Przyłapałam faceta na oglądaniu porno i nie tylko...

pornosy to pornosy, to tylko filmy , nie realne zycie. Ludzie ochłońcie. Zrozumialabym jeszcze jakby ktos powiedzial,ze chodzi na dziwki bo żona jest pasztetem i go nie zaspokaja, ale jak ktos mowi ze szuka spelnienia w pornolach to dla mnie jest dziwne

Gola dupa na ekranie moze zaspokajac ;D Kazda cipka jest inna,ciekawosc jest silniejsza.W pornosach dzieja sie rozne rzeczy ktorych nie robi partnerka.Zreszta nie podniecilby was 18letni nagi koles masujacy przyrodzenie? Jak nie to jestescie jakies dziwne.Mnie podnieca prawie kazda wypieta cipka,ale nie u baby wazacej ze 150 kg.Z grubymi babami to tylko z ciekawosci ogladam.Nie ukrywam ze zoofilskie tez ogladam.Co prawda nie zrobilabym tego nigdy z psem albo swiniakiem,ale popatrzec moge i poobserwowac psycholi,czasem sie nawet przy tym podniece. Nie wyobrazam sobie zycia bez tego.

Nie wiem, mnie nie zaspokaja samo oglądanie pornoli. A juz bycie w zwiazku z kims, na kogo sie patrzec nie moze, a zaspokajac sie nieosiągalna cipka na ekranie, to dla mnie wiekszego sensu nie ma.

Maciek pisal, że fakt iż mąż ogląda porno oznacza ze szuka u aktorek cech, ktorych nie posiada jego żona. A jeśli ja oglądam się np. na ulicy za przystojnymi panami albo lubie obejrzeć film z aktorem, ktory mi się podoba , to też oznacza że oszukuje swojego faceta i pewnie tak na prawdę On mi sie fizycznie nie podoba ?:D Ludzie, przesadzacie troszkę. A jak Ty sobie wyobrazasz jakies dziwki podczas zbliżenia z żoną (ktore pewnie traktujesz tylko jako zaspokojenie potrzeby fizjologicznej) to serdecznie wspolczuje Twojej żonie. I Tobie rowniez, bo nie masz pojęcia bladego, jak wygląda piękny akt seksualny w małżeństwie :)

To nie jest tak ze posuwa sie zonke z obrzydzeniem ze ma gorsza picze od tamtych i na odwrot.Albo zamiast myslec o zonie,mysla o tamtych.Obejrzy sie jednego,drugiego,piecdziesiatego pornola i nie pamieta sie laski z pierwszego.To jest chwila,chec wyladowania sie.Po co robic afere?Pornole ogladam nalogowo i nie czuje potrzeby uprawiania sexu z kim popadnie nawet jak mam okazje.Jestem singielka.Wiec tym bardziej jakbym byla z facetem nie zdradzalabym.A jesli przyszloby mi do glowy uprawiac sex z dziewczyna to tylko za zgoda faceta i nawet fajny moglby byc trojkat.

I unikajcie jak ognia takich dziewczyn, zebyscie potem nie zalowali przez cale zycie.

"oglądają dupki, którzy nie mają wyobraźni i nie są zadowoleni ze swoich partnerek, proste!!!!! A na miejscu ich babek, poważnie bym sie bał" w 100% popieram,nie kazdy oglada tylko tak jak wyzej,swieta prawda a reszta to glupie wymowki po to zeby konia sobie zwalic i poogladac gole babki,tak ze nie pierdolic tutaj glupot niedojrzale zboki,a ta co to akceptuje jest do reszty pierdolnieta

jestem obieta i regularnie ogladam porno i sie zabawiam sama ze soba, nie wiem czy moj faet o tym wie :D za to moj facet nie oglada w ogole porno i sie nie masturbuje :D to dopeiro dziwne :D

ludziom to nie przeszkadza , to ocb ? Ja nie mowie, ze oglada każdy, i szczerze mowiac nie obchodzi mnie to. Ja swoją wartość znam i wartość tego co jest między mną a moim facetem. Jest nam wspaniale od wielu lat , w łóżku też. Pornole oglądamy czasami razem, osobno też, chociaż wydaje mi się że moj mąz, jak oglada to sporadycznie, ja częściej. I co z tego ? Ani mi ani jemu to nie przeszkadza.

"to glupie wymowki po to zeby konia sobie zwalic" ---> a na to trzeba wymowek ? Jest w tym coś zlego ? Oczywiście jezeli nie zaburza to pozycia. U mnie nie zaburza i sama się lubię masturbowac.

Jeżeli obawiacie się, że wasz związek runie przez to, że facet obejrzy od czasu do czasu pornola, to pewnie facetow nigdzie samych nie puszczacie. I musicie srać po gaciach, jak sie czasem obejrzy za inna, albo uśmiechnie do koleżanki. Skoro dla was zagrożeniem są cyce z TV to co dopiero realna kobieta. Wspolczuję....

Już wróciłem drogie, kochane panie :-) usiadłem na chwilę zobaczyć co tutaj wysmażyłyście:) Niech wam będzie, mówcie sobie co chcecie. Rozumiem, że jeszcze nie dojrzałyście do tego aby przyjąć tą przykrą prawdę. Przy okazji źle mnie zrozumiałyście. Ja lubię oglądać pornografie ponieważ wyszukuje tam kobiet przypominających mój ideał i dogadzam sobie przy takim widoczku. Wy jesteście pewnie bardzo przeciętne skoro wasi mężowie muszą wyobrażać sobie jak posuwają panienkę z pornograficznych filmów

Ale jeżeli dwojgu Jak byłem z Asią-moją była z którą spędziłem 7lat nie oglądałem się za żadną ani nie miałem potrzeb zaglądać na filmy XXX. Miałem śliczną kobietę u boku i nie potrzebowałem "innych" do szczęścia. Nie byłbym taki pewny siebie na twoim miejscu, na pewno nie jesteś ładna skoro twój facet zerka na inne

A czy to dziala w obie strony ?? Akurat moj nie zerka na inne kobietki, za to ja na innych facetow i owszem, i co powiesz na ten temat :) Mimo to szaleję za moim męzczyzną :) A uroda to rzecz gustu, wiesz. Ja przynajmniej swojemu męzowi się podobam i mam męża, a Ty masz usługiwaczkę i siostrę. Tym sie różnimy.

Aaa, mój mąz nie potrzebuję filmow pornograficznych, żeby w ogole stosunek odbyc, tak jak Ty. Napisalam wyraźnie, że oglądamy je razem, a osobno ja częsciej oglądam. Żeby mąż oglądal sam beze mnie, to prawde mowiac, nie zauwazylam. I jeszcze raz Ci wspolczuje, bo pojęcia nie masz co to piękny seks z żoną.

"Jak byłem z Asią-moją była z którą spędziłem 7lat nie oglądałem się za żadną ani nie miałem potrzeb zaglądać na filmy XXX. Miałem śliczną kobietę u boku i nie potrzebowałem "innych" do szczęścia." Jakby mi mąż tak powiedział i dał mi zrozumienia, że nie jestem atrakcyjna dla Niego, to zobaczylby drzwi. Wybacz, ale Twoja żona to chyba jakaś kretynka ;)

Aaa i jest jeszcze takie powiedzonko, - nie mierz wszystkich swoją miarą, to tak a propos " Wy jesteście pewnie bardzo przeciętne skoro wasi mężowie muszą wyobrażać sobie jak posuwają panienkę z pornograficznych filmów"

Ale czemu Ty tak generalizujesz? Z masa znajomych facetow rozmawialam, ktorzy nie mieli powodu mnie oklamywac i jakos zaden nie wspomnial ze wsrod sylikonu i ostrego seksu analnego poszukuja idealu kobiety. Nie przecze ze moze rzeczywiscie Ty tam sie owego idealu doszulujesz, ale to tak samo jak jedna kobieta powie, ze jeden facet jej nie wystarcza wiec zdradza, ale to nie znaczy, ze zdradza kazda

Zresztą nie mam o czym rozmawiać z facetem, ktory tak żonę traktuję więc miłego dnia i życia, a żonie na tyle rozsądku, żeby kopnęła Cię w tyłek i szczęscia, by spotkała kogoś, kto ją pokocha za całokształt i komu będzie się podobać w każdym aspekcie

Przy okazji, czy fakt ze zerkam na innych facetow znaczy, ze moj partner mi sie nie podoba i ma sie bac zdrady z mojej strony? Bo z tego co mowisz to na to wychodzi.

Weź faceta zameczaj kilka tygodni po kilka razy dziennie.szybko mu się odechce

Maćku przeczytałam teraz cały topik i wszystkie wypowiedzi i powiem Ci jedno jesteś super gość , który nie okłamuje swojej kobiety i wiesz co ... innych na to niestac ... Pozdrawiam

A nie przyszło Ci do głowy, że ludzie są różni i różne rzeczy robią z różnych motywów? Ty oglądasz porno, bo w filmikach szukasz swojej wizji kobiety, której nie masz w żone. Ktoś inny ogląda, bo widzi tam rodzaj seksu, który go podnieca albo którego nie ma w związku, a chciałby. Ktoś inny ogląda, jak nie ma partnera i odczuwa podniecenie, żeby sobie zrobić przyjemność przy masturbacji. Ktoś inny ogląda z partnerem dla urozmaicenie seksu i podkręcenia atmosfery. Ktoś inny, bo jest uzależniony. Nie jesteś wyrocznią i Twoje motywy nie są jedyne, spróbuj to przyswoić :) Żyjesz w nienormalnym związku, w którym winę za swoją indolencję seksualną (bo tym jest właśnie nieumiejętność przeżywania prawdziwego podniecenia bez porno) złożyłeś całkowicie na żonę i jej rzekomą nieatrakcyjność, a ona się na to zgodziła. Pławisz się w samozadowoleniu, a jesteś tylko obłudnym prawie impotenetem. Ale nie wszyscy żyją w tak dziwacznych układach, więc uświadamiając nam swoją "prawdę" jesteś śmieszny :) No ale to żona wprowadziła Cię sama w ten stan samozadowolenia, pozwalając się upokarzać całym tym związkiem, do którego nigdy nie powinno dojść (pewnie całuje Twoje stopy, że łaskawie z nią jesteś, choć jest taka niepociągająca :) )

Mój facet się za innymi nie rozgląda ale ja jakoś nie sądzę, żeby był impotentem :) Po prostu różni są ludzie, jeśli się ktoś nie podnieca przy oglądaniu porno to moim zdaniem normalne tak samo jak to, że każdy woli co innego - jeden uwielbia ananasy, drugi ich nie cierpi i nie będzie się nimi zachwycał. Co do porno to muszę przyznać że szybciej ja włączę jakiś film i to jedynie jak chcę coś np sprawdzić a nie po to żeby się podniecać. Mnie również to nie kręci i również nie spoglądam na innych. Nie mierzmy wszystkich ludzi jedną miarą, każdy ma prawo do własnego zdania i każdy jest inny.

Mysia, o to właśnie chodzi, że ludzie są różni i różne mają powody robienia (lub nierobienia czegoś). A ten koleś ożenił się z kobietą, której nie kochał i która nigdy nie pociągała go fizycznie. Jak sobie nie poogląda wysokiej blondyny z małymi piersiami i nawet brzydkim ryjem na porno, to mu nie stanie. Z żoną nie przeżywa prawdziwej przyjemności seksualnej, bo nie umie. Po to jest mu porno. I twierdzi, że wszyscy faceci tak mają przy porno :D

Oczywiście. Dziwią mnie tylko wypowiedzi typu: KAŻDY FACET OGLĄDA PORNO. Z pewnością każdy (nie tylko faceci ale i kobiety) w swoim życiu cośtam obejrzal ale nie robi tego każdy, kto jest w związku. Może i mam infantylne wyobrażenie związku jednak (mówiąc po sobie i moim facecie) uważam, że skoro facet lub kobieta ma potrzebę oglądać porno znaczy to, że czegoś jej brakuje (choćby podświadomie). Osobiście nie odczuwam takiej potrzeby bo mam wszystko czego mi trzeba :D

"uważam, że skoro facet lub kobieta ma potrzebę oglądać porno znaczy to, że czegoś jej brakuje (choćby podświadomie)" Ale piszesz, że to TY tak uważasz (przyjmujesz, że może być inaczej). Natomiast Maciuś napisał swoje zdanie jako prawdę objawioną (w dodatku na podstawie doświadczenia swojego związku, który nie jest normalny) i stąd się wywiązała ta dyskusja. Osobiście olewam porno (nie lubię, jest do doopy w większości), to jest jakieś zjawisko w sieci, nie służące szczególnie do niczego, a na pewno nie do tego, żeby jakiś substytut czegoś to był w związku. Ale czasem obejrzymy jakiś filmik i jest to bzdurą, że potem sobie wyobrażamy aktorów porno w naszym łóżku (to jest chore dopiero :O )

No właśnie to tak samo jakby zobaczyć w zwykłym filmie scenę łóżkową czy jakiś striptiz a potem w łózko wyobrażać sobie sceny z tym aktorem/aktorką. To chyba jest wyjście dla małoletnich prawiczków i dziewic :D a nie dla ludzi, którzy są w związkach. No i jest jeszcze jedna sprawa: znam kolesia, który nie przeżyłby nie komentując jakiejś laski na ulicy, oglądał się, uwielbiał pornolki i generalnie chodził wiecznie napalony. Mial w nosie zdanie swoich partnerek jeśli był w związku, twierdził, że taki już jest i powiadał "jest tyle pięknych kobiet na ziemi a ja mam oglądać tylko jedną dziurkę?" I wlaśnie ten przypadek jakiś czas temu zakochal się po uszy, po prostu chyba pierwszy poważny raz i o dziwo - calkowita zmiana! Tylko jego księżniczka, żadnej innej, każda inna fe tylko jego pani najwspanialsza - chcę podkreślić, że nie jest to typ seksbomby, jest trochę grubsza no i jeśli chodzi o wygląd to wiadomo o gustach się nie dyskutuje aczkolwiek mimo, iż interesowaly go tylko szczuple, zgrabniutke panienki, (lub aktorki porno) teraz interesuje go tylko ta jedna :)

nie okłamuje zony ? ciekawe czy ona wie , ze wali konia spogladajac na inne w pornolach !!!

Maciek21212 Ja lubię oglądać pornografie ponieważ wyszukuje tam kobiet przypominających mój ideał i dogadzam sobie przy takim widoczku. Wy jesteście pewnie bardzo przeciętne skoro wasi mężowie muszą wyobrażać sobie jak posuwają panienkę z pornograficznych filmów ============================================================== daj juz spokój !! smieszny jestes !