jestesmy razem pół roku a on nie proponuje nam wakacjii

woli bawić sie sam na wakacjach :o zorganizuj sobie sama urlop jak dla niego pół roku nic nie znaczy, a ty jesteś tylko zwykłą znajomą

on sie pyta a jakie masz plany na wakacje..ja mówie ze na razie nie wiem, ze jak sie obronie to pomysle ale ze chetnie bym gdzies pojechała nie sadze zeby chciał mi zrobic niespodzianke i kupi 2 wycieczki i mnie o tym oznajmi;) marne szanse, raczej nie ma tyle kasy, ani takiego gestu:P

mojeezycieee - skoro sie pyta o Twoje plany wakacyjne, to coz raczej nie planuje ich z Toba. Zaczelabym sie rozladac za wakacjami w innym towarzystwie.

ja po pół roku chodzenia z kimś nie pojechałabym na wspólne wakacje. może dla niego to jest coś więcej, jakaś deklaracja że traktuje Cię bardzo przyszłościowo? puknij się w ten głupi łeb

on sie pyta a jakie masz plany na wakacje..ja mówie ze na razie nie wiem, ze jak sie obronie to pomysle ale ze chetnie bym gdzies pojechała" nie mam wiecej pytań do ciebie :) Idz lepiej na dwór i przewietrz umysł ... pozniej wez telefon i umów sie ze swoim chłopakiem na spotkanie .podczas spotkania porusz plany wakacji jeszcze raz a słowa nie wiem co bede robiła w wakacje zastąp słowaami wakacje chciałabym spedzić z tobą , może zaplanujmy wspolny wyjazd :)

tez uwazam, ze nie traktuje mnie na tyle powaznie, zeby planowac ze mna wakcje, bo moze nie do konca wie czy chce ze mna byc..ja tak uwazam i stwierdzam po takich własnie akcjach bo jesli 2 ludzi chce byc razem, to naturalne jest planowanie wspolnego wyjazdu..a poł roku to wystarczajacy okres, zeby miec wspolne plany oczywiscie wykluczam niego zdrady, drugie zycie, zone czy cos takiego, bo sporo czasu spedzamy razem itd;)

moze zbytnio nie lubi z toba spedzac czasu? z tego co piszesz raczej w ogole nie traktuje tego zwiazku powaznie

sam nie wie czego chce" jak na razie autorka tez nie wie czego chce :)

może dla Ciebie pół roku to wystarczająco dużo. nie patrz na rodziców, bo kiedyś po takim czasie ślub brali. teraz są inne czasy. co złego w tym, że on chce być pewien? może nie chce jeździć raz z jedną, raz z drugą?

tez uwazam, ze nie traktuje mnie na tyle powaznie, zeby planowac ze mna wakcje, bo moze nie do konca wie czy chce ze mna byc." czyli przynajmniej juz wiemy jakich odpowiedzi szukasz tutaj na forum :) Wolisz na siłe utwierdzić sie w przekonaniu ze chłopak ma cie w dupie niż isć i pogadac z nim o tych wakacjach jeszcze raz :) trzeba było tak od razu pisać :)

a moze po prostu on ma malo pieniedzy i boi sie ze jakby zaproponował wspólny wyjazd to musiałby za wszystko placić? tu piszesz że zaplaciłabyś sama za siebie ale... czy on o tym wie? ;) może sama powinnaś wykazac jakas inicjatywe i cos o wakacjach do niego zagadać?

raz z miesiac temu przy jakies pogawedce na gg..powiedziałam ze dla mnie to dziwne ze bedac z kims poół roku..boje sie zapytac o wspolny wyjazd, i nie moge planowac tego z toba bo sam nie wiesz on stwierdził ze taki jest ze nie lubi planowac z wyprzedzeniem, ze kiedys planował i lubił to ale z jego planów nic nie wyszło wiec teraz tego nie robi no ale jego urlop jest za 3 tygodnie..wiec to chyba dosc czasu, zeby sie okreslic czy chce jechac ze mna czy nie a ja nie pracuje obecnie, mam jaks kase na koncie, ale sejfu tez nie mam zeby z dnia na dzien wyjac 1500zł na wycieczke last minute

a na dodatek szuka sponsora ;)

on wie ze ja mam kredyt studencki, zreszta staramy siepłacic po połowie, raz on raz ja, wiadomo ze czesciej on płaci bo pracuje i ma kase, ale staram sie płacic za niego tez, czy jakbylismy na wspolnych feriach to tez płacilismy pol na pol raz ja raz on...co zabawne wtedy nie miał problemów zeby zaproponowac mi wspolny wyjazd....zrobił to po tygodniu od poznania mnie;) i jakos nie było teamtu czy znamy sie długo krótko i jakie mamy plany

mojeezycieee - jua zwyczajnie zapytalabym faceta o jego plany i czy ma Twoja osobe w tych planach. Moze skoro planuje kupno auta po prostu nie ma kasy na postawienie Ci wakacji, moze po prostu ma ochote spedzic je w towarzystwie kumpli. Na forum sie nie dowiesz. Zwyczajnie zapytaj. Odpowiedziami typu "nie wiem, na razie nie planuje" nic facetowi nie przekazujesz! Do nich docieraja raczej zdania proste i odpowiedzi Tak.Nie.

regres spadaj cwaniaku:P nie pozwoliłabym zeby mi opłacił wyjazd tym bardziej taki drogi.na pewno jakas kase dałabym rade znalezc

nie chce jechac z ku plami bo kumple maja zony , dzieci i dziewczyny i z nimi spedzaja wakacje, zreszta sam mi mówił ze w zeszłe wakacje spedzał sam i wynudził sie jak mops bo nie miał z kim jechac

Do nich docieraja raczej zdania proste i odpowiedzi Tak.Nie." Chciał bym też by do autorki tego topiku coś dotarło Bo jak na razie od 2 stron pisze jej zeby poszła i porozmawiała o tym ze swoim facetem a ta nada w kólko i to samo ze ją ten facet chyba jednak olewa :D niektóre kobiety naprawdę nie myślą :D

nie pozwoliłabym zeby mi opłacił wyjazd tym bardziej taki drogi.na pewno jakas kase dałabym rade znalezc" pożyczysz od swojego faceta? :P

oj wiadomo regres pogadam z nim , pogadam;) ale i tak sie z nim wtym tyg nie zobacze bo pracuje;)

wiec z mojej strony to wszystko przyjdz i sie pochwal jak poszła rozmowa

troche dziwne moj chlopak juz po 2 miesiacach bycia razem wspominal o wspolnych wakacjach

Bellissima ragazza " Jakby mój facet mi nic nie proponował, wziełabym sprawy w swoje ręce -ale broń Boże żadnych inicjatyw w jego stronę" To się nazywa równouprawnienie pełną piersią... :) Bo stwierdzenie: "co ja jestem: matka zastępcza? żeby mu życie organizować? " - powinno działać w obie strony :) Co on jest - ojciec zastępczy? Nie ma to jak w Rodzinie... każdy się ogląda na drugiego a dupy są tak wielkie, że zmieści się w nich każdy czlonek rodziny...

tez uwazam ze to dziwne:) zwazywszy ze na samym poczatku nie miał problemów z zaproponowaniem mi ferii po tygodniu znajmosci, a po poł roku je ma

Autorka wie czego chce. Chlopak poruszyl temat wakacji i ze wybiera sie sam, a dziewczyna nie chce sie narzucac jak on tak arbitralnie ma ja gdzies.

bo skoro on czesto mówi o wkacjach a w tych planach nie umieszcza mnie..to ja tez sie blokuje i nie pytam ot cała filozofia

"zwazywszy ze na samym poczatku nie miał problemów z zaproponowaniem mi ferii po tygodniu znajmosci, a po poł roku je ma" Wtedy chciał tylko seksu:) Teraz, po pół roku, takie wspólne wakacje to poważna deklaracja... a nuż po nich zachc Ci się ślubu i co wtedy? :p

Szukanie nie zartuj z rownouprawnieniem dokladnie wiesz ze to pic na wode

Chlopak poruszyl temat wakacji i ze wybiera sie sam" jak na razie przedstawił swoje plany po usłyszanych słowach że autorka nie wie jeszcze jakie ma plany na wakacje

własnie on szuka zony...a mnie daleko do zeniaczki;)