Co robi panna młoda mająca konto na nk zaraz po ślubie?:-P

Zmienia nazwisko:-P Jeszcze nie ma zdjęć, jeszcze nie wszyscy wiedzą, że ślub się odbył, jeszcze dowód osobisty niewymieniony, ale trzeba wejść na nk i zmienić nazwisko. Wasz też to drażni? W sobotę miałam wysyp ślubów wśród znajomych, dzisiaj poniedziałek, a wszystkie świeżo upieczone mężatki już zmieniły dane personalne na naszej klasie:-P Wy też zaraz po ślubie leciałyście na nk czy przystopowaliście?

do tego czasu zdążę usunąć na tym konto ;) nie nie denerwuje mnie to, bardziej dziwi jak można wrzucać 80 zdjęć ze swojego wesela itd, ale cóż jak ktoś uważa że to jest bezpieczne i fajne to krzyżyk mu na drogę

A ja uważam, że kościół, przysięga przed ołtarzem, a nawet przysięga przed urzędnikiem, podpisanie dokumentów w usc, to tak osobista chwila, że nigdy w życiu nie wrzuciłabym fotki z kościoła czy z urzędu. Rozumiem zdjęcia z sesji plenerowej czy ze studia, ale kościół, urząd?:-( Ludzie na nk tracą prywatność, chociaż namiastkę intymności.

DO AUTORKI : mnie też to śmieszy i standardem jest to że za pięc miesięcy po ślubie wkleja zdjęcie z porodówki w poplamionej koszuli - masakra !!!

przeciez nie musze ogladac, jak nie chcę. Że zmienia nazwisko? - przynajmniej dowiem sie o tym,ze wyszła za mąż, jest to najprostszy i najmniej zobowiazujacy sposób zawiadomienia o czymkolwiek. Jak macie tego kogos wsrod znajomych, to chyba po to,zeby wiedziec, co sie u niego dzieje. Jak nie, to chyba nie wchodzicie w czyjes zdjecia. Nie rozumiem, ze ktokolwiek sie tym przejmuje. Jakies kompleksy? Ja mam na nk 1 zdjecie od lat pierwsze i to samo-, ale kazdy niech ma , ile chce Slub tak w urzedzie, jak i w kosciele, nie jest akurat sprawą typowo intymną- na slub do koscioła moze przyjsc ktokolwiek, nawet przypadkowo i zrobic zdjecie. Trzeba sie z tym liczyc. Co innego, gdyby ktos wlazl nieproszony do czyjegosc domu.

oj, widziałam już takie co miały całą sesję przed porodem (ledwo zipiące, podłączone do kroplówki, ale dziarsko uśmiechające się do obiektywu), zaraz po - zmęczone, spocone, bynajmniej nie wyglądające estetycznie, a potem już setki zdjęć ze swoją słodziutką dzidzią :/ No ale ludzie są różni. Jakiś czas temu zapytałam na kafe co sądzicie o zawiadamianiu wszystkich wszem i wobec o swoim ślubie na nk ( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4488175) i też zdania były podzielone

Nie nie drażni mnie to w żaden sposób. A jak ktoś ma 80 zdjęć ślubno-weselnych? Jego sprawa, nikt nie każde oglądać. I co w tym dziwnego ze ktoś aktualizuje dane. Dowód osobisty też zmieniam więc czemu danych na N_K mam nie zmieniać?

Z porodówki czy 1000 zdjęć dziecka bym nie publikowała. Tak samo fotek ciąży czy usg. To dla mnie przesada. Ale kilka fotek z sesji czy z wesela nikomu krzywdy nie robi.To radosna chwila czemu mam się nią nie chwalić?

tez mnie to nie drazni, nieraz jest to jedyna droga zeby zobaczyc co sie dzieje waznego w zyciu naszych znajomych... a jezeli chodzi o zdjecie czemu nie?? choc sama napewno nie wrzucę po 50 zdjec no ale nie przeszkadza mi ze ktos inny tak ma

autorka to pewnie jakas zjebana stara panna i zal doope sciska.....

Zmiana nazwiska tuż po slubie mnie nie drażni, ale wstawianie zdjęć z wesela gdzie jest masa innych osób już tak, bo one bywa że nie wiedzą, ze są na nk...

które ofe .p sie odezwała ma duzo fotek na nk widac po ...:D

denerwuje. kilku moich znajomych po ślubie "straciło" swoje konto. mówię tu o facetach. za to pojawiło się wspólne konto małżeńskie, prowadzone raczej przez szczęśliwą żonkę (ci moi kumple w życiu by nie napisali komuś "słodziutko wyglądasz ale z ciebie dżaga"). nowa forma kontroli- żeby wiedzieć co kto pisze do misiaczka

popieram osobe wyzej .. zal mi takich osób

A mężowie tak się dają? Gdzie mają rozum? Masakra:-(

Mnie tam nie wkurza aktualizacja danych ani zamieszczanie fot - wkurza mnie za to brak konsekwencji, jeśli chodzi o zmianę danych. Dziewczę zmienia nazwisko, w papierach ma już Igrekowska. Tymczasem jej konto mailowe na wirtualnej polsce czy na tlenie - nadal ma nazwę "iksińska". To już bądźmy konsekwentni: jeśli zmieniasz nazwisko, załóż sobie też nowe konto pocztowe (albo alias).

nie chodziło mi o to, że w ogóle, kiedykolwiek zmieniają nazwisko na nk, bo to normalne. Chodziło mi o to, że zmieniają od razu, zaraz po ślubie, jeszcze tego samego dnia. Zazdrościć nie mam czego, a staropanieństwo mi nie grozi

Ja tam po ślubie zostaję przy swoim nazwisku, więc i na nk nie zmienię :P

A co w tym dziwnego? Trzymam konto na NK wyłącznie po to, aby być w miarę na bieżąco z tym, co się dzieje u znajomych. A jeśli dziewczyna zmieni dane wystarczająco szybko, to bardzo dobrze, bo zmieszczę się z życzeniami jeszcze w oktawie, jak nakazuje savoir - vivere :P Po co niby innego jest NK?

ja tez nie widze w tym nic dziwnego, sama zmieniłam nazwisko na nk drugi dzień. Dla mnie slub koscielny czy cywilny to zadna intymna chwila, moze z porodowki bym nie zamiescila, ale ze slubu? To wspanialy, wesoly dzien, nie mam nic do ukrycia a nawet powiem wiecej- chyba każdy chcial by sie pochwalic, że znalazl druga polowke na reszte zycia i ze ktos wreszcie zrobil fajne profesjonalne fotki gdzie czlowiek jest wypiekniony i odpicowany jak malo kiedy. NK chya od tego zreszta jest, zeby uaktualniac jakies swoje dane glownie dla znajomych? (jesli ktos oczywiscie chce). nie rozumiem w czym jest bulwers.

13:02 [zgłoś do usunięcia] Miarka miarko nikt nie każe mi oglądać ale jak widzę jak co chwilka nowe zdjęcie z X setnych mi wyskakuje od tych osób na stronie głównej to sorry po cholerkę tyle tego, na dodatek większość tych zdjęć są robione nie przez profesjonalistów tylko wychodzą różnie jak wiadomo a może nie każdy gość chciałby się oglądać z taką czy taką miną u kogoś .... zdanie innych też trzeba szanować. Ja osobiście też byłam na kilku zdjęciach które nie chciałam aby były więc trochę nie fajnie tak...

"bulwers" hehe :D

dlatego trzeba miec w tym wszystkim umiar i zamieszczac SWOJE zdjecia a jesli z innymi to pytac ich o zdanie i tyle. zmiana nazwiska na dzien po slubie nie jest dla mnie niczym gorszącym.

jak koleżanki brały ślub to sama czekałam, żeby zobaczyć ich zdjęcia i napisać życzenia. Sama mam tylko jedno zdjęcie i jeszcze nie wiem, czy dam jakieś ze ślubu czy wesela, jeśli tak to jedno, ale zapewne wcale. Natomiast zdjęć z porodówki nie widziałam, mimo iż znajome mają dzieci, z chęcią bym takie zdjęcia zobaczyła :P :D nie no niezły ubaw macie ze znajomych na nk :P

ja tez z checia ogladam zdjecia slune moich kolezanek, na ktorych slubach nie bylam :) fajnie mozna powspominac szkolne czasy i obecne jak sie ktos zmienil, jakie ma dzieci, jakie fajne miejsca zwiedzq, jak dla mnie super :)

właśnie głównie o to mi chodziło :) jak widzę miliony jednych i tych samych praktycznie podobnych zdjęć z różnych imprez to nie zwracam nawet uwagi ;) chyba, że ja sama tam na nich jestem niezbyt atrakcyjna ze świecącą buzią i zaspanymi oczyma to wiecie same :P człek może się zdenerwować :D

Niektórym to chyba wszystko na tym świecie przeszkadza;] Twoje konto na nk? Ważne, ze Ty postępujesz zgodnie ze swoimi przekonaniami. Ja dodaje średnio jedno zdjęcie na rok na nk, ze ślubu mam jedną fotografię. Zdziwił mnie pogląd o intymności ślubu i wesele - ciężko mi dopasować ten termin do sytuacji gdzie zazwyczaj towarzyszy nam setka osób:)

Jeżeli ktoś posiada konto fikcyjne, to może nawet wpisać nazwisko Brzęczyszczykiewicz i tak na jedno wyjdzie i nikt od takiej osoby nie będzie wymagał, żeby podał swoje prawdziwe dane, ale jeżeli konto jest pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, to do czegoś to zobowiązuje, a korzystanie z konta pod panieńskim nazwiskiem jest nie w porządku wobec znajomych, jest to podawanie fałszywych danych. Biorę ślub= zmieniam nazwisko na nk, tak jak zmieniam dowód osobisty, prawo jazdy czy paszport. Jak ktoś nie chce zmienić swoich danych, to niech nie przechodzi na nazwisko męża, tylko niech zostanie przy swoim

nie przeszkadza mi zmiana nazwiska na nk, przeciez to jest cos oczywistego, skoro zmienila nazwisko w realnym swiecie :P to jej konto staje sie nieaktualne! mysle, ze szukacie dziury w calym :O bardziej wkurzaja mnie takie laczone konta wspolmalzonkow! ja osobiscie mam wiecej kumpli (z racji skonczonych studiow) niz kolezanek i czuje sie troche niezrecznie, gdy chce im cos napisac bo chce to napisac jemu a nie jej ale nie mam takiej mozliwosci :O

W sumie ostatnio widziałam konto: panna X od jakiejś tam daty( za pół roku) X-Y. T już było w sumie zabawne:-D