Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karobozzza

co najbardziej boli??

Polecane posty

Gość karobozzza

wiecie co?? kiedy sie kogos szczerze kocha, ten ktos rownie szczerze kocha ciebie a mimo wszystko nie mozna byc razem, nie ma na swiecie chyba nic gorszego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
a tu się zgodzę, niestety, lepiej by było, gdyby nie kochał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawencjaaaa$
a co stoi na przeszkodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
tzn, zgodzę się, że boli, bo że są gorsze rzeczy na świecie to się pewnie przekonasz z czasem, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety bez kasy czasami nie da się żyć razem :/ bo jak się ma kasę to zawsze można być razem ten świat jest brutalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetprawdziwy
ŻYCIE KVRWA BOLI NAJBARDZIEJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
Levviatan - smutne, ale masz rację, czasem tylko trudno przyznać, że sedno sprawy tkwi w kasie, nikt nie chce myśleć o sobie jak o materialiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karobozzza
nie mozemy byc razem bo on ma zone... ta cala sytuacja jest straszna, nie mam juz sil:( i uwierzcie ze wolalabym spac pod mostem ale z nim!! zreszta u mnie sie tez nie przelewa, ledwo starcza do 1go a czasem nie wystarcza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
a czemu się nie rozwiedzie? Pytanie retoryczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karobozzza
mimo ze pytanie retoryczne to odpowiem.. blad mlodosci, czyli malutka pociecha, presja rodziny, trwajaca wspolna budowa domu, niby da sie to przeskoczyc ale w tak malej miejscowosci jak nasza jest to bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
Ha, czyli kasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
To powiem Ci od razu, nie pakuj się w to. Wiem, że łatwo mówić, ale z czasem jest tylko gorzej i gorzej. Nie wiem, czy jesteś kochanką, czy jeszcze się w to nie wpakowałaś, ale zastanów się dobrze czego chcesz od życia i czy on może Ci to dać. Raczej nie. Ale mój cynizm wynika ze zgrzybiałego wieku i zmarnowanych lat. I tak Cie nie powstrzymam, kobiety są jak ćmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karobozzza
jak sie w to wpakowalam jakis rok temu, pare tygodni temu zakonczylam to i zycie stanelo w miejscu, w strasznym miejscu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
Przejdzie ci, a nawet jak nie, to uwierz, byłoby gorzej gdybyś nie zerwała. Nie kontaktuj się, a najlepiej obudź w sobie jak największą wściekłość na niego, mi pomaga, niestety na krótko, bo nie mam jaj, żeby całkowicie zerwać kontakt. Ty miej jaja, proszę. Trzymaj się i pamiętaj, ze czas naprawdę leczy rany, kogoś znowu poznasz, będzie lepiej. Kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam..........
skoro jest z żoną to tylko Ci sie wydaje że Cię kocha... Gdyby naprawdę Cię kochał to byłby z Tobą i nic by nie stało na przeszkodzie. A tym bardziej mała mieścina,to jest najmniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam..........
i mówię to z doświadczenia. Też jestem z małej mieściny i odeszłam od męża. Dziecka nie było ale też mieliśmy dom. Miałam faceta i wydawało mi sie że kocham go ponad wszystko ale wiedziałam że nie odejdę od męża,czyli tak naprawdę wydawało mi się ze go kocham bo kiedy zakochałam sie w innym to na męża nawet patrzeć nie mogłam,wręcz go nienawidziłam i musiałam odejść bo nie dało się tak żyć. I to jest właśnie prawdziwa miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej to boli jak pierdolnie w kręgosłupie ;) No moze jeszcze jak się próbuje chodzić z połamaną nogą ale chyba kręgosłup to na pierwszym miejscu jest :D Taki bul przyćmi każdy bul miłosny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karobozzza
ja sobie nie wyobrazam zycie bez kontaktowania sie z nim ale sie postaram, musze bo inaczej znow do niego wroce a ja nie chce zyc w tym cholernym zaklamaniu, tak bardzo go kocham...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam..........
no to niech on odejdzie od żony!!!!!!!! Skoro był w stanie zawrócić Ci w głowie to chyba wiedział jakie są konsekwencje tego. A jeśli nie potrafi tego zrobić to odpuść sobie bo on Cie nie kocha!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalol
No nie wracaj, nie wracaj, bo nie masz po co... Ktoś napisał, że nie kocha, bo jest z żoną. To nie do końca prawda. Różni są ludzie, nie każdy ma odwagę postawić się całemu światu, mimo, ze kocha. Trudno odejść od dziecka. Mężczyźni zwykle myślą o skutkach swoich decyzji, także finansowych. Może nie da radu utrzymać dwóch rodzin ( a pamiętaj, że gdyby odszedł, miałby dwie rodziny), mimo, ze pokochał, uznał, że nie podoła temu wszystkiemu. A może (jak większość) po prostu poprawiał sobie Tobą samoocenę...Trzeba uszanować jego decyzję i szanować siebie, zerwać kontakt i tyle. No i nie wkręcać sobie, że to wielka, jedyna miłość, bo to nie ułatwi. Powodzenia autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×