarzystwa i tez z eximem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrinkas
Zawsze marzyłam o podróży poślubnej na Indonezyjską wyspę Bali, położonej w archipelagu Wysp Sundajskich. Wczasy co prawda do tanich nie należą, w itace można taki urlop rezerwować ale przecież wspomnień nic nie może przebić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ee no wiadomo, troche to jednak kosztuje, ale grunt to znalezc korzystna oferte! No i moze tyle sie nie zastanawiac, bo kase zawsze ciezkawo sie wydaje, zwlaszcza grubsza, wiec czasami trzeba po prostu to zrobic i tyle. Mam nadzieje, ze beda zadowoleni - wylot nekst łik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **kalina**
Majdawala, ja też z eximem byłam dwa lata temu i było na tyle dobrze, że za trzy tygodnie wylatuję do Egiptu w podróż poślubną właśnie! Tydzień nurkowania z moim... mężem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczysta marakuja
Pozazdrościć :) szczególnie że tu tak zimno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej pięknie tu opisujecie podróż poślubną moje preferencje wygladaja tak: latem Włochy (obowiązkowo Rzym, a dodatkowo mozy byc Jez, Garda btw: ktos tam byl juz moze?) a zimą... włoskie ALPY oczywiście!!!! :) ja wychodze za maz w lutym wiec zastanawiam sie nad Montecampione z funclubem :) (chodz troche boje sie, ze moj swiezutki mezus polamie sobie nożki haha na tych nartach) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva.biedrona87
hehe :0 nie połamie sobie tak od razu - przecież będzie trzymał się Ciebie ;p tak się sklada ze w Montecampione byłam ze znajomymi z funclubem 2 lata temu i muszę przyznać, że bardzo milo wspominam ten wyjazd - świetna dyskoteka Alpiaz , znakomicie przygotowane stoki i luksusowe autokary :) Twojemu mężusiowi i Tobie może się tam spodobać ;) aaaa... i jeszcze jest tam sauna - możecie się tam niexle spocić... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie to czy cos jest daleko czy blisko jest relatywne - my akurat duzo podrozujemy osobno (praca), zdarza sie ze i wyjazdy sa 2-3 miesieczne + nie jestesmy z tych co to przemieszkuja cale zycie w polsce ale do sedna - na wakacje wybieramy sie zawsze sami- na zaszdie z plecakiem przez swiat - im wiecej przygod tym lepiej (oczywiscie zdarzaja nam sie "lakome weekendy" kiedy bukujemy sie w hotelu/spa i lenimy - ale jak podroz to tylko na wlasna reke - taki swiatopoglad). "Ubocznym" skutkiem takiej decyzji sa nizsze koszty- biura podrozy sa ok jesli sie chce cos na szybko, a nie na podroz marzen. takie jest moje zdanie - nieproporcjonalnie zzeraja kase do tego co oferuja. Polecam tajlandie - zwlszcza jesli mieszkacie w europie - tamjest odmienny klimat - i dostepny np. podczas europejskiej zimy. Do tego kraj zaawansowany turystycznie i spokojnie mozna jechac w ciemno zaszyc sie na jakiejs wysepce (za bardzo niskie pieniadze) i poprzytulac przy zachodzie slonca;-) w ogole polecam azje poludniowo-wschodnia - jest boska i niedroga dla europejczyka;-) jesli jednak nie mozemy/nie chcemy dlugich lotow albo wolimy europe i przygode to zamiast bookowania sie w hotelu na krecie polecam - ...albanie - to jak kawalek azji w europie a balkkany stanowia jedna wielka przygode;-)) super rozwiazaniem tez jest syria - zupelnie bezpodstawnie uwazana za niebezpieczna - ze wzgledu na mozliwosci zwiedzania+ pogode ;-) to tez zalezy co kto lubi;-) a i jeszce mi sie przypomnialo na filipinach bywa drogo wbrew pozorom - bo nie ma rozwinietej infrastruktury turystycznej i czasem karty nie dzialaja;-) bali przereklamowana - to taka "kreta" dla australii - ale ogolnie indonezji warto skosztowac;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ROR a ja słyszałam od koleżanki, że Syria jest dosyć brudna (pokazywała zdjecia zuzytych pampersow wsord zabytkowych ruin, co podobno nie powinno nikogo dziwic :P) choc jakby nie bylo jedna z kolebek cywilizacji Wiesz, tak jak napisałeś... każdy lubi co innego. W sumie jeśli jara Cię planowanie to zawsze możesz skomponować sobie sam w czasie takiej podrozy z biurem wycieczki fakultatywne :) albo w ogole ich nie brac tylko na wlasna reke zwiedzac... mysle, ze tez moze byc ekscytujaco @eva.biedrona87 oj Ty nie wiesz jaka z tego mego miłego jest ciapa :P hm, luksusowe autokary to znam :)) nie da się ukryć, że flotę mają niezłą... Tyyy, a słyszałaś, że mają wypasiony autokar ktory wozi pilkarzy Lecha!!! :)) tu masz artykuł: http://www.funclub.pl/aktualnosci/funclub-oficjalnym-przewoznikiem-lecha-poznan_1453.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×