Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chudnąca

Diete Depeszowa

Polecane posty

Gość Chudnąca

Już od jakiegoś czasu borykam się z nadmiarem kilogramów, chciałam zrzucić tłuszcz z brzucha i boczki, stosowałam głodówki - pomogło, ale przez efekt jojo przytyłam więcej niż zrzuciłam. Później za namową koleżanki Anety zastosowałam dietę białkową, co niestety skończyło się problemem z nerkami i przerwaniem diety, lekarze kategorycznie zabronili. Inna znajoma powiedziała mi o nowej diecie cud, którą stosuję od paru dni, diecie depeszowej. Polega to na tym, że w trakcie snu słucha się na słuchawkach "Master and servant" Depeche Mode, ale puszczone od tyłu. Konieczne do tego są słuchawki stereo. Zbawienne działanie metody opiera się na falach dźwiękowych, częstotliwości zbliżone do częstotliwości rezonansowych tkanki tłuszczowej wywołują drgania i rozbijania komórek lipidów. Kurację powtarza się codziennie przez 4 tygodnie. Efekt jest uzależniony od organizmu i powinien wahać się od 5 do 10 kg spadku wagi. Kumpela studiuje fizjoterapie i na zajęciach z biofizyki prowadzący o tym wspominał. Moje kochane, próbowałyście tej diety? Ja trochę niedosypiam, ale po tygodniu schudłam 2 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super :) To ja rzucam dietę i ćwiczenia i idę po słuchawki :D Nic tylko leżeć do góry brzuchem i słuchać :D PS Czy jak będę jeszcze słuchać tego cały dzień to mogę liczyć na efekt 20 kg w 4 tygodnie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem fanka depechow,a o czyms takim nie slyszalam...ciekawe...jakos jestem wielorybem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit trzeba sluchać dzien i noc ;))) proponuje ciezkiego metalu np..efekt szybszy niz przy D.M w 2 dni minus 20 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wielką fanką metalu :D Powinnam już być chudziutka :) Oj... zapomniałam ze to od tyłu trzeba słuchać... Mój błąd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już wszystko jasne :D Patrzcie a ja tyle czasu myślałam że za dużo żrę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student inzynierii biomedyczne
Neit, oczywiście masz rację - kluczowe tu jest słuchanie od tyłu. Nie chodzi tu o szybkość, w ten sposób najlepszy byłby jakiś speedcore, czy szybki metal z perkusją pokroju Behemotha. Chodzi o to, żeby częstotliwość dźwięku, czy raczej fali dźwiękowej, była równa częstotliwości drgań własnych komórek tłuszczu - to zakłada model idealny, nie do zrealizowania, ale to bardzo dobrze. W praktyce jest niewielka różnica w częstotliwościach, szczególnie, że w "Master and servant" pojawiają się dźwięki o ciągłym widmie w okolicach częstotliwości rezonansowych (w rzeczywistości widmo jest dyskretne, związane to jest choćby z wadą cyfrowych nośników). Istnienie pewnego pasma wokół częstotliwości rezonansowej powoduje powstawanie drgań, które z pewnym okresem są wzmacniane (ta sama faza) i tłumione (faza przeciwna), z dużą amplitudą (im mniejsza różnica między częstotliwością drgań wymuszanych a częstotliwością rezonansową lipidów), która rozbija komórki tłuszczów. Zależność jest kwadratowa: omega_wymuszone**2 - omega_własne**2 gdzie omega jest częstością. Drgania komórek tłuszczu interferują dodatkowo z częstotliwościami z innych pasm dźwięku "Master and servant", powodując dudnienie - co wygląda podobnie jak tutaj: http://osilek.mimuw.edu.pl/index.php?title=Grafika:PF_M5_Slajd23.png jednakże częstotliwości dźwięku nie można tak uprościć, by zastąpić je funkcjami trygonometrycznymi - to rysunek poglądowy, by przedstawić ideę. Zastosowanie innych utworów, o innym przedziale częstotliwości, innym widmie i częstotliwości pojawiania się fal o określonej amplitudzie nie przyniesie oczekiwanego skutku, a wręcz może spowodować zbijanie się komórek tłuszczu bądź uszkodzenie komórek skóry czy innych! - jeśli dźwięki natrafią na częstotliwość rezonansową tych innych komórek. Także nie radzę eksperymentować i trzymać się "Master and servant".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi was, niedowiarki
Też się śmiałam z kolegi, który opowiedział mi o tej diecie, wkurzył się i dał mi do posłuchania piosenki od tyłu. Wrażenie jest niesamowite, to się czuje całym ciałem. A dzisiaj - 7 kg mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelikatika
Ja puscilam przy sniadaniu i kolacji calej rodzinie. Wszyscy sie na mnie dziwnie spojrzeli, ale nie wylaczyli muzyki. Od tego czasu wszystko sie zmienilo, kazdemu z nas ubylo 3/4 masy ciala, zycie stalo sie lepsze, nasza 8 osobowa rodzina przeniosla sie do zwyklego M3 w pobliskim bloku, po mieszkaniu porozstawialismy kartony i nadal kazdy ma wlasny pokoj i tyle samo miejsca co wczesniej. Dom sprzedalismy a za zaoszczedzone pieniadze wreszcie moglismy spelnic nasze marzenia i pojechac na wymarzone wakacje do Egiptu. Teraz marzy nam sie Zanzibar, wiec szykujemy sie do wlaczenia kasety znowu, tak zeby moc sie przeniesc do wynajetej piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_ZG
angelikatika - opowiesz to lekarzowi na obchodzie. Chciałam dodać, że moja szwagierka stosowała tą metodę, z całkiem niezłym skutkiem. Pierwowzorem w opracowaniu było ultradźwiękowe rozbijanie komórek tłuszczów, np. opisywane tutaj: http://www.sun-fit.pl/index.php?id=ultradzwieki ogólnie polecam link: http://www.google.pl/search?q=ultrad%C5%BAwi%C4%99kowe+rozbijanie&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a bo co niektórzy ignoranci są wprost odporni na wiedzę. W obu przypadkach mamy do czynienia z dźwiękami, tyle, że w diecie depeszowej wykorzystano inny przedział częstotliwości, nie znam się na tym, to fizyczne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, jestes?
Czy w trakcie stosowania tej diety mozna jesc co sie chce? Np. slodycze, fast food?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chudnąca
Zestaw ćwiczeń czy dieta, przy której chudniesz niezależnie od spożywanych posiłków NIE ISTNIEJE. Możesz zjeść raz w tygodniu cheesburgera czy batonika by szybko dostaczyć węglowodany, to nie powinno wpłynąć (bądź wpłynąć marginalnie) na efekt. W diecie depeszowej nie musisz się głodzić, ale nie możesz też jeść, nie patrząc na ilość. Zawsze trzeba trzymać się pewnych zdrowych nawyków żywieniowych - 5 posiłków, nie jedzenie 'do oporu', nie jedzenie przed snem i tak dalej, przecież każda z nas mniej więcej zna te zasady którymi trzeba się kierować w żywieniu. Jeśli liczysz, że możesz spędzić dzień na objadaniu się lodami, słodyczami, bez ruszenia tyłkiem - dieta depeszowa, ani żadna inna dieta/zestaw ćwiczeń, nie jest dla Ciebie; bez żadnych wyrzeczeń niczego nie osiągniesz. Najlepsze efekty uzyskasz przy zdrowym ożywianiu i kilkunastu minutach ćwiczeń dziennie, bez jakieś wielkiego forsowania się. Nie ukrywam, że "master nad servant" tutaj także może pomóc - ćwiczenie przy tej piosence także poprawia efekty, jeśli ustawisz się odpowiednio w stosunku do głośnika i odpowiednio blisko. Jeśli masz cellulitis na pośladkach, stań tyłem do głośnika etc. Ważne są też odpowiednie głośniki, jak to było przy słuchawkach, dobra moc, basy i odwzorowanie dźwięku (nie znam się na parametrach tych urządzeń audio, ale wiecie o co mi chodzi). Powodzenia w rzucaniu kilogramów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, jestes?
W takim razie od dzisiaj zaczynam. Najwyzej pozegnam sie z moja ukochana czekolada na jakis czas. Trzymacie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×