Byłu toksyczny chłopak namawia mnie do powrotu twierdzi ze sie zmienił

po 4 miesiacach od rozstania pisze, dzwoni mimo ze nie odbieram , nie odpisuje przeprasza, błaga twierdzi ze nie pije juz i ze jest spokojnym czlowiekiem chociaz wczesniej zył awantura;/ pamietam tez dobre chwile a bylo ich duzo ale i złe gdzie doszło do szarpania mnie(2 razy) bylismy razem 8 mc on ma 22 lata ja wiecej

on się nie zmienił, tylko nie może złapać innej naiwnej.

jak sie zmienil w 4 miesiace to moze powienien poradnik napisac jak w tak expressowym tempie mozna sie tak diametralnie zmienic? moze zbije na tym majtek?

Daj sobie z nim spokój... Nie wierzą w takie drastyczne zmiany. Przez pewien czas może sie pilnować, ale po pewnym czasie wróci do starych zachowań.

czyli lepiej nie ryzykowac??? powiem szczerze ze tesknie za nim sama nie mam nikogo-jak dla mnie jest za wczesnie na zwiazki bo jeszcze pamieyam tamtego;/ nie wiem kiedy ochłone ale to potrwa on twierdzo ze mnie kocha i ja wiem ze kocha bo bardzo duzo jest w stanie dla mnie zrobic tylko szalona taka ta miłosc;/

nie ryzykuj!!!! tacy ludzie sie nie zmieniaja

nie kochasz go, jestes od niego toksycznie uzależniona uwierz mi. Ja byłam w takim związku 5 lat z rozstaniami i powrotami zawsze miał się zmienić ale zawsze wracał do starych nawyków, w końcu coś we mnie pękło rozstałam się z nim choć mieszkaliśmy razem i w końcu czuje komfort psychiczny. Czasem tęsknie ale to z przyzwyczajenia, samej mi dobrze. Widuje się z nim czasem i nawet nie chce już do niego wrócić za bardzo mnie wkurza już on sam w sobie... czy nie lepiej mieć spokojnego faceta z którym żyjesz w harmonii a nie w wiecznej wojnie i wiecznych zmartiweniach- to niszczy Cię! ja chodziłam wiecznie zła wkurzona bo on mnie wkyurzał swoim zachowaniem a teraz ocean spokoju ze mnie i pogodna osoba :) nie ma się co wplątywać w takie związki im dłużej w to się brnie tym gorzej. powodzenia! :)

Byliście ze sobą tylko 8 m-cy a już cię szarpał. To zły znak... Potem bedzie jeszcze gorzej.

bardzo sie poznalismy przez te 8 mc i spedzalismy całe dnie razem szarpanie-hmm...on twierdzi ze to tez moja wina bo wtedy chciałam isc sobie do domu bo sie o cos wkurzylam a on niby ze mnie tylko trzymał a ja sama sie wyszarpywałam

Nie wracaj do niego. Ja tez bylam w toksycznym zwiazku i niestety dobrze sie to nie skonczylo, potrzebowalam duzo czasu aby dojsc do siebie. Taki zwiazek jest jak narkotyk, uzaleznia, wiec jeszli nie mozesz poradzic sobie z tym sama udaj sie do specjalisty.

Acha, pod żadnym pozorem nie daj sobie wmówić, że jego złe zachowanie było spowodowane Twoim, nie daj sobie wmówić, że ON cię szarpał bo TY chciałaś sobie pójść. ON Cię szarpał ponieważ ON stosuje takie metody w związku i żadne Twoje zachowanie nie usprawiedliwia stosowania jakiejkolwiek przemocy, nawet tej najmniejszej. Tacy ludzie robią wodę z mózgu, sprawiają, że o wszystko zaczynasz się obwiniać i przestajesz realnie patrzeć na to co się dzieje bądź działo w przeszłości.

juz 4 mc jestem bez niego i nie narzekam po prostu chciaam sie dowiedziec czy taki człowiek moze sie zmienic widac nie.... troche sie go tez boje bo te ciagłe sms-y telefony po kilkanascie dziennie męcza numeru nie zmienie-mam umowe

up

jak sama napisałaś TOKSYCZNY więc chyba nie ma nad czym się zastanawiać ludzie się nie zmieniają fakt może po jakimś czasie sąświadomi popełnionych błędów,wiedzą że mogli postąpić inaczej ale to nie jest żadna zmiana osobowości cudów nie ma:)

po jakimś czasie przestanie cię męczyć jeżeli oczywiście nie będziesz wykazywać zainteresowania jego osobą;) czegoś mu brakuje,coś może przemyślał,obudził się nagle i myśli,że pod przykrywką zmian naprawi wszystko nie znam Twjego byłego ale myśle,że jest to niemożliwe:)

chlopak zdaje sobie sprawę że go kochałas i liczy na to że uda mu sie tobą nadal manipulowac,że wrócisz, uwierz tym co sie wypowiadają, skoro juz masz 4 trudne miesiące za soba teraz juz będzie tylko lepiej, kto kocha to szanuje a nie pije i szarpie, byłam w takim toksycznym związku ,tez były rozstania,obietnice i powroty ale to niszczy, tacy sie nie zmieniają,ogromnie trudno jest się wyrwać z takiego układu, bąź silna,bądź sobą,zyj...nie wracaj

nie wroce!!!!

nie wracaj!

to jak nie wrócisz ,to w czym problem?:)

po 4 miesiacach sie zmienił? bahahahahahaha dobre, dober :D:D:D LOL

twierdzi ze nie pije juz i ze jest spokojnym czlowiekiem chociaz wczesniej zył awantura ---czyli tworzyliscie trókąt:Ty,on i...alkohol Ja bym spróbowała,ale wyłącznie,jeśli pojawiłby się czwarty element: terapeuta. Poza tym,jeśli to miłość przez małe "m" to bym nawet nie poruszała tematu na foru,a zakończyła definitywnie sprawę.

nie wroce!!!! ---wykrzykniki sugerują,że chcesz postawić kropkę nad "i". Czyli dokonałaś wyboru i tak trzymaj.

nie wracaj. skoro nalega, to ma nadal problem ze sobą.