Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość max 43

czy kobieta może zdradzić dla "sportu"?

Polecane posty

"Perwersjo jak czytam Twoje wypowiedzi....zazdrość...też tak chcę. BDSM Uległość Pan i ja posłuszna suka...na razie próbuję męża ukierunkować, ale on tak dziwnie patrzy na mnie, nie umiem z nim tak szczerze porozmawiać czuję, że ma predyspozycje, siłe, rozkazujący ton, silną rękę na moich pośladkach, rozkoszny bół do granic wytrzymałości i rozkoszy... Od jakiegoś czasu czytam, oglądam BDSM, jakieś próby z mężem i ta rozkosz...rozkosz w głowie.... Może powinnam znaleść Pana? Może mogłabym prosić o jakieś wskazówki...pomoc..." Sytuacja nie jest łatwa :) Wiem, bo sama przez to przeszłam. Powiedziałabym, że masz dwa rozwiązania. I dobrze byłoby gdybyś zdecydowała się już teraz. Jeśli wydaje Ci się, że są szanse na przekonanie męża do BDSM i uważasz, że wystarczy Ci taka relacja z mężem to próbuj. Zastanów się na ile Twój mąż jest "perwersyjny", na ile jest gotowy na takie zabawy. Ty go znasz najlepiej i jedynie Ty możesz to stwierdzić. Jeśli wydaje Ci się, że jest szansa może zaproponuj wspólny seans filmowy: "Historia O"(są dwie wersja, ja widziałam tylko tę starszą francusko-włosko-niemiecką zdaje się), "Sekretarka". A jeśli lubicie coś ostrzejszego to myślę, że już będziesz wiedziała jaki filmik wybrać, bo oglądasz :) Ja bym polecała coś bez dużej ilości bicia, raczej coś pokazującego relację między Panem a suką. Może podeślij mu mailem jakieś opowiadanie(np. ze strony szkoła BDSM, ja polecam opowiadania zoozy i kortinki, są piękne). Pokaż zdjęcia shibari(związanych kobiet). Dawaj mu sygnały, że Ci się to podoba, że też byś tak chciała. A jeśli uważasz, że z mężem się nie uda to nie staraj się go do tego przekonywać. Lepiej wtedy poszukać innego Pana. W jaki sposób? Ja znalazłam nie szukając, oni znaleźli mnie, ja jedynie dawałam sygnały, że jestem uległa. Polecam Ci czaty, tylko bądź ostrożna. Jeśli Pan będzie żonaty utrudni to częste spotkania, ale będzie łatwiej Wam zrozumieć swoją sytuację. Ja jednego Pana poznałam na czacie wp(pokój sex). Znalezienie odpowiedniego może zająć Ci trochę czasu. Jest jeszcze polczat, na którym jest podobno spora grupa osób zainteresowanych BDSM, ale tego czatu nie znam, nigdy tam nie byłam. No i jest jeszcze strona www.bdsm.pl, na której jest bardzo dużo ogłoszeń. Pamiętaj o słowie bezpieczeństwa. Jeśli chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej pisz na mail. I pamiętaj: To wciąga! :) Raz w to wejdziesz to już się nie cofniesz. Odwrotu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to prawda bardzo wciąga ....jeśli zrobisz to raz to na tym się nie skończy ...ciągnie Cię coraz dalej do nowych doznań ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijak, złodziej i kłamca
Po pijaku partnerzy seksualni piękniejsi! najlepiej to nie pić - wtedy sobie można dobrać partnera na trzeźwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersjo :) do BDSM trzeba mieć jednak uwarunkowania psychiczne :) ja nie czuje..nie czuje....bycie uległym nie wchodzi w gre...zbyt silna osobowość..a bycie Panem....hm....zbyt romantyczna ze mnie dusza..:) ale czytam z zainteresowaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perwersja ma rację - to kręci i wciąga, niekoniecznie wersje ekstremalne...ale...apetyt rośnie w miarę jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie zgadzam się, że trzeba mieć uwarunkowania psychiczne. To musi być naturalne i "wychodzić" z wnętrza. Inaczej będzie teatralne i sztuczne. Co do romantycznej duszy-uważam, że BDSM jest zajebiście romantyczne. Oczywiście nie w wersji jednorazowa sesja z praktycznie nieznanym Panem/Panią, ale to BDSM w relacji. Wciąga bardzo, w pewnym momencie "stare" emocje już nie wystarczają, więc idzie się krok dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misss *
krok dalej i dalej...jak daleko? czy jest granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Granica zdrowego rozsądku?? Nie wiem. Ja w gruncie rzeczy jestem raczej na początku tej drogi, ale wiem, że z granicami jest tak, że się przesuwają. To co dziś wydaje mi się nie do przyjęcia za miesiąc, dwa czy za rok może być tym czego będę bardzo pragnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbd
gnvhnggj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misss *
wiem, że granica sie przesuwa..wiem. nie jestem na takim etapie jak Ty, Perwersjo, ale kto wie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety ostatnio przesuwam coraz bardziej tą "granice"sama zaczynam się tego bać ..a rozsądek hmm był na początku kiedy jeszcze potrafiłam z tym walczyć a teraz tylko się włącza sprytny sposób myślenia ..... więc jeśli ktoś jest na początku tej granicy szczerze radze się jeszcze raz nad tym zastanowić bo później już się nie da .....bardzo to wciąga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma w sobie pierwiastek 'zezwierzęcenia' - jedni większy, drudzy mniejszy...ci się otwarcie przyznają, inni nie... czy jest się czego bać? jeśli to zgodne przede wszystkim z samym sobą i partnerem / partnerami...to chyba wszystko gra - a innym wara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) A moje Psiko wsłaśnie do mnie napisało .. Pantero... :):):) Oto dwie osoby przypadkowo kiedyś się spotkały, w ramionach, objęciach swych często się chowały, raz za razem usta gromkie słowa wciąz szeptały, o ukrytych erotycznych wymiarach stale rozprawiały... Tygrysico... :):):) Przysparzasz mi tyle radości, ile w wielkim tuńczyku znajduje się ości, i łusek w karabinowym magazynku, serduszek w Orkiestrze Świątecznego Dobrego Uczynku... Lwico... :):):) Tyś wichrem rozwianym w upalny czerwcowy wieczór, rozganiasz kohortę smutków swym wszechwładnym mieczem, Przechadzasz się wesoło dreptając w nastroszonej mej głowie, Dotykam Twych dłoni... Pulsują nam skronie... Na leśnych polanach, odnajdujemy się w słowie... A ja tu sobie siedzę... I wciąż myślę o Tobie... Katja, Misiaczq, ahooooj, Milutka! Chodź do mnie, chodź - utul psiego smutka... Psisko zatęsknione, całe posmutniałe... To po kafelkach, to po dywanie, człapie osowiałe. :) Cichutkie skomluuuu... skomluuuu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) A moje Psiko wsłaśnie do mnie napisało .. Pantero... :):):) Oto dwie osoby przypadkowo kiedyś się spotkały, w ramionach, objęciach swych często się chowały, raz za razem usta gromkie słowa wciąz szeptały, o ukrytych erotycznych wymiarach stale rozprawiały... Tygrysico... :):):) Przysparzasz mi tyle radości, ile w wielkim tuńczyku znajduje się ości, i łusek w karabinowym magazynku, serduszek w Orkiestrze Świątecznego Dobrego Uczynku... Lwico... :):):) Tyś wichrem rozwianym w upalny czerwcowy wieczór, rozganiasz kohortę smutków swym wszechwładnym mieczem, Przechadzasz się wesoło dreptając w nastroszonej mej głowie, Dotykam Twych dłoni... Pulsują nam skronie... Na leśnych polanach, odnajdujemy się w słowie... A ja tu sobie siedzę... I wciąż myślę o Tobie... Katja, Misiaczq, ahooooj, Milutka! Chodź do mnie, chodź - utul psiego smutka... Psisko zatęsknione, całe posmutniałe... To po kafelkach, to po dywanie, człapie osowiałe. :) Cichutkie skomluuuu... skomluuuu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już bym chciała kolejnego spotkania. Wczoraj było zdecydowanie za krótko, nie zdążyłam się zmęczyć wystarczająco, żeby potrzebować odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersjo ale czy BSDM nie może byc romantyczne :) Dla mnie każdy sposób z króredo czerpiemy radość , szczęście i spełnienie jest cudowny i czy to za włosy i do jaskini czy za włosy i na perełkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPRIT
pewnie ze kobiety robia to dla sportu dla wrazen a im facet ma wiecej kasy i wielka pałe to jest atrakcyjniejszym ciachem .oczywiscie sa wyjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie uważam, że BDSM jest zajebiście romantyczne. Uważam, że nie jest romantyczne tylko i wyłącznie w wersji jednorazowych sesji z praktycznie nieznajomą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stosunkowy ....chyba źle się wyraziłam....miałam na myśli temat zdrady a nie BDSM ...lubię ostry seks fakt....ale bez przesady ...tu akurat mam jasno postawione granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakręcona - tak zrozumiałem, że piszesz o samej zabawie...każdy ma te granice inaczej umiejscowione...też nie kręcą mnie formy ekstremalne...ale to mówię dzisiaj, co mnie będzie kręcić za rok? co do zdrady...no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjhioj
ojihubgd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malineczkalala
Dzięki za Wasze wypowiedzi dziewczyny :-) tak szczerze to chyba najbardziej boję się przekroczyć tą cienką linię....boję się ,że jak spróbuję, to już po mnie...od paru lat mnie to kusi. Poznałam kiedyś kolesia z netu i miałam spotkanie. Nic nie było, może jakieś przytulenie z jego strony, może chciał mnie wyczuć. W każdym bądź razie on szukał uległej suk ii powiedział, że mam presyspozycje, że moje ciało ugina się pod naciskiem jego dłoni w taki charakterystyczny sposób....faktycznie było coś w tym takiego fascynującego....ale spanikowałam , przecież mąż...Ale to ciągle siedzi w głowie...i rośnie.. Z mężem próbowaliśmy piss i podobało mu się, małe formy zniewolenia, ostastnio bicie w tyłek, ...ale to było zajebiste rozkosz o ból....jemu też się podobało...może coś z tego będzie. Czytałam gdzieś na forum, że właśnie w BDSM bardzo ważne jest wzajemne zaufanie, uczucie oddania, lojalności. I właśnie związek stały temu sprzyja. Dzięki Perwersjo za podpowiedzi :-) Muszę obejrzeć te filmy z mężem i choć parę rzeczy wprowadzić w czyn. Może przekona się :-) Dziewczyny domyślam się, że będzie wciągać seks, poszukiwanie nowych doznań, przemieszczanie granic wytrzymałości.....już mam mokro:-) Najpierw delikatnie z mężem, a jeżeli nic z tego nie będzie.....to co ja mam zrobić jak ciało płonie, jak zwykły seks tak bardzo nie smakuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×