Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Albert 36 Gdansk

Czy 36 letni facet ma szanse na miłość

Polecane posty

Cały problem tkwi w braku tolerancji i w utartych stereotypach-rozwodnik wiec chyba zły coś nie tak z nim-a moze to warto zmienić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anmigora z pewnością tak, jak bym miała jedynie lęk przed byciem kimś mniej ważnym, drugim, jakąś zapchajdziurą....ale to taki podświadomy lęk, niewiadomo jak byłoby w rzeczywistości. Rozwodnik to co innego, on już nie chce byłego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JokoKoko
wg mnie nie ma różnicy, czy facet jest rozwodnikiem, czy po długoletnim związku. Wychodzi na jedno - tyle, że ślub był. I jeśli kobiecie na welonie nie zależy to nie widzę problemu. Także głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo-anna
boshe co ma za znaczenie welon.... moj maz tez mi przysiegal w doli i niedoli..i co mial mnie kiedys zabic??? wtedy wszyscy by mnie szanowali tak??bo bylam znim do konca,bo bylam wzorowa zona ,tak? to jest myslenie moherow... jestem dumna ,ze p 18-u latach zwiazku udalo mi sie poukladac zycie... ze umiem sama zyc,ze umiem zalozyc spodnie i podolac wszystkiemu,zadbac o dom,o dzieci...pracuje jak szalona zeby nie odczuly roznicy...nie chce sobie i dzieciom niczego odmawiac... i nie szukam sponsora ani ojca dla dzieci bo go juz maja ... ja szukam milosci,bezpieczenstwa... chce sie znowu smiac,bawic...jestem w najlepszym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo niektóre/niektórzy chcą ślubu TYLKO kościelnego żeby otoczka była: welon jak śnieg, ksiądz, babcia we łzach itp... ja rozumiem jak jest panna i kawaler, wtedy jak najbardziej wziąć kościelny, jeśli są wierzący, tak jest bardziej naturalnie....ale jak wiadomo różnie się w związkach układa, tak więc nie rozumiem jak można skreślać kogoś tylko dlatego że jest po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się z Tobą umówiła. Jeśli jesteś inteligentny, ułożony(ale nie sztywniak) i fajny facet, to czemu nie. Tyle tylko, że jestem mężatką i nie umawiam się z innymi facetami niż mój, ale gdybym była sama, to czemu nie. Tym bardziej, że faceci po 30-tce jakoś tak mi się podobali, tzn. znalam kilku ciekawych, mój z resztą jest w Twoim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
"Chyba facet doświadczony jest lepszy niż stary kawaler z nawykami albo prawiczek? Dziwne. Czy 36-letni facet ma dzissiaj jeszecze szanse na miłość?" Tak, masz szanse na miłość. Ale to, że masz doświadczenie małżeńskie i jesteś po rozwodzie, wcale nie oznacza, ze jesteś lepszy niż kawaler w tym wieku, albo jakiś parwiczek. I nie zgadzam się, ze 30 paroletni kawaler ma jakieś dziwne nawyki, a nawet jesli, to są one mniej uciążliwe niż nawyki faceta z odzysku. Taki przynajmniej nie powie, ze była żona lepej gotowała, tylko ucieszy się, że ktoś mu obiad zrobił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję zgadzam się
z Tobą.....tylko żeby on nie powiedział że...mamusia lepiej gotowała:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
dlatego ja spotykam sie z takim 30 letnim kawalerem co mieszka sam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodze sie i jest ok
Pytanie do autora a czy ja mając 36 lat trójke dzieci mam szansę zbudować szcześliwy zwiazek, poznać kogoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo-anna
ahhhh piszecie o jakims gotowaniu.... jak sie facet zakocha to mu bedzie wszystko smakowalo,zje i jeszcze podziekuje;) mysle ze taki facet n ie szuka pani do sprzatania i gotowania bo to umie zrobic sam...on szuka kobiety,ciepla,milosci... chce by rano jak sie obudzi ona byla przy nim,by mial sie do kogo przytulic,pocalowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyjijuyjhygt
a co to znaczy w ogóle, nie nie miec szansy? to jakieś zawody są?:O KAŻDY MA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem z tego wszytkiego to trzeba uważać na 30 i więcej, który mieszka z rodzicami w mieszkaniu, uwaga: mając warunki aby przenieść sie w inne miejsce.....bo jeśli już mowa o nawykach to tam ich jest najwięcej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
do Pani wyżej... wtrącę, ze moja kuzynka mając trzech synów nastoletnich, w tym bliźniaków, znalazła sobie faceta. Poznali się na jakiś studiach podyplomowych. Wzieli ślub cywilny i urodziła im się córka. Po dwóch latach ich małżeństwa pierwszy mąż kuzynki zmarł, młodo bo w wieku 30 paru lat, ale prawdopodobnie nagyżywał alkoholu i to go zniszczyło. Ona jest świetną dziewczną, dobrą matką. Skończyła jakoś studia, ma dobrą pracę i jakos jej się życie ułożyło. W tym roku z drugim męzem wezmie ślub w kościele. Fajna z nich rodzinka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie nie ma szans
dla mnie facet po rozwodzie nie ma szans. Mam 25 lat i biorę pod uwagę tylko ślub kościelny. I nie ze względu na białą suknię, bo mogę wziąć ślub po cichu ale w Kościele. Otoczka nie jest ważna liczy się sam ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie nie ma szans - więc o co chodzi? myślisz, że Bóg mniej kocha tych którzy są po rozwodzie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie nie ma szans
nie, piszę tylko że dla mnie taki facet nie wchodzi w grę, bo nie zapewni mi możliwości ślubu kościelnego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaspa80
Jestem również po rozwodzie. Mąż ulożyl sobie życie, jest z osobą, z którą zdradzal mnie przez kilka miesięcy. Teraz staram się nauczyć żyć samej i mam podobne dylematy. Spotykalam się jak do tej pory z jednym mężczyzną, ale po tym jak dowiedzial się, że jestem po rozwodzie i mam 3-letniego synka zachowal się podobnie jak dziewczyny, z którymi umawialeś się Ty. Myślę, że spokojnie możesz ulożyć sobie jeszcze życie. Ja np., po moich doświadczeniach, chętnie związalabym się z osobą, która ma podobne doświadczenia. Czlowiek po rozwodzie, nieudanym związku jednak chyba inaczej patrzy na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
yo-anna - gotowanie to tylko metafora. Chodzi o to, że facet po rozwodzie może porównywać Cię do byłej żony. O ile Ty np jesteś panną, to on w przeciwieństwie do Ciebie ma doświadczenie małżeńskie. Spotykałam się kiedys z rozwodnikiem. Swietnie nam sie rozmawiało, ale na dłuższą metę to nie miało racji bytu. Kiedys mi powiedział, że jestem podobna do jego żony, jak była w moim wieku (starsza ode mnie 10 lat). Wtedy mnie zatkało, a on sie zrefletkował, że chodziło mu o to, że mu sie gust nie zmienił, że nadal lubi hiszpański typ urody :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja właśnie między wieszami pytam co też takiego jest w tym ślubie kościelnym, że on jest sam w sobie ważniejszy niż np kochający facet aczkolwiek bez tej cudownej możliwości?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo-anna
ja majac dwojke duzych dzieci nie mysle kategoriami-czy mnie ktos chce?czy mam szanse? tylko dlatego ze to ja wychowuje dzieci jestem wybrakowanym towarem? ze mam balast na plecach w postaci dzieci? juz samo nastawienie faceta powinno byc naturalne.... chce mnie to akceptuje moje dzieci....ale nikt nie oczekuje by je adoptowal lub udawal ojca,moje maja swojego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie nie ma szans
współczuję-----> współczuję Ci tego porównywania, to naprawdę potrafi dobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie nie ma szans
jako osoba wierząca nie uznaje innej opcji. To chyba oczywiste. Nie byłabym w stanie poświęcic zycia dla faceta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Jey Jey
Ja tam rozwodników nie przekreślam, aczkolwiek faktycznie jest coś takiego, że ludzie jak słyszą, że facet jest rozwodnikiem to od razu z góry zakładają, że to jego wina i że nic z niego porządnego nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
ślub kościelny wiąże się z przysięgą. Składasz tę poważna deklarację, którą zgodnie z zasadami katolicyzmu możesz złożyć tylko raz, osobie którą kochasz i chcesz wyróżnić Mnie zadzwia fakt, że najczęściej rozwódki mawiają, że ślub to nic takiego, ot kawałek papierka. Zstanawiające jest tylko to po co same tak ochoczo biegły do ołtarza. Była żona factea, z którym sie spotykałam katoliczką nie była. Ale slub kościelny chciała wziać, jednak synka nie ochrzciła i rok po jego urodzeniu się rozstali. Takie parcie na ślub koscielny jest dziwne, ale jak sie już jest tym katalokiem i się kogoś kocha to się chce jesdno z drugim połączyć.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem wierząca....ale poszczególne poglądy to juz temat rzeka....oczywiście masz prawo do takiego zdania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo-anna
rozumiem kobiety ktore chca isc do kosciola w bialej sukience i welonie...tez tak mialam.... ale nie powinno sie przekreslac ludzi po rozwodzie,on maja takie samo prawo kochac i ulozyc sobie zycie.... kiedys jak slyszalam o rozwodnikach tez sie krzywilam... nigdy nie mow nigdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodze sie i jest ok
teoretycznie kazdy ma szanse nie zawsze przekłada sie to na praktykę który zechce kobietę z trójka dzieci, ludzie są wyrachowani :( po co taki kłopot chyba jestem na przegranej pozycji widzę reakcję mężczyzn wszystko jest ok póki nie powiem, że jestem samotna matką, mało tego jak zapytaja ile mam dzieci i odpowiadam, że troje to mówią -ale dużo i zaczynają sie wycofywać echhh życie :( ale nie mogłam też przez wzglad na strach przed samotnościa byc z mężczyzną (były mąż )który pije nie sznuje mnie i dzieci itp... koło sie zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
yo-anna - ja wcale nikogo nie przekreślam, ale zwiazek z kims po rozwodzie jest inny niż z kimś wolnym Co do dzieci, ja bym się bała wiązac z kimś kto je ma. Trzeba mieć dużą wyrozumiałość, cierpliwość, zeby dzielić się ukochaną osobą z kimś jeszcze. A życie pokazuje różne sytuacje, ze czasem cieżko jest pozostać samej w domu kiedy facet musi pojechać do dzieci i spotkać się z byłą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×