facet kazal mi wybierac: on albo moi rodzice

sprzedać domku i kupić dwa małe mieszkania?

W ogole co za głupie pytanie "facet czy rodzice " Życie układasz sobie z facetem-nie z rodzicami.Co z tego,że rodziców ma się jednych-ale nawet zmieniając faceta, jak rękawiczki i szukajać takiego,któremu taki chory układ będzie pasował pewnie szczęśliwa nie będziesz.. (Ale żaden normalny facet na coś takiego by się nie zgodził...) Rodzice byli młodzi,śwoją młodość wykorzystali-teraz kolei na Ciebie-Chłopak ma w 100% rację-nie istotne czy są to Twoi rodzice czy jego.Jesteście mlodzi i powinniście mieszkać sami!!!! Nawet jeśli masz najukochańszych rodziców pod słońcem powinniście mieszkać sami dla dobra związku....Ale skoro tego nie rozumiesz to może lepiej jak chłopa zostawisz i znajdzie sobie normalna panne.

niektórych wpisów ! jakim prawem obcy facet, który NIE KUPIŁ tego domu MA PRAWO ŻĄDAĆ wyrzucenia kogoś z tego domu ???? nie mogę uwierzyć, że to czytam ! Jesli mu przeszkadza mieszkanie w 4 to NIECH SAM POSZUKA INNEGO LOKUM Uważam, że skoro Cię szantażuje to jest zwykłym śmieciem i leniem, bo najłatwiejszą droga chce uzyskać lokum Po drugie: dziś taki warunek, jutro np. nie będziesz mogła spotykać się z koleżankami, a za tydzień ty będziesz mu przeszkadzała we własnym domu .... ja bym go otrzeźwiła i zapytała: jakim prawem chce decydować o MOIM mieszkaniu i osobach w nim przebywających Cwaniaczek marny przyszedł na gotowe i jeszcze stawia warunki SZOK!!! zaastanów się w ogóle co to za człowiek jest ! ja bym się go bała i to mocno

popieram to co wyżej ja akurat bym dążyła do mieszkania osobno ale takie sprawy inaczej sie załatwia, na pewno nie szantażem, to on jest w tym związku dzieciakiem mój mąz bardzo szanuje moich i swoich rodziców, nie wyobrazam sobie u niego takiego zachowania cfaniaczek przepędź go bo i tak nie będziesz z nim szczęśliwa

to samo napisałam parę postów wyżej.

rozwalaja mnie ci co nalatuja na tego faceta a co on ma zrobic wynajac inne mieszkanie i wziasc tam autorke a rodzicow zostawic na domu?? przeciez facetowi nie chodzi o ten glupi dom bozesz on chce zeby oni nie mieszkali z jej rodzicami a to czy dom zostanie rodzicow i oni znajda cos swojego czy rodzice sie wyprowadza a autorka z facetem zostana w domu na jedno wychodzi i tak rodzice musz autrzymywac sie z jednej pensji nie problem w tym domu i tym gdzie kto bedzie mieszkal tylko problem w tym ze autorka nie chce mieszkac osobno !!!!!!!!!!!!! a te teksty ze facte zabroni jej kolezanke buehehe chyba ktos ma traume ze z tego topiku wyciaga takie wizje na przyszlosc

Rozumie że ci szkoda rodziców ale napisze tylko jedno.nie ZNAM faceta który by chciał z teściami mieszkać.jeden na milion wytrzyma kogoś w domu na dłużej.wymyślcie razem rozwiązanie.jakiś czas może wytrzyma ale jasny termin rozwiązania tylko was uratuje.chcesz to szukaj faceta który będzie żyć w komunie ale będzie ci ciężko znaleźć takiego.razem siadać i gadać.potem z rodzicami też pogadać.może coś wymyślicie razem.nie słuchaj że facet nie kocha jak nie chce mieszkać z rodzicami.to piszą kobiety a ją ci napisze i prawie sto procent facetów będzie dążyć by nie mieszkać z rodzicami.taki układ bardzo zadko się sprawdza na dłuższą metę.popros by wytrzymał jakiś czas ale nie możesz wymagać by to akceptował.sam bardzo kocham swoją kobietę ale mieszkać z rodzicami?to sprzeczne z natura faceta.powinien oczywiście inaczej podejść do sprawy a nie postawić tak sprawę ale nie licz że mu przejdzie.wymyślcie rozwiązanie wszyscy i ustalcie termin wykonania inaczej stracisz go.potem następnego i następnego..chyba że trafisz na takiego nietypowego..tylko czy on akurat ciebie pokocha?

Twoj facet ma rację,rodzicom mozesz pomagac w inny sposób np.dokładac sie do miesiecznych rachunków.Czy oni są aż tak wiekowi,ze nie mogą sobie dorobic i życ samodzielnie,dla mnie to dziwna sytuacja. Mam dwie koleżanki po 40stce z absorbujacymi matkami,nie ulozyly sobie zycia,żaden facet nie wytrzmal ciąglych telefonow,wiecznego biegania do mamusi na kazde zawolanie. Podejrzewam,ze twoi rodzice nie są starzy i jeszcze powinni sobie radzic sami,wykorzystują cię.Teaz jestem matką jedynaczki i nie wyobrazam sobie,zebym mila juz teraz zatruwać jej zycie,to po prostu toksyczne.

zgadzam sie - jakby facet chciał ze swoja schorowana , umierajacą matka mieszakc - to byłby ryk " co z teśćiową ? nigdy w życiu " - a ja to sa rodzice dziewczyny - to ach , prosze bardzo , zapraszamy :) czemu pracuje tylko matka autorki ? jej ojciec jest chory ? niech idzie na rentę - dziewczyna mozże im pomagać . Nikt nie mówi ,zeby sie od starszych rodziców odwracać - ale nie musza z nimi od razu mieszakć .

i to NIE JEST SZANTAZ tylko jasne przedtsaiwnie sytacji albo zakladasz ze mna wlasna rodzine albo trzymasz sie spoodnicy rodzicow jasno i prosto i to jest zdrowa reakcja w sumie facet lepiej postapilby gdyby odszeld i powiedzial autorce jak sie zdecydujesz zlaozyc ze mna rodzine a nie z rodzicmai wiesz gdzie mnie szukac moze wtedy nikt by nie pitolil o szantazu bo facet podjalby decyzje i juz a autorka mialaby ochote to by do niego dolaczyla

głupi dom?????????? mam wrażenie, że tylko o ten dom mu chodzi :P chce mieszkać sam, to niech wybuduje dom za własne pieniądze zamiast rządzić cudzym majątkiem.

autorka jest głównym najemncą to nie znaczy ze włascicielką domu

facetowi nie chodzi o ten a ty umiesz czytac ??? niestety moj facet powiedzial ze nie zamierza cale zycie z "tesciami" mieszkac i mam zdecydowac czy bede mala dziewczynka mieszkajaca cale zycie z rodzicami czy chce zalozyc swoja rodzine i rozumiesz co autorka pisze?? napisala ze wziela do siebie rodzicow zeby bylo im lzej to po jaki chuj teraz facet ma szukac innego domu dla siebie i autorki jak do tego nowego domu autorka znowu weznie rodzicow zeby im pomagac ?? ty chyba w ogole nie umiesz dostrac problemu

Ci,którzy piszą,że facet szantażuje itd.....Chyba maja jeszcze mleko pod nosem....I życze im wszystkim powodzenia mieszkając całe życie na kupie.....Nie na "chwilkę" tylko całe życie-zero prywatności....Nawet pokłucić nie będą się mogli....Chłopak ma rację bo zdaje sobie sprawę z tego. Byłam w podobnej sytuacji-miałam mieszkać z wujkiem mojego narzeczonego-mieszkanie po babci mojego chłopaka-najpierw się zgodziłam-bo nie musielibyśmy brać kredytu....Ale tak całe życie z obcym facetem? Zero prywatności,intymności....Sytuacja sama się z czasem rozwiązała-ale moim zdanie nawet na 1 pokoju ale SAMI!!!!!!! Inaczej nigdy nie będzie dobrze w związku. Za te pieniądze co będziesz pomagała rodzicom to juz wynajęłabym im kawalerkę ;) I święty spokój.

"czy naprawde az tak zle mieszka sie z tesciami i to rozwala zwiazek?".. przwecież sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie w pierwszym poście pisząc że ze swoimi teściami też byś nie chciała mieszkać. Rozwiązanie jest proste. twoi rodzice powinni się wuyprowadzić, a ty możesz ich wspierac finansowo, opłącać im czynsz, światło, gaz. Rozumim, że rodzice jakieś własne lokum jednak gdzies mają. Pomyśl , że ty byś nie chciała mieszkać z teściami.. na pewno nigdy nie mieszkałaś i nie qwiesz jak to jest. Ja mam męża i jak mi przyszło nocowac jedną noc u teściów to czułam się nieswojo jak intruz. Jak chcesz mieć męża to powinnaś zrozumeić, że za rodziców się nie wychodzi. Chciałabym żyć dzień w dzień z teściową? NIE, więc zrozum że ktoś tez niekoniecznie chce, zero intymności. itp. mieszkasz z facetem, on może chodzić cały dzień w gaciach i leżeć pólnagi przed tv, ty też, a przy teściowej byś się tak rozwaliła przed tv??? zrozum że nie ejsteś pępkiem świata. Faceci tacy jak ty nazywani są maminsynkami, a kobiety??

no nie wiem wg mnie chodzi mu o dom Ja nie jestem zwolennikiem mieszkania z mamą i tatą .... Ale jego postawa wskazuje na to, że ma ochotę na taką sytuację: dziewczyna wyprasza rodziców z domu, dom jest pusty i on się cieszy Jak chce on dysponować czymś to może niech sam sobie na to zarobi bądź załatwi ... (tak ciężko wynająć mieszkanie? nie uważam) ps. nie uważam, że ona musi utrzymywac też rodziców, ale to rodzice ją wychowywali przez całe jej życie a z facetem jest tylko małą cząstkę swojego zycia i jeszcze nie poznała go dobrze Po drugie ja nie szanuję osób, które nie szanują swojej rodziny - dla mnie taka osoba jest nic nie warta A jej chłopak to dla mnie pasożyt i tyle Nie wyborażam sobie, że mam czy wynajmuje swoje mieszkanie i przychodzi facet i mi mówi kto ma a kto nie ma mieszkac Tyle w temacie

wyaczcie ale nie można czytać przeczytaj moja wypowiedz z 8 47 moze zrozumiecie ze zalatwienie innego wlasnego domu nic nie zmieni nie rozwiaze sprawy i nie o to chodzi

bździągwo ;) ale mi chodzi o jego postawę Ja myślę, że autorka inaczej by się czuła w sytuacji: kochanie znalazłem nam osobne mieszkanie, prosze cie dla dobra naszego związku przeprowadź się razem ze mną I to by było inaczej całkiem ! a on: oczekuje, że ona wywali rodziców z domu no sorryy - nie przemawia do mnie ten facet W ogóle ! wtedy autorce łatwiej by raczej przyszło podjęcie decyzji A tak on chce, żeby to ona odwaliła czarną robotę, wywaliła rodziców z domu i on już mieszkania nie musi szukać, bo jest gotowe Tak to odbieram

wyaczcie ale nie można czytać ale my nie wiemy nawet kto jest wlascicielem tego domu pozatym moze ten facet np wylozyl mase kasy na jego remont itd nie wiemy tego

ja sie opieram tylko na wypowiedzi autorki A ona nic nie wspominala o jego wkladach czy remontach na jego koszt ja widze pasozyta :D choc moze tak nie byc, ale nie wiem tego na 100%

autorka nie wyjaśniła jak to jest z tym domem, napisała tylko, że ona jest głównym najemcą, więc możemy sobie gdybać :)

Ludzie!!Oni wspólnie ten dom wynajmuja!!! Co Wy czytać nie umiecie, czy jak?? Ja się z facetem absolutnie zgadzam!

liczbapi ma rację a tak na marginesie skoro pisze że jest najemcą to można przypuszczać że nie jest właścicielką. Czyli że dom wynajmują. Ale to też przypuszczenia. A facet ma racje mieszkanie z rodzicami nie jeden związek rozwaliło.

tak nie umieją czytać, weszą teorie ze facet chce ten wynajmowany dom przejać w swoje władanie

a ja wam coś opowiem z zycia jakieś 5 lat temu mojej przyjaciolce rodzice przepisali na wlasność dom Ona byla już mężatką i wszyscy się lubili bardzo tzn tesciowe i ziec I tak sobie mieszkali rodzice na parterze, mlodzi na górze Niestety 3 lata temu ona zginela w wypadku (nie mieli dzieci) i teraz .... zięc kaze sie wynosić rodzicom zony, a to oni wybudowali ten dom ! bo w umowie darowizny wpisali ich oboje ... tak więc ja zawsze bede popierac rodzine, bo mama i tata to zawsze beda najgodniejsze zaufania osoby (oni sie z tobą nie rozwiodą ;) ) - chyba ze to jakas ostra patologia jest *ale w tym temacie nie ma o tym mowy.

wyaczcie ale nie można czytać ale autorka nie jest wlascielka domu tylko najemnca nie przyrownoj sytacji ktora opisujesz do sytacji autorki bo tego porownac sie nie da

no ja co prawda miałam tylko podstawy prawa cywilnego na studiach, ale jeśli koleżanka nie miała dzieci i nie spisała testamentu to jej część domu jest dzielona na męża i rodziców, to nie ma tak, że rodzice zostają z niczym.

wyaczcie ale nie można czytać i wiesz co mama z tata tez byli kiedys dla siebie obcymi ludzmi a teraz sa dla siebie najwazniejsi i autorka w koncu powinna wejsc w ten etap ze to nie rodzice a facet jest najwazniejszy i oni maja byc nowa rodzina

A dlaczego ten Romeo sam nie załatwi innego mieszkania dla was???

tak, ale rodzicom przypada mniejsza część A ten eks ziec po kilku miesiacach przyprowadzil nowa laske do domu ... wiec niesmak niesamowity i jak widze jakies takie lekko podobne historie to mi sie alarm wlacza :) moze to jakies przesadzone, ale tak mam