KTO PRACOWAŁ W DOMU POGRZEBOWYM???

jak ci psychika wysiądze to nie będzie to lepsza zmiana....poza tym nie boisz sie ze sie czymś zarazisz od trupa? a gdzie teraz mieszkacie ze ci się nie podoba?

Wynajmujemy mieszkanie od koleżanki. Ona jest tak miała, że udostępnia nam mieszkanie za sam czynsz i rachunki bieżące jak woda,prad, gaz. Za wynajem od nas nie bierze. Ale Ona ma dorosłego, 22-letniego syna i z myślą o nim kupiła to mieszkanie. Póki co, chlopak studiuje i mieszka z rodzicami. Ale nie wiadomo, kiedy zechce się ożenić albo zdecyduje usamodzielnić. Ma dziewczynę... w każdej chwili może się im przydarzyć ciąża... No siedzimy tu i jest fajnie... ale to jak siedzenie na bombie zegarowej. Czekasz aż Ci wybuchnie w twarz.

Tobie zależy na lepszym życiu i własnym M,a mężowi chyba nie za bardzo.......... ty chcesz się tak poświęcać? Chcesz sie poświęcić myjąc i dzwigając trupy? Dziwna jesteś .... A nie myslałaś o tym że mąż bedzie się wstydził Ciebie Żona policjanta myje trupy tak się beda z niego śmiali w pracy

rozumiem ale według mnie za bardzo chcesz się ''poświęcić''

malowanie,czesanie czy ubieranie... ktos sie oburzyl na lamanie konczyn..a wiesz co to jest stężenie pośmiertne? niestety ale jesli zwloki nie trafią w przesiagu kilku godzin do domu pogrzebowego (a zazwyczaj sobie jeszczeleza w kostnicy) to kazde ciało tak ma wtedy nie ma innej opcji musza zlamac konczyne... co do malowania i czesania to slyszalam,ze to akurat robia kosmetyczki (takie po studium kosmetycznym badz studiach) a nie ludzie ot tak z łapanki. wiece co jest w tym zawodzie najgorsze to,ze czasem zwłoki długo leżą i zaczynają smierdziec...i ze niestety ale zapach zwłok zostaje na człowieku... P.s. jak komus kto nie zyje mozna zlamac reke na zywca?

kobieto na łeb upadłaś? Trupy chcesz myć? A maż co w domku przed telewizorem z piwkiem i papieroskiem na foteliku? Ja pierdole jakie te baby durne są? mąż potem nie bedzie chciał sie z Tobą ruchać wiesz czemu bo trupem bedziesz śmierdziec. A tak wogóle to każdy policjant to kurwiarz

Oj zaraz maja sie smiac... nie mujis wkoncu sie chwalic, a to praca moze okazac sie tylko przejsciowa, poza tym kiedy dziecko dorosnie do przedszkola, to i tak pewnie by tamata prace rzuciła o ile wytrzymałaby w niej tak długo. Ale najwazniesze, to rozmowa z mezem co on o twoich planach pomysli, bo moze wlasnie powie abys dała sobie spokój z tym.. W sumie to nie dziwie Ci sie, ze jestes az tak zdesperowana, bo faktycznie co zrobicie jak mieszkanie trzeba bedzie oddac.. Pogadaj zmezem jak sie zgodzi , to sprobuj i bedziesz sama wiedziaał czy dasz rade i jak długo..

Ona już samego smrodu nie wytrzyma dobrze piszesz koleżanko że konczyny trzeba łamać

Co to w ogóle za określenie "żona Policjanta"?? A czym się różni "żona Policjanta" od "żony Budowlańca", "żony prywatnego Przedsiębiorcy" czy "żony Piekarza"? Nie obchodzą mnie jego koledzy!

Nie dasz rady jestes dziewczyną po studiach w życiu pisałaś tylko wypracowania o fizycznej pracy nie masz pojęcia na wsi też w oborniku nie robiłaś to z smrodem trupów nie dasz rady

napawrde wg mnie zrezygnuj z tego pomyslu,szukaj pracy gdzies indziej, moze jakis wlasny biznes? na allegro czy cos?

żeby malowac trupy trzeba byc tanatokosmetyczką a nie kosmetyczką....

ale jak sie dowiedzą(pracuja w policji) to beda się z niego śmiac a on bedzie się ciebie wstydził i odsunie sie od ciebie. dzieci tez wyczują smród trupa od ciebie i beda uciekać

taka praca siądzie na psychice, jak nie twojej, to dzieci, które zapytają co mama robi. Ja nigdy bym do takiej pracy nie poszła, bo wiem - że nie dałabym rady.

do Majętna z domu Nowak Przecież są tysiące Domów Pogrzebowych w całej Polsce. I kto wykonuje tę pracę? Krasnoludki? Nie, ludzie! I jakoś wytrzymują i żyją. Skąd takie głebokie przekonanie, że ja nie dam rady? Jak pisałam znam kolegę, który pracuje w Domu Pogrzebowym. A właściwie jego żona jest moja bardzo dobrą przyjaciółką. I jej mąż nigdy trupem nie śmierdział. Ona też nigdy nie narzekała na jego zapach.

łamią kości ale to jest nielegalne....gdyby ktoś się dowiedział że jemu bliskiemu połamali kości to móglby ich oddac do sądu za bezczeszczenie zwłok....oni tak mają robic zeby nie łamac i dlatego bardzo czesto trup ma tylko przód obrany a pod spodem ma rozcięte ubranie...

moj sasiad pracuje na takim stanowisku.......... facet ok tylko troche taki smutny myje i ubiera zwłoki wkłada do trumny łamie kosci.......... szczerze to nie jest praca dla kobiet nie dasz rady

autorko ale pisałas ze ten znajomy jezdzxi po trupy...a co innego jechac po trupa a co innego go myc i ubierac

od sąsiada nie śmierdzi ma żone dorosłe dzieci nikt sie z niego nie smieje,ale dzieci na podwórku wołaja na niego trup............

raz w życiu czułam zapach trupa. Facet utopił się w wannie (samobójstwo to chyba było). Znaleźli go po miesiącu. Dom nadawał się tylko do rozbiórki. Smród nie do opisania. Pamiętam go do dziś. Nie chcę nigdy już tego poczuć, a po śmierci chcę być skremowana. Nie chcę tak śmierdzieć, nie chcę żeby mnie muchy i inne robaki jadły, nie chcę by wybuchł mi brzuch (gazy z żołądka i jelit) i nie chcę by mi nosem, uszami i ustami wypływały te wstrętne czarne płyny. A w dodatku zdrowiej dla środowiska. W życiu jestem mocna, ale nie do tego. Nigdy, nawet jakbym nie miała co jeść. Wolałabym kraść. Może i jestem głupia, trudno. :)

Zrobisz jak zechcesz ale czy rzeczywiście musisz tam isc?

wyglada na to ,ze my tu swoeje,a autorka juz i tak ppdjela decyzje ze pojdzie......... Beuna suerte!

znam właściciela domu pogrzebowego. Nie czuć tam żadnego smrodu. Tylko w kaplicach jest specyficzny zapach kwiatów, wśród którego - niestety - czuć śmierć. W dobrych zakładach już nie ma tego zapachu.

Nie rozumiem, ze kazdy za autorke mowi czy da rade czy nie... przeciez tego nie wie nikt, dopóki nie zajmie sie tym sam.. Ktos to jednak robi jak juz zostało napisane, ja cały czas podkreslam jedno, ze najpierw rozmowa z mezem, bo jesli on nie bedzie akceptował tej decyzji, to nie powinna w ogóle brac pod uwage tej pracy, bo moze sie faktycznie miedzy nimi popsuc.. Sami nie wiemy czy bysmy chciały chłopka czy meza, który pracuje w zakładzie pogrzebowym. ale dopóki sie o tym nie przekonamy na wlasnej skorze, to ciezko byc na tak lub nie.

mi nie chodzi o smród trupa tylko właśnie o ten ''zapach śmierci''

Mój tata jest ratownikiem medycznym od 15stu lat, wcześniej pracował jako kierowca karetki prze 10 lat. Ostatnio był na wypadku samochodowym i gdy wyciągał faceta z rozbitego samochodu to mózg tego gościa wyłał się na rękę mojemu tacie, on w takich chwilach gdy kogoś nie jest w stanie uratować po prostu się modli. Zaręczam, jest normalny.

temat nie brzmi, czy ma pracowac, tylko kto pracował i zna szczegóły....a Wy cały czas pytacie, po co jej to, że ma nie pracowac itd Będziecie żyli za nią? Jak nie będzie miała gdzie mieszkać przygarniecie? dajcie spokój

trup śmierdzi........ smród przejdzie na ciebie cały czas bedziesz czuła zapach trupa podczas śniadania kąpieli seksu ............zapach smierci............az mi ciarki przeszły

Faktem jest to, ze autorka ma małe dzieci i to moze byc tez ogramna przeszkoda, bo na pewno w pewnym sensie odbije sie na jej zachowaniu po takiej pracy...

ludzie ale powiedzcie; Młoda kobieta po studiach matka małych dzieci nadaje się do takiej pracy?