Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość conAmmore

dziewczyny boicie sie rakak piersi?

Polecane posty

Gryczka - trzymam kciuki za Tatę ! To prawda - nigdy nie mozna powiedzieć, ze z tej choroby się wyleczyło, trzeba być czujnym zawsze i dbać o sobie juz do końca. Ja nigdy nie paliłam i nie prowadziłam jakiegoś wielce niezdrowego trybu życia (tak mi się wydaje), ale to czasem mogą mieć na nasz zły wpływ czynniki, na które my nie mamy wpływu - ktoś palący obok, środki czystosci jakie wdychamy w domu. Trucizną jest przecież zwykły cukier - uszkadza komórki, tyle, że powoli. A jakie świństwa są w żółtym serze? Smażenie/grillowanie do zwęglenia czy wędzenie też powoduje wytwarzanie się substancji rakotwórczych. Czasem nie mamy pojęcia ile tego wokół nas jest. Jeden to wytrzyma i nic mu nie będzie, może ma silniejszy organizm, a drugiego niestety dopadnie .... conAmmore - staram sie prowadzić w miarę zdrowy tryb zycia - głównie jeśli chodzi o jedzenie. Jak byłam chora to przestrzegałam bardzo restrykcyjnej diety, ale teraz .... niestety się człowiek troche rozpasał .... człowiek z natury jest istotą, która ulega słabością ..... Są pewne rzeczy, których nie tykam w ogóle - podobnie jak Ty - zupki chińskie i inne proszkowe świństwa, nic co zawiera glutaminian czy inny wzmacniacz smaku i zapachu, staram sie unikać produktów z konserwantami, mięso jem niezmiernie rzadko, ale neistety gubią mnie ..... słodycze ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość conAmmore
witaj Agawa:) ja paliłam prawie 7 lat...:O nie palę od stycznia/lutego i mam nadzieję ,że tak zostanie. to tak jak z rakiem płuc jeden pali 50 lat i nic mu nie jest a inny nie palił nigdy i dostanie. od czego to zależy? chyba właśnie od organizmu. jak w naturze-silny przetrwa słaby zginie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość conAmmore
ale chore dzieci...nie mogę tego zrozumieć. przecież taki 3 latek nie zdążył prowadzić niezdrowego trybu życia....a jednak go dopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to z otoczenia, a może to jeszcze cos, co przeszło od matki gdy był płodem, ale ujawniło sie dopiero teraz. Natura walczy z przeludnieniem na świecie - opanowaliśmy trąd, ospę, gruźlicę, nawet o HIVie juz jakoś ucichło, to teraz mamy nowotwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość conAmmore
straszne:O wiem, ze na świecie jest przeludnienie, ale równie dobrze natura mogłaby eliminować płody, kobiety by roniły i tyle. po co pozwolić przyjść dziecku na świat skoro za 2-3 lata i tak się natura upomni o swoje. jaki w tym sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Dziękuję pięknie:-) Tak, Tata jest silnym facetem, patrzę na niego i podziwiam go za to od lat:-) A jestem z Łodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie widzę swojej odpowiedzi:-p Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Tata jest niesamowicie silny, od wielu lat to w nim podziwiam. A jestem z Łodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
O, jak odświeżyłam, to się wypowiedź znalazła. Przepraszam za dubla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×