Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izaizaizaza

refundacja in vitro? co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość Spadłam
Mam mieszane uczucia co do refundacji in vitro,ale skoro niektore tabletki sa refundowane to mozna by choc częściowo zrefundowac koszty in vitro .Mogła by to byś częściowa refundacja tylko jeden raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak, ale nie teraz
ale ile kosztują tabletki a ile in vitro, co za porównanie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spadłam
Nioektórzy w całym swoim zyciu zjedli całą masę leków tych antykoncepcyjnych też, więc porównanie jakies jest prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak, ale nie teraz
no mimo wszystko nie do końca bo chodzi o sam koszt usługi która jest refundowana a nie ratuje życia. tabletki do w porównaniu do in vitro to nie aż tak duże obciążenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak, ale nie teraz
do tak szczerze: brzmi za pięknie żeby było prawdziwie. a jak ktoś straci pracę i w czasie swojego bezrobocia zachoruje na nowotwór (a składek nie opłaca bo nie ma z czego) to co wtedy? umrze pod szpitalem bo nie stać go nawet na minimalne ubezpieczenie? a jesli kogoś stać tylko na minimalne ubezpieczenie a poważnie zachoruje i będzie wymagał operacji za grube pieniądze (np .nasze polskie 100tyś zł) to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w podstawie masz leczenie szpitalne.osoby,ktore nie maja kasy dostaja dofiunansowanie do ubezpieczenia-ja dostaje az 50% kwoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spadłam
[zgłoś do usunięcia] kiedyś tak, ale nie teraz no mimo wszystko nie do końca bo chodzi o sam koszt usługi która jest refundowana a nie ratuje życia. tabletki do w porównaniu do in vitro to nie aż tak duże obciążenie. ------------------------------------------------------------------------------------------ Gdyby można zrefundować choć 30% tej usługi to nie taki duzy koszt .a zawsze cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
u nas refundaja in vitro nie dojdzie do skutku,bo jak piszecie sami nie ma na to pieniędzy, same powiedzcie ile razy korzystacie z usług specjalistów prywatnie?Ja nie pamiętam kiedy byłam państwowo - nie to nie koszmar to nasze polskie realia i o czym tu marzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spadłam
To fakt ,że w służbie zdrowia jest koszmarnie ,drugi fakt jest taki,że do specjalistów chodzę zawsze na NFZ chyba mam większe szczęście ,trzeci fakt jest taki ,że gdyby większość szpitali udało się jakoś zreformowaćto nie było by tak żle,bo prywatne placówki też przyjmują na NFZ i nie ma większych kolejej przynajmniej tu gdzie ja mieszkam .Te szpitale nie popadaja w jakieś długi i maja więcej kontraktów ,a ja zażdnych dodatkowych ubezpieczeń nie mam .W prywatnym gabinecie dentystycznym ( umowa z NFZ ) dają nawet bezpłatne znieczulenie do plombowania czyli można ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny grubo przesadzacie z tym że aż tak źle mamy w Polsce. To co wolałybyście żyć w Korei, Japoni, Somalii????? Może skrajne porównania ale nie ma co narzekać bo źle się w Polsce nie żyje. Z głodu nie umieramy a wręcz przeciwnie jest wszystkiego pod dostatkiem aż się półki w sklepach uginają. Wasze dzieci chodzą w ślicznych koloroqwych ciuszkach, macie drogie zabawki, samochody...ba kłady na baterie dla dzieci. A w tamtych krajach biją się o kromkę chleba:-o Żałosne jak was się czyta. W szpitalach też nie ma tak źle. Ja nie wiem gdzie wy te szpitale widzicie gdzie się umiera od razu jak się tam pójdzie. Rodziłam w szpitalu zwykłym najzwyklejszym nie jakimś tam super warszawskim i warunki miałam dobre. Nie narzekałam na nic. Jeść dali, czysto było, obsługa miła ( w większośći ale to wiadomo zawsze się ktoś beznadziejny trafi), lekarze ok nawet za nic nikomu nie płaciłam na lewo i troszczyli się o mnie. Widziałam kilka szpitali i jakoś nigdy nie zauważyłam żeby było tak strasznie tragicznie. Kiedyś za komuny jak nawet dziecko zachorowało to samo musiało leżeć bo matki nie wpuścili za dzrwi. Teraz mamy z dziećmi są... ja ni ewiem co wy jeszcze chcecie???:-o Owszem są postoje do państwowych lekarzy ale cóż. Trzeba korzystać wtedy z prywatnych lekarzy. Zawsze są jakieś wady. Nie ma tak że w jakimś kraju jest idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak, ale nie teraz
nie rozumiem z jakiej racji mam chodzic prywatnie skoro jestem ubezpieczona?dlaczego mam płacic 2 razy?:O jasne, o to własnie panstwu chodzi-zebysmy płacili złodziejskie stawki a i tak leczyli sie prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciwko refundacji
- bo NIE jest to metoda leczenia - bo latwo dochodziloby do naduzyc (pary homosksualne, osoby w starszym wieku, ktore wczesniej wolaly sie wyszalec a nie plodzic dzieci, ludzie, ktorym sie nie chce starac). - bo tyle dzieci czeka na adopcje lub rodziny zatepcze - bo panstwo nie ma pieniedzy na pilniejsze wydatki zdrowotne I wreszcie moje osobise nie - bo uwazam in vitro za nieetyczne i nie chce,aby z moich podatkow szly na to pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za
przynajmniej częściowa refundacja powinna być. Do tych którzy piszą że to nie zabieg ratujący życię. Para stara się kilka lat o dziecko nie wychodzi, ona popada w depresje, nie ma po co żyć i popełnia samobojstwo. A kilka tys zł mogło poprawić komfort życia. Ci których problem niepłodności czy bezpłodności nie dotknął nie wiedzą o czym piszą. Psycha siada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za
Żeby adoptować dziecko potrzeba kilka lat i dużo pieniędzy. Warunki przedstawiają jak dla jakiś królewskich dzieci , wolą trzymac je w sierocińcach;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciwko refundacji
Chorowalam na depresje. Nie z powodu bezplodnosci. I gdyby nie psychiatra, do ktorego poszlam prywatnie, to pewnie juz by mnie tu nie bylo. Ale panstwowo sie nie moglam dostac ani do lekarza ani do psychologa. Tak wiec wole, aby wiecej pieniedzy przeznaczyc wlasnie na leczenie depresji w ramach NFZ niz na in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak, ale nie teraz
do jestem za- a jak się zaopatrujesz na to, ze w Polsce nie ma kasy na PODSTAWOWE usługi zdrowotne, ludzie czekają miesiacami do specjalistów (np. endokrynolog w wielkim mieście ok.8 miesiecy. do głupiego okulisty czekałam 2,5 miesiąca) a refundowano by in vitro które kosztuje majątek a bądź co bądź nie ratuje życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciwko refundacji
Czasem,zeby miec dziecko za pomoca in vitro tez potrzeba kilka lat. Wiec to nie jest argument. Co do kosztow i wymagan adopcyjnych - no wlasnie, kolejna sprawa, ktora nalezaloby ie zajac w trybie pilniejszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam pitu-pitu :)
mamalizaczka- a dlaczego ja mam porównywac swój standard zycia do standardu życia, np. Chińczyka?? Nie rzoumiesz, że tak naprawde płacisz za swoje leczenie dwa razy?? Co miesiąc ściągają Ci kasę ze składek a i tak płacisz drugi raz jak idziesz prywatnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfnth
Jestem na Nie. Zamiast przeznaczać kasę na jakieś bzdurne widzi mi się lepiej zainwestować w coś co na prawde przyniesie pożytek. Brak płodu w macicy jeszcze u nikogo nie zaskutkował zgonem, nowotwory i inne choroby niestety już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego że nie rozumiem tego gderania że u nas tak źle. W szpitalach są normalne warunki chyba że jakieś przytułki a nie szpitale gdzie ty to widzisz. To że niestety musimy czasem iść prywatnie to jest wada naszej organizacji w służbie zdrowia i nic się na to nie poradzi. Nie ma nigdzie idealnie. Np w ciąży będąc: możesz chodzić państwowo ale stoisz w ogromnych kolejkach bo wiadomo: darmocha wszyscy chcą. Idziesz prywatnie nie czekasz a już przynajmniej nie po kilka godzin. Nigdzie nie napisałam że jest super ale bez przesadyzmu. Mamy jak mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
"jestem za" nie masz racji o tej depresji,bo ja na przykładzie chcę,abyś zrefundowała mi "nowy nosek",bo mam na tym punkcie fioła, nie wychodze do ludzi,bo mnie szpeci, wydaje mi się,że wszyscy na mnie patrzą i się śmieją i popadam w depresję - może mi pomożesz przez to przejść i zfinansować zabieg w prywantej klinice,bo mnie nie stać?Wątpie,aby tak było - nie chciałabyś,aby ktoś za twoje pieniążki robił sobie zabiegi i tak samo nie jestem za refundacją,bo NFZ powinien refundować leczenie naprawdę chorym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam pitu-pitu :)
mamalizaczka- napisałaś żałosne jak się was czyta. Sorry, ale ja np. nie lubię być okradana i to jeszcze w świetle prawa!! A co do szpitali- w mojej okolicy są cztery z czego dwa to umieralnie, więc nie generalizuj! A to, że musimy iśc prywatnie nie wynika z organizacji tylko z braku systemy z którego kasa by nie uciekała! Ciekawe, że możesz iść prywatnie do lekarza, który przyjmuje w szpitalu, robi ci badania na szpitalnym sprzęcie i jeszcze cie za to kasuje! No najbardziej mnie śmieszy, np. badanie dzieciaczka sprzetem z WOŚP i branie za to kasy- a to Polska własnie! a NFZ tak naprawdę tylko decyduje gdzie pojdzie kasa! Bo to są nase pieniądze, które zarabiamy! A te złodzieje przepuszcają je na to na co nie powinni i tyle! A apropos refundacji plastyki nosa to wystarczy jak lekarz napisze, że masz krzywą przegrodę, która uniemożliwia ci prawidłowe oddychania, zadzwoni gdzie trzeba, przepchną Cię na początek listy i juz masz w pełni refundowaną operację korekty nosa. Tak no niestety w Polsce działa! A babcia będzie czekac na naświetlania, bo stara to się nie "opłaca". I w tym kontekście ja mam si,ę zastanawiac nad refundacją in-vitro z mojej kasy?? W życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tak, ale nie teraz
pitu-pitu ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy to
Kilka dni temu na Frondzie przeczytałam wypowiedź ojca dzieca poczętogo metodą in vitro. I gdybym była za to po takim świdectwie zmieniłabym zdanie. Pisze on jak zostali odarci z godności i jak na gorsze zmieniły się relacje w ich malżeństwie. Żyć ze świadomością, że ileś dzieci jest zamrożna lub musi zginąć nie jest łatwo i tak kazdego dnia. A jaki to będzie miało wpływ na to dziecko które jest? Przyznał, że dopiero zdali sobie sprawę po porodzie, że ich działaniem kierował egoizm. Kto zainteresowany może sobie odszukać i przeczytac dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in vitro dla tych których na to stać a refundowane powinny być leki dla tych którzy już są poczęci i chorują np na raka! jesteśmy biednym krajem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaśka...
a ja jestem ciekawa czy ci, którzy sa przeciwko in vitro mają swoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam ze in vitro tak samo powinno byc refundowane jak we wszystkich krajach europejskich.Niestety bezplodnosc jest choroba XX wieku,po tych czarnobylach i nie tylko.Nierozumiem ludzi,ktorzy neguja ta metode.Nie wiedza jak cierpia Ci ludzie,ktorzy bardzo pragna i nie moga.Tacy ludzie co wyrzucaja dzieci na smietnik powinni byc potepieni,a nie ludzie co pragna miec i opiekowac sie swoim malenstwem.Jestem calkowicie za!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×