Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy sie da,czy sie nie da,prob

Zrzucamy 30kg! Kto ze mna?

Polecane posty

Witam kobietki :) Stokrotko, nie stosuję żadnej konkretnej diety. Po prostu mniej jem :) Xawusia, jak Ty to robisz że Tobie się chce chodzić codziennie na takie godzinne marsze? Na pewno to dobre ćwiczenie, ale ja bym wysiadła.. No i poza tym jak jest tak zimno, to nie wiem czy lepiej bym się po tym czuła czy bardziej bym wkurzona do domu wróciła bo zmarzłam :P No i tak jak mówiłam, żołądek zaczął się odzywać rano :P Ale wytrwałam :) Na szczęście już 18 więc koniec posiłków na dziś :) I kolejny dzień zaliczony.. Tylko z ćwiczeniami mam problem.. Nie wiem jakie wybrać i co najważniejsze jak się do nich zmotywować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladowo-o, chcesz znać moją motywację do długiego, codziennego maszerowania? Napisz do mnie, chętnie Ci to wyjaśnię. :) xawusia@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym tez chodziła ....ale samej sie nie chce za bardzo i mieszkam na wsi wiec pewno ludzie by patrzyli ma mnie...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga: Coś wiem o tym.. Może nie mieszkam na wsi, ale też sobie nie wyobrażam wyjść z domu, ubrana w dres i chodzić taka sama bez sensu i celu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie troszke strach jeszcze w tych czasach.Kiedys chodziłam z kolazankami ale u nas taki typ był nie ciekawy i pare kobiet znikło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewno wszystkie daleko od siebie mieszkamy...serdecznie was pozdrawiam dobranoc do jutra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewno wszystkie daleko od siebie mieszkamy...serdecznie was pozdrawiam dobranoc do jutra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej , u mnie w diecie totalna załamka dzisiaj ! całe 2 tyg sie trzymalam a dzisiaj tata wrócił z zagranicy i zjadłam duużo za dużo; śniadanie-2 kanapki z wędlina obiad- 1 ziemniak kotlet 2ogórki konserwowe podwieczorek :( - 4kawałki różnych placków, garść paluszków,garść pistacji kawa 3w1 jutro ważenie yhy już to widze jak waga pokaże mniej niz 68 taa;/ beznadziejna jestem najpierw sie pilnuje tyle czasu a potem jeden podwieczorek i wpierdalam jak potłuczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki Zalewałam dzisiaj dolka drinkiem kokosowym;) Wcale nie pomoglo. Jakby co dzis sie ważylam i na mojej sprytnej wadze było 77,5...to wrazie co..jakbym jutro miala jakies zaniki pamieci co do ważenia;) Moje dzieci po weselu troszke wymeczone,ale juz dzis sobie darowały poprawiny...szkola jutro Aga pewnie rozsypane jestesmy po Polsce no i po swiecie,bo Ewelka na iinym kontynecie:) Nie wiem czy to ty czy Czekoladowo...ale mam wrażenie ,ze ktorś z was z okolic ślaska???? Spokojnego wieczoru i rodzinnego moze przezyje te 2 tygodnie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) Stokroteczko, przecież wcale dużo nie zjadłaś. No co Ty! A że troszkę pofolgowałaś na podwieczorek, to nic. Nie co dzień przecież tata z zagranicy wraca. :D Trzeba było to uczcić i już! No tak, jutro ważymy się. Czarno to widzę, bo u mnie dzisiaj było tak. I Śniadanie - musli i kawa bezkofeinowa z mlekiem II Śniadanie - nie było Obiad - rosół z makaronem, gotowane udko kurze i marchew Podwieczorek - dwa kawałki ciasta "Kopiec Kreta" Kolacja - nie było Muszę się Wam z tego ciasta wytłumaczyć. W zasadzie słodyczy nie jadam, ale teraz zrobiłam wyjątek. Nigdy tego ciasta nie próbowałam, a była dzisiaj okazja. Mmmm... tak pięknie wyglądało i gorzką czekoladą z bananami pachniało. Wrąbałam dwie porcje!:D Kropelko, dzieciaczki wyhasały się, to i fajnie. Na Twoim miejscu też bym na wesele nie poszła. Samej, głupio. Smaczny był ten drineczek kokosowy? ;) Nigdy takiego nie piłam. Ja w ogóle taka mało alkoholowa jestem.:P Kiedyś, kiedyś, to może jakiś koniaczek, czy wytrawne winko zaliczyłam. Teraz to już raczej nie. A szkoda, tyle smakowitości mnie omija!:D Och Kochana, te dwa tygodnie zlecą nie wiadomo kiedy. I już szczęśliwa będziesz. Zobaczysz! ❤️❤️ Jutro masz dzień wolny? Dobrze pamiętam? Śpijcie smacznie Koleżanki wszystkie. I miłego, spokojnego poniedziałku. Pa! 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela, jaki boski sweter masz! Fantastyczny! A te barwy o których piszesz, to moje ulubione kolory są. Jak czarny nazwać? Oj, będę się nad tym zastanawiała!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Xawusia ten drineczek to u mnie juz w chałupince ze dwa lata sie kisil. Ja tez taka alkoholowa jestem;) A taki słabiutki jakbym kompot pila. Nie zapomnialam sie zwazyc...na wadze dzis niecałe 77...a wiec umownie...77;)..czyli na chwile obecna mam za sobą 12 kg. No i fakt mam dzis wolne i palanuje wziąc sie za swoje włosy.Kupiłam płyn i chce nakrecić wałeczki..troszke ręce pobola ale juz zaczynam troszke sie na te kudły denerwowac a wiec to sygnał aby cos zrobic.Tak akurat za 10 dni położę farbe i bede"piekna" na przyjazd męza:D Miłego dnia dla wszystkich🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) Kropelko, to Ty sama trwałą zakładasz? Sama sobie? Podziwiam. Słabiutki jak kompot. No to już wiadomo dlaczego nie pomógł.:P Gdyby procenty duże były, to efekt byłby lepszy.:D I już wiecie czemu kiedyś koniaczki lubiłam. Wystarczyło na dnie szklaneczki i już na sercu i w duszy lepiej się robiło.:D Ja też już zważona. "Kopiec Kreta" na całe szczęście nie zaszkodził. Było i jest 87,700. Teraz zabieram się za śniadanie. Musli z owocami suszonymi. Co dalej w memu dzisiejszym, jeszcze nie wiem. Piękny dzień u nas. A straszyli śniegiem z deszczem. Oby jak najdłużej Złota Polska Jesień była. O, tak! Jak mówi Kaśka z Domu nad rozlewiskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;* dzisiaj mam dużo lekcji bede do 19 w szkole wiec koło 20 wejde i napisze a teraz juz jestem po sniadaniu;kromka chleba żytniego z serem mój ulubiony i dżemem z kiwi i brzoskwini plus szklanka rumianku z cytrynką Na wadze - 67,6 ;) pół kg mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śniadanko zaliczone.Teraz tylko kilka minut i utrwalacz na wlosy,a potem mycie glowy. Ano Xawusia,w kwestii wlosów to od dawien dawna jestem samowystarczalna. Raz sama spróbowalam,wyszlo tak jak chcialam wiec poco tracic kase u fryzjera,a ona wcale nie mala.Zaoszczedzone 70-80 zl. A i skręt nie za mocny,taki jak lubie Zawsze sie smieje,ze najlepsze co na sobie "nosze" to moje włosy;) wiec musze smama o nie zadbac:D Wczoraj pojadłam troszke ciastek,ale jak widac nie zaszkodziły mi one.Po tych ciachach to juz kolacyjki nie bylo tylko kilka łyków kefiru. Moja córa w domu zostala.Bola ja uszy od kilku dni,a dzis to juz dosc mocno.Nie dostala sie dzis do lekarza,idzie jutro. Zakropliłam jej biodacyne w uchy.pomalutku pomaga. No ide sprawdzic skret,coby za mocny baranek mi na glowe nie "wszedł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.................WAGA OBECNA......ZRZUCONE......POZOSTAŁO.......... Stokrotka ............67,6 ............... 9,9.................5,6.................. Xawusia..............87,7.........................................20,7............... Ewelka1988...........88.................22......................18.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, no i jak ja przy Was wyglądam! 😭😭 Ale mam nadzieję, że w tej poradni kardiologiczno-metabolicznej pomogą mi. To moja ostatnia deska ratunku.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ale naprodukowalyscie przez weekend jak tylko znajde chwilke w pracy to biore sie do czytania:) Milo ze nas wiecej:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko, nie mają litości nad Wami. Jak ja do liceum chodziłam (pierwsza klasa) to raz w tygodniu lekcje były od 8 do 16. Masakra, na ostatnich godzinach nic już do nas nie docierało.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xawusia- no niestety ,jak dla mnie najgorzej zupełnie jest w piątek kiedy to wiadomo zmeczenie po całym tyg a tu lekcje od 9 do 19 ;/ wtedy juz wogóle sie nie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płatki z mlekiem , no i oczywiscie kawka .....placka tez kawałek zjadłam ptasie mleczko, wiec wszystke grzeszyłysmy....hihih to chyba niedziela ma taki wpływ na nas pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×