czy są tu mamy, którym nie udało się poznac płci dziecka z usg??

witam!:) u mnie jest prawie 23 tydzień a wersje płci oczywiście dwie. zastanawiam się,czy są mamy którym do rozwiązania nie udało się poznać płci bo dziecko miało takie ułożenie. ps. i jak tu robić zakupy? chyba wszystko wybiorę w kolorach neutralnych;)

23 tydzien?? poczekaj jeszcze troszke... ja sie dowiedzialam w 15 tyg. ze bedzie syn, ale moja kolezanka dopiero w 32

Widocznie dzidzia się "zakrywa ". Moja bratowa dowiedziała się dopiero ok 30 tyg . Wszystko zależy od ułozenia dziecka :) . No cóż pozostaje Ci robic zakupy w kolorach neutralnych :)). Zyczę zdrówka dla Ciebie i Maleństwa .

no własnie!:) ja w 15 ,że będzie syn - lekarz użył słowa "prawdopodobnie" a teraz w poniedziałek mówi: "to chyba dziewczynka bo nic tu nie widzę" - i bądź tu mądry;D a ja juz sie nastawiłam, że będzie granie w piłkę itp;)

tak są tutaj takie mamy , ja jestem jedną z nich . Dopiero na porodówce dowiedziałam się ,że mam córeczkę . Dodam tylko ,że miałam do doopy lekarza , a najbardziej rozśmieszyły mnie jego dyplomy wiszące w gabinecie :coś tam coś tam za diagnostykę usg ... :-o no proszę cie

Ja sie dowiedzialm ze bede miec dziewczynke a urodzilam chlopczyka. Przy drugim dziecku nie bede pytac lekarza o plec bo to nie ma sensu. A poz tym lepeij czekac na porod kiedy czlowiek nie wie czy ur chl czy dziew.

ja sie dowiedzialam w 21tc na badaniu prenatalnym ze chlopczyk i bylo to tak wyrażnie widac ze nawet lekarka mi pokazywac nie musiala :) podobno trudniej ustalic czy to dziewczynka na pewno...zalezy od ulozenia ale na pewno juz jak dobrze sie obroci widac wyrażnie chyba ze lekarz do d...:(

Ja nie wiedziałam do samego porodu jakiej płci dziecka mam się spodziewać. Lekarz stawiał, że na 80% będzie to chłopczyk, a mam córkę. Teraz jestem w 38tc i już wiem, że będzie druga córa, ale też dopiero niedawno się dowiedziałam.

no moj lekarz to niestety buc. ostatnio jak byłam to nie chciał mi wypisać skierowania na standardowe badania krwi ,które sam zlecił. zaczął się wykręcac - ze w szpitalu mi zrobią. cham jeden - wszystko przez to ze za kazde skierowanie lekarzowi coś tam odliczają. do tego ciagle mnie pyta czy potrzebuje l4 bo on za wypisywanie zwolnien bierze dodatkową kasę. nie mowiąc juz o tym ,ze stale namawia na usg za 200 zł (to zalecane ale nie obowiązkowe, jedno takie badanie mialam w 14 tygodniu - wszystko jest bardzo ok, ja sama tez czuje sie dobrze mysle ze nie ma potrzeby robic kolejnych takich badan jesli wszystko rozwija sie pomyslnie ) - więc jak mu teraz w poniedziałek odmowilam to juz do konca wizyty był zmierzły i nie miły. po tym spotkaniu postanowiłam zmienic lekarza - w kazdym razie mam juz namiary na sprawdzoną lekarkę;) moze wtedy sie dowiem dokładnie!

fatcat a to jakis naciagacz dobrze ze zmieniasz....ja chodzilam prywatnie do lekarza za wizyte placilam 80zł i ciagle pytal czy chce isc na l4 myslalam ze sie pyta czy daje rade w pracy stac tyle czasu....a jak naprawde zaczelo mi byc ciezko i poszlam po l4 to na koniec bylo tak 80zł za wizyte + 40zł za usg + 50zł za L4!!! za co......wiecej nie poszlam do niego

fat cat, jestem w szoku jak przeczytalam to co napisalas. Na Twoim iejscu tak bym go objechala ze szok i powiedzialabym mu co o nim mysle. Im tylko kasa w glowie a pacjentow to maja w duupie.

no kasa, kasa:\ do tego ja chodzę do niego z nfz więc jestem pacjentką najniższej kategorii. w każdym razie w ten poniedziałek to już przegiął i bez żalu go opuszczam. z resztą to juz czas żeby się przerzucić na kogoś kto będzie pracował w szpitalu gdzie chce urodzić. dzisiaj na każdego trzeba uważać:) naciągaczy jest pełno. żal mi takich mam które są bardzo przejęte i mało zdystansowane bo potem takie k***tasy na nich żerują

Ja wczoraj byłam na wizycie u mojego gina. Normalny cennik to za samo badanie bez usg 50 zł a z usg 70. Miałam usg (spodziewam się synka :) )to wyciągam 100zł banknot zeby zapłacić, czekam za resztą a gin; "yyyyy... no bo ja ostatanio trochę podniosłem i teraz to jest równa stówka" :o

A po co chodzicie prv do lekarza przeciez ten na NFZ tez jest dobry trzeba tylko dobrze poszukac. Ja mialm takiego ktory rowadzil moja ciaze przez 8mscy a potem poszlam pryw do lekarza ktory odbieral moj porod. Po co przeplacac...

Ja mam raczej przykre doświadczenia jeżeli chodzi o lekarzy "sponsorowanych" przez NFZ i właśnie dlatego chodzę prywatnie.

No coz ... moj lekarz prowadzacy ciaze pracowal jeszcze z moim tata i ma teraz ponad 70 lat. Zawsze wypisywal bez slowa skierowania na badania usg i wszystko o co go poprosilam. Super jest.

Poprostu dobrze trafiłaś i pewnie trafiają się przypadki właśnie takich lekarzy, którzy i wypiszą skierowanie na usg i na badania krwi. Kiedyś kiedy chodziłam na kasę chorych jak tylko coś było nie tak musiłam i tak robić badania za swoją kasę bo nie chcieli skierowań wypisywać.

ja jestem w 25tc i w 15tc bylo idealnie widac ze chlopak, w 21 tez, wczoraj znowu mialam kolejna wizyte i sie tak obkrecil że juz nie dalo rady zobaczyc ;)

Ja do samego końca nie wiedziałam kto to będzie. Dzidziuś zawsze odwracał się pupą. Przy porodzie najpierw był krzyk to chłopiec! a po minuie to dziewczynka! Z ciuchami to proponuje się nie śpieszyć, kupić kilka na początek bo i tak szybko wyrośnie a zawsze można potem odpowiednie dokupić.

ja nie chciałam znać płci dziecka, dopiero jak urodziłam usłyszałam "ma pani córeczkę" ,mama mi wykrakała, ciążę przechodziłam jak ona dlatego upierała się że bedę miała dziewczynke, nawet nakupowała mi ubranek pod nią;-) Ja stawiałam na chłopaka ale niestety...

Ja dopiero w 35 tyg dowiedziałam się że prawdopodobnie będzie dziewczynka bo mała nie chciała pokazać do końca i była xle ułożona wiec moja miednica zasłaniała wszystko co chcieliśmy zobaczyć. Ale od samego początku przeczuwałam dziewczynkę :)

Ja w pierwszej ciąży nie znałam płci dziecka chociaż bardzo chciałam :) mała miała łożysko między nogami i lekarz nie był pewien płci, a powedział, że nigdy nie mówi czegoś czego nie jest na 100% pewny :) mój mąż bardzo chciał córeczkę i ma :)

w końcu i tak nie jest ważne jaka płeć, i tak fajnie,że będzie dzidziuś w domu.

Ja do konca nie wiedzialam.Dopiero przy porodzie sie dowiedzialam.Do samego konca nie bylo nic widac

Ja nie pytałam w ogole;) Lepiej miec niespodzianke:)

Ja dowiedzialam sie w 26 tygodniu ze to dziewczynka i w 31 potwierdziło się :)